Off Topic - Służba w Państwowej Straży Pożarnej
stickman - 11-12-2017, 22:14
Dzięki, ciekawe i przydatne informacje
Bzyk_R1 - 12-12-2017, 10:21
Myślałem że będzie spokojnie do godziny 8. Było do 7.30...Proszę Was zapinajcie pasy bezpieczeństwa z tyłu. Taki tam poranek urodzinowy:
http://www.echodnia.eu/sw...itala,12759190/
[ Dodano: 18-12-2017, 20:36 ]
W wyniku ww. zdarzenia śmierć poniosły trzy osoby...
tresorex - 18-12-2017, 20:59
Niektórym ludziom i tak nie przetłumaczysz żeby zapięli bo mają jakieś wyższa racje typu: mąż policjant, albo że to tylko 500m
Bzyk_R1 - 18-12-2017, 21:28
Mąż policjant na nic się nie zda jeżeli ciało rozpędzone do 90km/h uderza w słupek B twarzoczaszką powodując ranę przypominającą taką od uderzenia siekiery ostrym końcem. Ciekawe czy ktoś zdaje sobie sprawę ile waży wtedy jego ciało, i czy rzeczywiście da radę "przytrzymać się rękami"
mkm - 19-12-2017, 23:04
Trochę OT, ale Straż Pożarna była więc w temacie
Wrzucam Wam filmik z dzisiejszego wypadku na A4 20km przed bramkami.
Podczas zwykłych zajęć dostałem telefon od matki, że mój Padre wracając z Katowic miał wypadek na autostradzie.
Ruszyliśmy na miejsce.
Jadąc w stronę Katowic karetka pogotowia.
Chwilę później armagedon.
Dwie Straże pożarne na pasie do Katowic po drugiej stronie bałagan na kilkaset metrów, zwężenie do jednego pasa, auta porozrzucane.
To TEN wypadek.
Matka stan przedzawałowy.
https://youtu.be/bCCwGCrJCX4
Filmik zacząłem od pasa awaryjnego - kręciłem na wypadek, gdybym przez kogoś przejechał.
Później dla zabicia czasu.
Nie będę ukrywał, że od momentu zobaczenia pobojowiska do pierwszego zjazdu, żeby zawrócić czas dłużył się z każdym pokonywanym metrem.
Wypadek (choć tego jeszcze nie wiadomo) po sytuacji, której zawsze się obawiam.
Nagły kocioł przed maską.
To właśnie spotkało dzisiaj mojego Padre.
Jechał prawym pasem około 110-120km/h. Nagle auta zaczynają hamować i się rozjeżdżać, wpada w pył*, jedzie jak po żwirze, huk, drugi huk i zjazd na pobocze.
Na szczęście miał szczęście
Na szczęście, szczęście mieli również inni uczestnicy.
Do szpitala wzięty pasażer Hondy, na prześwietlenie i obserwację.
Feralny kierowca opatrzony na miejscu - szyba pocięła mu dłoń.
Reszta bez obrażeń nie licząc ponaciąganych mięśni.
Jak widzieliście na filmiku patrząc na skalę zniszczeń, nie chce się wierzyć, że wszystko tak dobrze się skończyło.
A teraz moje wrózęnie co się stało na podstawie tego co opowiadali sami kierowcy.
Honda jedzie lewym pasem. Na zderzaku wisi jej inne auto. Przyspiesza. Zmienia pas na prawy i nagle widzi dostawczaka. Wciska hamulec i na zablokowanych kołach leci w dostawczaka. Wprasowuje się pod niego, dostawczak się odwraca, Honda leci, uderza w Toyotę, wykonuje obrót w drugą stronę i staje.
Toyota jedzie prawym pasem, kilkaset metrów wcześniej lewym pasem wyprzedza ją Honda.
Toyota jedzie 110-120km/h. Nagle zaczyna się coś dziać, Toyota hamuje, dostaje strzał w prawe koło, trafia w Renault i na roztrzaskanej feldze udaje się zatrzymać na poboczu.
Renault jedzie lewym pasem wyprzedzając auta. Nagle tumany kurzu* i zostaje trafiony przez Toyote. Bezpiecznie zatrzymuje się na poboczu przed Toyotą.
Nasza Toyota - na szybko oglądając raczej już złom.
Renówka dostała fatalnie, bo centralnie po zawiasach - na szczęście służbówka.
Honda... jak było widać - jej już nie ma.
Dostawczy Ford, pewnie jeszcze pojeździ, ale dostał potężnie.
.
*-kurz/pył okazał się cementem na pace dostawczaka.
Tyle nudzenia na gorąco, ale przynajmniej emocje mi dzięki temu opisowi opadły, więc dzięki, że przebrnęliście.
jacek11 - 19-12-2017, 23:47
Szczęście,że nic poważnego nikomu się nie stało.
Bzyk_R1 - 20-12-2017, 00:24
Jak zdarzenie dotyczy osoby bliskiej to zupełnie inaczej na wszystko się patrzy dla mnie sceny jak ze zwykłego dnia na służbie.
mkm, gratulacje, Twój pierwszy film w którym coś się dzieje widać tutaj na nim to co pisałem wcześniej, policja siedzi w aucie straż robi najważniejsze tematy a strefy brak! Taki Maciek może bezkarnie sobie z kamerą latać po miejscu zdarzenia i nikt mu nie przeszkadza. Nie powinno tak być, nawet osoby najbliższe powinny być izolowane na czas działań, różne dziwne rzeczy ludzie potrafią wtedy odwalić. Ogrodzić postawić policję i nie wpuszczać nikogo.
robertdg - 20-12-2017, 01:23
Bzyk_R1 napisał/a: | policja siedzi w aucie straż robi najważniejsze tematy a strefy brak! Taki Maciek może bezkarnie sobie z kamerą latać po miejscu zdarzenia i nikt mu nie przeszkadza. Nie powinno tak być, nawet osoby najbliższe powinny być izolowane na czas działań, różne dziwne rzeczy ludzie potrafią wtedy odwalić. Ogrodzić postawić policję i nie wpuszczać nikogo. | Niektórzy wykonuja robote na skróty, dopóki ktos ich nie podpatrzy i nie spierniczy za niewłasciwe dzialanie
mkm - 20-12-2017, 01:53
Bzyk_R1 napisał/a: | dla mnie sceny jak ze zwykłego dnia na służbie. | .
Niestety wiem.
Bzyk_R1, pamiętaj, że film jest przemieszany czasowo, a materiał z kilku minut
Staliśmy ponad godzinę (ja stałem, bo całość trwała ponad 3godziny)
Miejsce to odcinek płatny ze swoimi służbami.
Ja przyjechałem na końcówkę papierkologii i sprzątanie.
Korek miał początek już pewnie 20km wcześniej niż ja jechałem, więc prędkość mijania praktycznie zerowa.
Ci co siedzą w aucie kończą papierki.
Lawety zabierają auta "zakończone".
W okolicach osób postronnych brak.
Dokumentacja pod wypadek przez to nie mogliśmy ruszać samochodów, a potem nie pozwolili mi cofnąć rozbitkiem.
Trochę pochodziłem.
Bzyk_R1 napisał/a: | może bezkarnie sobie z kamerą latać po miejscu zdarzenia i nikt mu nie przeszkadza |
Wszystkie ujęcia kręcone "przy okazji".
A to odbiór pokwitowania, a to numer ubezpieczenia,
Ostanie sprzątania kręcone jak laweta nie mogła się przebić, a wyszedłem, żeby podjechała "na raz" i żeby ją wpuścili - taki byłem pomocny
(tak na marginesie, zapakowanie i zabranie Toyoty w niecałe 3minuty od zatrzymania do odjazdu )
Jedno było dyskusyjne.
Toyota była do zabrania jako ostatnia.
Na początku stała zastawiona lawetami, potem w miarę wywożenia aut i znikania lawet, zrobiła się sytuacja, że została gdzieś na horyzoncie.
Zaproponowałem, żeby ją cofnąć co by skróciło długość wyłączenia o ponad połowę, ale nie... na autostradzie nie wolno cofać
Bzyk_R1 napisał/a: | mkm, gratulacje, Twój pierwszy film w którym coś się dzieje |
Najwięcej działo się na dojeździe (autocenzura lub rozmowy w tle nie pozwalają ich upublicznić ), a niestety było trochę złośliwości.
Smutne, że byli to kierowcy zawodowi.
Jeszcze smutniejsze, że zgadani przez CB (o czym dowiedziałem się później od kierowcy auta zabezpieczenia)...
A najsmutniejsze, że ich złośliwość blokowała pas na kolejne minuty, bo geniusze nie zostawiali sobie możliwości ruchu.
Oprócz tego nie polecam jazdy tym pasem.
Podziwiam kierowców uprzywilejowanych, bo te kilka kilometrów zmęczyło mnie bardziej niż podróż do Lublina i z powrotem .
Bzyk_R1 - 21-12-2017, 14:55
Wczoraj odwiedziła nas delegacja z komendy wojewódzkiej i zrobili inspekcję gotowości bojowej. Zaczęło się od próbnego alarmowania, wyjechałem w 53 sekundy, czyli maksymalna punktacja, potem sprawdzali dokumenty, uprawnienia i wyposażenie osobiste czy każdy ma kompletne. Potem na garażu szczegółowe oglądanie wozów i sprawdzanie wyrywkowe ze znajomości parametrów technicznych sprzętu.
Później było założenie, zderzenie czołowe dwóch osobówek trzy osoby ranne w tym jedno dziecko. Mnie przypadło ratowanie właśnie dzieciaka. Objawy miał proste, haczykiem była duszność która wymagała modyfikacji procedury. Ogólnie bez błędów krytycznych poszło gładko, na koniec test wiedzy, dla mnie oczywiście ze stanowiska ratownik-kierowca, napisałem na 9/10 ptk.
Wczoraj była silna grupa, mocny skład inspekcja na ocenę końcową bardzo dobry, wreszcie po długim czasie się udało, duża wiedza duże zaangażowanie i razem daliśmy radę. Pińczów pokazał dobry poziom. Brawo III zmiana
jacek11 - 21-12-2017, 21:42
I takich strażaków nam potrzeba
tresorex - 22-12-2017, 09:57
Brawo!
Bzyk_R1 - 22-12-2017, 10:56
Idą święta więc coś na poprawę humoru coś lekkiego, zdarzenie z jakiegoś letniego dnia. W roli głównej Sebix drifter i bestia w m.pakecie*. Lekko i przyjemnie, dużo zamiatania i zbierania oleju. Na pocieszenie fotografia tylnej szyby, bezcenne.
*określenie używane często dla 316tki z naklejką M na klapie
[ Dodano: 08-01-2018, 07:54 ]
Zamiast kawki z rana, Volkswagen Golf mk4 wprasowany w latarnię. Lekko szybko i przyjemnie. Panu kierowcy nic się nie stało.
Golf. Das Auto można by rzec.
[ Dodano: 16-01-2018, 19:09 ]
Dzisiaj chciałbym napisać o jednej sprawie. Odkąd usiadłem za kółko w PSP coraz bardziej dokucza mi zachowanie osób ustępujących pierwszeństwa przejazdu pojazdom uprzywilejowanym. Nie chce tutaj nikogo wytykać palcem czy rzucać pustych haseł, ani też głosić wyższość samochodów jadących na "bombach" tylko mam jedną prośbę.
NIE RÓBCIE TZW WĄSKIEGO GARDŁA!
Jest to nagminne zachowanie i bardzo niebezpieczne dla nas wszystkich. Po prostu starajcie się jak najszybciej zwolnić pas, zjechać w bezpiecznym miejscu, lub jeżeli jest ciasno przyspieszyć i zjechać dalej. Bardzo często kierowcy zwalniają jadąc dalej 20-30 km/h i to samo robią Ci z naprzeciwka. W efekcie dochodzi do tego ze zatrzymują się dokładnie naprzeciw siebie i pomiędzy autami jest bardzo wąsko. W drugim przypadku zatrzymują się w niedalekiej odległości, co uniemożliwia płynny przeskok pomiędzy z bezpieczną prędkością. Piszę o tym trochę w poczuciu lekkiej bezradności gdyż nie wiem jak o tym napisać żeby dotarło to do większego grona, co z tym zrobić. Bardzo mnie to boli ponieważ zdarzyło mi się to w 8/10 wyjazdów. Spośród tych 10 wyjazdów, 4 były wezwaniem do wypadków komunikacyjnych w wyniku których śmierć poniosło łącznie 5 osób.
Dzisiaj foto z efektami chwilowego intensywnego opadu śniegu.
robertdg - 17-01-2018, 09:41
Bzyk_R1 napisał/a: | Piszę o tym trochę w poczuciu lekkiej bezradności gdyż nie wiem jak o tym napisać żeby dotarło to do większego grona, co z tym zrobić. Bardzo mnie to boli ponieważ zdarzyło mi się to w 8/10 wyjazdów. Spośród tych 10 wyjazdów, 4 były wezwaniem do wypadków komunikacyjnych w wyniku których śmierć poniosło łącznie 5 osób. | Musisz z tym żyć, nie możesz wymagac od ludzi logiki dzialania, cięzko spotkac prawidlowe zachowanie kierowcy który widzi czy slyszy pojazd jadacy na "bombach"
Wielokrotnie bylem swiatkiem kiedy kierowca spanikował i calkowicie zatrzymał/zablokował pojazd straży pożarnej czy też pogotowia. Zrozum że niektórzy ludzie na dzwiek syreny normalnie debieja, wylacza sie im logiczne myslenie, jak sobie po czasie uswiadomia co zrobili to ich to boli bardziej niż Ciebie. Także rób swoje jak najlepiej, ZOZ twoim przewodnikiem po drogach, wiem ze sumienie boli z kazda sekunda, ale bycie pobudzonym - skrajnie napastliwym, na niemyslacych ludzi nie przynosi dobrych efektów a tylko pogarsza Twój stan psychiczny
Bizi78 - 17-01-2018, 10:00
robertdg napisał/a: | cięzko spotkac prawidlowe zachowanie kierowcy który widzi czy slyszy pojazd jadacy na "bombach" |
Najwięcej jest takich co w ogóle nie słyszą i nie widzą .
|
|
|