To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[92-96]Colt CA0 - [CA4A 1.6] Wymiana gum stabilizatora - colt cao.

Anonymous - 15-02-2009, 11:58

Cytat:
I radzę o to zadbać bo mogą się później dziać różne dziwne rzeczy.


czyli??

londolut - 15-02-2009, 12:07

SlaVkoEg napisał/a:
Cytat:
I radzę o to zadbać bo mogą się później dziać różne dziwne rzeczy.


czyli??
Stukanie, jakieś luz, wybite gumki na łączniku...
klatwa7 - 15-02-2009, 21:46

chlopaki jakie smarowanie GUMY STABILIZATORA wchodza jak bajka nie ma z nimi zadnych problemow wymienia sie je w magicznie szybki sposob.

stary lacznik nawet nie odkrecam bo szkoda czas poprostu odcinam go na pol fleksa i w latwy sposob sam wystrzela i montuje nowy Bajka nie ma tu zadnego problemu

Anonymous - 15-02-2009, 22:21

Tez nad tym myslalem zeby rozciac ale doszedlem do wniosku ze skroce jego zywotnosc tym zabiegiem a za duzo rozkrecania przy jego wymianie jest :P
rosomak1983 - 15-02-2009, 22:57

SlaVkoEg napisał/a:
ze skroce jego zywotnosc tym zabiegiem a za duzo rozkrecania przy jego wymianie jest :P

jak skończy żywota to znowu mozna wymienic tym samym sposobem... Same gumy chyba nie sa drogie?

Anonymous - 15-02-2009, 23:08

gumy nie sa drogie ale duzo przy tym roboty :P chociaz moze jakby zalozyl tym sposobem to calosc poszlaby szybko bo w sumie najwiecej czasu zeszlo przy zakladaniu tych gum :P
Anonymous - 10-03-2009, 19:50

Mam dodatkowe pytania dot. wymiany gum (tulejek) stabilizatora:
Czy niezbędny jest podnośnik? Rozumiem, że w większości robiliście to na kanale w związku z czym jak rozwiązać problem opuszczania zawieszenia? Po odkręceniu zostaje ono na kołach a nadwozie podnosimy np. na lewarkach? Jeśli nie to jak inaczej? Czy trzeba jakoś dodatkowo zabezpieczać zawieszenie, czy swobodnie może stać na kołach?
Proszę też o inne sugestie/porady osób, które mają to już za sobą

Z góry dzięki za podpowiedzi

Hugo - 10-03-2009, 21:01

Auto trzeba podnieść z przodu z obu stron, odkręcić koła i wtedy opuścić wózek pod silnikiem.
Anonymous - 10-03-2009, 22:53

Auta nie trzeba podnosic z zadnej strony. Jak odkrecisz wozek, tylne sroby od szyny ktora podtrzymuje skrzynie i zdemontujesz laczniki stabilizatora to wez lom i odchyl wozek od podwozia. Przygotuj sobie jakies niewielkie klocki i jak odchylisz lomem wozek to podloz je miedzy wozkiem a podwoziem(bedziesz mogl swobodnie reke wsadzic zeby odkrecic stabilizator). Nie musisz sie bac ze Ci cos na glowe spadne bo samochod bedzie sie trzymal na amorku i sprezynach :P Mialem zdjecia jak to zrobilem ale wykasowalem je :/. Ja zdejmowalem kola tylko jak zakladalem gumy na stabilizator, czyli jak zakladalem po prawej stronie to zdjalem prawe jak po lewej to lewe. Pewnie ze zdjetymi byloby latwiej ale ja nie mialem na czym postawic samochodu w kazdym badz razie da rade bez :P
Anonymous - 12-03-2009, 16:57

Dzisiaj wraz z zaprzyjaźnionym mechanikiem poszedłem sprawdzić jak sytuacja wygląda w praktyce. Odkręciliśmy śruby, ale zawieszenie nie poszlo prawie w ogóle w dół. Mechanik stwierdził, że trzeba dodatkowo odkręcić przekladnie kierowniczą, i nawet mi pokazywal, że przykrecona jest ona do belki, ale ponieważ nikt na forum o tym nie pisal, nie sądzę aby było to konieczne. Co w takim razie robimy źle?

dodatowo mamy problem z odkręceniem jednej z ze śrub, boję się ją przekręcić, w związku z tym pytanie, czy opuszczę zawieszenie wystarczająco żeby odkręcić gumy, jeśli odkręcę tylko śruby z 1 strony (prawej lub lewej)?

Anonymous - 12-03-2009, 17:12

odkrecasz sruby zaznaczone czerwona, niebieska i zielona strzalka oraz wykrecasz laczniki stabilizatora. Po odkreceniu srub wozek nie spadnie Ci sam mocno na dol. Ja podwazalem go lomem zeby go odchylic.

http://img504.imageshack....ilizatorhn1.jpg

PPWWKK napisał/a:
Mechanik stwierdził, że trzeba dodatkowo odkręcić przekladnie kierowniczą


Nie trzeba jej odkrecac

piotr3k - 19-05-2009, 22:15

Dziękuję wszystkim, którzy podzielili się swoimi spostrzeżeniami na temat wymiany. Dzięki Wam sprawnie wymieniłem łączniki stabilizatora i te nieszczęsne gumy w CA0, ale było warto, bo teraz cieszę się jazdą bez żadnych stuków z zawieszenia :mrgreen: . Niestety trzeba opuszczać wózek i sprawnie manewrować kluczem przy odkręcaniu mocowań gum, ale jak ktoś chce zaoszczędzić parę PLN i ma trochę czasu, to na pewno będzie zadowolony. Pozdrawiam.
rafq - 16-06-2010, 12:36

SlaVkoEg napisał/a:
bez sporej ilosci smaru nie byloby szans zeby je tam wcisnac.


Ostatnio znalazłem w garażu starą strzykawkę setkę, której jakiś czas temu używałem do "odlania" nadmiaru oleju wlanego do silnika. Zamiast gumowej uszczelki w środku zrobiła się z niej wypaczona gąbka. :D

Krzyzak - 16-06-2010, 12:51

no bo gumę się wciska na specjalny smar (dostępny w sklepach w artykułami hydrauliki domowej - na taki sam smar się wciska np. rury pvc) albo na mydełko
nigdy zwykłe smary czy olej... - bo zwykła guma + olej = olej :)

whisky6666 - 04-09-2010, 10:08

witam, chciałem sie podzielic własnymi spostrzeżeniami co do wymiany gumek. wymaina gumek przy bezproblemowym odkręceniu śrub to 40min roboty. duzo sie męczyłem z załozeniem tych gum az wkoncu dostałem olśnienia. gume rozcinamy, smarujemy jej zewnetrzną czesc, zakładamy na stabilizator, otwieramy maskę, jak dobrze dojzec to z góry widac gdzie sa te gumy, zakładamy tą metalową obejme i od góry pobijamy przez drewnianą listwą młotkiem obejme i wchodzi bez problemu. zakręcić śrubki i po problemie :)

tylko ten cycek na dórze gumki jest do czegos potrzebny? bo ja go sciołem :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group