Zloty i Spoty - Zlot 2008 - Grudziądz -Pierwsze Wrażenia i te późniejsze ...
pawlos - 01-09-2008, 21:34
nasz pierwszy zlot -było super ....dziękujemy organizatorom za duzy wkład pracy
na następny zlot też napewno przyjedziemy
jeszcze raz dzięki dla Firka z Zoną
pozdrawiamy pawlos z rodziną
wichura1 - 01-09-2008, 21:38
kochajj napisał/a: | wg mnie wielkim minusem było to, że nie zebraliśmy sie wszyscy samochodami w jednym miejscu. w piątek było spotkanie pod realem, ale było może 20 % samochodów... na zlocie na pierwszym planie powinny być samochody (i to powinno być najważniejszym punktem zlotu) , każdy powinien mieć szanse zaprezentowania swojego samochodu... na ranczo wjechało około 20 samochodów z czego spora cześć to samochody MIT CAR...
Poza tym serdecznie gratuluje Firkowi jako organizatorowi... |
Dlatego nie przyjechałem, miałem czas w sobotę od 11:00 do 15:00, a na sobotę nie było przewidziane spotkanie pod Realem.
Juiceman - 01-09-2008, 22:30
sith może będę miał okazje przejechać się Twoim cudem: ) Niestety na spocie mieliśmy nieoczekiwany wyjazd do Torunia na KFC heh i naprawdę miło było Cie poznać:)
londolut - 01-09-2008, 23:48
Aaaa i ja mam jeden taki mały powód może nie do narzekań ale wyżalenia się. Dlaczego zabrakło EVO? Wiem - było jedno, czerwona X a co z resztą? Nie powiecie mi przecież, że MitCar nie dał rady ściągnąć choćby jednego egzemplarza. Zamiast trzech terenówek mogło być jedno EVO IX lub od biedy X. Miałem nadzieję, że przynajmniej w nim usiądę
Matejko - 02-09-2008, 01:12
Cytat: | 4. Na następny zlot przyjadę własnym autobusem, bo miałem baaardzooooo dużo chętnych, którzy chcieli, żeby ich przewieźć. Jak będę miał autobus to będę mógł przewieźć więcej ludzi |
juz nie przesadzaj, widok mojej usmiechnietej mordki po przejazdzce musial byc bezcenny wiec nie narzekaj i za rok bez evo sie nie pokazuj
Anonymous - 02-09-2008, 08:13
zlot jak zwykle super, super towarzystwo wielki uklon organizatorom za organizacje, do zobaczenia za rok.
Anonymous - 02-09-2008, 13:45
wielkie wielkie dziekowanie dla firka za pobodke o 8 rano i podwozke pozdroooo i czekam na next zlot
Hiszpan - 02-09-2008, 15:51
Wielkie podziękowania dla Firka i jego żony za organizację imprezy.
Za całokształt, bo na szczegóły brakłoby miejsca
Pozdrawiam
Hubeeert - 02-09-2008, 23:58
Wielkie podziękowania za Zlot dla Patryka i Moni.
Wielkie podziekowania za to, że mogłem się z Wami spotkać, porozmawiać i napić piwa.
Podobało mi się: Zlot jak zwykle bardziej nastawiony na ludzi a nie samochody, fantastyczni ludzie, zarówno Ci których widziałem po raz pierwszy w życiu (nie liczę Forum) jak i Ci których znam od lat, świetna atmosfera (w większości), wspólna wyprawa po drewno na ognisko i wieczór przy ognisku, rancho, kankan (reszta jakby jej nie było co Grześku?)
Nie podobało mi się: parę osób, które pomyliły plac pod Realem z torem wyścigowym, Galant który pod hotelem zostawił ten pas spalonej gumy na asfalcie, dawanie w pedał przy każdym ruszaniu itd. Nie podobała mi się część zachowań po spożyciu. Agresja, brak hamulców co jasno dowodzi, że dla niektórych alkohol nie jest najwłaściwszym środkiem na dobrą zabawę a jego nadużycie i zachowania pod wpływem jest na to najlepszym przykładem.
Wiem o co najmniej kilku przypadkach jazdy z piwem w ręku - na przykład na Rancho, jazdy pod wpływem do miasta itd. Moim zdaniem to jest skrajna głupota. Oprócz prawa jazdy taki delikwent mógłby również wszystkich obecnych na Zlocie Klubowiczów postawić pod pręgierzem mediów jako pijaną bande dresów, palących gumę, bawiących się jak buraki i jeżdżących pod wpływem. Było to dla mnie szokujące jak dalece niektórzy nie myślą nad tym co robią.
Nie podobała mi się również jeszcze jedna sprawa. Wzajemne pretensje. A ten to a tamten tamto. Ludzie. Nie chce niech nie je.
W imię własnej dobrej zabawy nie można odmawiac innym prawa do zabawy i wypoczynku. Piłowanie silnika miedzy domkami w nocy, przechwałki o których juz tu pisano, czy inne formy zwykłego zdziczenia po alkoholu są dla mnie czymś nowym w tym towarzystwie. Nie było tego na Zlocie w 2005 roku.....
Nie spodobało mi się również palenie czegoś innego niż tyton i nie chodzi mi tu o ognisko. Gówno mi do tego co kto robi ale tego nie robi się publicznie.
Zlot jest dla Nas okazją do spotkania się. Spędzenia razem kilku dni, zacieśnienia znajomości itd. Obawiam się, że po tym Zlocie część znajomości się rozluźni...
I jeszcze coś - aparat nie zginął. Właściciel wrzucił go w jakąś torbę, którą znalazł przy pakowaniu się.
Pozdrawiam
Hubert
atsar - 03-09-2008, 00:11
Hubeeert napisał/a: | Galant który pod hotelem zostawił ten pas spalonej gumy na asfalcie | Jestes pewien ze to byl galant? bo ja widzialem ruszajacego z piskiem Chryslera 300C. Moim zdaniem zabawa byla przednia, co prawda oficjalnie bylem tylko pod realem a pozniej dopiero na rancho, ale wrazenia jak najbardziej pozytywne. Wielki szacun dla Panstwa Firebee's dokonaliscie niemozliwego. Ps Gra w pilke dala mi tak popalic ze pzez zakwasy nie moglem chodzic Do zobaczenia za rok
londolut - 03-09-2008, 02:08
Hubeeert napisał/a: | I jeszcze coś - aparat nie zginął. Właściciel wrzucił go w jakąś torbę, którą znalazł przy pakowaniu się. | Przepraszam za zamieszanie z aparatem fotograficznym, po prostu schowałem go tak, że nawet ja miałem problem go znaleść
Hubeeert napisał/a: | Wiem o co najmniej kilku przypadkach jazdy z piwem w ręku | To pozostawiam bez komentarza, najlepiej jakby przed rozpoczęciem jakiejś balangi zamykać klucze od fur w sejfie, żeby nie było przypałów.
Anonymous - 03-09-2008, 08:43
londolut napisał/a: | To pozostawiam bez komentarza, najlepiej jakby przed rozpoczęciem jakiejś balangi zamykać klucze od fur w sejfie, żeby nie było przypałów. |
Myślę,że to zbędne...każdy powinien być na tyle odpowiedzialny aby tego nie robić. Jednak jak wiadomo są różni ludzie...
cns80 - 03-09-2008, 10:10
atsar napisał/a: | Hubeeert napisał/a: | Galant który pod hotelem zostawił ten pas spalonej gumy na asfalcie | Jestes pewien ze to byl galant? bo ja widzialem ruszajacego z piskiem Chryslera 300C. | Potwierdzam. To był 300C na obciachowych chromowanych felgach. Przywiózł parę młodą na wesele, a potem przy paleniu gumy okopcił pannę młodą
To nikt z naszych (tym razem).
Anonymous - 03-09-2008, 10:22
Co do zachowan - czy nie uwazacie, by ludzie, ktorzy jezdza na zlocie po pijaku, pala gumy czy nawet w dniu wyjazdu nie sa w stanie przestawic auta (wala w drzewo) nie bardzo pasuja do modelu klubowicza Mitsumaniaki...?
Anonymous - 03-09-2008, 10:37
gregorbu napisał/a: | czy nie uwazacie, by ludzie, ktorzy jezdza na zlocie po pijaku, pala gumy czy nawet w dniu wyjazdu nie sa w stanie przestawic auta (wala w drzewo) nie bardzo pasuja do modelu klubowicza Mitsumaniaki...? |
Uważam,że nie pasują...a kto walnął w drzewo
|
|
|