[XX-92]Galant E3xA i starsze - [E33A 2.0] Problem z temperaturą
kamilek - 10-02-2010, 00:36
To musiałeś mieć jakiś towot nowej generacji
Taki zwykły towot jak najbardziej się zapieka Taki mały przykładzik - właśnie jak zmieniałem termostat (dawno dawno temu) to z braku uszczelki i pomysłu na nią, za namową ojca, posmarowałem delikatnie starą (pękniętą zresztą ) uszczelkę (pewnie jeszcze oryginalna była ) i złożyłem...trochę pociekło, zanim porządnie nie złapało temperatury, a potem było już suchutko Później przy zdejmowaniu tego kolanka musiałem się mocno z tym szarpać żeby zlazło. Tak więc sprawdzona metoda, prowizora ale trzyma
oran - 10-02-2010, 01:50
Znalazłem kawałek fajnej wykładziny Póki nie mam pewności co z tym termostatem to nie będę babrał tam silikonem, później już na amen to zamkne silikonem jak się okaże czy jest już cacy.
Raz jeszcze dzięki za pomoc.
Maretzky85 - 10-02-2010, 08:33
kamilek, Podejrzewam, że to raczej stara uszczelka się zapiekła a nie towot
Proponuje Ci zrobić eksperyment - skręć budowę termostatu na towot, zobaczymy jak będzie trzymać
Nawet jak coś tam trzymało to uwierz mi, tylko na chwile i lada moment by się rozleciało i ciekło, nawet jakby tego nie było widać, więc wolałbym abyś nie proponował takiego rozwiązania innym użytkownikom
koszmarek - 10-02-2010, 08:36
oho, uważajcie bo zaraz Was o druciarstwo posądzą
kamilek - 10-02-2010, 12:38
Załóżmy sobie na forum "Kącik druciarza", Marek jako mod a ja bardzo aktywny user
A do tematu - Marek Przecież wiesz dobrze że SAM towot nic nie będzie trzymał. Ale już jakaś uszczelka (jakakolwiek, kartonik też może być) posmarowany towotem - owszem. SPRAWDZONE!
Jak tak ufasz towotowi to posmaruj nim prowadniczki w zacisku hamulcowym "zobaczymy jak będzie trzymać "
edit:
Dobra, trzeba będzie kończyć bo zaraz ktoś nas o OT posądzi...
Maretzky85 - 10-02-2010, 12:46
kamilek, towot co najwyżej w połączeniu ze starą uszczelką spowodował jej spuchnięcie. I tyle. Za mała temperatura była żeby się zapiekł. Poza tym to nie jest metoda na dłużej i nie jest pewna. Nawet jak przez chwile wytrzyma to zaraz będzie przeciekać. Takie moje zdanie.
kamilek - 10-02-2010, 19:09
Ten mój patent jest obecnie zastosowany w E16, i jeździł tak przez kilka lat i ani jednej kropelki płynu nie uronił. Więc trochę więcej wytrzymał niż "chwila"
kwazar1 - 10-02-2010, 21:20
Coś musi być w tej technice z towotem. Mój sąsiad zawsze uszczelki zakłada na towocie, nawet pod głowicę.
Maretzky85 - 11-02-2010, 00:21
kamilek, widocznie uszczelka byłą jeszcze dobra.
kwazar1, tam jest większa temperatura i już zaczyna to mieć sens jakikolwiek, pomijając fakt, że sama uszczelka pod głowicę trzyma wystarczająco dobrze
oran - 12-02-2010, 12:44
Wracając do tematu - dolałem płynu, zmieniłem termostat (okazało się, że nie domykał) i śmiga jak ta lala, trzyma wskazóweczke "na baczność" moje Mitasubiszi Elegancko, wcześniej to było na tej pierwszej kresce, a jak płynu jakimś cudem ubyło na ostatniej, teraz grzeje jak piekarnik w środku, a temperature trzyma stabilnie, mimo, że termostat mam 82* otwarcia bo tylko tego typu mieli z taką temperaturą otwarcia na stanie w sklepie.
Także dzięki za wszystkie podpowiedzi.
kamilek - 16-02-2010, 19:58
To tak jeszcze w tym temacie, na prośbę Zajcewa - fotki mojej "przeróbki" ogrzewania parownika:
Tutaj strzałeczka pokazuje "odpływ", a na poprzedniej fotce "dopływ', który to jest tutaj doskonale widoczny.
A tu widać "odpływ", niezmieniony, jak z fabryki (1 to przepustnica, 2 to nagrzewnica). Wyraźnie widać też różnicę w średnicy rurek, ale mimo to parownik jest bardzo dobrze grzany Więcej w tym temacie: http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=44293
[ Dodano: 03-03-2010, 03:46 ]
Kolejne niusy w tym temacie - zacząłem znowu kombinować z termostatem, wymieniać, żonglować nimi. Doszedł mi jeden termostat, oryginalny z Galanta, taki porządny, z gumowym uszczelnieniem, używany ale sprawny. Zamontowałem go, i niewiele na nim przejeździłem, ale auto nadal dość powolnie się nagrzewa. Zmieniłem termostat na stary, z tym że wkleiłem go na silikon - niestety nadal to samo. Jedno jest pewne - płyn "przecieka" na termostacie. Auto jeszcze nie złapie prawidłowej temperatury a górny wąż od chłodnicy już robi się ciepły. Po przejechaniu paru kilometrów temperatura jeszcze nie jest taka jak być powinna a wąż gorący. A dolny wąż zimny aż do rurki powrotnej z nagrzewnicy, czyli tutaj jest tak jak powinno być.
Ktoś ma jakiś pomysł?
Maretzky85 - 03-03-2010, 08:49
Chwilowo brak pomysłów
Zajc3w - 06-03-2010, 18:19
Jedyne co przychodzi mi do głowy to nawrót pomysłów o odwrotnym montażu termostatu. Otwierać się musi w kierunku małego obiegu, czyli w dół.
patrząc na to zdjęcie wychodzi, że sprężynką w dół. Na pierwszej stronie psiałeś, że tak montujesz więc pomysłów brak.
http://sklep.intercars.co...ic=0&lang_id=PL
kamilek - 09-03-2010, 14:13
Ponownie (który to już raz ) wykręciłem termostat. Chciałem sprawdzić, w jaki sposób i którędy płyn ucieka na chłodnicę. I tak - płyn na 100% ucieka termostatem. Zdjąłem kolanko (obudowę termostatu) i ręką dociskałem termostat do gniazda, a kolega odpalił silnik. Płyn pod duuużym ciśnieniem rozbryzgiwał na wszystkie strony, przez zaworek i przez sam termostat (mimo że jest on zamknięty). Jakąś nieszczelność w układzie (uszczelka pod glowicą czy coś) wykluczyłem, ponieważ po spuszczeniu płynu, z układu nie wydostaje się żadne ciśnienie.
Co ciekawe, przyłożyłem też inny termostat, oryginalny od Galanta, z gumowym uszczelnieniem itd. Również z niego płyn uciekał bokami, mimo uszczelki.
A więc ponownie się pytam - co to może być? Czy pompa wody może być zbyt wydajna i powodować za duże ciśnienie? Bo tak to właśnie wygląda (jak już wspominałem, z tego zaworka na termostacie płyn aż sikał pod ciśnieniem. A ile ten zaworek ma, może z 1mm średnicy...)
Ja wymiękam
[ Dodano: 27-03-2010, 13:17 ]
Update - zrobiłem silikonową uszczelkę talerzyka termostatu i jest w miarę ok. Czekam na przypływ gotówki i inwestuję w porządny termostat. I to, mam nadzieję, będzie koniec tego tematu.
|
|
|