Off Topic - Chcę powiedzieć, że...
saphire - 04-07-2007, 11:28
Cezar napisał/a: | Pierwsza fota to prawie jak 'dzien niepodleglosci' |
To samo mi się skojarzyło
Marcin-Krak - 04-07-2007, 13:51
ruslana81 napisał/a: | ps. - to co z tym wojskiem?! |
No nie wiem ja jako astmatyk mam w D wojsko tzn chciałem napisać że taką mam kategorię
A co do alergii - to właśnie zakończyłem drugą turę odczulania trwającego 7,5 roku i jestem żywym dowodem na to, że odczulanie pomaga i to znacznie.
A poza tym mam pełno ślimaków w ogrodzie - chciałem je pozbierać i sprzedać - ale za 1 złoty polski za kilogram - czyli około 33 sztuki o średnicy muszli minimum 3 cm - dochodzę do wniosku że kokosów na tym nie będzie
Anonymous - 04-07-2007, 15:17
Marcin-Krak napisał/a: | No nie wiem ja jako astmatyk mam w D wojsko tzn chciałem napisać że taką mam kategorię | Szkoda, że ja nie miałem takiego szczęścia i na astmę kategorii D nie dostałem i musiałem inaczej kombinować.
Chciałem powiedzieć, że obserwując i słuchając dzisiejszych młodych rodziców, odechciewa mi się samemu mieć dzieci - albo, odwrotnie, być rodzicem. Parafrazując: trudno dziś o dobre dziecko, ale jeszcze trudniej o dobrego (czyt.: normalnego) rodzica. Nie do przyjęcia jest dla mnie np. fakt, że psa wygania się z domu na podwórko, bo pojawiło się w domu dziecko i może w związku z istnieniem czworonoga w domu dostać alergii. Tak jakby, wychodząc na podwórko czy też wpuszczając do domu zwerzaka na karmienie, nie miało sie kontaktu z psią sierscią. Nie wyobrażam sobie też, bym - jako rodzic - pozwalał dziecku na raczkowanie po chodniku podczas całodziennego niedzielnego rodzinnego spaceru, bo "dziecko nie pozwala się wozić w wózku ani nosić na rękach". Hmm, a może to ja nie jestem normalny...
Anonymous - 04-07-2007, 15:24
Nie nie Grześ też to zauważyłem - ludzie zaczynaja świrować " nadgorliwośc jest gorza od faszyzmu"...........................
McDoune - 04-07-2007, 15:59
mój młody chowa się z owczarkiem a zamiast wózeczka (którego nie znosił) używa roweru
Anonymous - 07-07-2007, 00:07
Chce powiedzieć że dzis byłem nad morzem i myslalem ze jest listopad - wiało,lało ,zimno i 0 ludzi Mam nadzieje ze upały jakies przyjdą................
JCH - 07-07-2007, 16:06
Dzisiaj zaczyna się Tour de France. Żeby było śmieszniej zaczyna sie w Londynie
Na szczególną uwagę zasługują etapy w przyszły weekend (14-17.07) i kolejny (22-25.07)
Zapraszam do oglądania - codziennie po południu na Eurosport relacje na żywo z etapu a wieczorem o 22:00 powtórka.
akbi - 07-07-2007, 19:16
JCH napisał/a: | Dzisiaj zaczyna się Tour de France. |
i znowu bez Polaków
Anonymous - 07-07-2007, 20:00
akbi napisał/a: | JCH napisał/a: | Dzisiaj zaczyna się Tour de France. |
i znowu bez Polaków |
Jak to bez -spoznią sie bo dopiero dzis jechali po drodze- sam ich mijałem
Anonymous - 11-07-2007, 11:34
Bezczelność ludzka nie zna granic. Zdaniem niektórych, wiek czy posiadanie trójki dzieci dają nieograniczone przywileje, w tym wpychanie się do kolejki oczekujących na wizytę lekarską w prywatnej klinice. Dwa przykłady z poniedziałku. Umówiona wizyta na 8.20. Wychodzi pani doktor, wywołuje Asię, a pewna baba (nie mylić z kobietą) bezczelnei wstaje i wchodzi do środka. Po kilkunastu minutach wychodzi. Okazało się, że miała wizytę na późniejszą godzinę, ale najzwyczajniej w świecie, bez słowa, wepchała się.
Potem oczekiwanie do gabinetuy zabiegowego. Przychodzi kolejka Asi. Otwierają się drzwi, wychodzi poprzedni pacjent, a bezczelnie bez słowa wpycha się baba (znów nie mylić z kobietą) z trójką dzieci. Inni oczekujący pacjenci patrzą po sobie z zażenowaniem. Baba po kilkunastu minutach wyprowadza dwoje (zdrowych) dzieci, po czym zaczyna się kilkunastominutowa tyranada krzyków - to dziecka, to "uspokajającej" je matki. Po zakończeniu zabiegu, pielęgniarki nie mogą się pozbyć z gabinetu owej matki, bo ta wciąż "uspokaja" płaczące dziecko.
Powiedzcie: czyż to nei bezczelność? Czyż nie można grzecznie zapytać, czy inni oczekujący pacjenci nie przepuszczą matki z dzieckiem? Nie wierzę, by nie przepuścili. Albo ta sytuacja w gabinecie lekarskim. Wizyty w prywatnych klinikach są umawiane na konkretną godzinę i istaniej możliwość ich dowolnego porzekładania.
Społeczeństwo nam chamieje...
gulgulq - 11-07-2007, 13:00
..ale to świadczy też o jakości lekarzy... w publicznej użbie to normalka ale w prywatnym gabiniecie powinien delikatnie wyprosić "babe" z uwagą żeby poczekałą na swoją kolej...
Anonymous - 11-07-2007, 14:39
gregorbu tak wlasnie u nas jest - brak kultury i buractwo ............
Dzis byłem z Ola u lekarza - wizyta na 12.00 - masa ludzi przed drzwiami ze klamki nie widać. Pytam sie tłumu "na która godzine państwo" yyyyyyyy zmieszanie i jakis dziadek odpowiada ja tu czekam od 10. Na co mowie ze nie pytałem sie od której pan czeka tylko kto jest umowiony przed godziną 12- cisza......otwierają sie drzwi, wpycha sie kobita i za nia babcia.......no ca ja z Olą swiiist do gabinetu-raz dwa trzy wyjasniłem sprawe (babcia byla na 13.15 a kobiecina na 12.45) i ładnie wyszly z gabinetu. Jak czekałem na Ole owa kobitka do mnie ze nie ładnie sie jest wpychać przed kims....wiec jej oznajmiłem ze komuna sie skonczyła i teraz umawiają do lekarzy na godziny I tak właśnie ludki leśne robią kolejki............
maxwell61 - 11-07-2007, 15:58
Michał ciesz się że cie parasolką nie zdzieliła
gulgulq - 12-07-2007, 07:29
..wczoraj mój tato skręcił nogę...maskara - ok. 16 byliśmy już wprzychodni ale siostry powiedzały że go nie przyjma bo to nie wypadek i trzeba skierowanie od rodzinnego, kolejka wielka, ojciec się skręca z bólu, rodzinny lekarz niewiadomo gdzie na wakacjach, a my stoimy jak głupole - trzeba było zwinąć wrotki i przyjechalismy po 19 kiedy już czynny nocny dyżur i ambulatorium otwarte - 10 minut i było załatwione - 2 tygodnie szyna - dziwny ten kraj
Jackie - 12-07-2007, 20:24
....zalało mi dom....normalnie po kostki wody w piwnicy...szlag...
|
|
|