To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[04-XX]Galant DJxA - Nikt nie rozrusza tego działu? to może tak...

adfsg - 28-12-2009, 23:49

Elo mam takiego samego galanta jak ty i chciałbym sie doweidzieć skąd ma pan taki gril bo ja mam klasyczny i mi sie nie podoba mógłby pan pomóc?
jarzabek.waclaw - 29-12-2009, 00:49

adfsg napisał/a:
Elo mam takiego samego galanta jak ty i chciałbym sie doweidzieć skąd ma pan taki gril bo ja mam klasyczny i mi sie nie podoba mógłby pan pomóc?


Do kogo było to pytanie?



Co do przednich postojowych to wpadł mi do głowy nowy pomysł:
KLIK
Takie LEDy, które raz świecą na biało, a jak włączy się kierunek, to zaczynają migać na żółto. Na YT jest wideo:
KLIK
Nie wiem tylko czy znowu miśki się nie czepną, bo nie ma atestu i te LEDy za bardzo na niebiesko świecą bla bla bla.

Anonymous - 03-01-2010, 20:05

Co do pomarańczowych stale świecących kierunków będących w obrysie lamp: miśki mają prawo zainkasować dowód rej. - fakt nie do podważenia.
Co do ledów i innych lamp: nie masz homologacji - zabiorą dowód!

Możecie sobie tu polemizować - ale to co napisałam powyżej usłyszałam od naszych niebieskich misiaczków z białą czapką, więc możecie sobie polemizować ile wlezie, a oni i tak zrobią swoje :roll:

Powyższe wcale jednak nie oznacza, że mój misiek jest dostosowany całkowicie do naszych przepisów ;)
Nie ukrywam, że nie mam ani tylnej lampy przeciwmgielnej, kierunkowskazy świecą mi stale na pomarańczowo, a lampy są oczywiście takie jak fabryka stworzyła 8)

Kwestia załatwienia dobrego gościa od przeglądu a potem bądź unikanie misiaczków bądź też modlenie aby trafić na "normalnego" i dobrze zagadać :)
W sumie jakoś specjalnie się nie czepiają tego, ale zdaję sobie sprawę, że kiedyś mogę trafić na takiego, który zarekwiruje mi dowodzik.
Na razie cieszę się moim DJ-em, martwić się będę jak mi dowód zabiorą :badgrin:

robertdg - 03-01-2010, 20:47

Jessica__ napisał/a:
Na razie cieszę się moim DJ-em, martwić się będę jak mi dowód zabiorą
Diagnosta tez sie bedzie martwil, ten który dopuscil auto do ruchu, bo moze za to stracic uprawnienia, ja juz wczesniej stwierdzilem jezeli ktos chce jezdzic autem niedostosowanym do naszych standardow niech to robi na wlasne ryzyko, a pozniej bedzie mial problemy jak bedzie wypadek nie z jego winy, a ktos powie ze widzial kierunkowskaz i wtedy dojda jeszcze problemu z odszkodowaniem, bo ubezpieczyciel znajdzie podstawe do nie wyplacenia odszkodowania bo oświetlenie nie bylo przystosowane do ruchu, kodeks drogowy wyraźnie określa co i jak powinno wyglądać i w jaki sposób powinno działać.
jarzabek.waclaw - 03-01-2010, 21:43

robertdg napisał/a:
Jessica__ napisał/a:
Na razie cieszę się moim DJ-em, martwić się będę jak mi dowód zabiorą
Diagnosta tez sie bedzie martwil, ten który dopuscil auto do ruchu, bo moze za to stracic uprawnienia, ja juz wczesniej stwierdzilem jezeli ktos chce jezdzic autem niedostosowanym do naszych standardow niech to robi na wlasne ryzyko, a pozniej bedzie mial problemy jak bedzie wypadek nie z jego winy, a ktos powie ze widzial kierunkowskaz i wtedy dojda jeszcze problemu z odszkodowaniem, bo ubezpieczyciel znajdzie podstawe do nie wyplacenia odszkodowania bo oświetlenie nie bylo przystosowane do ruchu, kodeks drogowy wyraźnie określa co i jak powinno wyglądać i w jaki sposób powinno działać.


Właśnie z tych powodów chce przystosować auto do naszych przepisów. Inna sprawa to własne bezpieczeństwo - wystarczy, że ktoś na podporządkowanej rzuci kątem oka, zobaczy żółtą lampę z przodu i wyjedzie przed maskę, bo myślał że skręcam.

Denerwuje mnie tylko sprawa z homolgacją - do LEDów się zaraz przyczepią, a na fakt, że ogromny procent zwykłych żarówek sprzedawancyh na stacjach pochodzi prosto z Chin i nie ma żadnych atestów nikt nie zwróci uwagi. :?

Jakby Policja miała się konkretnie przyczepić, to zabrali by dowód za brak atestu na kloszu lampy i atestowane żarówki nic by tu nie pomogły. Wiercić dziury w lampie mi się nie chce - chyba zaryzykuje z tymi dwukolorowymi LEDami z zaraz po rejestracji samochodu w PL zaczne męczyć listownie Ministerstwo Transportu o oficjalne zezwolenie na jazdę z oryginlnymi lampami.

Dzięki za pomoc w każdym razie.

luty - 04-01-2010, 19:55

ja swego gala sprowadziłem we wrześniu 2008. pierwszy przegląd odbył sie bez problemu. nawet nie zjeżdżalem z lawety. we wrześniu tego roku kończyły mi się badania, więc niewiele mysląc skierowałem się w to samo miejsce co poprzednio, i co..... i gość wyskoczył mi z tekstem że tydzien temu było szkolenie, inspektor, policja itd itp, i ze teraz juz nie mogą podbijać amerykańców bez przeróbki. Odwiedziłem jeszcze trzy stacje w mieście i w każdej mówili to samo. Jako, ze potrzeba jest matka wynalazków postanowiłem zajrzec jak skomplikowana moze byc ta przeróbka. Dodam, ze elektrykiem jestem o tyle dobrym że potrafię tylko wymieniać żarówki i nic więcej. Nad kierunkami są pomarańczowe postojowki. Badania to nie przejdzie, wyjęłem zaróweczkę i w pierwszym napotkanym "cpn-ie" kupiłem identyczne tylko białe po 1zł od sztuki. Po włozeniu do samochodu postojówki stały sie białe. Cały czas palące sie kierunki- zarowka jest dwużarnikowa i posiada dwa styki. Zakleiłem po jednym styku taśma izolacyjną i kierunki zaczęły działać "po polsku":))) Cały koszt przerobki z przodu zamknął się kwotą 2zł za żarówki do postojówek. Pozostało dorobić przeciwmgielne. Znalazłem w mieście gościa, który zajmuje sie tym profesjonalnie. Za 170 zł zrobił mi to w oryginalnej lampie, tzn wstawił nową oprawkę w tylną lampę, oczywiście doprowadził kable, na desce zamontował dyskretny włącznik i włożył dwużarnkową żarówkę w klosz. Pojechalem na przegląd i nikt nawet nie zapytał o symetryczne swiatła. Przeróbka kosztowała 172zł. Nie brałbym do glowy symetrycznych świateł, na trasie masz wielu oslepiających Cię kierowców ktorzy chwile wcześniej przechodzili przegląd. Jako ciekawostke powiem, że światla galus ma marne i po pewnym czasie zorientowałem się że długie nie oślepiają jadących z przeciwka. Jadąc w nocy rzadko zmieniam je na krotkie, na 100 minietych samochodów błysnie może 5 ze im przeszkadza
Anonymous - 04-01-2010, 20:03

luty napisał/a:

Jako ciekawostke powiem, że światla galus ma marne i po pewnym czasie zorientowałem się że długie nie oślepiają jadących z przeciwka. Jadąc w nocy rzadko zmieniam je na krotkie, na 100 minietych samochodów błysnie może 5 ze im przeszkadza


Tutaj przyznaję Ci całkowitą rację, ale to właśnie wiąże się z tym, że asymetria oryginalnych lamp nie jest dostosowana do naszych dróg i tak naprawdę brak tego dostosowania nie przeszkadza innym kierowcom tylko nam - prowadzącym, bo świecą lichutko i rzeczywiście włączenie długich nie powoduje reakcji jadących z przeciwka.... cóż są plusy i minusy....... ale ja i tak uwielbiam jazdę moim krążownikiem :)

robertdg - 04-01-2010, 20:39

luty napisał/a:
Jako ciekawostke powiem, że światla galus ma marne i po pewnym czasie zorientowałem się że długie nie oślepiają jadących z przeciwka.
Ciekawostka to jest dla kogoś kto nie używał amerykańskiego auta, ja jeźdxiłem nie jednym amerykańcem i muszę z przykrością stwierdzić że wszystkie amerykańce mają słabe światła, czy to Ford Aerostar/Windstar, Dodge/Chrysler/Plymouth z serii Caravan, Neon, Mitsubishi Galant we wszystkich rocznikach, Ford Ranger, Ford Explorer/Expedition. Dlatego dużo ludzi woli sobie dostosować światła na europejskie już nie chodzi o wzgląd przepisów, ale o własne bezpieczeństwo.

luty napisał/a:
Cały czas palące sie kierunki- zarowka jest dwużarnikowa i posiada dwa styki. Zakleiłem po jednym styku taśma izolacyjną i kierunki zaczęły działać "po polsku":)))
Taki sam efekt byś uzyskał, jakbys wyciągnął jeden kabelek z wtyczki, jest o wiele bezpieczniejsze od izolowania styków, bo jakby nie było żarówka wytwarza temperature i siła rzeczy izolacja może kiedyś "spłynąć" widziałem już niejednokrotnie takie przeróbki, krótki morał z tego lepiej to zrobić raz a porządnie.
jarzabek.waclaw - 04-01-2010, 22:34

luty napisał/a:
Nad kierunkami są pomarańczowe postojowki. Badania to nie przejdzie, wyjęłem zaróweczkę i w pierwszym napotkanym "cpn-ie" kupiłem identyczne tylko białe po 1zł od sztuki. Po włozeniu do samochodu postojówki stały sie białe.


Gładko idzie w przypadku normalnych lamp. U mnei w projekcyjnych jest tylko jedna wspólna oprawka na psotojówki i kierunki - albo LED albo wiercenie w lampie mnie czeka.

costa brawa - 05-01-2010, 20:18

luty, od kierunku odetnij drucik z zarowki i po robocie - nie musisz odpinac kabelka ( tylko odetnij ten wlasciwy bo jeden swieci na 5W a drugi na 25W )
robertdg,
Ja spotkalem pierwsze amerykanskie auto ktoro ma normalne swiatla mijania ( tzn bardzo dobre - nie oslepiajace innych) mianowice w Dodge Ramie 2004r :D ale za to jak wlaczylem dlugie to w sumie bylo bez roznicy czy mam dlugie czy mijania :D

jako ciekawostke dodam ze czesto widzialem tez jak przerabia sie wsteczny z kierunkami - wystarczy zamiast wstecznego zrobic kierunek (pomaranczowa zarowka i kabelek smienic - mam tak w dodge`u ) i ewentualnie albo druga oprawke do wstecznego albo wsteczne na osobnej lampce ( bardzo ladnie wygladaja w tym miejscu halogeny takie jak do przodu np jakies owalne/ okragle jak kto woli)

robertdg - 05-01-2010, 20:31

costa brawa, moj brat w zeszłym roku kupił Grand Caravana z 2006r, jakość świateł poprawiła się po ich wymianie na homologowane europejskie ;-) powiem jeszcze tyle uwielbiam duże amerykańskie krążowniki :D wygoda i przestronność wnętrza powalająca, tylko spalanie na mieście z silnikiem 3.3l cięzko zejsć poniżej 14l, wiadomo pojemność robi swoje, osobiście byłem najbardziej zadowolony jazda Fordem Expedition 5.4 V8, oraz Pontiac'iem Firebird'em 5.7 V8, powala mnie moment obrotowy oraz elastyczność silnika, co do Twojego przypadku
costa brawa napisał/a:
Ja spotkalem pierwsze amerykanskie auto ktoro ma normalne swiatla mijania ( tzn bardzo dobre - nie oslepiajace innych) mianowice w Dodge Ramie 2004r
może to kwestia tego ze jest to auto typu Pick-up
luty - 05-01-2010, 21:08

a tak z innej beczki zapytam, ile Wam palą. Mi w trasie ciężko jest zejść poniżej 10l i to tak przy "emeryckiej" jeździe:)) Jak jadę 120-140 to wychodzi mi jakieś 10,5 litra. Miasto to już 13 litrów a teraz zimą to i 16 (krótkie odcinki, niedogrzany) Wg książki to o ile pamietam na trasie miało być niecałe 8 a w mieście niecałe 11. W opiniach amerykańskich kierowców czytałem że są super oszczędne. Wiem że amerykanie trochę inaczej rozumieją oszczędność, ale czytałem sporo opinii potwierdzających książkowe dane. Ja nie wyobrażam takich wyników, i nie wiem czy u mnie jest coś nie tak, czy dane fabryczne włożyć między bajki.
Jak to jest u Was??

robertdg - 05-01-2010, 21:23

luty, jezdzac na zbyt niskich obrotach auto moze wiecej palic bo sie silnik przeciaza, spróbuj pojezdzic tak ze biegi zmieniasz w granicach 3500rpm, ogolnie te silniki lubia jak je soie kreci, wiem to z wlasnego doswiadczenia jak staralem sie jezdzic po emerycku to auto potrafilo spalic nawet 15l, jezdzac normalnie, jak instrukcja przykazala spalanie spadlo dyrastycznie. Co prawda nie jest to silnik 2.4, ale podejrzewam ze w trasie spokojnie Twój silnik powinien się zmieścic w 8l, co najwyzej 9l
jarzabek.waclaw - 05-01-2010, 21:55

Coś sporo jak na 2.4. Ja niestety jak dotąd pokonałem tylko trasę ok 200km ściągając Gala pod dom spod miejsca zakupu i zatankowałem 2 razy pod korek - wyszło 9.7 litra. Jechałem raczej spokojnie około 100km/h (spory ruch był) ale parenaścię razy przy wyprzedzaniu kolumn samochodów obrotomierz w czerwone pole się zakręcił :twisted: Za mały dystans na wiarygodny test ale nawet gdyby odchylenie było nawet +1 litr to i tak jak na 3.8 jestem zadowolony ze spalania.
Anonymous - 06-01-2010, 10:07

robertdg napisał/a:
luty, jezdzac na zbyt niskich obrotach auto moze wiecej palic bo sie silnik przeciaza, spróbuj pojezdzic tak ze biegi zmieniasz w granicach 3500rpm, ogolnie te silniki lubia jak je soie kreci, wiem to z wlasnego doswiadczenia jak staralem sie jezdzic po emerycku to auto potrafilo spalic nawet 15l, jezdzac normalnie, jak instrukcja przykazala spalanie spadlo dyrastycznie. Co prawda nie jest to silnik 2.4, ale podejrzewam ze w trasie spokojnie Twój silnik powinien się zmieścic w 8l, co najwyzej 9l


To nie do końca jest tak, jak piszesz...
Silnik silnikiem; pojemność pojemnością, ale czy wziąłeś pod uwagę, że DJ waży prawie 2 tony? Jest cięższy o 70 kg od Pajero Sport! (zgodnie z wpisem w dow. rej.)
Więc nie wymagajcie, żeby to paliło 8-9 litrów, no w życiu!!
Poza tym autkiem w automacie to chyba trudno zmieniać biegi dokładnie tak jak by się chciało ;) . A nie słyszałam o DJ w manualu :wink Tylko nie wyskakujcie mi tu, że te automaty dostosowują się do jazdy, do tego jaka się ma nogę i takie tam - wiem o tym, ale mimo wszystko to nadal jest automat, no i ciężar też robi swoje.

Mój po mieście pali 14-15 literków, to bardzo uśrednione, ale jakoś nigdy szczegółowo nie sprawdzałam ile dokładnie.
Liczyłam się z tym kupując to autko i nie spędza mi to spalanie snu z powiek. :biggrin:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group