To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Klima manualna

Realista - 26-03-2010, 21:49

Moim zdaniem:
1. Zregenerować i ewentualnie uzupełnić czynnik raz na 2 lata. Czyli podpiąć się pod urządzenie do obsługi klimatyzacji i przeprowadzić pełen cykl.
2. Wymainę filtra robić zgodnie z zaleceniem producenta.
3. Odgrzybiać profilaktycznie min raz na 2 lata. Ja robię raz na rok. Albo ozonatorem albo chemią czyli odgrzybiaczem ultradźwiękowym.
Więcej na ten temat możesz poczytać tutaj http://www.mototechnika.r.../pliki/odg.html
4. Włączać klimę nie tylko w lecie, ale przez cały rok aby pozwolić popracować sprężarce i dać jej rozprowadzić oleju po układzie.

Tyle pozwala na bezproblemową pracę układu przez długi okres.
Nie zapobiega to oczywiście awaryjnemu ulotnieniu się czynnika np. wskutek nieszczelności na uszczelkach czy też wskutek uszkodzenia węży.
Więcej na temat samego układu i jego obsługi znajdziesz tutaj http://www.mototechnika.r...liki/klima.html

jaca71 - 27-03-2010, 00:02

Realista napisał/a:
1. Zregenerować i ewentualnie uzupełnić czynnik raz na 2 lata. Czyli podpiąć się pod urządzenie do obsługi klimatyzacji i przeprowadzić pełen cykl.

A właśnie ludziska twierdzą żeby tego nie robić, że ta maszyna to samo zło. Dodatkow jaki jest cel rozszczelnienia czegoś co ma być w założeniu szczelne?.
Realista napisał/a:

2. Wymainę filtra robić zgodnie z zaleceniem producenta.

Producent nie zaleca wymiany filtra/osuszacza, zalecają tylko właściciele serwisów klimatyzacji.
Realista napisał/a:
3. Odgrzybiać profilaktycznie min raz na 2 lata. Ja robię raz na rok.

Jak wyżej - producent samochodów nic o tym nie pisze w zaleceniach czy okresowych przeglądach. Zalecają tylko właściciele serwisów klimatyzacji.
Realista napisał/a:
4. Włączać klimę nie tylko w lecie, ale przez cały rok aby pozwolić popracować sprężarce i dać jej rozprowadzić oleju po układzie.

W zimie? Już zostało ustalone że system nie pozwala się włączać sprężarce przy temperaturach poniżej 2oC. Moja klima jako że żyje własnym życiem na wiosnę, w lecie i jesienią sama się włącza kiedy potrzebuje (pierwszy post tego wątku - przypomnienie autora).


Jedyne z czym zgadzają się autorytety to wymiana filtra kabinowego, odgrzybianie i ozonowanie. Można zrobić - nie zaszkodzi.

Mam nadzieję że wywiąże się z tego konstruktywna dyskusja i kulturalna polemikę - czyli burza mózgów.

Realista - 27-03-2010, 21:59

jaca71 napisał/a:
Realista napisał/a:
1. Zregenerować i ewentualnie uzupełnić czynnik raz na 2 lata. Czyli podpiąć się pod urządzenie do obsługi klimatyzacji i przeprowadzić pełen cykl.

A właśnie ludziska twierdzą żeby tego nie robić, że ta maszyna to samo zło. Dodatkow jaki jest cel rozszczelnienia czegoś co ma być w założeniu szczelne?.
Realista napisał/a:

A kto mówi o rozszczelnianiu, Przecież w układ klimatyzacji wpinasz się urządzeniem przez złącza serwisowe do tego właśnie przeznaczone. Jedno wysokiego ciśnienia, a drugie niskiego ciśnienia. Niczego nie trzeba rozszczelniać czy odkręcać. Każde urządzenie jest złe jeśli obsługuje je ktoś nie mający wiedzy na temat tego co robi. Jak się taka regenerację źle przeprowadzi i wrzuci czynnika np. mniej niż należy to pewnie, że klima będzie działać gorzej. Zakładamy jednak, że obsługa układu klimatyzacji robiona jest zgodnie ze sztuką.

Realista napisał/a:
2. Wymianę filtra robić zgodnie z zaleceniem producenta.

Producent nie zaleca wymiany filtra/osuszacza, zalecają tylko właściciele serwisów klimatyzacji.
Realista napisał/a:
Miałem na myśli w tym miejscu filtr kabinowy. Filtr osuszacz wymienia się w skrajnej sytuacji, np. gdy do układu dostały się zanieczyszczenia mechaniczne, przy czym należy również dokonać płukania całego układu z tych zanieczyszczeń.

Realista napisał/a:
3. Odgrzybiać profilaktycznie min raz na 2 lata. Ja robię raz na rok.

Jak wyżej - producent samochodów nic o tym nie pisze w zaleceniach czy okresowych przeglądach. Zalecają tylko właściciele serwisów klimatyzacji.
Realista napisał/a:

Nie odpowiem na pytanie dlaczego producent nie pisze o tym w instrukcji. Tak samo nie piszę że silniki z filtrem DPF nie nadają się do eksploatacji w mieście. A jak wiemy zupełnie się do tego nie nadają. W instrukcji o tym cisza.

Realista napisał/a:
4. Włączać klimę nie tylko w lecie, ale przez cały rok aby pozwolić popracować sprężarce i dać jej rozprowadzić oleju po układzie.

W zimie? Już zostało ustalone że system nie pozwala się włączać sprężarce przy temperaturach poniżej 2oC. Moja klima jako że żyje własnym życiem na wiosnę, w lecie i jesienią sama się włącza kiedy potrzebuje (pierwszy post tego wątku - przypomnienie autora).
Realista napisał/a:
W zimie nie oznacza dla mnie jedynie przy temperaturach poniżej zera. Mam na myśli fakt, że wielu ludzi nie włącza klimatyzacji jak w aucie nie jest im po prostu za gorąco. Jak mamy np. 10 czy 5 stopni na zewnątrz to nikomu za zimno w aucie nie jest, a sprężarkę można wtedy włączyć i przegoni ona czynnik i olej po układzie.


Jedyne z czym zgadzają się autorytety to wymiana filtra kabinowego, odgrzybianie i ozonowanie. Można zrobić - nie zaszkodzi.
Realista napisał/a:
Dokładnie tak jak pisałem. Odgrzybianie nie zaszkodzi dlatego robię raz w roku i mam święty spokój.

Mam nadzieję że wywiąże się z tego konstruktywna dyskusja i kulturalna polemikę - czyli burza mózgów.

Realista napisał/a:
Zgadzam się i jestem za. Tylko taka dyskusja pozwala nam wszystkim poszerzać wiedzę o naszych miskach i nie tylko.

jaca71 - 29-03-2010, 00:35

Realista,
No właśnie chodzi o to że nie widzę powodu spuszczania czynnika i ponownego nabijania. Skoro klima działa, czynnika nie ubywa, układ jest pozbawiony wilgoci bo jest hermetyczny. Czyli jaki cel ma podłączanie tej piekielnej maszyny? Sprawdzanie szczelności poprzez wytworzenie próżni też jest niezbyt szczęśliwym pomysłem w urządzeniu, które pracuje z nadciśnieniem. Bo przecież uszczelki podczas normalnej pracy są wydmuchiwane a podczas testu szczelności zassane z powrotem na miejsce. Możesz w skrócie nakreślić sens tych czynności w dwuletnim samochodzie?

I jeszcze jedno znam wiele samochodów kilku/kilkunastoletnich, w których nic przy klimie nie było robione (nic wewnątrz) i działa ona nader dobrze.

Czy ta cała maszyna i ten cały serwis klimy nie jest taką samą ściemą jak np. azot w oponach?

Realista - 29-03-2010, 20:57

jaca71 napisał/a:
Realista,
No właśnie chodzi o to że nie widzę powodu spuszczania czynnika i ponownego nabijania. Skoro klima działa, czynnika nie ubywa, układ jest pozbawiony wilgoci bo jest hermetyczny. Czyli jaki cel ma podłączanie tej piekielnej maszyny? Sprawdzanie szczelności poprzez wytworzenie próżni też jest niezbyt szczęśliwym pomysłem w urządzeniu, które pracuje z nadciśnieniem. Bo przecież uszczelki podczas normalnej pracy są wydmuchiwane a podczas testu szczelności zassane z powrotem na miejsce. Możesz w skrócie nakreślić sens tych czynności w dwuletnim samochodzie?

I jeszcze jedno znam wiele samochodów kilku/kilkunastoletnich, w których nic przy klimie nie było robione (nic wewnątrz) i działa ona nader dobrze.

Czy ta cała maszyna i ten cały serwis klimy nie jest taką samą ściemą jak np. azot w oponach?

Wydaje mi się że błędne zakładasz, ze układ jest idealnie hermetyczny. Jeżeli by tak było to nikt nie montował by w układzie filtra/osuszacza. Jak pisałem węże mają strukturę porowatą i tracą swoje właściwości po czasie. Dlatego następuje ubytek czynnika i nabieranie wilgoci. Również wszelkiego typu uszczelnienia węży czy zaciski mają swoją żywotność. Pamiętaj również o tym że w układzie pracuje olej sprężarkowy. JAk każdy olej ten też się starzeje i należy do wymienić. Przy podłączeniu maszyny czynnik chłodniczy regenerujesz niejako przy okazji a olej sprężarkowy wymieniasz na nowy.

Co do tego że sprawdzenie szczelności poprzez wytwarzanie podciśnienia nie jest najlepszym pomysłem to się z tobą w zupełności zgadzam. Jak wytworzymy podciśnienie to wszelkie nieszczelności węży się "doszczelnią" i urządzenie pokazę nam że test szczelności jest ok. Czynnik będzie natomiast uchodził.
Dlatego też lepszej klasy stacje do obsługi klimatyzacji (te droższe) mają możliwość podania azotu do układu w aucie i zrobienia testu szczelności poprzez nadciśnienie. To znacznie lepsza metoda. Należy jednak pamiętać aby przed jej zastosowaniem uprzedzić właściciela pojazdu o możliwości rozerwania węży czy wydmuchaniu uszczelek podczas testu. Ma to miejsce niejednokrotnie przy leciwych już pojazdach.

Zakładając jednak optymistycznie że nasz pojazd ma wszystko wykonane należycie, z najlepszych materiałów i nie przyoszczędzono na jakości to można powiedzieć tak:
a) odgrzybianie bez dwóch zdań obowiązkowo min. raz na 2 lata (zalecane profilaktycznie 1 na rok)
b) odzysk czynnika i jego regeneracja oraz wymiana oleju sprężarkowego zapobiegawczo raz na 2 lata lub szybciej w przypadku pojawienienia się niesprawności klimy. Dla preferujących eksploatację "do awarii" zamiast "zapobiegawczej" odzysk i regeneracja dopiero po wystąpieniu usterki.

[ Dodano: 29-03-2010, 21:00 ]
jaca71 napisał/a:

Czy ta cała maszyna i ten cały serwis klimy nie jest taką samą ściemą jak np. azot w oponach?
Z klimą definitywnie nie jest tak jak z tym azotem w kołach. o ile w pojazdach ciężarowych azot w oponach ma swoje zalety to w oponach osobowych normalnych miejskich aut jest to wielka ściema, a raczej jak się to teraz mówi "dobry marketing" niektórych warsztatów i producentów urządzeń.
jaca71 - 31-03-2010, 08:52

Realista napisał/a:
Wydaje mi się że błędne zakładasz, ze układ jest idealnie hermetyczny. Jeżeli by tak było to nikt nie montował by w układzie filtra/osuszacza. Jak pisałem węże mają strukturę porowatą i tracą swoje właściwości po czasie. Dlatego następuje ubytek czynnika i nabieranie wilgoci. Również wszelkiego typu uszczelnienia węży czy zaciski mają swoją żywotność. Pamiętaj również o tym że w układzie pracuje olej sprężarkowy. JAk każdy olej ten też się starzeje i należy do wymienić. Przy podłączeniu maszyny czynnik chłodniczy regenerujesz niejako przy okazji a olej sprężarkowy wymieniasz na nowy.

Tu jest jedna ciekawostka bo szczelność węży, uszczelek, łączników itp. może być przyczyna ubytku czynnika w układach pracujących z nadciśnieniem. Ale za pierona nie uwierzę że do układu będącego w nadciśnieniu do otoczenia będzie dostawać się z niego wilgoć. Nie ma takiej możliwości.
Ucieczka czynnika, ktoś twierdził że ubywa do 20% rocznie - dlaczego?
Czy obecnie są inne czynniki chodzące niż dawniej i kiedy mniej więcej nastąpiła zmiana? I czy obecna czynniki mają większą tendencję do "ucieczki"? Jak pisałem znam kilkunastoletnie samochody z klima działającą lepiej niż, w niektórych nowych. Znam wiele opinii (dla mnie autorytetów), które jasna przekazują żeby klimy nie ruszać tak długo jak jest sprawna.
Cały czas mówię o obsłudze filtra/osuszacza, oleju sprężarkowego i czynnika.
Nie neguję wymiany filtra kabinowego wręcz jestem zwolennikiem wymiany jak najczęstrzej ale zastanawia mnie odgrzybianie.

lichy - 22-06-2011, 17:27
Temat postu: Pytanie o zachowanie się sprężarki w klimatyzacji MANUALNEJ
Podłączam się pod ten wątek, gdyż traktuje on o klimatyzacji MANUALNEJ, takiej, jaką i ja posiadam.
Pytanie do użytkowników Lancerów z klimatyzacją MANUALNĄ:
Czy po włączeniu klimatyzacji przyciskiem oprócz tego, że zapala się dioda, sprężarka pracuje u Was non-stop, czy też okresowo włącza się i wyłącza?
U mnie sprężarka działa przez ~10 s po czym wyłącza się na ~5 s i znowu się włącza - pracuje w cyklu przerywanym (podane czasy są przykładowe gdyż zmieniają się one chyba w zależności od temperatury na zewnątrz).
Chłodzenie jest takie sobie - pokrętło temperatury skręcone na minimum, a w aucie wcale nie jest zimno, czasami jest wyraźnie za ciepło.
Uważam, że takie zjawisko może występować w układzie klimatyzacji automatycznej, ale w manualnej sprężarka powinna działać non-stop, dopóki nie zostanie wyłączona wylącznikem.
Czy mam rację?

jaca71 - 22-06-2011, 18:13

Miałem podobny przypadek na początku roku. Jako że nie mam gwarancji pojechałem do serwisu zajmującego się tylko klimą.
Pierwszy problem - problemy z zaśniedziałymi przewodami zasilającymi kompresor.
Drugi problem - zapchany na maksa filtr kabinowy.
Po obu "naprawach" klima wróciła do życia - pracuje raczej cały czas.
Trochę dziwna jest ta klima bo mam wrażenie że mimo iż jest manualna utrzymuje stałą temperaturę nawiewu ustawioną pokrętłem.

A jeszcze jedno przy temperaturze bodajże 26C i z samochodem w cieniu temperatura powietrza w nawiewach ustawionych tylko na deskę i minimalnej temperaturze powinna mieścić się w przedziale 4-8C.

piomic - 22-06-2011, 22:15

jaca71 napisał/a:
mimo iż jest manualna utrzymuje stałą temperaturę nawiewu ustawioną pokrętłem.
No właśnie. A automatyczna dopasowuje temperaturę i siłę nawiewu aby utrzymać stałą temperaturę wnętrza. I tym się różni.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group