To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

gregter - 19-07-2013, 15:12

Bedziecie tak biadolic jedni na drugich, a ja wam powiem ze kultura jazdy kierowcow w kraju jest beznadziejna. Bedac 2 miesiace na urlopie codziennie widzialem nagminne przekraczanie dozwolonej predkosci zarowno w miescie jak i na trasie i to o 30 -50 km. Jak pytalem sie dlaczego tak jezdza (jadac z kims )to mowiono mi ze to tutaj normalne. Telefon przy uchu to zjawisko widziane bardzo czesto ,a zapiete pasy to cos bardzo rzadko widziane (w miescie). Zadawalem czesto pytanie dlaczego tak jezdza ,to odpowiedzia bylo wzruszenie ramionami i to bylo w bardzo wielu przypadkach.Mialem wypozyczyc samochod zeby sobie pozwiedzac kraj , ale zrezygnowalem i poruszalem sie komunikacja publiczna bez ryzyka jakiejkolwiek kolizji. Wiem , wiem , zaraz sie odezwa kierowcy Formuly 1 ze bredze i gadam glupoty , ale dla mnie taka jest rzeczywistosc ktora widzialem na codzien przez dwa miesiace. No ale do kultury jazdy trzeba dorosnac , miec doswiadczenie, miec szacunek wobec innych i kilka innych rzeczy a to nie dzieje sie natychmiest po otrzymaniu prawa jazdy
mkm - 19-07-2013, 15:40

gregter napisał/a:
poruszalem sie komunikacja publiczna bez ryzyka jakiejkolwiek kolizji.

Ech, nie chcę Ci psuć dobrego samopoczucia, ale powiem Ci, że korzystając z tego środka transportu także narażałeś się na olbrzymie niebezpieczeństwo.
Czas pracy, stan zdrowia kierowców, stan techniczny taboru itp. itd. :wink:

Natomiast przyznaję Ci rację, że jak przebywasz dłużej z dala od naszej drogowej corridy, to nasze zachowania mogą szokować.

Iron.Falcon - 19-07-2013, 15:55

gregter doznaję takiego samego szoku... w Polsce bywam 1-2 w roku i za każdym razem potrzebuje kilku dni aby się "wdrożyć"
JCH - 19-07-2013, 18:00

gregter napisał/a:
No ale do kultury jazdy trzeba dorosnac , miec doswiadczenie, miec szacunek wobec innych i kilka innych rzeczy a to nie dzieje sie natychmiest po otrzymaniu prawa jazdy
IMO to nie tylko kwestia "dorosnąć, zdobyć doświadczenie, mieć szacunek...." :roll:
Polska to dziki kraj - tu się żyje "na wariata", tu się wszystko robi "na wariata", tu się człowiek wszędzie spieszy, na nic nie ma czasu, wszystko jest "na wczoraj". To też kwestia stabilizacji ekonomicznej Polaków, wartości życia, wartości czasu - czasu pracy, czasu wypoczynku, itp. itd.
Tu się musi wiele zmienić również w innych dziedzinach życia - wtedy zrobi się spokojniej na drogach.

Luk - 19-07-2013, 23:55

Zachwalacie tak zagranicę, a pojeździł ktoś na południu Europy? Widzieliście jak jeździ się w Grecji, na południu Włoch, a nawet na południu Francji? Akurat w maju byłem w Marsylii i tam wcale nie jest tak różowo :) Fakt, na autostradach raczej niewiele osób przekracza prędkość (jakieś 20% jadących), ale też trzeba pamiętać, że jak wjedzie się na autostradę w Marsylii, to wyjedzie się w Paryżu bez zatrzymywania... Za to w miastach jest nawet gorzej niż u nas (parkowanie na pasach, zastawianie, wymuszanie, przejeżdżanie na czerwonym itp...) Jednak to, co mnie uderzyło, to wzajemne zrozumienie. Jak na wąskiej uliczce gwałtownie zahamuję, bo zobaczyłem miejsce parkingowe, to wszyscy za mną bez proszenia zaczynają się cofać, żebym mógł zaparkować... A u nas byłem świadkiem, jak koleś nie chciał się cofnąć 1m (i jeszcze trąbił), żeby gość przed nim mógł wjechać na miejsce...
mjsystem - 20-07-2013, 01:52

Luk napisał/a:
Jak na wąskiej uliczce gwałtownie zahamuję, bo zobaczyłem miejsce parkingowe, to wszyscy za mną bez proszenia zaczynają się cofać, żebym mógł zaparkować... A u nas byłem świadkiem, jak koleś nie chciał się cofnąć 1m (i jeszcze trąbił), żeby gość przed nim mógł wjechać na miejsce...


Standardowy system myślenia kierowców. Też tak mi się przydarza. Ale mam na to sposób. Niestety cenzura tego nie obejmuje. Zawsze na zasadzie pięknym za nadobne :|

i9i - 20-07-2013, 07:39

Luk napisał/a:
A u nas byłem świadkiem, jak koleś nie chciał się cofnąć 1m (i jeszcze trąbił), żeby gość przed nim mógł wjechać na miejsce...

Jak burak trąbi to wrzucam awaryjki i jak nie odjeżdża to wysiadam sobie z auta :twisted:
Na chamstwo trzeba odpowiadać chamstwem, by cham poczuł co to znaczy. :mrgreen:

BTW: Jeśli chodzi o przepuszczanie na pasach, to jak ktoś stoi mniej niż metr przed pasami albo widzę, że się czai a jak jest nawet przed wysepką to się zatrzymuję nawet z prędkości przelotowej (ćwiczę kulturę). To mój nabyty odruch patrzenia w lusterka pokazuje jak zbulwersowani tym faktem są ci co jadą za mną, po trzecim pieszym wyprzedzają na podwójnej, po wyłączonym z ruchu. Także społeczeństwo musi dorosnąć.

Iron.Falcon - 20-07-2013, 08:17

i9i napisał/a:
po trzecim pieszym wyprzedzają na podwójnej, po wyłączonym z ruchu.

NAGRANIE jest i na to sposób... w ciężarówce mam rejestrator ( na szczęście nigdy nie musiałem wykorzystywać nagrań )

Havoc - 20-07-2013, 09:54

Polskie prawo dziwne jest...
-nagranie rozmowy bez wiedzy rozmówcy nie może być dowodem w sprawie (sądy)
-nagranie z mijeskiej kamery bezpieczeństwa NIE umożliwia policji ściganie przestępcy z własnego powództwa, dopiero po złożeniu zawiadomienia o przestępstwu przez poszkodowanego, może być dowodem w sprawie (na przykładzie własnym)
-a teraz takie "głupie" anonimowe nagranie z internetu na którym ledwie widać markę samochodu pozwoliło na wlepienie mandatu i odebranie prawka?

mjsystem - 20-07-2013, 10:18

Havoc napisał/a:
-a teraz takie "głupie" anonimowe nagranie z internetu na którym ledwie widać markę samochodu pozwoliło na wlepienie mandatu i odebranie prawka?

Że jako z zawodu operuję mnóstwem nagrań z kamer dla Policji, to powiem, że każdy dowód - i wizualny i dźwiękowy przyjmują z ochotą. Nigdy nie byłem na rozprawie sądowej, ale działa to podobnie jak fotka z fotoradaru. Mają dowód, pokazują go sprawcy i on się przyznaje lub nie. Jak się nie przyznaje to sąd. Chyba, że przestępstwo ścigane z urzędu. Tu nagranie jest poszlaką lub dowodem. Oglądacie taki program na TVN Turbo? Bodajże "W sieci monitoringu" się nazywa. Tam wyraźnie jest pokazane jak pomocne jest nagranie.

Havoc - 20-07-2013, 10:25

Drecholowi ubzdurało się, że mijając go na parkingu pod marketem miałem do niego "problem". Dogonił mnie na światłach, stałem na pole position i tu akcja rodem z filmu. Wyprzedził dwa pasy aut chodnikiem, wpierdzielił się przed moją maskę stając w poprzek drogi, na przejściu dla pieszych. Zablokował tym samym oba pasy ruchu, wyszedł z auta i zaczął mi grozić. Jego samochód stał bezpośrednio pod słupem od świateł na którym jest też kamera.
Skończyło się tylko na jego ślinotoku i zasmucony moim brakiem strachu wsiadł po paru chwilach do swojego zajebistego audi i przejechał przez pas zieleni na drugą stronę drogi i poleciał w cholerę.
Policja nie zrobi nic. Musiałbym wnieść wniosek i doprowadzić do rozprawy albo ukarania go grzywną (tak jak piszesz).
Problem w tym, że u mnie w mieście byłoby to wyrokiem dla mnie a nie dla niego. Bo on kasę z chęcią by zapłacił bo ma na bank. A mi by się odwdzięczył w inny sposób.

mjsystem - 20-07-2013, 10:41

Havoc napisał/a:
Policja nie zrobi nic. Musiałbym wnieść wniosek i doprowadzić do rozprawy albo ukarania go grzywną (tak jak piszesz).
Problem w tym, że u mnie w mieście byłoby to wyrokiem dla mnie a nie dla niego. Bo on kasę z chęcią by zapłacił bo ma na bank. A mi by się odwdzięczył w inny sposób.


Wiem. To nie tylko smutna rzeczywistość ale i przerażające. Mimo to warto próbować i nie poddawać się.

Iron.Falcon - 20-07-2013, 10:50

Havoc jeśli ten koleś to prawdziwy kozak to faktycznie jest ten moment w którym podkulenie ogona jest JEDYNYM rozwiązaniem.
jako, że wywodzę się z "policyjnej" rodziny zapewniam Cie, że TAK zachowuje się 95% tych twardzieli

Havoc - 20-07-2013, 10:56

Hehe, widziałem. Masz rację, tu by było podobnie. Facet większy 2x ale nie problem by było go powalić. Cwaniakował głównie, wystarczyłoby dobrze wejść z barkiem i chwycić za kolana, chwila moment i leży na ziemi prosząc "już już już dobrze". Ale tak jak pisałem, wiem z kim mógłby mnie dorwać i przypominałoby to wtedy przeciąganie liny, licytacja który z nas jest bardziej przydatny i którego oszczędzić.
Lucas123w - 20-07-2013, 20:00

Nie warto sobie takim "typkiem" psuć dnia Havoc.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group