Marian_K - 25-05-2011, 11:18
Pozdrawiam! Trik - 25-05-2011, 16:51 A wzieliście pod uwagę fakt, że przy naszych powszechnych drogach, zbyt duże ciśnienie może powodowac przedwczesne zuzycie zawiasu? RalfPi - 25-05-2011, 19:40 Wzie(?)liśmy; A czy Kolega wziął pod uwagę, że wyższe ciśnienie w oponach zmniejsza opory toczenia - czyli zużycie paliwa? krzychu - 25-05-2011, 19:54
Wydłuży drogę hamowania....? Zmniejszy przyczepność na nierównościach? Przyspieszy zużycie opony? Przeginanie w obie strony nie jest dobre... RalfPi - 25-05-2011, 19:58 Jasne, że tak.. Też jestem zwolennikiem optimum:) Ale nie wiem dlaczego ma wydłużyć drogę hamowania.. Zmniejsza się współczynnik tarcia?? Rzekomo nie zależy od powierzchni:) Bonassia - 25-05-2011, 20:02 Witam! Ja stosuję 2,6 na obie osie. Co prawda jest trochę twardszy, ale jak już kolega pisał cichszy, opory toczenie są mniejsze. Poza tym ciśnienie w oponach lepiej żeby było ciut większe niż ciut mniejsze od zalecanego. Stosuję to od lat w różnych samochodach i nie zauważyłem negatywnych następstw. jaca71 - 25-05-2011, 20:08
Słusznie - współczynnik tarcia nie zależy od pola powierzchni. Ale: - opona nie jest jednolita powierzchnią (bieżnik) - asfalt - można przyjąć że jest jednolity - od pola powierzchni zależy ile ciepła opona jest w stanie przyjąć i kiedy zacznie się palić 
Z ciekawostek - slicki nie piszczą 
RalfPi - 25-05-2011, 20:13 No właśnie.. skoro nie zależy, to czemu wydłuża się droga hamowania?? Nie kumam... Ktoś to potwierdzi ( z doświadczenia)? Myślę, że ok jest wtedy kiedy nie tłucze po zawieszeniu (jazda na "kamieniach) i spalanko nie sięga nie wiadomo jak wysoko.. A tak wogóle, to jak się przesiadłem z zimówek na letnie.. To mi się tak przyjemnie jeździło (dopompował mi Koleszka z 0.2 bara(?) ) 
Marian_K - 25-05-2011, 20:28
Czy ktoś posiadający Lancera z 2010 lub 2011 roku może podać jakie wartości zaleca producent? krzychu - 25-05-2011, 20:45 Dziwi mnie dlaczego nowy Lancer jest pierwszym samochodem jaki znam w którym podaje się to samo ciśnienie dla przodu i tyłu... (zawsze z tyłu pompowało się mniej). RalfPi - 25-05-2011, 22:43 Z tego co pamiętam to 2.2 bara. Ale nie jestem "sure".. Luk - 25-05-2011, 22:53
Tyle to było od 2008 r. W ostatnich modelach jest już chyba 2.6...? IMHO dziwnie dużo. sloniu - 25-05-2011, 23:06
Książka mówi: Modele 1600 (benzyna) na nasz rynek : opona 205/60R16 92H - 2,6 bara - przód i tył Modele 1800 (benzyna) na nasz rynek : opona 205/60R16 92H - 2,6 bara - przód i tył co ciekawe na rynek rosyjski,kazachski i ukraiński : 2,2 (poniżej 160km/h) i 2,5 powyżej str 8-15
plecho1 - 25-05-2011, 23:11 Przy wyższym ciśnieniu auto jest stabilniejsze ale bardziej pracuje zawieszenie bo to co tłumiły opony teraz przejmuje zawieszenie. Trochę to wpływa na szybsze zużycie zawieszenia. Może moja teoria jest trochę spiskowa ale dzięki temu serwisy trochę więcej zarobią. Luk - 25-05-2011, 23:30
Czyli po staremu (tak jak u mnie - 2008). Moim zdaniem wyższe ciśnienie potrzebne jest tylko przy bardzo ostrej jeździe po bardzo ostrych zakrętach (guma się mniej odkształca przy mocnych siłach bocznych). Ale wtedy przyczepność "na wprost" jest mniejsza (mniejsza powierzchnia styku z podłożem). Jak kiedyś bawiłem się na torze, to podpompowywaliśmy do ok. 2.6, ale przed wyjazdem na drogi publiczne bezwzględnie pilnowano, żeby upuścić do zalecanej... Trochę nie rozumiem zmiany zalecanego ciśnienia w nowszych rocznikach, bo ja mam 2.2 i wszystko jest ok, nic się źle nie zużywa. Jak miałem Astrę (zalecane chyba 2.2) to kiedyś przez wadliwy manometr napompowałem sporo więcej, skutek - wyraźnie gorsze prowadzenie... |
||||||||||||||||||||
