To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Na światłach mijania przez cały rok

Student - 03-05-2009, 12:07

Opis nie jest debilizmem tylko sytuację która się zdarzyła, nie wysyłajcie mnie do okulisty bo to jakaś paranoja jest.
Generalnie jestem przeciwnikiem świateł a opisałem zjawisko przyzwyczajania się do pewnych zewnętrznych bodźców, w tej sytuacji tego jednego zabrakło czyli świateł w samochodzie z naprzeciwka w połączeniu z otoczeniem lasu itd.
Ponadto jeżeli jest pusta trasa to proszę mi nie pisać że przez 5 km. będziecie jechać za TIREM jak możecie go wyprzedzić.
Z opisu ponadto wynika że JA go widziałem i dał bym radę wyprzedzić TIRA i zapalić fajkę, ale AUDI się tek zbierało że: zajechało mi drogę ponadto nie dało rady wyprzedzić i musiało się chować przed mój samochód. Nie wiem kto w nim jechał i ile miał lat bo nie wyprzedzam za wszelką cenę aby pokazać FAKA, odpuściłem.

W jeździe na światłach jest jeszcze sprawa motocyklistów to że są mniej widoczni, jak ktoś jeździł to wie o co chodzi.

Krzyzak - 04-05-2009, 08:24

Paweł_BB napisał/a:
od czasów wejścia do Unii jak widzę jakimi gratami i jak cienko jeżdżą nasi rodacy :shock: Na szczęście widać także że społeczeństwo się bogaci, z tego co widzę wśród znajomych czy po rodzinie w ciągu ostatnich 2-3 lat każdy zmienił fury na dużo lepsze i młodsze (praktycznie same max 4-5-letnie lub nówki), buduje domy, kupuje mieszkania, robi remonty itp. Kwestia czasu aż polacy będą jeździli nowszymi i bezpieczniejszymi autami po dobrych drogach 8)

tu sie bardzo mylisz - gdyby nie to wejscie, to zamiast jezdzic 10 czy nawt 15 letnim autem zachodnim nadal jezdzilibysmy dzis juz 25 letnimi maluchami, polonezami czy ladami
otwarcie granic zmotoryzowalo kraj i znacznie podnioslo jakosc jezdzenia
nie kazdy tez chce kupowac nowe auto - przykladowo ja bardzo lubie swoje 'starocia' i choc stac mnie na nowe, to go nie kupie, bo nie podoba mi sie cos o wygladzie napompowanego zelazka

Paweł_BB - 04-05-2009, 17:37

Krzyzak napisał/a:
tu sie bardzo mylisz - gdyby nie to wejscie, to zamiast jezdzic 10 czy nawt 15 letnim autem zachodnim nadal jezdzilibysmy dzis juz 25 letnimi maluchami, polonezami czy ladami

Bez przesady, nie wiem jak w Twoich okolicach ale u nas nie było tak źle ze starymi gratami :wink: z perspektywy czasu patrząc zgadzam się że wejście do Unii wyszło i wyjdzie nam na dobre (od samego początku tak uważałem) ale początek to była żenada - same stare graty się przywoziło ! Wiem co mówię bo od 2004 roku przez 3 lata rejestrowałem pojazdy w urzędzie i naprawdę przez pierwszy rok średnia przywożonych aut to było bodaj 15 lat, po prostu ludzie nagle się zachłysnęli "świeżynkami" z zachodu.

pawlos - 04-05-2009, 22:26

Krzyzak napisał/a:
bo nie podoba mi sie cos o wygladzie napompowanego zelazka


:D popieram nie każdemu podoba się badziew jaki teraz oferują nam "chińskie" samochody z wnętrzem ze skóry z plastikowej świni i wyglądem balona ze światłami na pół maski

Student - 04-05-2009, 23:09

Oj przepraszam, JA byłem w maju 2004 roku w Holandii i nie przywiozłem grata, Cari miała 6 latek przyjechała na własnych kołach i nie wymagała prac lakiernika i kolejne 5 jeździ bezawaryjnie już w Polsce i też bez lakiernika ale fakt byłem jednym z nielicznych którzy szukali w tym przedziale wiekowym, przeważnie szły golfy i paski 92-96r.

JA byłem za UE i nadal jestem, Mi jest dobrze. :lol:

Krzyzak - 05-05-2009, 07:58

Paweł_BB napisał/a:
Krzyzak napisał/a:
tu sie bardzo mylisz - gdyby nie to wejscie, to zamiast jezdzic 10 czy nawt 15 letnim autem zachodnim nadal jezdzilibysmy dzis juz 25 letnimi maluchami, polonezami czy ladami

Bez przesady, nie wiem jak w Twoich okolicach ale u nas nie było tak źle ze starymi gratami :wink: z perspektywy czasu patrząc zgadzam się że wejście do Unii wyszło i wyjdzie nam na dobre (od samego początku tak uważałem) ale początek to była żenada - same stare graty się przywoziło ! Wiem co mówię bo od 2004 roku przez 3 lata rejestrowałem pojazdy w urzędzie i naprawdę przez pierwszy rok średnia przywożonych aut to było bodaj 15 lat, po prostu ludzie nagle się zachłysnęli "świeżynkami" z zachodu.

no dobrze - niech ma nawet i 15 lat ta srednia, ale czy gdyby nie transport tego auta z zachodu, to czy ktos kupilby nowe??? - pewnie ze nie, bo go na nie nie byloby stac
zreszta, jaki byl wybor??? - fiaty i daewoo... tak sie sklada, ze przecietne 8 letnie tico to juz zardzewialy zlom, ktory nijak sie ma do np. 20 letniego colta

te graty o ktorych piszesz jezdza pewnie do dzis a prawdziwe gruchoty (maluchy czy poldki) juz w wiekszosci gnija

trzeba zrozumiec, ze otwarcie rynkow zmotoryzowalo ten kraj - obecnie maluch to juz rzadki widok

Anonymous - 05-05-2009, 08:35

Paweł_BB napisał/a:
Co do jednośladów: owszem, może i stracili swój wyróżnik na drodze, ale to nie brak wyróżnika zabija tylko prędkość, jak motor jedzie 150 km/h na terenie zabudowanym to choćby z włączonymi kogutami jechał to i tak ktoś źle oceni prędkość motocykla - nie będzie się przecież spodziewać tak wielkiej różnicy prędkości i niestety dojdzie do wypadku...

problem polega na tym ,że tych samych argumentów można uzyc w stosunku do aut...
co mi po swiatłach w aucie,jeśli dwukrotnie przekracza dozwolona prędkość?
bedąc teraz zaledwie 6 dni w polsce[z czego 3 dni przemieszczałem sie autem] szczęka opadała mi więcej razy niż za cały okres pobytu w anglii.niestety światła tu nic nie zmienią-trzeba najpierw zmienić mentalność.
po prostu duży procent kierowców stawia na szali swoje oraz[co najgorsze] czyjeś życie w zamian za sekundowe zwycięstwa.
przykład-jadę od drawska do niemieckiej granicy.wyprzedza mnie van z lawetą-z przeciwka jedzie inne auto,więc szybko chowa się na mój pas.oczywiście nie myśli o tym,że laweta wjeżdża na mnie-bo i po co ?on przeciez jest juz bezpiecznie na swoim pasie.póżniej kopiuje te manewry w stosunku do innych aut .szczytem jego kunsztu jest wepchanie się miedzy dwie ciężarówki,zmuszając jedną z nich do gwałtownego hamowania. po jakimś czasie znika z pola widzenia.
a za pół godziny doganiam go na autostradzie w niemczech-ograniczenie do 100km/h i on jedzie 100km/h.a więc wolniej niz jechał w terenie zabudowanym w polsce.
dopóki więc odstrzelenie takich potencjonalnych morderców będzie nielegalne ,żadne światła czy inne duperele nie zdadzą egzaminu.

jaca71 - 05-05-2009, 09:06

wlad napisał/a:
szczytem jego kunsztu jest wepchanie się miedzy dwie ciężarówki,zmuszając jedną z nich do gwałtownego hamowania.

Ciężarówka sama sobie winna - nie zna przepisów to musi hamować :(

Ale masz rację to co się dzieje na drogach to włos się jeży. Ale to nie mentalność ale brak dróg. Gdyby ten laweciarz jechał po autostradzie to by takich cyrków nie musiał robić. Jeśli przeciętny kowalski na pokonanie 100km potrzebował by około 1 godzinę zamiast 2 to by nie musiał szaleć aby urwać 5 minut. To nie mentalność i prędkość nas zabija (130km/h na autostradzie jest bezpieczne) tylko drogi zabójcy i rządy, które nie potrafią nic wybudować...

Hubeeert - 05-05-2009, 10:45

jaca71 napisał/a:
Ciężarówka sama sobie winna - nie zna przepisów to musi hamować
Przepraszam, ale nie rozumiem. Sugerujesz, że lepiej byłoby dac sobie rozbić ciężarówkę niż uniknąć kolizji?
To nie brak dróg - to własnie mentalność. Brak obaw przed skutecznym egzekwowaniem prawa jak na "zachodzie" połaczony z wieczną wymówką - jakby były drogi to bym nie szalał :roll:

Zabija prędkość. Nieważne czy 20 czy 200km/h. A dokładniej zabija prędkość z jakiej rozpoczynają hamowanie nasze organy wewnętrzne...

jaca71 - 05-05-2009, 11:51

Hubeeert napisał/a:
jaca71 napisał/a:
Ciężarówka sama sobie winna - nie zna przepisów to musi hamować
Przepraszam, ale nie rozumiem. Sugerujesz, że lepiej byłoby dac sobie rozbić ciężarówkę niż uniknąć kolizji?

Sugeruję że ciężarówki jadące jedna za drugą (ile ich tam jedzie?) maja psi obowiązek pozostawienie miejsca za poprzedzającym tak aby każdy tam mógł wjechać kończąc wyprzedzanie. W tym wypadku to kierowca ciężarówki spowodował zagrożenie.

A co do prędkości i dróg. Nie wiem czy ty jeździsz po drogach zarabiając na życie czy tylko turystycznie. Ja mam ta przyjemność że tylko podróżuję po naszych drogach prace mam siedzącą w siedzibie firmy.
Ale właśnie dzięki temu że nie mam parcia jade sobie przeważnie laitowo. Gdybym miał parcie to kto wie? Jeśli jadąc musisz co chwila wyprzedzać zawalidrogi (ja im nie wróg) to po 10 minutach czajenia się za takim tracisz odruchy obronne i realna ocenę sytuacji w efekcie ładujesz się w byle lukę by myknąć tego przed Tobą.

A tak przy okazji bo to jednak wątek o światłach nie o jeździe. Ile osób zginęło na A1 od jej otwarcia? ile na A2 i A4? Ostatnio publikowana była mama dróg zabójców i jakoś autostrady nie sa na pierwszym miejscu mimo że mało kto tam jeździ poniżej 130km/h.

Hubeeert napisał/a:
Zabija prędkość. Nieważne czy 20 czy 200km/h. A dokładniej zabija prędkość z jakiej rozpoczynają hamowanie nasze organy wewnętrzne...

To klasyczna prawda i bzdura za razem. Bo spotkanie z drzewem na drodze mordercy przy 50km/h jest bardziej niebezpieczne niz poobijanie się o barierki na autostradzie przy 150km/h

Edit: Co do braku egzekwowania i sensownego strzeżenia dróg przez policje i niech będzie fotoradary dałem swój wyraz w wątku o... był on o dziwo o podatku ekologicznym. Przez ponad 20 lat dostałem może 3 mandaty za prędkość a to dlatego że się nauczyłem gdzie miski stoją. bez sensu.

krzychu - 05-05-2009, 12:04

jaca71 napisał/a:

Sugeruję że ciężarówki jadące jedna za drugą (ile ich tam jedzie?) maja psi obowiązek pozostawienie miejsca za poprzedzającym tak aby każdy tam mógł wjechać kończąc wyprzedzanie. W tym wypadku to kierowca ciężarówki spowodował zagrożenie.


Tak tak tak. Jeżdzą tacy nie zostawiają miejsca przy zbliżaniu się do skrzyżowania specjalnie zmniejszają odległości a jak wyprzedzasz kolosa 18m jeszcze masz słabsze auto i potem patrzysz że coś wyskakuje za zakretu próbojesz się wciskać to jeszcze trąbią barany :axe:

jaca71 napisał/a:
To klasyczna prawda i bzdura za razem. Bo spotkanie z drzewem na drodze mordercy przy 50km/h jest bardziej niebezpieczne niz poobijanie się o barierki na autostradzie przy 150km/h


Ja już wole drzewo (byle szerokie) i 50km/h (bardziej przewidywalny wypadek).

A to co piszesz Hubert to może ma zastosowanie w smarcie (małe strefy zgniotu i bardzo twardy tam zabija przyspieszenie). A większych autach prędzej Cie coś zmiażdży.

Krzychu

Anonymous - 05-05-2009, 12:18

Zastanawiam się do czego ten temat zmierza... :roll:
Anonymous - 05-05-2009, 15:59

leser napisał/a:
Zastanawiam się do czego ten temat zmierza... :roll:


jazda na swiatlach cala dobe w normalnych warunkach przejrzystosci "powietrza" jest bez sensu.

krzychu - 05-05-2009, 16:00

arturro napisał/a:
leser napisał/a:
Zastanawiam się do czego ten temat zmierza... :roll:


jazda na swiatlach cala dobe w normalnych warunkach przejrzystosci "powietrza" jest bez sensu.


:mrgreen:

Krzychu

DamianBlue - 06-05-2009, 00:08

Skoro każdy się wypowiada to ja też. Jestem również zdania,
Cytat:
jazda na swiatlach cala dobe w normalnych warunkach przejrzystosci "powietrza" jest bez sensu.
. Nie ma to jak stać sobie na skrzyżowaniu, na czerwonym z włączonymi światłami a temp na zewnątrz w cieniu 30 st. Super sprawa dla alternatora kloszy itd. Ale to jedno co mnie boli. Drugie to, że Polska to nie Norwegia. Tam to rozumiem światła 24h. Tak jak w Polsce było wcześniej było przemyślane i ok. A tu jakiś baran wpadł na genialny pomysł i dostał za to kasę bo "coś" zrobił.
Wcześniej jadąc sobie w lato prawie nikt nie miał włączonych świateł w dzień. Ci co mieli byli po prostu lepiej widoczni, a pozostali "normalnie" widoczni. Teraz ci co mają światła włączone są widoczni, a ci bez świateł kompletnie nie widoczni, a w dodatku w pierwszej chwili bierze się takie samochody jako stojące a nie poruszające się.
Ciekawe czemu w zacnych :D :D Stanach nie ma obowiązku włączania świateł całą dobę? A wcale "wypadkowość" nie większa.

Ale nieee..... To jest POLSKA!!!!! Niedługo Fotoradar będzie robił zdjęcie fotoradarowi, Ograniczenia prędkości będę 30km/h w mieście, 45km/h poza miastem. To są najważniejsze sprawy!! A ty kierowco jeździj po dziurach, na paliwie o zawyżonej cenie, a przede wszystkim na ŚWIATŁACH, żeby lepiej te dziury widzieć i w dzień i w noc! A i bym zapomniał i jeszcze kierowco jeździj na światłach po płatnych autostradach, które są budowane za twoje pieniądze, które wydajesz na paliwo. O!

Sory koledzy, ale wkońcu mi trochę ulżyło :)
pozdrawiam,
Damian


Bym zapomniał. Doszły mnie słuchy, że mają się brać za ten przepis z włączonymi światłami całą dobę. Dlaczego? Ano okazało się, że wcale to nie poprawiło bezpieczeństwa(jak przypuszczano), a za to bardzo wzrosło zanieczyszczenie atmosfery. Więc jest światełko w tunelu :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group