To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander I Ogólne - Przy każdym myciu Outlander pojawiają się nowe rysy!!

KowaliK - 31-08-2009, 16:22

Znakomicie zdaję sobie sprawę z tego że automaty to najgorsze zło, ale raz byliśmy na myjni ręcznej i dziękuje, postoje.

Cytat:
Spróbuj może potraktować je cleanerem


Mam gdzieś pastę polerską TEMPO, przy kolejnym sprzątaniu auta spróbuję wg. Twoich wskazówek. Powiedz mi tylko, co to jest ten cleaner? :oops:

mitsu00 napisał/a:
P.S. Ten biały płyn którym polewają auto to nic innego jak aktywna piana / szampon.


Miałem na końcu języka. :wink:


Aaa i jeszcze jedno pytanko: sam myjesz auto myjką ciśnieniową czy jeździsz na myjnie bezdotykowe? W okolicy ostatnio otworzyli właśnie bezdotykową i się zastanawiam czy nie spróbować. Czy tam po umyciu auta można je jakoś wysuszyć, czy pozostaje samemu latać ze szmatką?

Anonymous - 31-08-2009, 16:45

Ja tam myję specjalnymi czyścikami.......bez żadnych środków chemicznych.........REWELACJA....... :lol: :lol: :lol:

Mam tego całą szafę.....trochę nabrałem tego kiedyś.......... :lol:

mitsu00 - 31-08-2009, 16:47

Hehehehe,

Kowale na myjniach ręcznych potrafią często dokonać większego zła niż automaty. Sam kiedyś słyszałem jak kolega opowiadał jak był w jednej i pracujący tam Zenek oznajmił ze ma ładne, nowe auto...... więc i mu nową gąbką umyje :mrgreen:

Cleaner to pasta polerska z większą ilością substancji ściernych. Używa się jej jako 1 krok przed polishem w przypadku zmatowiałego lakieru z głębszymi rysami. Przejedź felgi dokładnie tym ze 2 razy a potem wypoleruj pastą polerską która nada lakierowi połysk i głębię. Aha, jeśli chcesz żeby było OK to zainwestuj w dobre środki np SONAXA (seria Nano lub wcześniejsza w biało/czerwonych opakowaniach) lub jeszcze lepiej Meguiars i olej to TEMPO.

Sam myję na bezdotykowych Ehrla, Kershera lub na BP. Na koniec mycia spryskaj programem z wodą odtwardzoną i powinno być OK, bez zacieków. Jak jestem na działce to myję sam dobrym szamponem i suszę irchą. Wtedy auto się blyszczy :mrgreen:

Powodzenia

Pozdr.

Grześku - 01-09-2009, 13:27

Czytając m.in ten topik wyrobiłem sobie następujący algorytm mycia:
- nigdy na słońcu, czekam aż podjazd skryje się w cieniu
- myjka ciśnieniowa moim sprzymierzeńcem, tak do spłukiwania kurzu i brudu a po założeniu końcówki spieniającej też i do mycia
- gąbka tylko jak pod pianą 'zejść nie chce'
- robactwo chemią do usuwania rozbitków

Na koniec na mokry samochód (nie zawsze, bo nie zawsze mi się chce) wosk na mokro i irchą do sucha. Na szczęście mam miękką wodę, więc nawet jak nie nawoskuję to i tak się błyszczy i zacieków nie widać.

Póki co rys nie widzę, poza tymi na błotniku - ale to inna historia :|

mitsu00 - 01-09-2009, 13:40

Każdy robi jak chce i niech dba o auto na swój sposób. Ja przedstawiłem tylko moj wariant przekazany przez firmę ktora robiła mi Diamondbrite:a, a to kumaci kolesie. Co do mycia w słońcu to nie trzeba być ekstremistą i mozna to robić. Zabójstwem jest natomiast woskowanie rozgrzanego lakieru. Zostają smugi i hologramy trudne do usunięcia.

Pozdr.

dab - 04-09-2009, 12:13

A jak woskowac to konkretnie czym i jak? Ta powloka DIAMONd... jest OK?
mitsu00 - 04-09-2009, 18:51

Przed woskowaniem powinno się przejechac lakier dobrą pasta polerską zeby usunąć rysy powierzchowne. Można to robić ręcznie delikatną szmatką z mikrofibry lub maszyną polerską, najlepiej oscylującą. Wosk tylko zabezpiecza lakier przed utlenianiem, nie usuwa rys. Ręczna polerka, woskowanie utrzymuje się gdzieś ze 2 miesiące. Diamondbrite jest OK ale stosunkowo drogi. Jeśli ktoślubi to samemu teżmożna coś takiego zrobić.Drogie są jednak środki. Dają gwarancję 6 letnią. Trzeba jednak co miesiąc myć auto specjalnym konserwerem celem utrzymania powłoki zabezpieczającej.

Pozdrawiam

Mont - 20-09-2009, 09:17

Odnośnie "BRA" widziałem taką plastykową owiewkę w Pajero. Zdaje się , że Heko coś takiego produkuje ale nie do naszego Outka :(

[ Dodano: 30-09-2009, 19:22 ]
Dla zainteresowanych - na alle pojawiła się osłona maski z tworzywa sztucznego za 348,00.
Coś podobnego jak Heko ale Polski producent nie odpowiedział czy zamierza produkować dla Outka.

VG - 15-11-2009, 21:51
Temat postu: Konserwacja lakieru
Ponieważ jak wszyscy wiemy lakier outlandera nie należy do najtrwalszych mam pytanie jakich kosmetyków używacie do zabezpieczenia go?.
Zacząłem czytać na ten temat i jest kilka bardzo dobrych firm jak meguiars , sonax czy swisswax. Firmy oferuja sporo kosmetykow wraz z zabezpieczeniem lakieru jakie macie doświadczenia w stosowaniu wosków i innych wynalazków ?

mitsu00 - 16-11-2009, 00:22

Kolego......, było już sporo dyskusji na ten temat na forum. Proponuję użyć funkcji Szukaj :wink:

Pozdr.

Grześku - 16-11-2009, 09:00

VG napisał/a:
Ponieważ jak wszyscy wiemy lakier outlandera nie należy do najtrwalszych

Dlatego taki wątek już powstał 8)
Pozwoliłem sobie przenieść Twój temat do już istniejącego.

KowaliK - 12-10-2010, 17:32

Na forum podforum Outlandera praktycznie w każdym wątku jest mowa o pielęgnacji Outka, to żeby nie robić jeszcze większego syfu odkopię temat i przy okazji poproszę modów o scalenie kilku mniejszych topiców w jeden duży. Ale ok, teraz do sedna.
Outlander ostatnio po raz kolejny wiózł do ślubu parę młodą i dekoracje częściowo były na ssawkach i specjalnej plastelinie. Żeby nie narobić biedy, czym to usunąć (tzn. tą plastelinę)? Denaturat raczej odpada, tato rok temu coś uskuteczniał i została blizna na masce, także żeby teraz uniknąć tego typu sytuacji pytam bardziej doświadczonych. :wink: Pytanie jeszcze, czy nic się nie stanie jak będzie to przez tydzień na aucie? Czarnuch już lekko się zakurzył i pomyślałem, że zaczekam do weekendu i spokojnie ogarnę temat (mycie+usunięcie plasteliny).
Następne pytanie, w jaki szampon się zaopatrzyć? Tutaj pytanie chyba głownie kierowane do Mitsu, warto się bawić w te kosmetyki Megi, Poorboya, itd. czy po prostu kupić zwykły szampon Sonaxa z woskiem bez zbędnych szaleństw?


A dla moderacji będę tak dobry i podam wątki do scalenia. :P

LINK
LINK
KLIK

mitsu00 - 12-10-2010, 18:03

KowaliK napisał/a:
Następne pytanie, w jaki szampon się zaopatrzyć? Tutaj pytanie chyba głownie kierowane do Mitsu, warto się bawić w te kosmetyki Megi, Poorboya, itd. czy po prostu kupić zwykły szampon Sonaxa z woskiem bez zbędnych szaleństw?

Każdy szampon samochodowy byle bez wosku..... Co do pozostałości po plastelinie to trudno tak na odległość coś poradzić. zapodaj jakieś foty najpierw.

janekzpolic - 13-10-2010, 01:40

mitsu troche zmieniłeś zdanie po roku na temat ochrony lakieru , rozumiem że tylko krowa nie zmienia punktu widzenia , ale żeby tak drastycznie chyba zabolało wywalenie tyle kasiory w bloto :lol:
Jak to mówią szkot i szwed dwa braty do zapłaty :lol:
Ja tam od zawsze używam tempo przed sprzedażą i jest git

KowaliK - 15-10-2010, 23:33

OK, plastelina zażegnana benzyną ekstrakcyjną. :wink:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group