To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - ogłaszam, że mimo wszystko postaram się być...

jerzyk - 18-12-2008, 02:28

Wracaj do zdrowia jak najszybciej.
kordiank2 - 18-12-2008, 11:19

wciąż jakieś perypetie... ubiegły weekend znowu spędziłem w szpitalu - przestraszyłem się niskiego ciśnienia, wyglądało to jak nawrót zatoru - duszność, kłopoty z oddychaniem, omdlenie. dostałem jakąś kroplówkę, zmniejszono mi też dawki leków nasercowych, które obniżają ciśnienie. teraz jestem w domu i jest już lepiej. przyjechał też z niemiec lek wspomagający chemioterapię - ortomol. czuję się nieźle, a wszyscy, którzy dawno mnie nie widzieli twierdzą, że i wyglądam lepiej...
Hubeeert - 18-12-2008, 20:15

kordiank2 napisał/a:
, a wszyscy, którzy dawno mnie nie widzieli twierdzą, że i wyglądam lepiej...

I tak trzymać :D

Kibloo - 18-12-2008, 20:40

kordiank2 napisał/a:
... że i wyglądam lepiej...
no właśnie!!!

trzymaj się brachu, my trzymamy za ciebie kciuki (tzn. Sabo, ja i mały niedoszły jeszcze Konradek)

pozdro

wichura1 - 23-12-2008, 23:41

Trzymaj się Kordian. Wesołych Świąt, pozdrów rodzinkę, dużo zdrowia i bogatego zająca. Hmm coś mi się pop.myliły święta. :D
Anonymous - 24-12-2008, 03:10

kordiank2 napisał/a:
czuję się nieźle

i tego Ci życzę na święta i w Nowym Roku... trzymaj się :)

Anonymous - 24-12-2008, 07:52

Kordian życzę Ci WESOŁYCH ŚWIĄT :santa: ORAZ ZDROOOOWIA W 2009 ROKU !!!!!!!!!!!!!
kordiank2 - 24-12-2008, 09:26

dzięki za wsparcie i życzenia. niewiele brakowało, a miałbym wigilię w szpitalu. tym razem więcej czasu między kontrolami onkologicznymi upłynęło mi w szpitalu - perypetie z oddychaniem, jakieś infekcje i bardzo niskie ciśnienie. w poniedziałek po świętach - Ursynów. ale żeby nie dołować, to odpalam wszystkim życzenia:
radosnych Świąt Bożego Narodzenia; żeby mocy wam nie zabrakło (w autach również); kasa nie jest najważniejsza, więc bogatego Mikołaja też wam życzę (o miśkach pomyślcie - mój dostanie dywanik do bagażnika); no i tego, czego i mi najbardziej potrzeba: zdrowia, zdrowia, zdrowia (niektórym obżartuchom, to też się bardzo przyda); i na koniec pomyślmy wszyscy o sobie w momencie dzielenia się opłatkiem...

odezwę się po 29.12

igi - 24-12-2008, 12:05

Korduś duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużżżżżżżżżżżżżżżżżżooooooooo zdrowia wesołych świąt chłopie i zdrowiej szybciutko!
Morfi - 24-12-2008, 15:21

Spełnienia Marzen tych najskrytszych :)
Anonymous - 30-12-2008, 22:06

Kordian życzę Ci DUUUUUŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻOOOOOOOOOOOOOO zdrowia -abyś był oooo taki :naka: :wink:

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W TYM NADCHODZĄCYM ROKU :!: :!: :!: :!: :occasion5:

kordiank2 - 24-01-2009, 12:58

Dalsze relacje.
Najbardziej wkurza mnie to, że zajmują się mną rozmaici lekarze, którzy tylko oglądają historię choroby, a między sobą się nie dogadują.
9.01. - wizyta w Warszawie - niestety słabo z wynikami krwi i nie mogę dostać chemii. dają mi do robienia w domu podskórne zastrzyki na poprawę białych ciałek. No to robię sobie już w brzuch przeciwzakrzepowe, a w rąsię te drugie. Ma mi się przez tydzień poprawić i 16.01 zaczną mnie dalej leczyć.
To stawiam się po tygodniu znowóż w poradni onkologicznej, faktycznie wyniki krwi się poprawiły, ale pani doktór zachorowała i przyjmuje mnie inna i jak się okazało - na szczęście - "inna". Zjeżyła się, że postępy w leczeniu są mikre i wzięła się ostrzej do roboty. Od razu poleciałem na oddział w celu dodatkowych badań krwi i na trepanobiopsję miednicy (szpik do pobrania na "szkiełka"). Dołożyli mi jeszcze trochę sterydów i jeszcze jakieś trzy pompki czegoś, no i do domku. następna wizyta w stolicy 5.02 - pani dochtór ustaliła na czwartek, a nie jak dotychczas było - na piątek, bo ma wtedy dyżury i chce się zająć mną osobiście, nie chce mnie już przekazywać w kółko innym lekarzom. Mimo, że jakaś nowa nadzieja we mnie wstąpiła, to trochę sceptycznie do tego podchodzę. Nie bardzo wierzę, że konkretniej się za mnie wezmą.
No i okazuje się, że mój sceptycyzm był bezpodstawny. Wyobraźcie sobie: pani doktór zadzwoniła do mnie - pacjenta - na komórkę! Szok! Poinformowała mnie, żebym od 5.02. przygotował się na tygodniowy pobyt w szpitalu, bo zamiast talidomidu podadzą mi nowy lek, który wymaga codziennych wlewów. Mam być z rana od razu na oddziale VI nowotworów układu chłonnego. Zobaczymy co dalej z tego wyjdzie. Wezmę internet ze sobą i napiszę...

Morfi - 24-01-2009, 13:04

kordiank2, trzymaj sie jeśtesmy z Tobą :D
kordiank2 napisał/a:
Wyobraźcie sobie: pani doktór zadzwoniła do mnie - pacjenta - na komórkę
To tylko swiadczy o tym, że trafiłeś w dobre rączki :D
Anonymous - 24-01-2009, 13:29

kordiank2 napisał/a:
jakaś nowa nadzieja we mnie wstąpiła
no super
trzymamy kciuki caly czas za Twoje zdrowie

Hubeeert - 25-01-2009, 01:50

kordiank2 zdrowiej na Zlot OK? :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group