To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

JCH - 05-12-2012, 12:27

mkm napisał/a:
Dostała po oczach przez niedomytą szybę
Jakieś potwierdzenie, że miała brudne szyby.... żeby nie powiedzieć "dowód" :?:
W ten sposób dorabiasz fakty do z góry ustalonej tezy - winny jest ten z przeciwka.

A niechby on nawet w kosmos odleciał na tym przejściu to Ty (w domyśle ona) nie masz prawa trącić pieszego :!: Tak czy nie :?:
:)

mkm - 05-12-2012, 12:43

JCH napisał/a:
Jakieś potwierdzenie, że miała brudne szyby.... żeby nie powiedzieć "dowód" :?:

Przesłałem kopię nagrania do CSI i oni po obróbce odkryli, że wycieraczki które były nielegalnie sprowadzone z ChRL w połączeniu z płynem do spryskiwacza z nielegalnego alkoholu spowodawały refleksy zaburzające kąt widzenia i orientacje w czasoprzestrzeni :roll: .

JCH napisał/a:

W ten sposób dorabiasz fakty do z góry ustalonej tezy - winny jest ten z przeciwka.

Może współwinny, a (wg.mnie) przyczynił się do zaistniałej sytuacji. :wink:

JCH - 05-12-2012, 12:54

mkm napisał/a:
JCH napisał/a:
Jakieś potwierdzenie, że miała brudne szyby.... żeby nie powiedzieć "dowód" :?:

Przesłałem kopię nagrania do CSI i oni po obróbce odkryli, że wycieraczki które były nielegalnie sprowadzone z ChRL w połączeniu z płynem do spryskiwacza z nielegalnego alkoholu spowodawały refleksy zaburzające kąt widzenia i orientacje w czasoprzestrzeni :roll:
O to, to, to.... Dokładnie tak należało postąpić.
Nie zapomnij nas poinformować jak już będą wyniki ;) A tymczasem..... trzymajmy się faktów w tym. a także w innym wątku.

Jest jeszcze inna możliwość, o której zapomniałeś:
Być może siedziałeś w tym samochodzie i faktycznie szyba była brudna :badgrin: :badgrin: :badgrin: I wtedy ma sens Twoja próba obciążenia winą tego kierowcy "z przeciwka" :roll:
Ale jednak sądzę, że Cię tam nie było ;)

[ Dodano: 05-12-2012, 12:56 ]
mkm napisał/a:
Może współwinny a (wg.mnie) przyczynił się do zaistniałej sytuacji :wink:
Wg mnie też :wink:
Z naciskiem na: " :wink: "

mjsystem - 05-12-2012, 13:44

krzychu napisał/a:
Ale czemu usprawiedliwiasz panią w BMW? Z tego co widzę to gość pomimo złamania przepisów i bardzo karygodnego zachowania nie wjechał na jej część jezdni... Ciężko stwierdzić też czy on wyprzedzał lub czy miał w ogolę taki zamiar bo mało widać, nie do końca też rozumiem czy poszkodowanej gość tirem przejechał po piętach czy ona wtargnęła i zwróciła?


Bezwzględnie kierowca osobówki złamał przepis wyprzedzając tira na przejściu dla pieszych. I jak pisze Mkm, też uważam, że zdarzyło się kilka niesprzyjających okoliczności na raz. A co do kobiety... Nie rozumiem, dlaczego Policjanci nie poczekali 7 dni od zdarzenia. Mogliby wezwać poszkodowaną na badania. Ale chyba na to nie pozwala prawo. Tak właściwie, to kierowczyni BMW wygrała na całej linii, zapłaci mandat, punkty się skasują...

krzychu - 05-12-2012, 13:50

mjsystem napisał/a:
Bezwzględnie kierowca osobówki złamał przepis wyprzedzając tira na przejściu dla pieszych.


Jesteś pewien, że miał chociaż taki zamiar? Może po prostu jechał blisko niego i może zauważył światła stop TIR-a i też zaczął hamować widząc, że zbliża się do przejścia? Może to akurat był kierowca z wyobraźnią tylko znalazł się w niewłaściwym miejscu i momencie? Swoją drogą kiedy to jest już wyprzedzanie na takiej drodze? Bo jak jest trzeba zmienić pas to wiadomo, nie schowasz się na swój pas przed przejściem to wyprzedzałeś na pasach, a co jak jest "luźno"? Kiedy to już wyprzedzanie? Wystarczy jechać obok kogoś na 2 pasie i już się wyprzedza? A co jak się jedzie równo i ten z prawej zaczyna hamować?

Dalej nie rozumiem co chciała zrobić ta piesza, może po prostu wbiegła na pasy i widząc TIR-a zawróciła? A pani w BMW widząc, że biegnie chciała ją minąć z prawej, a nie lewej??? Nic nie wiemy, a gdybamy i wydajemy wyroki... Pewne jest jedno pani w BMW potrąciła na pasach, a nie powinna....

mkm - 05-12-2012, 13:58

krzychu, masz i pomyśl.
http://www.tvn24.pl/codzi...i,292771,s.html

krzychu - 05-12-2012, 14:02

mkm napisał/a:
krzychu, masz i pomyśl.
http://www.tvn24.pl/codzi...i,292771,s.html


A możesz tak wprost napisać o co Ci chodzi? Bo na razie ciągle dokładasz do tego, że naciągasz to co widać pod swoją teorię....

Tomek - 05-12-2012, 14:08

ja tam nie widzę winy tego "wyprzedzającego", nie jestem też pewien czy rzeczywiście wyprzedzał, czy po prostu jechał sobie jakimś tam tempem
nie słyszałem, żeby został ukarany za wykroczenie, więc i o winie nie może być mowy (w polskim porządku prawnym, a o tym tutaj mowa)

druga kwestia bardziej ogólna, to ja osobiście jak przechodzę przez przejście, to nie staram się na siłę udowadniać kierowcom, że JA mam pierwszeństwo, bo życie jest jedno, kręgosłup też, a co mi z tego, że ktoś dostanie mandat, czy pójdzie siedzieć

a i do tej kierującej BMW bym nie kamienował tak z góry, bo przyczyn tego zdarzenia może być wiele, a poza tym chwila nieuwagi może się zdarzyć każdemu, takie życie

[ Dodano: 05-12-2012, 14:12 ]
w Tarnowie na podobnym skrzyżowaniu zrobili olbrzymi próg zwalniający na całe skrzyżowanie, ktokolwiek by spróbował jechać ponad ograniczenie 30 kmh, poszybuje wysoko

krzychu - 05-12-2012, 14:13

tomek84 napisał/a:

druga kwestia bardziej ogólna, to ja osobiście jak przechodzę przez przejście, to nie staram się na siłę udowadniać kierowcom, że JA mam pierwszeństwo, bo życie jest jedno, kręgosłup też, a co mi z tego, że ktoś dostanie mandat, czy pójdzie siedzieć


No fajnie. Patrzę na gościa (jestem na środku pasów) nie patrzy na mnie tylko w bok. Zatrzymuję się na środku drogi na wszelki wypadek i pyk przejeżdża przede mną bo dalej patrzy w prawy...

Przechodzę auto z prawej daleko (ja przechodzę przez 2 pasy i 3-ci jego) zbliża się, gość zagadany z pasażerem, ja już zbieram się do biegu ze środka pasów, a gość dopiero wtedy mnie dostrzega...

Jedzie sobie młoda baba załadowanym matisem (chyba 5 osób tam siedział). Ja staję już na asfalcie na pasach a ona się na mnie patrzy i nic... Robię pół korku, żeby pokazać, że chciałem przejść ona naciska na hamulec po to żeby zaraz puścić i przejechać mi przed nosem....

Czy to jest udowadnianie komuś cokolwiek?

Ja patrzę uważnie, ale boję się, że kiedyś ruszę obserwując niebezpieczne zbliżające się auto, a ktoś obok mnie już nie będzie obserwował. Ja stanę lub przebiegnę, a auto trzepnie tą drugą osobę...

W każdym razie zauważyłem, że większość na tym przejściu przebiega a nie przechodzi... Coś chyba jednak z kulturą kierowców jest tylko gorzej....

O jeszcze kiedyś przechodziłem patrzę się na gościa nie zwalnia, a patrzy na mnie (drogę), patrzę dalej dalej nie zwalnia przyspieszyłem kroku to ten dopiero hamuje... Chciał mnie nastraszyć pajac?? Zamyślony był? Postukałem się w głowę... Mam nadzieje, że mu dało do myślenia...

Tomek - 05-12-2012, 14:18

krzychu, dokładnie jest jak mówisz

krzychu napisał/a:

Czy to jest udowadnianie komuś cokolwiek?


robisz dokładnie tak jak ja
to właśnie nie jest "udowadnianie komuś cokolwiek? ", tylko typowy chodnikowy survival
jednak i tak wolę to niż wózek inwalidzki

JCH - 05-12-2012, 14:31

krzychu napisał/a:
Kiedy to już wyprzedzanie? Wystarczy jechać obok kogoś na 2 pasie i już się wyprzedza? A co jak się jedzie równo i ten z prawej zaczyna hamować?
Był kiedyś materiał (chyba w TV Kraków), że tak, są 2 pasy, jedziesz równo, ten z prawej hamuje a Ty...... Ty w tym momencie wyprzedzasz :mrgreen:
Tomek - 05-12-2012, 14:33

JCH napisał/a:
Był kiedyś materiał (chyba w TV Kraków), że tak, są 2 pasy, jedziesz równo, ten z prawej hamuje a Ty...... Ty w tym momencie wyprzedzasz :mrgreen:


tak i na tym bardzo często żerują w NH

krzychu - 05-12-2012, 14:37

JCH - a ile go muszę wyprzedzić, żeby było wyprzedzanie? 2cm czy całego?

Bo jak on się zatrzyma przed pasami, ja nie to wiadomo lipton... Ale co jeśli obaj przejedziemy przez pasy, a ja będę miał 2km/h większą prędkość i manewr wyprzedzanie będzie trwał np. 300m? Mam na moment kiedy mijamy pasy zrównać prędkość?

Tomek - 05-12-2012, 14:40

krzychu napisał/a:
Mam na moment kiedy mijam pasy zrównać prędkość?


tak

krzychu - 05-12-2012, 14:42

tomek84 napisał/a:
krzychu napisał/a:
Mam na moment kiedy mijam pasy zrównać prędkość?


tak


A no i tutaj dochodzimy do sedna... Z jaką tolerancją (idealnie się przecież nie da), jak to policjant czy ktokolwiek ma ocenić? A przecież "zrównanie" nie jest tylko odemnie zależne, ten na drugim pasie może chcieć co innego niż ja, mieć mocniejszy silnik i lepsze hamulce - jednym słowem niewykonalne. Więc może w takiej sytułacji powinienem awaryjnie zahamować i wjechać na pasy będąc za nim (nie na jego pasie tylko wysokościowo za nim)? Żeby nikt nie mógł stwierdzić, że wyprzedzałem? Przecież to w warunkach miejskich niewykonalne i absurd...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group