To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

Tomek - 13-08-2012, 15:28

daron64 napisał/a:

No faktycznie, bo do tej pory nikt tak nie zrobil pewnie..co z tego, ze sobie przyhamuje? Chyba ja mam jechac tak zeby w razie wlasnie naglego hamowania wyrobic sie. A jak mu pies, czy dzieciak wyskoczy przed maske to tez mam miec pretensje do niego, ze nagle hamowal?


a widzisz różnice pomiędzy czynnikami zewnętrznymi, a fantazją kierującego?

daron64 - 13-08-2012, 15:30

Dla Ciebie nie powinno to robic zadnej roznicy z jakiego powodu on hamuje.
Wiadomo, ze czesto sa niepotrzebne takie zachowania jak wlasnie wpuszczanie kogos, dawanie ostro po hamulcach i dopiwero kierunek itd, ale to zadne wytlumaczenie jak jedziesz z tylu.

Tomek - 13-08-2012, 15:33

daron64, będziesz może na zlocie?
pojedziesz za mną w kolumnie, ja sobie przyhamuję, a dla Ciebie nie zrobi różnicy, czy mi dziecko wyskoczyło, czy może kogoś wpuszczam, czy może chcę sobie wyremontować tylny zderzak

EOT z mojej strony, a wy dalej sobie hamujcie na prostej drodze

daron64 - 13-08-2012, 15:38

Masz bardzo ciekawe podejscie do tematu, naprawde..Jak jedziesz z tylu, to masz jechac w takiej odleglosci zeby w razie koniecznosci bezpiecznie i bezstresowo wyhamowac. Koniec kropka. Nie ma zadnych wymowek, usprawiedliwien i zwalania winy na pojazd poprzedzajacy. A jak ktos daje sie zlapac na zderzak to gratulacje za wyobraznie.
Na zlocie niestety nie bede

akbi - 13-08-2012, 16:17

daron64 napisał/a:
Jak jedziesz z tylu, to masz jechac w takiej odleglosci zeby w razie koniecznosci bezpiecznie i bezstresowo wyhamowac
...eee ...wystarczy aby wyhamować bezkolizyjnie :P
Cezar - 13-08-2012, 16:21

Ostatnio zlotowy w moim miescie maja nowy (przynajmniej o nim do tej pory nie slyszalem) sposob na znalezienie jelenia na naprawe tylu. Wciskajac hamulec zapala sie swiatla stopu - norma, ale zaciagajac reczny juz nie. Mozna tak oto przy odrobinie szczescia zlalesc kogos co sie zagapi i gotowe.
panowie taryfiarze tfu :axe: :P

Tomek - 13-08-2012, 16:39

Cezar, numer stary jak świat, szczególnie w USA
daron64 - 13-08-2012, 17:27

akbi napisał/a:
daron64 napisał/a:
Jak jedziesz z tylu, to masz jechac w takiej odleglosci zeby w razie koniecznosci bezpiecznie i bezstresowo wyhamowac
...eee ...wystarczy aby wyhamować bezkolizyjnie :P

wiadomo, to najwazniejsze

fergul11 - 13-08-2012, 23:24

Cezar napisał/a:
Ostatnio zlotowy w moim miescie maja nowy (przynajmniej o nim do tej pory nie slyszalem) sposob na znalezienie jelenia na naprawe tylu

W Lodzi sa takie ronda ze zawsze jak chcesz to sie podstawisz i juz z AC kasiorka leci .


I tak jeszcze do dyskusji przepuszczania ,

po pierwsze -swiatla stopu zapalaja sie o ulamek sekundy szybciej niz hamulce zadzialaja

po drugie - jesli widze we wstecznym lusterku kolumne aut zawsze wpuszczam nieszczesnika ,bo bedzie stal do "usranej smierci"

po trzecie- nie wciskam hebla zeby stanal deba , ale tak zeby ten za mna widzial ze hamuje bo zapalily sie stopy daje mu chwilke i dopiero hamuje zdecydowanie (jesli mozna tak to nazwac).
do takiego manewru wpuszczajacy tez musi sie przygotowac ,a nie tak z marszu ,zauwazyl i bach w pedal

Panowie umowmy sie , w miastach po ktorych jezdzimy sa miejsca z ktorych wyjechac w godzinach szczytu zawsze jest problem i niezaleznie czy to Krakow ,Kozia Wolka ,Paryz ,Londyn czy moja obecna wioska :mrgreen:

No i chyba najwazniejsze (nie zaczynamy zdania od no i ) :mrgreen: w kazdym z tych miast obowiazuje 50km/h jesli znaki nie stanowia inaczej, wiec i skoncentrowac sie na jezdzie jest latwiej i "obserwacja pola walki" jest latwiejsza :wink:

No tak , ale jak zostawimy z 5 m luzu przed poprzedzajacym pojazdem to zaraz inny waleczny sie nam w..cisnie i znow trzeba odstep zostawiac , ot takie niesprawiedliwe to zycie :(

Marianekk - 14-08-2012, 08:38

tomek84 napisał/a:
daron64, proponuje, nich Ci ktoś jadąc przed tobą przyhamuje, nie włączając wcześniej kierunku
będziesz inaczej gadać


Według wcześniejszego opisu takiej sytuacji nie miałeś ,wiec zły przykład dajesz dla Dragona64 ,zacytuje;
"
tomek84 napisał/a:
bo dzisiaj jechałem do pracy i zęby z kierownicy zbierałem jak mi jeden palant przede mną zastosował taką "uprzejmość" w stosunku do gościa wyjeżdżającego z podporządkowanej
i teraz uwaga: było to w KRK, ale blachy miał już z Jaworzna, śląskie
"



Po za tym czytając twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie ze masz jakieś uprzedzenia do zamiejscowych,za kierownica siedział i tak zapewne miejscowy.

Jak już Krzysiek powiedział przy tej prędkości nawet awaryjne hamowanie nie powinno spowodować ze Twoje zęby zobaczą kierownice chyba ze;
nie zapiąłeś pasów i twoja prędkość była sporo większa niż 50km/h.

daron64 napisał/a:
Jak jedziesz z tylu, to masz jechac w takiej odleglosci zeby w razie koniecznosci bezpiecznie i bezstresowo wyhamowac. Koniec kropka.


I tak trzeba myśleć jadąc za kimś i przewidywać rożne sytuacje;
spadnie papieros,wyskoczy kot lub dziecko,ktoś przed tym pojazdem zahamuje awaryjnie.
Prędkość i odległość + przewidywanie oszczędzi nerwów i problemów.

Najlepiej opisał to wszystko Fergul11.
Pozdrawiam
Marian

Tomek - 14-08-2012, 09:11

Marianekk napisał/a:

Według wcześniejszego opisu takiej sytuacji nie miałeś


ja?
proszę o cytat

Marianekk napisał/a:

Po za tym czytając twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie ze masz jakieś uprzedzenia do zamiejscowych


1. tak, zwłaszcza, że sam jestem "zamiejscowy"
2. proszę o cytat

Marianekk napisał/a:

Jak już Krzysiek powiedział przy tej prędkości nawet awaryjne hamowanie nie powinno spowodować ze Twoje zęby zobaczą kierownice chyba ze;
nie zapiąłeś pasów i twoja prędkość była sporo większa niż 50km/h.


tobie też polecam poczytać co to hiperbola

krzychu - 14-08-2012, 09:22

tomek84 napisał/a:

tobie też polecam poczytać co to hiperbola


Upierasz się, a nie masz racji. Należy tak dostosować prędkość pojazdu i odległość od poprzednika, aby niezależnie od warunków na drodze, zachowania poprzednika, swojej percepcji danego dnia (można mieć słabszy dzień i wtedy tą odległość należy zwiększyć) zahamować bezpiecznie i nie powodując zagrożenia.

Jest to proste jak metr sznurka. Dzisiaj jechałem z kolega do pracy i miałem zaciśnięte mięśnie bo non stop gość niezależnie od prędkości trzyma się parę metrów za poprzednikiem... Może też tak jeździsz, że masz takie, a nie inne zdanie?

Powtarzam to co napisałem wcześniej. Zwiększenie odległość jest i bezpieczniejsze i ekonomiczniejsze. Już nie raz widziałem artystów którzy co chwilę mi migali stopem, a ja ani razu przez 15km za nimi nie nacisnąłem hamulca. Po prostu to są tacy kierowcy zderzakowcy nie dziwię się, że podnosi się im ciśnienie jak ktoś niespodziewanie hamuje. Ale dziwi mnie ogólnie ich styl jazdy...

Trochę luzu bo szkoda, żeby kiedyś żyłka pękła przez kogoś (może nadmierną) uprzejmość.

Marianekk - 14-08-2012, 09:28

tomek84 napisał/a:
ja?
proszę o cytat

Moja pomyłka,nie miał kierunku rzeczywiście.

tomek84 napisał/a:
Marianekk napisał/a:

Po za tym czytając twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie ze masz jakieś uprzedzenia do zamiejscowych


1. tak, zwłaszcza, że sam jestem "zamiejscowy"
2. proszę o cytat


proszę:
tomek84 napisał/a:
i teraz uwaga: było to w KRK, ale blachy miał już z Jaworzna, śląskie

A Kraków pewnie znasz jak własna kieszeń,"w końcu masz takie tablice i wpis w regionie"


tomek84 napisał/a:
tobie też polecam poczytać co to hiperbola

Do tego się odnosić nie będę bo regulaminy nie pozwalają :twisted:
Dla mnie daje tylko potwierdzenie tego co napisałem.
Pozdrawiam
Marian

Tomek - 14-08-2012, 09:34

krzychu, ok, wyjaśniam

po 1. http://pl.wikipedia.org/w...a_literatury%29
to tak w kwestii zębów na kierownicy,
i waszych dywagacji na temat mojej pozycji za kierownicą, niezapiętych pasów itp

po 2. wiem, co to bezpieczna odległość, umiarkowane zaufanie itp
i kto jak kto, ale ja raczej na zderzaku nikomu nie siedzę, mam trochę wyobraźni i niestety wiem, że są tacy co na zderzaku siedzą i właśnie dlatego JA bałbym się hamować nagle do zera nawet z 50 kmh, bez sensownego powodu, bo nie wiesz jak kto za tobą jedzie

powtarzam, że jechałem ok. 60kmh (na 70) i wyhamowałem na ok. metr za poprzednikiem, a gość za mną już na centymetry
gdyby gość za mną nie wyhamował, to problem miałbym ja i on, a nie delikwent, który na prostej drodze hamuje, żeby wpuścić kogoś uprzejmie, kiedy za tymi trzema autami nic nie jedzie, dosłownie nic

ja dziękuję za taką uprzejmość i kulturę jazdy

krzychu napisał/a:

Upierasz się, a nie masz racji.


A to ciekawe, bo zawsze myślałem, że racja jest jak dupa i każdy ma swoją.

[ Dodano: 14-08-2012, 09:38 ]
tomek84 napisał/a:
Marianekk napisał/a:

Po za tym czytając twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie ze masz jakieś uprzedzenia do zamiejscowych


1. tak, zwłaszcza, że sam jestem "zamiejscowy"
2. proszę o cytat


proszę:
tomek84 napisał/a:
i teraz uwaga: było to w KRK, ale blachy miał już z Jaworzna, śląskie

A Kraków pewnie znasz jak własna kieszeń,"w końcu masz takie tablice i wpis w regionie"

[/quote]

i tu fail
bo słowami: "było to w KRK, ale blachy miał już z Jaworzna, śląskie" odniosłem się do słów kolegi powyżej, który twierdził, że w KRK takie praktyki są na porządku dziennym, a nie zauważyłem tej zbytniej uprzejmości na drodze,
zgadzam się, że czasem się to zdarzy, ale nie nazwałbym tego krakowskim stylem jazdy, wręcz przeciwnie co pisałem kilka stron wcześniej

i nie: Krakowa nie znam jak własnej kieszeni
nie: nie mam Krakowskich tablic
wpis w regionie jest KRK, bo kiedyś w KRK mieszkałem (do niedawna)

gzesiolek - 14-08-2012, 10:06

krzychu napisał/a:
Dzisiaj jechałem z kolega do pracy i miałem zaciśnięte mięśnie bo non stop gość niezależnie od prędkości trzyma się parę metrów za poprzednikiem... Może też tak jeździsz, że masz takie, a nie inne zdanie?


A wziales pod uwage fakt, ze siedzac na iedzeniu pasazera odleglosc do przeszkody widzisz jako 2xmniejsza, reakcje kierowcy jako 2x za wolna i generalnie prawa noga caly czas depcze dywanik szukajac hamulca...
Taki syndrom kierowcy na siedzeniu pasazera... wiekszosc z tych co jezdza codziennie za kolkiem tak ma...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group