Forum ogólne - Diesel czy benzyna?
Krzyzak - 19-07-2017, 09:15
Olivia napisał/a: | m in. w BMW - na zakładzie budowy silników w Monachium | pracowałem tam kiedyś - masz na myśli fabrykę niedaleko Olympia Park?
Olivia - 19-07-2017, 10:32
Tak, silniki składają przy dyrekcji
igorek - 27-07-2017, 08:44
Przy obecnych wyśrubowanych normach oraz kosztach eksplotacji - brałbym chyba tylko i wyłącznie benzyniaka. Żywotnosć jest bardzo podobna do diesli.
Obecne diesle to nie jest to samo co niezawodne diesle z lat 90'
KIA daje 7 lat gwarancji.
Tygr - 31-07-2017, 18:08
Jak dla mnie tylko benzyna z LPG
https://www.youtube.com/watch?v=sdZAmo11xtk
Krzyzak - 01-08-2017, 16:37
nawiązując do dyskusji - właśnie wróciłem z podróży z Danii, jechałem przez Niemcy/Schleswig i potem do Danii/Billund i po drodze tankowałem LPG na Shell oraz Aral i NIE MA KOMPLETNIE ŻADNEJ RÓZNICY w stosunku do paliw w Polsce!
te same autostrady w obie strony i identyczne spalanie
drogi w Polsce też coraz lepsze i pomału można się przestać wstydzić
auta tak samo - Niemcy po wprowadzeniu € strasznie zbiednieli - pełno Dacii, starych vw czy matizów
RalfPi - 01-08-2017, 17:24
Krzyzak napisał/a: | pełno Dacii, starych vw czy matizów | Wydaje mi się, że to nie są rdzenni Niemcy, tylko być może przyjezdni.
igorek napisał/a: | Przy obecnych wyśrubowanych normach oraz kosztach eksplotacji - brałbym chyba tylko i wyłącznie benzyniaka. Żywotnosć jest bardzo podobna do diesli.
Obecne diesle to nie jest to samo co niezawodne diesle z lat 90' |
Oczywiście, że nie - kiedyś Dieselek miał 90KM z dwóch litrów. Obecnie 2x tyle. igorek napisał/a: | Żywotnosć jest bardzo podobna do diesli. |
Litr Diesla kosztuje w Niemczech jakieś 1.5 zł taniej jak Pb - jak Niemiec robi w 5 lat 200kkm, to i tak i tak nic się raczej nie popsuje, a jednak na paliwie zaoszczędzi sporo. W takim przypadku - diesel (pomijam fakt, że diesla nie trzeba tankować.. non-stop).
Olivia napisał/a: | Konstruktorem nie jestem. Nie mam takiego doświadczenia ani nie pracowałam nigdy w biurze konstrukcyjnym silników samochodowych. Jednak na studiach lotniczych poza pilotażem, studiowałam również drugi kierunek, tj. budowę, konserwację - silników lotniczych. Co prawda różnice są kolosalne kiedy porównasz dość siermiężne pomysły konstruktorów z branży automotive z branżą lotniczą. Nie mniej jednak praktyki miałam m in. w BMW - na zakładzie budowy silników w Monachium - tutaj chodziło nie tyle o obserwacje ile o pokazanie kultury technicznej przed wyższym poziomem wtajemniczenia, tj. zakładami General Electric w USA. |
Jednak musisz przyznać, że jest zdecydowana różnica między pół rocznymi praktykami w Niemczech, a 10-letnim doświadczeniem w konstrukcji silników i kierunkowym wykształceniem.
I jak sama widzisz różnice w silnikach do samolotów, a do samochodów są znaczne.
Olivia napisał/a: | W końcu nie trzeba być Bogiem aby komuś doradzić co na rozstaju dróg życiowych może zrobić |
Tu się zgadzamy
Miesiąc temu nabyłem Alfę Romeo Giuliettę 1.4 TB 120KM i ze względu na duże przebiegi jest już w gazie. Więc przy moich przebiegach (rocznie jakieś 15-25kkm) i zasobności portfela wskazany jest samochód w miarę oszczędny.
Owczar - 01-08-2017, 17:59
Też zawsze uważałem że nie ma różnicy w lpg w Polsce i w Niemczech, ale okazuje się że jednak jest. Jadąc przez Niemcy na niemieckim gazie 200km/h na tempomacie spalanie nie przekraczalo 15-16l litrów lpg. Jadąc na polskim spalanie było w okolicach 17-18. Nawet z ciekawości sobie spisałem wszystko żeby potem policzyć.
Co do aut w Niemczech, też się nie zgadzam. Wiele zależy od regionu. Jadac od Garmish nie widziałem starych aut na niemieckich numerach. Za to widziałem bardzo dużo niwych Audi, bmw i mercedesow. Co ciekawe bmw e60 widziałem może że 2-3. Większość piątek to f10.
Szadi - 01-08-2017, 18:59
Mieszkam w Kraju gdzie co 2 gie auto na ulicy to Diesel gdyz ludzie robia duze dystanse do pracy i z pracy .. komunikacja Pobliczna hmm prawie nie istnieje na tych wsiach. i jezdza niá
tylko babcie i dziadki po 70. c choc i oni maja super fury
a co LPG praktycznie niema tu stacij z tym paliwem moze 4 widzalem na caly okres czasu jak tu mieszkam w N.IRL.
Do tego diesel jest tu bardzo latwo dostempny i sporo tego sprzedajá ,oraz Dieselo pochodne paliwa typu , Domowy Olej oplalowy 28 sek kerosyne po 0.35 ON= 1.15£ gdzie On kosztuje p za litr ktory koloru jest zoltego a nie jak w PL czerwonego np z dostawa do domu lub na stacij z dystrybutora ci co cwansi zalewaja 50 ON /50 Opal albo inne srodki do swoich starych badz nowych pojazdów
Ja przesiadlem sie z Benzyny z LPG na Disela fakt naprawy typu dwumas mnie czekaly gdy kupilem auto itp ale przy ilosci km mil jakie tu robie to i tak sie zwraca ..
choc cos za cos za auto z silnikiem diesla placi sie tu wiekszy podatek drogowy jesli jest juz kilku letnie.
Krzyzak - 01-08-2017, 19:48
Owczar napisał/a: | Wiele zależy od regionu. | Jak najbardziej - ale gdy mieszkałem w Monachium w 1998 r to pamiętam ulice pełne kabrioletów BMW i Mercedesa. A teraz przeważają auta dużo tańsze - nawet w tym samym regionie. Luksus stał się luksusem a nie normą jak dawniej.
I dlatego na hasło "Auto z Niemiec" wcale nie czuję, jakbym łapał boga za nogi, tylko mam już pewność, że kupuję coś co w Niemczech mogło nie przejść przeglądu ze względu na wyeksploatowanie lub poważną stłuczkę/wypadek. I na pewno nie kupię auta od handlarza a najprędzej od prywatnej osoby. A jeszcze lepiej z Polski, gdzie mogę wszystko już dokładnie sprawdzić w ASO.
W moim przypadku silnik spalił 10/100 niezależnie gdzie tankowałem. Z benzyną było identycznie już lata temu...
Olivia - 02-08-2017, 19:58
Ponieważ społeczeństwa zachodnie ubożeją z roku na rok. Co prawda jest mało informacji na ten temat w mediach ale tak to wygląda. Pod przykrywką starzejących się społeczeństw, przyjmuje się do krajów wysoko rozwiniętych, dużą ilość ludzi w wieku produkcyjnym. Najlepszym tego dowodem są Niemcy gdzie ten typ myślenia jest odgórny i usystematyzowany. Niestety odbija się to na rodzimych obywatelach którzy są co raz biedniejsi.
Krzyzak - 02-08-2017, 22:00
Przełomem było wprowadzenie € - sporo rzeczy, tych tanich, kupowanych na codzień, skoczyło z 1DM na 1€ za to pensje były podzielone na pół (mniej więcej taki przelicznik przyjęli że 2DM = 1 €).
|
|
|