To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

fergul11 - 02-10-2012, 23:15

Dobry przykład z wysp , przed przejściem stoi słupek na którym miga żółta lampa i wtedy gdy znajdzie się w pobliżu przejścia pieszy ,kierowca wie że święty nadchodzi i nie ma przebacz musi stanąć i przepuścić .
krzychu - 03-10-2012, 09:06

JCH napisał/a:
Z tego co oglądałem to zatrzymał się na pi x drzwi 10 metrach. Jaką mógł mieć prędkość :?:


Około 50km/h przy dobrych oponach i sprawnych hamulcach. Co nie zmianie faktu, że nie widział albo nie patrzył na przejście dla pieszych.

gzesiolek - 03-10-2012, 10:09

Marianekk, jaca71, gdziescie byli jak ja tu niesmialo bronilem pieszych i rowerzystow... choc sam, az taki skrajny nie jestem, bo jak juz wielokrotnie podkrelalem jestem za walka z glupota a nie z cala grupa poruszajaca sie danym srodkiem transportu... to jednak na takie wypowiedzi mi sie czerwona lampka zapala:
cns80 napisał/a:
Chyba zapominacie o tym że pieszy nawet na pasach jeśli wejdzie bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd będzie winnym. Wielu komunistów unijnych głosi slogany że pieszy na pasach to święta krowa i wolno mu wszystko, ale to zakłamywanie rzeczywistości, bo nawet w taryfikatorze mandatów jest odpowiednia kwota za wtargnięcie na pasy przed pojazdem.

Marianekk - 03-10-2012, 10:38

gzesiolek napisał/a:
Marianekk, jaca71, gdziescie byli jak ja tu niesmialo bronilem pieszych i rowerzystow...

Przespałem,więcej się to nie powtórzy ;) .
Co do Twojego cytatu takie osoby uważam za największe zagrożenie na drodze i
typowych egoistów.
Znających tylko paragrafy i przepisy działające na ich korzyść bo tych do których sami się muszą stosować maja w 4literach.

Ważne ze prawo idzie w dobrym kierunku :) i pieszy czy się podoba czy nie będzie świętą krową.

Dobrym sposobem jest również stosowanie drogowych podwyższeń na przejściach dla pieszych zmuszające do zwolnienia.

fergul11 - 03-10-2012, 11:32

Marianekk napisał/a:
Dobrym sposobem jest również stosowanie drogowych podwyższeń na przejściach dla pieszych zmuszające do zwolnienia.
Przykre jest to że ani znakiem , ani przepisami nie można od kierowców wyegzekwować stosowania się do w/w , a trzeba aż budować takie szykany :!:
krzychu - 03-10-2012, 11:54

fergul11 napisał/a:
Przykre jest to że ani znakiem , ani przepisami nie można od kierowców wyegzekwować stosowania się do w/w , a trzeba aż budować takie szykany :!:


Jak to mówią w "jazda polska" jak nie ma (ściany) betonu to znaczy, że można. Przykre to bo potem mam drogę przez osiedle i co 50-100m jest pokaźny próg zwalniający i jakby tak wybrać krytyczny przejazd to można na odcinku 0,5km zaliczyć 7 takich progów.

A na drugiej obok drodze nie ma i co chwilę słyszę jakiegoś baranka z "uszkodzonym" wydechem szaleje z butem w podłodze przez osiedle. Tylko czekam jak mi ostatnią drogę na parking pod mieszkanie "zwolnią".

No i ciekawostka tam gdzie są progi to co prawda z 5 sklepów osiedlowych po 2 stronach parking itd.. A tam gdzie nie ma to jest boisko i nieraz piłka leci na drogę i ktoś po nią biegnie, nie raz auta już hamowały z piskiem... To tam właśnie nie ma progów...

fergul11 - 03-10-2012, 14:44

Na wlotach do "mojego" miasta postawiono radary z ekranami wyświetlającymi prędkość ,zanim je postawiono ,2X w miesiącu stał radiowóz z suszarką ,ale to nie skutkowało .
Teraz gdy wyjeżdża się z obwodnicy w teren zabudowany jest ograniczenie 50 km/h i gdy na ekranie świeci się prędkość ponad 55km/h intensywnie pulsuje ,noga sama idzie automatycznie z gazu żeby przestało świecić pulsacyjnie .
To dyscyplinuje lepiej niż świadomość czy z za krzaka wyskoczy policjant z radarem !
A i policjanta z radarem widziałem w zeszłym roku tylko raz :mrgreen:
Tylko że irlandzki budżet nie podpiera się wpływami z mandatów .

JCH - 03-10-2012, 15:17

fergul11 napisał/a:
Na wlotach do "mojego" miasta postawiono radary z ekranami wyświetlającymi prędkość
...
Teraz gdy wyjeżdża się z obwodnicy w teren zabudowany jest ograniczenie 50 km/h i gdy na ekranie świeci się prędkość ponad 55km/h intensywnie pulsuje ,noga sama idzie automatycznie z gazu żeby przestało świecić pulsacyjnie .
A to nie chodzi o to, żeby świeciło coraz bardziej intensywnie :roll: :?:
Ja zawsze jak widzę takie ekrany to "idę na całość" - ile uda mi się max uzyskać. Raz było nawet "over the limit" ;)

fergul11 - 03-10-2012, 15:45

JCH napisał/a:
Ja zawsze jak widzę takie ekrany to "idę na całość"

To już twój problem , więc nie ma się co dziwić że budują przejścia na podwyższeniach .
Daruj sobie sarkazm =;

RalfPi - 03-10-2012, 17:00

RalfPi napisał/a:
jaca71 napisał/a:
pada" na pasy.


Co znaczy w pada? Że wskakuje pod samochód - nic go nie usprawiedliwia.
Ale to nie o to chodzi bo to skrajność. Chodzi o sposób myślenia - widzisz znak D-6 to zwalniasz do takiej prędkości by móc obserwować najbliższą okolice przejścia i by nie zagrozić pieszemu wchodzącemu i będącemu na pasach. Cała filozofia - jak to zrozumiesz to staniesz o mojej stronie barykady...


Ale ja jestem po Twojej stronie barykady :)
Oczywiście jeżeli pieszy zbliża się do pasów to NIE WOLNO wymuszać na nim pierwszeństwa - bezwzględnie należy się zatrzymać.. ale pieszy oczywiście też musi mieć oczy i uszy..
Kiedyś z kolegą jedziemy Yarisem z delikatnej górki.. (wjazd do Stargardu).. zima, śnieg... i nagle robi się pomarańczowe i czerwone - kumpel daje po heblach, a fura wcale nie hamuje.. Zbliżamy się nieuchronnie do pasów i jest wiadome, ze nie damy rady - kumpel ma strach w oczach.. a ku mojemu zdziwieniu piesi wychodzą na pasy!!! A my 10 metrów od pasów z prędkością 20km/h jak na szynach jedziemy.. daje po klaksonie (jako pasażer) a piesi cofają się z pasów.. i cudem nikogo nie skasowaliśmy - takie rzeczy się zdarzają. Więc pieszy bezwzględnie musi uważać na pasach. A poza tym jak myśli, to wie, że jego zatrzymanie kosztuje 0.01 gr i 5s.. a zatrzymanie 20 samochodów 5zł i 100s "czyjegoś czasu"..
Taka sprawa.

Pozdrowienia!

jaca71 - 03-10-2012, 17:05

RalfPi, każdego uczestnika ruchu drogowego (pieszego także) obowiązuje artykuł 3 ustęp 1 i 2. Ten artykuł wystarczą w zupełności i niepotrzebny jest zakaz wchodzenia pod samochód.
RalfPi - 03-10-2012, 19:40

A mam takie pytanie.. co oznacza znak D-6 - czyli "strefa ruchu" z samochodzikiem na znaku?

[ Dodano: 03-10-2012, 19:44 ]
"Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do osoby znajdującej się w pobliżu drogi, jeżeli jej zachowanie mogłoby pociągnąć za sobą skutki, o których mowa w tym przepisie.
3. Jeżeli uczestnik ruchu lub inna osoba spowodowała jednak zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, jest obowiązana przedsięwziąć niezbędne środki w celu niezwłocznego usunięcia zagrożenia, a gdyby nie mogła tego uczynić, powinna o zagrożeniu uprzedzić innych uczestników ruchu."

JCH - 03-10-2012, 20:44

fergul11 napisał/a:
Daruj sobie sarkazm =;
:oops: Miało być jakoś tak na wesoło.... Ale jak nie trafiłem z żartem to przepraszam :oops:
Pewnie zabrakło emotikona ;)

edit:
A nie.... przecież był emotikon

fergul11 - 03-10-2012, 21:23

JCH napisał/a:
Miało być jakoś tak na wesoło.... Ale jak nie trafiłem z żartem to przepraszam
...no wiesz temat poważny ,chciałem wyłuszczyć fakty jak w brazylijskiej telenoweli ,czyli dać szansę zrozumieć każdemu :mrgreen:
,ale skoro to ja nie złapałem :oops: ...hmm zrzucę to na przekarmienie "przeciwbólowymi" :sleepy3: k

JCH - 03-10-2012, 23:57

RalfPi napisał/a:
A mam takie pytanie.. co oznacza znak D-6 - czyli "strefa ruchu" z samochodzikiem na znaku?
Czy miałeś na myśli ten oto znak:

Jeśli tak to D-52 - Strefa ruchu.... chodziło o to aby na terenie zamkniętym, niepublicznym (wszelkie parkingi przymarketowe, jakieś place, itp.) ruch odbywał się zgodnie z przepisami taki jak na drogach publicznych. Teoretycznie jeśli takie znaku nie ma (bądź przed jego wprowadzeniem) mogłeś wymiatać po takim placu bez prawka i "na bani" i Police mogło Ci "skoczyć" bo to nie była droga publiczna.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group