Sigma/Diamante Techniczne - Komplet uszczelek silnika jaki najlepiej
Zajc3w - 24-04-2010, 18:06
Mój w Polsce jest od czerwca 2007, od września zarejestrowany a od października ma gaz.
Kupiłem w marcu 2009 czyli prawie 2 lata po sprowadzeniu. Kwestia szczęścia, i zimnej oceny sytuacji.
Jak zobaczyłem sigmę i usłyszałem pomruk silnika to przestałem zwracać uwagę na to że gość miał jeszcze Gala rekinka i drugą sigmę w rozbiórce. To powinno mi dać do myślenia. Z jednym trafiłem - blachy zdrowe i na 100% nie bite i nie malowane - pomiar wykazał powłokę lakierniczą od 150 do 220 um równomiernie na całym nadwoziu. Jedyny już zrobiony problem blacharski to były kielichy. Malutkich wgniotek nie liczę(dzieciaki i parkingowe ofermy są okrutne).
Zbyszek Gdybym nie naczytał się na forum to pewnie moja naprawa wyglądałaby podobnie do poprzedniej. Nakłady to nie wszystko, podejście jest ważniejsze. Robić taniej nie musi znaczyć gorzej, choć niestety przeważnie tak jest..
Mkm ma nieco racji. Na remont głowic w warsztacie poszłaby cała moja wypłata(blisko średniej krajowej). Dlatego robię sam za cenę części i planowanie głowic(340 zł ze szlifem i docieraniem zaworów). Do tego wymieniam wszystkie uszczelnienia. W opcji warsztatowej nowe byłyby tylko pod głowicami i może zaworowe. Przeciętny Niemiec wydałby 1/4 wypłaty za taka naprawę, nie w ASO ale solidnym warsztacie.
Poza tym założę się, że ze świecą szukać warsztatu, w którym przy wymianie uszczelek pod zaworami u klienta, który ostro się targował wstawiając samochód sprawdziłby ktoś szczelność zaworów i stan popychaczy.
mmatulek - 24-04-2010, 19:55
Uważam, że Niemiec też w ciemię bity nie jest, nie sprzedaje auta za bezcen jeżeli jest w 100% sprawne. Jak szukałem dla siebie autka to po rozmowach ze sprzedającymi którzy byli importerami wynikało, że robili przeważnie sprzęgło, amorki i wiele innych drobiazgów. Moja do Polski przyjechała 2006 roku z Niemiec i też miała te elementy wymieniane przez poprzedniego właściciela. Panowie kupujecie lub użytkujecie auto za niecałe 10 tys., nie przesadzajcie. I tak za kilka lat wszyscy oddamy nasze Sigmy na złom albo je sprzedamy za cenę malucha. Dlatego uważam, że nie należy przesadzać z autoryzowanymi warsztatami (którym nie wierzę) lub innymi uznanymi przez kogoś tam. Jeżeli masz kogoś zaufanego, lepiej jemu oddaj. Zapłacisz mniej i będziesz pewien, że miałeś zrobione to za co płacisz. A jeżeli potrafisz sam to tym lepiej.
zbyszek05 - 24-04-2010, 20:55
własnie chodzi mi o to ze jezeli kupiłeś i jesteś zadowolony z auta i chcesz troche polatać to kupisz dobre części...nie musisz wstawiac do serwisu bo serwisy drą kasę a pracy nie robią .lepiej dać dla człowieka który ogarnia mechanikę albo jak sam jesteś mechanikowaty to zrobisz lepiej niż nie jeden warsztat i auto będzie jezdzić . przecież zdjąć głowicę to nie jest problem ....zrobisz dla siebie ,wiesz co masz i dlaczego wtedy ten twój samochód ma być gorszy od tego z niemiec ???? będzie lepszy ,bo nie bedzie stał na szrocie czy w komisie ,będziesz jezdził dbał itd ....czym wobec tego ma się róznić ?
VirMan - 24-04-2010, 21:10
zbyszek05, ja bym głowic nie zdjął - lewych rąk nie mam ale bym się bał więc widzisz a mój mechanik niestety traci w oczach bo robi chłopkami a nie sam jak kiedyś.. i co - zostaje samemu albo naprawdę dobry ( i swoją cenę ma ) warsztat. A Polacy mają zarobki wiadomo jakie , i takie auta jak Sigma , niestety w tym roczniku są po drugim - trzecim właścicielu z których każdy po kolei zwykle robił "taniej" lub wcale.
[ Dodano: 24-04-2010, 21:12 ]
mmatulek, masz rację - a przy okazji myślę ,że mojego nie oddam na złom , ani nie sprzedam , bo albo go zajeżdżę i pójdzie z eksploatacji , albo się rozbije i tyle za fajny jest :]
Bulwa - 24-04-2010, 21:38
zbyszek05 napisał/a: | własnie chodzi mi o to ze jezeli kupiłeś i jesteś zadowolony z auta i chcesz troche polatać to kupisz dobre części...nie musisz wstawiac do serwisu bo serwisy drą kasę a pracy nie robią .lepiej dać dla człowieka który ogarnia mechanikę albo jak sam jesteś mechanikowaty to zrobisz lepiej niż nie jeden warsztat i auto będzie jezdzić . przecież zdjąć głowicę to nie jest problem ....zrobisz dla siebie ,wiesz co masz i dlaczego wtedy ten twój samochód ma być gorszy od tego z niemiec ???? będzie lepszy ,bo nie bedzie stał na szrocie czy w komisie ,będziesz jezdził dbał itd ....czym wobec tego ma się róznić ? |
Masz trochę racji i trochę nie masz ,pewnie że naprawa głowic to nie jakaś tam filozofia ,wszystko da się zrobić ,tylko chodzi o to czy to się opłaca,auta z tych Niemiec które mówisz stoją na szrocie ,stoją tam z bardzo prostej przyczyny są już stare nie przechodzą przeglądu np.dla tego że Pan diagnosta znalazł trochę rdzy ,a właściciel przed tym przeglądem wymienił hamulce,wydechy idt.no ale niestety auto nie przeszło i wylądowało u turka który sprzeda je do Polski na przykład,ale jeśli Ty je tu sprowadzisz to wiesz że zaspawasz dwie dziurki w podłodze i będziesz nim jeździł następne 2lata bezawaryjnie,a auto które jeździ 10 lat w Polsce nie ma już nic dobrego i połowa rzeczy naprawiana jest na patentach i najtańszych zamiennikach,nawet gdy kupisz oryginalne części to okazuje się że nie pasują bo już kiedyś ktoś to przerobił żeby pasowało od poloneza,wiem z autopsji skupujemy i rozbieramy samochody na części ,z auta które jeździ 10lat po Polskich drogach nie ma nawet co wyjąć żeby nadawało się do sprzedania,auta które przywozimy na części np.z Niemiec są w dużo lepszym stanie niż te którymi jeźdzą ludzie w Polsce,przyjeżdżają po jakieś tam pierdoły do np passata b5 i jest ooooo jaki ładny dlaczego go pocieliście dużo ładniejszy od mojego był,nie wspomniałem jeszcze że duża część tych naszych napraw za stodołą odbywa się na używanych częściach ,ludzie są tak oszczędni i głupi że nawet pytają o używane klocki czy tarcze hamulcowe,to że Ty dbasz i serwisujesz swoje auto na bieżąco to nie znaczy że każde auto z Polski to taki cukierek.
lukasz12 - 24-04-2010, 21:39
zbyszek05 napisał/a: | a czym sie róznią samochody od tych samochodów nie z polski??? jest to dziwne podejscie ...to się ma od nakładów finansowych własciciela a nie samochodu . moze poprzedni własciciel kupił sobie autko ....potem go koszty przerosły wiec polepił i sprzedał tak by problemu sie pozbyc ....
|
Ano tak się ma że zwykle w Niemczech Sigmę kupował ktoś kogo było na nią stać. Na paliwo i serwis także. Miał sobie ją 5/10/15/20 lat. W momencie kiedy koszt naprawy wynosił sobie np. 40% ceny samochodu Sigma szła np. do Polski.I tutaj ze względu na to że kosztowała tylko 5000 (jako że nietyp) przykładowo kupował ją ktoś kto później nie miał pieniędzy na benzynę, olej nie mówiąc już o konkretnym serwisie. Jakkolwiek to "antypolsko" zabrzmi. Nie uogólniam, ale jakoś "przypadkiem" widziałem już trochę Sigm. I przypadkiem zauważyłem korelacje między tym że im dłużej w kraju i im więcej właścicieli to tym gorszy stan.
Jeszcze raz to podkreślę że Sigma to świetny samochód ale nie dla każdego. Trochę trzeba mieć pojęcia o wyobrażeniu. Zresztą nie tylko w sprawach samochodów.
PS. Spóźniłem się z odpowiedzią więc ten post proszę rozpatrywać z punktu widzenia "3h temu"
Zajc3w - 24-04-2010, 22:25
Jak ja lubię te nasze offtopy.
VirMan Nie bój nic, żadna filozofia zdjąć, założyć troszkę większa. Mam nadzieję że nic przy tym nie skopię. . Ale jak ktoś z IQ=50(szczotkowanie głowicy) poskładał to każdy poskłada.
Miałem 3 opcje do wyboru :
1 postawić i zbierać pół roku na mechaniora
2 jeździć, dolewać wody i czekać kiedy się zupełnie posypie, zbierając na mechaniora i głowicę/e
3 iść na całość i zrobić samemu.
zbyszek05 - 24-04-2010, 22:33
eh...zrobi się ot....kazdy ma inne podejscie
napisze tylko tak ....na zachodzie zadbany egzemplarz auta kazdego też kosztuje .... ceny sigm zaczynają się od 500E i są w taki m stanie jak te za 1500zl.czy też 2000 tys. w kraju mozna lepić rdzę wszelkimi sposobami jak i inne podzespoły . ... problem jest taki ze co niektórzy porywają się z motyką na księzyc kupić aby kupić - potem eh ...jakoś polepię i efekty są tego typu jak narzędzie do szlifowania głowic urwane szpilki itd .- auto zmienia włascicieli i kazdy wierzy ze mu się uda coś za grosze zrobić .niestety prawda jest taka ze ceny części nie kosztują 10 zł. i realnie zarabiając średnią krajową przy padającej sigmie ta wędruje na złom...zatem pytanie po co ją kupywać ?
potem patrzysz na allegro.pl i widzisz same szroty .... a na niemieckim mobilu szrotów nie ma ! bo statek - sigma- za 500,1000 eurasów jest w lepszym stanie niz to w polsce .
przykład bulwa ....zadbana biała sigma cena jak była taka była ....czysta serisowana z niemiec ....zamienił czy sprzedał mało ważne ...co tam się sypło nowemu włascicielowi ??? sprzęgło ??? zaraz była ponownie na sprzedaż ....
nie chcę nikogo obraźić ale czasami myślę że powinniście mieszkać w niemczech
Bulwa - 24-04-2010, 22:35
I masz rację też bym zrobił samemu,chociaż będziesz wiedział co masz,a mechanior jak coś skaszani to i tak sie nie przyzna.
[ Dodano: 24-04-2010, 22:43 ]
zbyszek05, no właśnie była ponownie na sprzedaż ,a dlaczego bo nowy właściciel to typowy polak,zapina lawete z fordem tranzitem i heja do lasu może przejdzie,no i nie przeszła zakopał sie kolega i 3 godziny gazowania i kombinacji może sie wyjedzie,no ale sie nie wyjechało i tak trzeba było wezwać pomoc,no i co teraz naprawiać sprzęgło 700zł kosztuje to lepiej sprzedam niech sobie ktoś naprawi,i co znowu wyszło na moje ,ale naprawił i sigma ma sie dobrze i znowu nie jest na sprzedaż,
[ Dodano: 24-04-2010, 22:47 ]
zbyszek05, też nie chcę nikogo obrażać ale z tego co pamiętam to twoja lala też już jest po przeszczepie serca , i coś tam od 3000gt patenty,pewnie niemcy też tak robią,przekładają silniki itd.
lukasz12 - 25-04-2010, 04:04
Bulwa napisał/a: | I masz rację też bym zrobił samemu,chociaż będziesz wiedział co masz,a mechanior jak coś skaszani to i tak sie nie przyzna.
[ Dodano: 24-04-2010, 22:43 ]
zbyszek05, no właśnie była ponownie na sprzedaż ,a dlaczego bo nowy właściciel to typowy polak,zapina lawete z fordem tranzitem i heja do lasu może przejdzie,no i nie przeszła zakopał sie kolega i 3 godziny gazowania i kombinacji może sie wyjedzie,no ale sie nie wyjechało i tak trzeba było wezwać pomoc,no i co teraz naprawiać sprzęgło 700zł kosztuje to lepiej sprzedam niech sobie ktoś naprawi,i co znowu wyszło na moje ,ale naprawił i sigma ma sie dobrze i znowu nie jest na sprzedaż,
|
Serce się kraje. Nie lepiej żebyś odkupił to auto od tego rzeźnika, a jemu zaproponował traktor albo jakiegoś VW czy coś podobnego ? ;>
mmatulek - 25-04-2010, 09:50
Co do cen części to odetchąłem jak kupiłem sigmę. Zdecydowanie mój poprzedni samochód miał droższe części, a był to galant model e55. W sigmie do puki nie musisz robić blach to cenowo jest akceptowalnie.
zbyszek05 - 25-04-2010, 11:40
bulwa jaki przeszczep - wymiana owszem ? a co miałem drutować ? i opchnąć wrak za 5000 tys. i błagać weźcie ją kupcie ? przyjedzie pan to się dogadamy zejdę jeszcze z ceny albo da mi pan poloneza ....w to mam - nie drutowałem - wał jest nie szlifowalny a nawet gdyby go oszlifował i napawywał i utwardzał powłokami to i tak starczył by może na 1500km .a potem co - znowu drutować / a jak by to kupił ktoś znajomy - pluł by mi w twarz /panewki główne i korbowodowe są w jednym rozmiarze - zresztą cieżko dostać - więc by nie szpecić i nie obrażać samego siebie -zdecydowałem się zakupić silniczek - od 3000GT -bo to ten sam silnik co w sigmie 24V - wszystko podchodzi bo dlaczego miałoby nie podejść ? wybuliłem -zrobiłem .samochód śmiga - nie dymi,nie pluje ,nie cieknie, włożyłem serce i kasę by wyglądała tak jak wygląda - i nie spieszy mi się ze sprzedażą - cena za auto 10 000 , mozna się smiać ,płakać ...daj mi taką samą to odkupię - potrzebny mi wyższy samochód - lekko terenowy albo ładne kombi - nawet sigma - i bez dopłat z jednej lub drugiej strony
i moze mieć 5.0 pod maską - nie zraza mnie to - dla ciebie statek był za drogi w utrzymaniu - sprzedałeś - zamieniłeś - niewazne -cieszę się ale po co chcesz znowu sigmę - nie będzie znowu za droga ?
nasuwa mi się myśl ....brzydka
silniczek mi się zwraca - głowice sprzedałem , tłoki i korbowody - mam gościa na blok i pokrywy zaworowe - pompa wody -też poszła ....w plecy będę ze 300zł. za 300 zł. remontu silnika nie zrobisz - nawet za 1300 drutowanie się mści a samochód jest po to by jezdził a nie stał - chyba ze lubi się majsterkować dzien w dzien .
Bulwa - 25-04-2010, 14:18
zbyszek05, a Ty dalej swoje,właśnie o to mi chodzi ,gdyby ta twoja sigma była w rękach Niemca i skończył by mu sie silnik to co by z nią było,była by właśnie na szrocie,a Polak zrobił przeszczep serca i jeździ dalej,bo wymiana to jest ze starego na nowe,a nie ze starego na stare,ale nie o to chodzi bo naprawiłeś wsadziłeś kupę kasy i chwała ci za to,a te właśnie auta z niemieckich szrotów chociaż są w jednym kawałku nie miały wstawianych ćwiartek ,przeszczepianych motorów itd.
Co do mojej sigmy to nie sprzedałem jej dla tego że nie było mnie stać na jej utrzymanie ,mam dwa inne auta ,a potrzebowałem pilnie kasy więc padło na sigme bo i tak mało nią jeździłem tylko w trasy na miasto za duża i za bardzo paliwożerna,ale teraz mam chęć sobie odkupić i nie chce już kombi bo miałem ,wiem że znalezienie ładnego sedana graniczy z cudem,ale kto szuka ten znajdzie,zapłacę nawet 2k euro ale nie kupię szrota skatowanego po naszych drogach i tyle ,nie raz miałem już nauczkę i Ja wiem swoje,wiem że może to wygląda trochę tak że lepsze stare Niemieckie dziurawe wiadro niż nowe Polskie,ale akurat w temacie samochodów nie raz się już przekonałem i będe stał przy swoim.
zbyszek05 - 25-04-2010, 15:14
chodzi mi o to że ....niektórzy ludzie kupują samochody takich marek (...) ponad swoje możliwosci finansowe - w naprawie - szczególnie gdy to jest pierwszy,drugi samochód młodego człowieka - potem z racji braku czasu i kasy "drutują" tak aby było w kupie i jezdziło .każdy człowiek który ma trochę wyobrażni i fantazji nie kupuje samochodu ponad "miare" bo potem jest tak jak w temacie / uszczelka zdzierana kołem szlifierskim/ i czy to polak czy niemiec jeżeli trafisz na auto zadbane polatasz jezeli nie - szrotuj ...i realia w niemczech są podobne do polskich .polaków też stać na serwisowanie i szrotowanie pojazdów - na nowy i używany samochód jak w każdym kraju .
żal mi tylko ludzi którzy zakupią taki drutowany samochód bo wydadzą np. 5tys na lalke która okazuje się niewypałem .
wejdzcie na np.
www.mobile.de
czym ta stronka rózni się od polskiego motoallegro.pl
myślę że aż tak nie ma co chwalić niemieckich włascicieli samochodów - bo owe samochody są picowane przez rózne nacje zamieszkujące ten kraj lub sąsiadujące z nim - są to sprzedawcy którzy z niczego robią coś przyczym jeszcze zarabiają .
tak samo jak polak i tak samo jak niemiec czy turek itd.
lukasz12 - 25-04-2010, 15:42
Zbyszek05 - dobrze piszesz, ale praktycznie to wygląda najczęściej tak że w Niemczech Sigmami jeździli jednak ludzie którzy wiedzieli czego chcieli. Bardzo rzadko ktoś kupował to auto z przypadku. Stąd całe 10 tysięcy sprzedanych egzemplarzy w ciągu 5 lat. Chyba tylko Mercedes S600 sprzedano w podobnych ilościach w takim czasie. Dlatego tam znacznie częściej zdarzają się egzemplarze zadbane i niedrutowane. Jak kogoś nie było stać lub uznał że naprawa mu się nie opłaca to po prostu pozbywał się samochodu. U nas jak widać różnie z tym jest. Wiadomo że prawie każdy chce jeździć czymś lepszym, większym itd. Tylko zasadnicza różnica, która jest między Polską a Niemcami chyba polega na 2 rzeczach 1) Mają więcej pieniędzy 2) Lepiej umieją ocenić swoje możliwości w kwestii utrzymania samochodu. I te 2 rzeczy w efekcie dają to że zazwyczaj Sigmy które były tylko w Niemczech są mniej zmordowane niż te w Polsce. Ale od każdej reguły znajdziesz wyjątek.
|
|
|