Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
RalfPi - 05-08-2012, 22:00
Morfi napisał/a: | Twoje wywody są takie same, jak księdza mówiącego o rodzinie. |
Powiem krótko - zapraszam do merytorycznej dyskusji.
Pozdrowienia i udanego tygodnia!
gzesiolek - 06-08-2012, 09:48
RalfPi, cala dykusja sprowadza sie do tego w jaki sposob chcesz mierzyc zdolnosc do jazdy tych zmeczonych, zaniedbanych, chorych, a takze pijanych...
Wykazalem Ci, ze nie-karanie pijanych to absurd... jesli jednak stawiasz znak rownosci miedzy nimi a np. zmeczonymi to sprobuj okreslic Twoja metode okreslania podstaw kary dla takich...
bo nawet idac Twoim tokiem myslenia, ze nie karzemy poki nie spowoduja wypadku, zlamania przepisow itd. (a samo spozycie wylaczamy spod przepisow, tak jak propobujesz) to w takim wypadku w jaki sposob udowodnisz temu co siadl za kolko po 3dniach bez snu, ze tym zachowaniem spowodowal wypadek i zasluguje na wieksza kare... z alkoholem nadal jest prosto wystarczy zbadac krew... jak wykarzesz, ze ktos swiadomie ryzykowal nie dbajac o siebie, albo wsiadajac swiadomie zmeczony?
Nie dostrzegasz roznicy?
Dla mnie usilowanie wstawienia znaku rownosci pomiedzy pijanymi a zmeczonymi lub zaniedbanymi jest wciaz absurdalne...
Wychodzisz od ewentualnego skutku, nie biorac pod uwage innych czynnikow... zreszta nawet skutek ograniczasz tylko do rozproszenia uwagi i zmniejszenia refleksu... a co z innymi skutkami alkoholu, czyli nadmierna pewnoscia siebie, zla ocena rzeczywistosci... tego np. pod wplywem zmeczenia nie odczuwasz...
Przemysl to i wspomniana przeze mnie sytuacje nie przyjecia mandatu przez podpitego...
Czy uwazasz, ze alternatywa do istniejacego karania pijanych za kolkiem jest czyms lepszym? bardziej sprawiedliwym?
RalfPi - 06-08-2012, 11:25
gzesiolek napisał/a: | RalfPi, cala dykusja sprowadza sie do tego w jaki sposob chcesz mierzyc zdolnosc do jazdy tych zmeczonych, zaniedbanych, chorych, a takze pijanych...
Wykazalem Ci, ze nie-karanie pijanych to absurd...
|
Przedstawiłeś swój pogląd na sprawę - wykazać to możemy, że np. iloczyn liczb nieparzystych daje liczbę nieparzystą
gzesiolek napisał/a: |
jesli jednak stawiasz znak rownosci miedzy nimi a np. zmeczonymi to sprobuj okreslic Twoja metode okreslania podstaw kary dla takich...
|
Ale ja wcalę nie chcę karać tych zmęczonych, rozkojarzonych.. tylko nie chcę karać tych po jednym piwie - chyba, że popełnią wykroczenie
gzesiolek napisał/a: |
bo nawet idac Twoim tokiem myslenia, ze nie karzemy poki nie spowoduja wypadku, zlamania przepisow itd. (a samo spozycie wylaczamy spod przepisow, tak jak propobujesz) to w takim wypadku w jaki sposob udowodnisz temu co siadl za kolko po 3dniach bez snu, ze tym zachowaniem spowodowal wypadek i zasluguje na wieksza kare...
|
uważam jedynie, że gość, który wypił piwo powinien mieć świadomość tego, że jeżeli spowoduje wypadek.. to ponosi z tego tytułu większą karę.
A tych co są zmęczeni wcale nie chcę karać bardziej!
gzesiolek napisał/a: |
z alkoholem nadal jest prosto wystarczy zbadac krew... jak wykarzesz, ze ktos swiadomie ryzykowal nie dbajac o siebie, albo wsiadajac swiadomie zmeczony?
Nie dostrzegasz roznicy?
|
Dostrzegam - dlatego dla tych po piwie - w razie wypadku proponuję wyższą karę.
Ale wzbraniam się przed karaniem za "potencjalność" bo uważam, że to jest głupie...
gzesiolek napisał/a: |
Dla mnie usilowanie wstawienia znaku rownosci pomiedzy pijanymi a zmeczonymi lub zaniedbanymi jest wciaz absurdalne...
|
Dla mnie nie do końca - i jedni i drudzy świadomie "ryzykują" - porównanie zmęczonych do "pijanych" jest dla mnie oczywiste - nieraz jak po ciężkim dniu pracy wracałem odwoziłem jeszcze Narzeczoną, to pobocze "budziło" mnie z "letargu".. Nigdy Wam się nie zdarzyło!?
gzesiolek napisał/a: |
Wychodzisz od ewentualnego skutku, nie biorac pod uwage innych czynnikow... zreszta nawet skutek ograniczasz tylko do rozproszenia uwagi i zmniejszenia refleksu... a co z innymi skutkami alkoholu, czyli nadmierna pewnoscia siebie, zla ocena rzeczywistosci... tego np. pod wplywem zmeczenia nie odczuwasz...
|
Tak - bo jestem zwolennikiem karania za czyn, a nie za potencjalność!
A co do pewności siebie i oceny rzeczywistości to się zgodzę.
gzesiolek napisał/a: |
Przemysl to i wspomniana przeze mnie sytuacje nie przyjecia mandatu przez podpitego...
Czy uwazasz, ze alternatywa do istniejacego karania pijanych za kolkiem jest czyms lepszym? bardziej sprawiedliwym? |
Uważam - powtarza - że karać należy za czyn/wykroczenie. A wypicie alkoholu jest takim samym świadomym wyborem jak jazda zmęczonym albo rozkojarzonym - "muza łupie - wszystko.. gdzie indziej" albo wracanie z imprezy o 7 nad ranem..
Gzesiolek! Mam wrażenie, że mnie nie przekonasz - musiałbyś podać naprawdę b. dobry argument...
Pozdrowienia!
[ Dodano: 06-08-2012, 11:37 ]
Aha - kuzyn odpowiadał, że jak wracał od Panny to był wczesny wieczór..
W pewnym momencie się budzi - przed nim ciężarówka daje światłami, generalnie ciemno... i pada śnieg
No więc jak to jest z tą potencjalnością!?
cns80 - 06-08-2012, 14:42
fergul11 napisał/a: | Prawo jazdy nie jest przywilejem tylko potwierdzeniem umiejętności do prowadzenia pojazdów mech.
Lekarz wydający zaświadczenie o zdolności kierowania poj. mech nie stwierdza zdolności do latania myśliwcem . | Wyjątkowo chybiony przykład. To może równie "lekką ręką" rozdawajmy licencje na myśliwce ? Przecież to też nie przywilej
RalfPi napisał/a: | ale jedynie 1/10'000'000 ludzi strzala dla zabawy ostrą amunicją w pobliżu ludzi, a po pijaku wsiada.. co 2? | Bo na szczęście pozwoleń na broń nie rozdaje się jak praw jazdy.
krzychu napisał/a: | A co do letnich wiem jedno jak jest zimno i mokro to one nie trzymają już nie raz miałem "saneczki" przed skrzyżowaniem koło 5-7 stopni i mokrej nawierzchni... Na zimówkach nigdy... | To Ciekawe co piszesz, bo zimówka nie potrafi tak odprowadzać spod siebie wody jak dobra letnia opona Potrzebny Ci przepis o tym kiedy masz zmienić gumy ? A potrzebny Ci przepis kiedy masz zmienić majtki ? Poziom abstrakcji ten sam
JCH napisał/a: | Chciałbym móc bez stresu jechać po 1 piwku wypitym do obiadu, czy w upalny dzień. | Tylko że jedno piwko może mieć 2,5 -12 %
Kiedyś wypiłem na czczo pod sklepem wiejskim jedno karmi w samo południe i bardzo ciężko mi się szło do domu
Też bym chciał móc wypić i jechać, ale skoro nie można to to akceptuję, bo znam skutki. Nauczyłem się wybierać między jazdą, a piciem.
RalfPi napisał/a: | To dlaczego osoba po jednym piwie ma być karana za to, że jedzie 3 razy lepiej jak przeciętny kierowca...?
| Bo jedzie 3 razy lepiej w swojej subiektywnej ocenie (często spowodowanej właśnie alkoholem). Ja w Colina też grywałem lepiej po dwóch piwach, ale jakoś nie doprowadziło mnie to do wniosku że wtedy lepiej prowadzę.
RalfPi napisał/a: | Ja uważam, że dopóki nie zmieniam w dziwny sposób pasów, nie przekraczam prędkości, jadę normalnie, to co w tym złego, że wypiłem piwo?? | Idźmy dalej. Jak wypijesz 17 piw, ale nadal będziesz jechał prosto to też wszystko będzie OK. Twoje słowa świadczą jedynie o tym że nie masz zielonego pojęcia o konsekwencjach swoich czynów.
RalfPi napisał/a: | Aha - jeżeli kara za spowodowanie wypadku "po pijaku" byłaby 5x większa jak normalnie - czyli jakieś tam przekroczenie prędkości skutkuje zabraniem prawa jazdy(np.) to każdy by sobie przemyślał czy warto ryzykować.. | Akurat po wypiciu to są sami filozofowie normalnie Zastanów się nad bzdurami, które wypisujesz.
gzesiolek napisał/a: | Nie karałbym, gdyby nie to, że zaraz ktoś będzie chciał jechać po 2-3 piwkach... kolejny po 0,5l, bo on tak dobrze jezdzi... i nawet 9 razy mu sie uda ale 10 raz zabije rodzine.. | Dokładnie o to chodzi.
RalfPi napisał/a: | A np. idzie z kumplem pogadać przy jednym piwku o jakimś tam temacie... Wypija jedno piwko i co?? ma zostawić samochód, bo godzinę temu wypił piwo?? | Jak rozmowa bez piwa się nie klei to zmień kumpla
RalfPi napisał/a: | Po "4 piwkach" "jeżdżę super - jak Kuzaj normalnie - 10xlepiej jak kobietka" - tylko, że jedzie gość środkiem drogi, jakoś dziwnie, szarpie itp.. - wtedy Pan milicjant kontroluje, patrzy - "no ładnie - pod wpływem jechał Pan środkiem drogi, nie zatrzymał się na STOP'ie" przekroczył prędkość o 30km/h - proponuję 500zł mandatu... Ale chwila - proszę dmuchnąć... no ładnie - 0.5 promila - wobec tego 5x500zł = 2500 zł " Kopara szeryfowi po 4 piwkach opada.. płaci i następnym razem nie jedzie już po 4 piwkach tylko grzecznie po 2 bezalkoholowych...
A cała rodzina, sąsiad jeden z drugim biorą przykład - jak już jadę po jednym piwie - to MEGA skoncentrowani - przecież nie chcę zapłacić 2500zł
Można?
Można.
| To jest doskonały przykład na to o czym pisałem powyżej czyli o twoim totalnym braku postrzegania konsekwencji. Boisz się stracić 2,5 tys. ale nie boisz się zę kogoś zabijesz, bo przecież "najlepszemu polskiemu kierowcy to się nigdy nie zdaży"
RalfPi napisał/a: | Przecież to chodzi tylko o to, że facet, który ma 0.2 albo nawet 0.5 promila w Audi A8 jedzie lepiej niż 150kg facet w seicento 1.0... | A ten wniosek to poparty jakąś statystyką ? Czy "fura, skóra i komóra" oraz kaloryfer na klacie to atrybuty dobrego kierowcy ? Bo widzisz ... znam paru grubasów, którzy prawdopodobnie objechaliby Cię nawet na wstecznym
RalfPi napisał/a: | 1) Wiecie ile osób umiera na raka!? (niedbalstwo) | Nowotwór to niedbalstwo ? Bardzo ciekawa teoria. Widzę że się chłopaku rozkręcasz z każdą stroną
RalfPi napisał/a: | Ktoś latami podejmuje wybór oglądania telewizji od godz. 19 -22 zamiast pójścia na spacer/biegi/basen/rower/cokolwiek - spóźniona reakcja/brak koordynacji.. | Chodzę spać ok. 1:00 i wstaję 5:40. I tak już 2 lata. Czuję się mega wykończony. Ale jakoś psychotechnikę zrobiłem na 86%. Ciekawi mnie jaki byłby twój wynik
RalfPi napisał/a: | To, że zostaje wykryty w 4 (a w Polsce najczęściej oznacza to już wyrok) jest zazwyczaj przyczyną niedbalstwa - chyba się zgodzisz? | Rozumiem że profilaktycznie co pół roku robisz sobie biopsję ? Ile ty masz lat wogóle ?
Nie życzę Ci źle. Ale życzę Ci żeby Ci kiedyś pijany ciężarówką wyszedł na czołowe aż narobisz w spodnie. Potem niech wróci na swój pas i cię minie żeby się nic nie stało. Może wtedy dotrze do Ciebie o co chodzi w tym zakazie. Przecież ten pijak z ciężarówki był tylko potencjalnie niebezpieczny, prawda ?
RalfPi - 06-08-2012, 14:54
cns80 napisał/a: |
RalfPi napisał/a: | 1) Wiecie ile osób umiera na raka!? (niedbalstwo) | Nowotwór to niedbalstwo ? Bardzo ciekawa teoria. Widzę że się chłopaku rozkręcasz z każdą stroną
|
Moja Mama zmarła na raka - także zważaj co piszesz chłopaku.
Zapytaj kogokolwiek na łożu śmierci, kto schudł z 70 do 35 kilogramów, dlaczego poszło tak szybko - bo w większości przypadków bagatelizował sprawę i nie chodził na badania.
Każdemu więc odradzam niedbalstwo.
Nie chcę mi się odnosić do wszystkiego bo szkoda czasu i zdrowia - widzę, że każdy jest najmądrzejszy i jest bardzo miły w swoich życzeniach itp....
Aha - wszyscy mają świetne doświadczenie (np. Morfi) albo objechali by mnie na wstecznym albo mają nadzieję, że się zleje w porty, ale piszą w wątku kultura jazdy na drogach... szkoda, że brakuje jej często na Forum.
Pokornie pozdrawiam - dla mnie temat zamknięty.
krzychu - 06-08-2012, 15:03
cns80 napisał/a: | krzychu napisał/a: | A co do letnich wiem jedno jak jest zimno i mokro to one nie trzymają już nie raz miałem "saneczki" przed skrzyżowaniem koło 5-7 stopni i mokrej nawierzchni... Na zimówkach nigdy... | To Ciekawe co piszesz, bo zimówka nie potrafi tak odprowadzać spod siebie wody jak dobra letnia opona | [/quote]
Nie generalizuj... Ja mam takie a nie inne letnie i to nie pierwszej świerzości... Jak jest 20 stopni i słońce kleją tak, że ciężko ruszyć z piskiem, jak zimno to niestety nie trzymają tak jak trzeba. A zimówka jak najbardziej.
cns80 napisał/a: | Potrzebny Ci przepis o tym kiedy masz zmienić gumy ? A potrzebny Ci przepis kiedy masz zmienić majtki ? Poziom abstrakcji ten sam |
Nie zająłem stanowiska w tej dyskusji, ale skoro pytasz to wydaje mi się, że mi by się żyło trochę lepiej. Dużo ludzi tutaj dyskutuje, ale sytuacja w Warszawie, a ta w Górach to drastycznie inne warunki, szczególnie na przełomie okresów opon letnich i zimowych. Co roku ten sam scenariusz jeśli śnieg przyszedł niespodziewanie zamiast 1h jechałem 3-4h do pracy! Były też sytuacje, że nawet późny śnieg zablokował mi drogę powrotną do domu na 3h... Kiedyś miałem wolne na szczęście i siostra do pracy nie dojechała po 4h odpuściła i wróciła do domu. I jestem świadom tego, że po warszawie to pewnie da się przejeździć jakoś ostrożnie (jak ktoś ma potrzeby zawsze jechać autem) całą zimę, ale u mnie się NIE DA.
A jakby były jakieś przepisy które by regulowały konkretnie okres wymiany to przecież nic by nie stało na przeszkodzie, żeby producenci zrobili opony które dobrze pracuje np. przy 15 stopniach Celsjusza... Podejrzewam, że dużo osób np. w Warszawie czy sporadycznie korzystające z samochodu z tego powodu wyposażyło by się w opony 4Sezon zamiast jeździć na letnich i to też było by lepiej.
cns80 - 06-08-2012, 15:12
krzychu napisał/a: | A jakby były jakieś przepisy które by regulowały konkretnie okres wymiany | Są przepisy, które mówią o tym że nie wolno blokować drogi bądź utrudniać jazdy innym użytkownikom dróg. I nie potrzeba do tego żadnej ustawy. Jak jechał na letnich i utknął pod górkę robiąc korek to 500 zł + koszt holowania i się oduczy szybciutko
Ja też wiem że jak ktoś nie zmieni opon w porę, a do tego sytuacja go zaskoczy lub po prostu nie umie jeździć to mam dodatkowy korek. Ale wiem też ze jak ktoś nie zmieni majtek w porę to w tramwaju będzie śmierdziało i ustawa do tego nie potrzebna
krzychu napisał/a: | Nie generalizuj... Ja mam takie a nie inne letnie i to nie pierwszej świerzości... Jak jest 20 stopni i słońce kleją tak, że ciężko ruszyć z piskiem, jak zimno to niestety nie trzymają tak jak trzeba. A zimówka jak najbardziej.
| To ty generalizujesz popierając ustawę. Jasne że jak jest zimno to letnia trzyma słabiej, ale póki nie ma śniegu lub lodu tylko jest deszcz to zimówka nie ma żadnych szans w starciu z letnią (a pisałeś o warunkach kiedy jest mokro). Więc po co Ci zimówka jesienią (bo listopad to ani kalendarzowa, ani klimatyczna zima) ?
gzesiolek - 06-08-2012, 15:27
gzesiolek napisał/a: | Wykazalem Ci, ze nie-karanie pijanych to absurd... |
RalfPi napisał/a: | Przedstawiłeś swój pogląd na sprawę - wykazać to możemy, że np. iloczyn liczb nieparzystych daje liczbę nieparzystą |
Moze przypomne o co chodzilo... troszke bardziej obrazowo przyklad:
Jedzie gosc napruty jak bombowiec, ledwo co sie do auta dotacza...jedzie lekkim zygzakiem, ale trzymajac sie mniej wiecej swojego pasa... widzi do policja... zatrzymuje go... no ale prawo nie zabrania mu jazdy naprutym (tak ciagle powtarzasz) wiec chca go ukarac za wykroczenie bedac naprutym i mowia, jechal Pan zbyt szybko i jeszcze niebezpiecznie przecinal Pan ciagla linie... za to nalezy sie mandat x, a ze jest Pan napruty to jest mandat 4-5x (wg Twoich pomyslow)... a gosc "hik... hik... ale ale ale...lo co chozi...noz k...a... jade sobie...k...a... spokojnie... do domeczku jade...wiecie... lo tam mieszkam...hik...no i spokojnie... no jade... legalniutko... hik... a tu mi... nie zaplace... dobrze jade... k...a i nie zaplace..." No i wg prawa ktore podales policjanci moga kulturalne spisac wniosek do sadu i tego delikwenta moga tylko obserwowac czy mu sie uda dotrzec do swojego wozu czy nie... nie maja podstaw prawnych do zatrzymania... czujesz ten paradoks?
I wtedy ten pijany wrabie sie na kolejnym skrzyzowaniu w rodzine w aucie... nadal jestes za tym, zeby go karac dopiero za zdarzenie...?
RalfPi napisał/a: | nie chcę karać tych po jednym piwie - chyba, że popełnią wykroczenie | dlaczego ciagle schodzisz do jednego piwa skoro od poczatku glosisz kwestie zniesienia calkowitego limitow alko, a nie zwiekszenia limitow...
problem jak juz Ci mowilem nie jest w 1 piwie, ale w tym, ze ciezko sie powstrzymac przed wypiciem 1, 2 czy 5ego... a pozniej wracac taksa czy piechota skoro przyjechalo sie autem...
RalfPi napisał/a: | Dostrzegam - dlatego dla tych po piwie - w razie wypadku proponuję wyższą karę.
Ale wzbraniam się przed karaniem za "potencjalność" bo uważam, że to jest głupie... |
Karany jest czyn jazdy pod wyplywem a nie czyn spowodowania wypadku... nie jest to kara za potencjalnosc tylko za lamanie prawa...
Zapytasz czy takie prawo ma sens... wg mnie wiekszy niz to proponowane przez Ciebie... Sam piszesz, ze juz w tej chwili mimo kary za sama jazde pod wplywem ilosc takich ktorzy to naginaja jest znaczaca... i co sadzisz, ze jak sie nieuchronnosc kary zmniejszy, a jej docelowa wartoc zwiekszy to ten odsetek spadnie? moim zdaniem wrecz odwrotnie... na starcie dojdzie kolejne usprawiedliwienie... prawo mi nie broni... moge sobie wypic... jesli samo ryzyko spowodowania wypadku kogos nie powstrzymuje (ja jestem tak dobry ze na 100% nie spowoduje wypadku) to nawet 10x kara tego nie zmieni skoro on jest pewny ze wypadku miec nie bedzie... po 3-4piwach pewnosc siebie tylko wzrosnie... i Ty uwazasz, ze bedzie wtedy lepiej... nie zazdroszcze logiki...
RalfPi napisał/a: | Tak - bo jestem zwolennikiem karania za czyn, a nie za potencjalność!
|
Ale picie i jazda to czyn, nie myslenie o nim, nie potencjalnie... jak widzisz nikt nie karze tych co wypija i moga jechac, tylko tych co wypili i jada...
Wypadek to nie czyn to skutek czynu...
Czynem jest tez jazda bedac zbytnio zmeczonym...czy chorym... tylko ten wlasnie czyn nie jest karany... Ty sie na niego powolujesz, ale karac nie chcesz... ani jednego ani drugiego czynu... chcesz czekac na skutek...
a dla mnie to juz za pozno...
RalfPi napisał/a: | Gzesiolek! Mam wrażenie, że mnie nie przekonasz - musiałbyś podać naprawdę b. dobry argument... |
Nie chodzi tylko o przekonanie Ciebie, bo zwykle jak ktos sobie cos w glowie umysli i obije jakims tokiem rozumowania to nawet 1000 faktów i rozsądnych argumentów do niego nie dotrze... ot taki urok człowieka...
ale chodzi mi o to, żeby ktoś postronny nie posiadający wyrobionego zdania nie zaczął przejmować takich teorii jako swoich... a tutaj już moje argumenty ( i nie tylko moje... nie wiem czy zauważyłeś, że poza stwierdzeniem, że wielu z nas chciało by móc wypić 1 piwko do obiadu - chodzi o zwiększenie limitu, nikt Cię nie poparł w Twoim toku rozumowania...) mogą skutkować...
Co do opon to opona oponie nie równa... ale generalnie latwiej na zimowce jechac w lecie niz na letniej w zimie i tego chyba nikt nie zaneguje...
a ze na takiej Debicy Frigo jazda przy 15'C i deszczu to proszenie sie o klopoty, a w takich samych warunkach jazda na GY UltraGrip 7+ to nawet lepszy pomysł niż jazda na budżetowej letniej, bo naprawde bardzo ladnie odprowadzaja wode i bloto posniegowe...
krzychu - 06-08-2012, 15:33
cns80 napisał/a: | Są przepisy, które mówią o tym że nie wolno blokować drogi bądź utrudniać jazdy innym użytkownikom dróg. I nie potrzeba do tego żadnej ustawy. Jak jechał na letnich i utknął pod górkę robiąc korek to 500 zł + koszt holowania i się oduczy szybciutko |
Jesteś pewien? Przecież to śnieg zablokował i brak pługu i brak tony soli na metr kwadratowy, a nie super kierowca na letnich... Swoją drogą miałem okazje zadzwonić na 997 wczoraj jak stojąc godzinę w korku na wlocie z białegostoku do warszawy pod wiaduktem Toruńskiej kładli asfalt i nie znalazłem pół oznakowania objazdu jak na tą toruńską wjechać to pani z 997, pan z zarządu dróg i potem pan z 997 zbyli mnie koncertowo... Ręce opadają, a podobno policja może sprawdzać remonty czy są dobrze oznakowane objazdy, wahadła itd... Nawet wystawiać mandaty kierownikowi budowy/remontu...
Swoją drogą polak się szybko nauczy/oduczy? Gdzieś to było napisane. Wprowadza się polak gdzieś za granicą. Wyrzuca śmieci nie segregując dostaje 100 euro mandatu, dalej to samo dostaje 200 euro, dalej to samo, dostaje 1000 euro to pisze prośbę o rozłożenie na raty i dalej to samo.
cns80 napisał/a: | To ty generalizujesz popierając ustawę. Jasne że jak jest zimno to letnia trzyma słabiej, ale póki nie ma śniegu lub lodu tylko jest deszcz to zimówka nie ma żadnych szans w starciu z letnią (a pisałeś o warunkach kiedy jest mokro). Więc po co Ci zimówka jesienią (bo listopad to ani kalendarzowa, ani klimatyczna zima) ? |
Nie będę się przegadywał jak w piaskownicy, ale jak chcesz to przyjedź jak będzie 5-7 stopni i mokro. Przewiozę Cie na Advan-ach pohamujemy do świateł z normalnych prędkości, a potem założymy UG7+ (mam 2 komplety kół)... Ja generalizuje?
gzesiolek - 06-08-2012, 15:40
RalfPi napisał/a: | Moja Mama zmarła na raka - także zważaj co piszesz chłopaku. |
Wspolczuje, ale nie uprawnia Cie to do generalizowania...
W rodzinie mojego ojca ludzie padaja jak muchy jesli chodzi o nowotwory... i jak są przypadki gdy na 100% można przypisać awersje do badań, a nawet niedbalstwo w dbaniu o zdrowie (np. 30lat na Tirach, non stop fajki i kiepskie zarcie, jak moj wujaszek... rak zoladka sie niestety nim zajal...)...
tak sa tez przypadki, gdy bialaczke wykryto w stosunkowo poczatkowym stadium i mimo walki i chwil gdy wydawalo sie, ze walka bedzie wygrana, koniec koncow efekt byl ten sam co u wujka ktory nie dbal nic a nic... a tylko walka i agonia dluzsza... Jak juz wspomnialem rak nie da sie zamknac w ramy i nie radze tego robic, bo mozesz opluwac tych co na to nie zasluguja...
RalfPi napisał/a: | Nie chcę mi się odnosić do wszystkiego bo szkoda czasu i zdrowia - widzę, że każdy jest najmądrzejszy |
Doskonale to ujales: "KAZDY"
Ale wlasnie po to jest ta dyskusja...
JCH - 06-08-2012, 18:16
cns80 napisał/a: | Tylko że jedno piwko może mieć 2,5 -12 % | Zakładam, że statystyczny kierowca umie czytać
Nie dalej jak wczoraj.... wracałem na moto z Kielc - po drodze rutynowa kontrola dokumentów + badanie alkomatem. Wynik 0,00 a przed południem było piwko - to z tych takich 2% oranżadowych więc nie dajmy się zwariować.
cns80 napisał/a: | Też bym chciał móc wypić i jechać, ale skoro nie można... | Nie Patryk, wcale nie jest napisane, że nie można. Napisane jest, że nie można być pod wpływem większym niż 0,2% a to jak do takiego stanu nie doprowadzić to już Twoja sprawa.
Patrz wyżej.
fergul11 - 07-08-2012, 02:55
Cytat: | Wprowadza się polak gdzieś za granicą. Wyrzuca śmieci nie segregując dostaje 100 euro mandatu, dalej to samo dostaje 200 euro, dalej to samo, dostaje 1000 euro to pisze prośbę o rozłożenie na raty i dalej to samo. |
zdziwiłbyś się cns80 napisał/a: | Wyjątkowo chybiony przykład. To może równie "lekką ręką" rozdawajmy licencje na myśliwce ? Przecież to też nie przywilej |
chyba pomyliłeś skale
Samochód jest narzędziem nie luksusem
krzychu - 07-08-2012, 14:32
A dzisiaj czytając jakiegoś newsa znalazłem komentarz z którego wynikało, że jakby podnieść dopuszczalny limit alkoholu we krwi do 0,5 promila (dopuszczalne w wielu krajach) to statystyka zatrzymanych pijanych kierowców zmniejszyła by się o 75%. Z ciekawości chciałem znaleźć jakieś opracowanie na ten temat i niestety szukaj wiatru w polu. Czyżby wszyscy skrzętnie ukrywali ten fakt? Może ktoś ma dostęp do statystyk ile zatrzymanych ma 0,2-0,5, a ile powyżej?
Tomek - 07-08-2012, 14:36
krzychu, muszą być takie dane dostępne, bo 0.2-0.5 to jest wykroczenie, a 0.5+ przestępstwo
jeśli prawdą jest to co piszesz, to znaczy, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze
moje piniondze, z renty
gzesiolek - 07-08-2012, 17:08
Ja mam 3 wnioski na podstawie tej wiadomosci:
1) tak jest chodzi w wiekszoci o kase...
2) multum ludzisk zlapanych to Ci "wczorajsi" co im z 2promili zeszlo do 0,5... i jada....
3) no i wielu usiluje wypic a wstrzelic sie w limit... znaczy wypije 1 piwko, poczekam 1h i jade...
Ja bym wolal statytyki ile tych dmuchanek bylo w ramach akcji prewencyjnych, a ile przy okazji zatrzymania przy innym wykroczeniu...
|
|
|