Off Topic - TROCHĘ HUMORU NIE ZASZKODZI
Chooper - 05-06-2006, 17:23
test mercedesa
Cezar - 06-06-2006, 01:41
Zbieramy punkty i wspieramy sloneczko
jawlo - 06-06-2006, 05:54
Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty". Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy
razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę
można się wyluzować...
"Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry'emu nic nie wychodziło..."
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. – kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu...
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy...
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że
z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
- Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, ZEMDLAŁA!!!!
Chooper - 06-06-2006, 13:23
Na Świecie istnieje tylko jedna zasada - musisz uszczęśliwiać
kobiety!
- Zrób coś, co ona lubi, a nabijesz za to punkty
-Zrób coś, czego ona nie lubi, a stracisz punkty
- Zrób coś, co ona lubi i oczekuje tego od Ciebie -
a nie dostaniesz za to żadnych punktów
Zacznijmy od podziałki systemu punktowego - wygląda
to następująco:
1) Proste obowiązki
Ścielisz łóżko: +1
Ścielisz lóżko, ale zapominasz ułożyć na nim
ozdobnych poduszeczek: 0
Po prostu rzucasz kołdrę na pogniecione
przescieradło: -1
Idziesz jej kupic extra cienkie podpaski ze
skrzydełkami: +5
Robisz to samo w burzę snieżną: +8
Wracasz z tych zakupów, ale z piwem: -5
Wracasz z wyprawy po podpaski z piwem, ale bez
podpasek: -25
Nocami sprawdzasz szelesty, które wydają się jej
podejrzane: 0
. nie znajdując niczego: 0
Jeżeli coś znajdziesz: +5
Zabijasz to kijem do golfa: +10
Gdy to był jej kot: -40
2) Zobowiązania socjalne
Przez całe party zostajesz u jej boku: 0
Zostajesz chwilę u jej boku, a potem idziesz do
- kolegi: -1
- kolega ma na imię Agnieszka: -4
- Agnieszka jest tancerką: -6
- z powiększanym biustem: -18
Na jej urodziny zabierasz ją na niezłe jedzenie: 0
Nie jest to bar szybkiej obslugi: +1
Jest to bar szybkiej obsługi: -2
Jest to knajpa z ekranem do transmisji sportowych: -3
Ta sama knajpa z transmisjami "live": -10
. a Ty pomalowałeś twarz w barwy klubowe: -50
Wychodzisz z kumplem: -5
Twój kumpel jest szczęśliwie żonaty: -4
. jest kawalerem: -7
Jeździ sportowym samochodem: -10
. i to włoskim ...: -25
Idziesz z nią do kina: 0
Na film, który jej się podoba: +1
Na film, którego Ty nienawidzisz: +5
Na film, który Tobie sie podoba: -2
Na film, w którym cyborgi pożerają ludzi: -9
. wcześniej ją okłamujesz i mówisz, że będzie to
film o miłości: -15
3) Twój wygląd
Rośnie Ci widoczny brzuch: -10
To samo, ale trenujesz, by się go pozbyć: +8
To samo, ale Ty przerzucasz się tylko na szelki: -25
. i nosisz koszule typu Hawaje -35
Mówisz "nic nie szkodzi", bo ona ma podobny: -800
4) Pytania kłopotliwe
Ona: Czy jestem za gruba?
Zwlekasz z odpowiedzią: -10
Pytasz: Gdzie?: -35
Każda inna odpowiedź: -20
5) Komunikacja
Sluchasz jej: 0
. i próbujesz wyglądać na skoncentrowanego: -10
. ponad 30 minut: +5
Ponad 30 minut podczas transmisji meczu w
telewizj:i +12
Robisz to samo nie spogladając ani razu na ekran: +100
Robisz to samo, ale ona odkrywa ze zasnąleś: -200
(Uwaga: punkty dodatnie przepadają po 2 dniach, punkty ujemne w ogóle nie
tracą ważności)
Chooper - 06-06-2006, 16:11
military tuning
Hymn Jarosława
Cezar - 06-06-2006, 18:27
Kanapke ?
Chooper - 06-06-2006, 19:44
I jak tu z dziećmi iść do Zoo?
albo to: lkik
Grześku - 07-06-2006, 07:05
Z zeszytów szkolnych:
- co to jest koło?
- jest to linia prosta zakrzywiona bez kątów w taki sposób żeby nie było wiadomo gdzie jest początek.
jakiś polityk z niego wyrośnie
Cezar - 07-06-2006, 13:42
Anonymous - 07-06-2006, 13:47
jawlo - 07-06-2006, 18:30
Późno w nocy wraca mąż do domu. W przedpokoju zdejmuje płaszcz i zaczyna tłumaczyć się stojącej w drzwiach pokoju żonie :
- Wiesz kochanie po pracy skoczyliśmy z kolegami na piwko.
- Tak mój Supermenie - odpowiada żona
- A potem poszliśmy całą grupą na mecz Górnika Łęczna.
- Tak mój Supermenie.
- Po meczu zaszliśmy do Ździśka Maliniaka pogadać o nowym cyklu produkcyjnym w naszym zakładzie.
- Tak mój Supermenie - odpowiada jak katarynka żona.
Mąż już nieźle zirytowany pyta podniesionym głosem :
- Czego do cholery jasnej nazywasz mnie cały czas Supermenem ?
- Bo tylko Supermen zawsze zakłada majtki na spodnie.
Do drzemiącego na kanapie, okrutnie skacowanego ojca, podchodzi mały Jasio.
- Tatku, o co chodzi w tym szóstym przykazaniu?
- Nie pie*dol synku...
- O, dzięki, jednak dobrze kojarzyłem.
Rozmawia dwóch kolegów:
- Ten lekarz jest niesamowity! W kilka sekund wyleczył moją żonę z wszystkich dolegliwości!
- Jak to zrobił?
- Powiedział, że to objawy nadchodzącej starości...
Młoda zakonnica przyjechała do Nowego Jorku. Przerażona ruchem ulicznym
stanęła niepewnie przy przejściu dla pieszych. Nagle podbiega do
niej dwóch skinów. Porywają ją na ręce i bezpiecznie przenoszą na drugą stronę ulicy.
- Dziękuje, panowie - wyszeptała zaskoczona zakonnica.
- No problem! - mówi jeden skin. - Przyjaciele Batmana są naszymi przyjaciółmi!
Cios dla kobiecego ego - kiedy mężczyzna zasypia zaraz po seksie,
cios dla męskiego ego - kiedy kobieta zasypia w trakcie seksu.
Ojciec ogląda zeszycik synka:
- Czemu, kurteczka, tak nierówno literki piszesz?!
- To nie literki tatulu, to nuty.
Chooper - 07-06-2006, 21:00
"Radiostacja"
Dzisiaj godzina 8 rano. Gadka szmatka i nagle dzwonią do kogoś - z tego co wiadomo, to chcieli zlozyć życzenia urodzinowe, a żeby bylo śmieszniej tak zaczeli
dziewcze: slucham
prowadzacy1: haaalooo dzien dobry ja z poczty dzwonie
dziewcze: co?
prowadzacy1: no bo ja tutaj mam paczke dla pani...... żywnosciową!
dziewcze: tjaaa jasne
prowadzacy1: Stefaaan przynieś no te paczke
prowadzacy2: juz leeeceeeeee
dziewcze: wez spierd$%aj, dobra
tit tit tit tit
prowadzacy1: yyyy yy no i nie bedzie paczki zywnosciowej
igi - 08-06-2006, 09:04
Kochanie może wybralibyśmy się na romantyczny spacer?
- A nie mogłeś? sobie kupić tego piwa wracając z pracy?!
Fragment wywiadu Marka Kamińskiego dla GW: "... i im bliżej byłem
bieguna tym ładniejsze były białe niedźwiedzice"
Wyszperane w pamiętniku studenta: "Kiedy zacząłem odkurzać pokój
roztocza ze zdziwienia umarły."
- Jak powstała Francja?
- Gdy Rzymianie wypływali, żeby podbić Anglię, zostawili chorych i
wariatów.
- Co pozostanie z faceta, jeśli odrzucić wszystko co nieważne?
- Penis z kartą kredytową wynoszący śmieci.
- Na czym polega przewaga majtek starego typu nad stringami?
- Stare majtki można było jeszcze użyć, po ich okresie świetności, jako
ścierkę do kurzu.
Z poradnika dla kobiet: "Jeśli chcecie stworzyć iluzję waszych nóg,
sięgających od ziemi aż do szyi, proponujemy wam zaciągać stringi na
ramiona".
Jeśli góra idzie do ciebie, a ty nie jesteś Mahometem - uciekaj! Bo to
na 100% jest lawina.
- Co to takiego mężczyzna?
- To tak jak wibrator, tylko pijany...
- Dlaczego króliki nie robi? hałasu w czasie seksu?
- Bo maj? puchate jajka.
- Czym można zabić człowieka - pająka?
- Człowiekiem - kapciem...
Napis w męskiej toalecie: "Tu zginął mój syn Ignac. Dziewięć miesięcy
przed swoimi urodzinami. Podczas bezwzględnej walki wręcz..."
- Jak wygląda hinduska wersja rosyjskiej ruletki?
- Gra się na flecie przed 6 kobrami. Jedna z nich jest głucha.
Historia Frodo - to historia wszystkich żonatych mężczyzn, którzy z
narażeniem życia próbuj? się pozbyć oddziałującego na psychikę
pierścienia.
- Skąd się wziął taniec irlandzki?
- Było za dużo whisky, a za mało kibli.
Prawdziwy orangutan powinien zrobić trzy rzeczy: posadzić drzewo,
spłodzić syna-orangutana i wytłumaczyć mu, że drzewo to jego dom.
- Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki.
- Ależ tato!
- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.
Ideał mężczyzny: posiadacz 20-sto centymetrowego języka potrafiący
oddychać uszami. Ideał kobiety: nimfomanka-niemowa z własnym sklepem
monopolowym.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych zatrudni byłego właściciela agencji
towarzyskiej. Wymagania: umiejętność ogarnienia burdelu.
- Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki?
- Na bazarze jesteś, skarbie?
- Nie, w aptece
Zdrowy sen nie tylko przedłuża życie, ale i skraca dzień roboczy.
Archeolodzy odnaleźli na głębokości 20m szkielet mamuta. To kolejny
dowód na to, że mamuty żyły w norach.
Prawdziwy chomik musi w życiu zrobić trzy rzeczy: najeść się, wyspać się
i zdechnąć.
Szczyt optymizmu: Gdy 13-stoletna uczennica gimnazjum w szóstym
miesiącu ciąży wciera sobie w skórę brzucha krem na odchudzanie.
Wczoraj miałem trudny dzień. Oddałem wypłatę kochance, a żonie - przez
pomyłkę - przyniosłem szampana i kwiaty. Obie kobiety były szczęśliwe...
Toaleta publiczna. Napis na drzwiach kabiny: "Panowie Tutenhamonowie,
swoje piramidy proszę spłukiwać wodą"
Jako dziecko mężczyzna kupuje sobie małego loda za 2 zł., a kiedy jest
dorosły, musi szykować co najmniej 50 zł.
Dopiero bezskutecznie poszukując toalety człowiek uświadamia sobie
dobitnie, nie tylko to, że w dwóch trzecich składa się z wody, ale też,
gdzie ta woda konkretnie się znajduje.
Babcia klozetowa w klubie nocnym znalazła jak?? tabletkę. Rano calutkie
miasto błyszczało czystości?.
Najpaskudniejsza choroba - hemoroidy.
Ani samemu obejrzeć, ani znajomym pokazać.
Co może być gorszego od kamyczka w bucie?
- Ziarenko piasku w prezerwatywie.
Krzyzak - 08-06-2006, 11:11
Idzie facet ulica patrzy a tam strzalka z napisem: "burdel u
sióstr urszulanek". hmmm, mysli facet, tego jeszcze nie bylo.
wszedl, a tam za ciezkim debowym biurkiem siedzi stara
zakonnica i pyta:
- czego chcial?
- n... no... skorzystac z, z, z u-u-uslug...
- placi tu 500,- zl i idzie w te drzwi po prawej.
Zaplacil i poszedl. a tam na koncu korytarza kolejna, juz
mloda zakonnica siedzi przy zwyczajnym biurku.
- witam pana.
- witam, chcialem...
- tak, tak wiem, 300,- zl i drzwi po lewej.
Zaplacil, poszedł i na koncu korytarza widzi nowicjuszka
siedzi przy stoliczku...
- dzien dobry.
- dzien dobry, chcialem skorzystac z uslug.
- ach, tak... 100,- zl i te drzwi za mna.
Ok, zaplacil, juz tyle wydal, to stówa go nie zbawi. wszedl,
drzwi sie zatrzasnely, a facet stoi na dworze, nie mozna juz
wrócic, bo klamki z tej strony nie ma... rozglada sie (nieco skolowany),
a tu mala tabliczka z napisem: "wlasnie zostales
wy##chany przez siostry urszulanki"
Chooper - 08-06-2006, 11:54
Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
- ....
- Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.
(tup, tup, tup)
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem,
Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.
Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko wędkarskie, które zakładałem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory działają!
Angielski dżentelmen zażywa odświeżającej kąpieli. W pewnej chwili zdarzyło
mu się puścić bąka. Chwilę później wchodzi do łazienki lokaj; ściereczka
przewieszona przez ramię, taca, butelka i szklaneczka...
- Bob, przecież Cię nie wzywałem - dziwi sie dżentelmen.
- Ależ sir, słyszałem wyraźnie: ``Bob, bring a bottle of bourbon``...
Rasialdo schodzi z boiska do szatni a Janas lapie go za koszulke, oglada ja i pyta:
- Gdzie byles?
- Gralem.
- Ale ta koszulka jest sucha i nawet nie pachnie?!?!
Blondynka nabrała ochoty na obejrzenie jakiegoś dobrego pornograficznego filmu. Poszła do wypożyczalni i wybrała tytuł, który podobał się jej najbardziej. Wraca do domu, włącza wideo, wygodnie rozsiada się na kanapie i nic. Zdenerwowana dzwoni do wypożyczalni.
- Przed chwilą wzięłam od was kasetę i jest zepsuta.
- Proszę mi opisać, co się dzieje.
- Obraz cały czas śnieży i słychać tylko jakieś szumy.
- Proszę podać tytuł filmu.
- "Czyszczenie głowic".
Wchodzi Jasio na lekcję, rzuca tornister, kładzie nogi na ławkę i krzyczy:
- Sieeeeema!
Widząc to zszokowana nauczycielka mówi do Jasia:
- Jasiu, natychmiast podnieś ten tornister, wyjdź z klasy i wejdź jeszcze raz - tym razem tak grzecznie jak Twój ojciec, kiedy wraca z pracy
Jasio ze spuszczoną głową, podnosi tornister i wychodzi z klasy. Po chwili drzwi pod wpływem mocnego kopnięcia otwierają się z hukiem, do sali wskakuje Jasio i krzyczy:
- Haaaaa! K..., nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!
Pewnego razu w piątek pod wieczór, do jubilera przyszedł starszy, obleśny
dziadek z towarzyszącą mu, przecudnej urody, ok.
dwudziestoletnią, zgrabną panienką. Zaczęli oglądać pierścionki. Po
dłuższej chwili ona wybrała sobie jakiś piękny egzemplarz. Dziadek upewnił
się, czy ten pierścionek na pewno jej się spodobał i mówi jubilerowi, że go
kupuje.
A jubiler na to:
- Ale ten pierścionek kosztuje 100 tys. złotych!
Na co dziadek bez wahania:
- Nie szkodzi, biorę!
A jubiler się pyta:
- Zapłaci pan gotówką, czy kartą?
- No, wie pan - mówi dziadek - taką kwotę trudno mieć w portfelu, więc
zapłacę kartą.
Sprzedawca się lekko zafrasował i mówi:
- Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale przy takiej kwocie do zapłaty muszę
sprawdzić, czy pańska karta ma pokrycie na koncie, a w piątek o tej
godzinie banki są pozamykane. Do poniedziałku nie będę mógł zweryfikować
pańskiej karty, więc co pan proponuje?
Na co dziadek ze zrozumieniem:
- Proszę pana! Nam naprawdę zależy na tym pierścionku, więc aby nikt go nie
kupił proszę go zdjąć z wystawy i schować do sejfu wraz z moją kartą
kredytową. W poniedziałek rano sprawdzi pan w banku jej pokrycie i zadzwoni
do mnie pod numer, który panu zostawię, a ja wtedy się ponownie u pana
zjawię.
No to jubiler się ucieszył i zrobił tak, jak zaproponował klient.
W poniedziałek rano po przyjściu do pracy zadzwonił do banku, podał numer
karty, a tam mu mówią:
- Panie! Ta karta nie ma pokrycia od 3 lat!
Sprzedawca zbladł i dzwoni do dziadka:
- Proszę pana! Co to ma znaczyć! W banku powiedzieli, że pańska karta nie
ma pokrycia od 3 lat! Jak pan to wyjaśni?
A dziadek na to z uśmiechem:
- Proszę pana, ja doskonale wiem, że moja karta od 3 lat nie ma pokrycia na
koncie.
Ale czy pan wie, JAKI MIAŁEM WEEKEND?
Bramkarz reprezentacji Kolumbii, Luis Enrique Martinez wchodzi do kuchni, gdzie siedzi jego żona, która mówi:
- Cześć kochanie. Ile przegraliście z Polakami?
- Wgraliśmy 2:1!
- Jasne. Może jeszcze mi powiesz, że bramkę strzeliłeś?
i na koniec Ikona discopolo
Disco Z pola
|
|
|