To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - [EA5A/W 2.5] Szarpanie silnikiem

robertdg - 07-04-2011, 08:02

bieniak napisał/a:
odpal auto i pod maską masz kopułkę odpinaj po kolei przewody
próbowałeś sam w ten sposób :?: Szczerze to podziwiam odwage i determinacje, ja bym nawet przez izolacyjne szczypce nie próbował, bo a nóz iskra będzie na tyle mocna, ze sobie hopnie :P
wilukce - 07-04-2011, 09:47

bieniak, z tym odpinaniem kabli to trochę przesadziłeś :D Ostatnio czytałem, że w maluchu jest taki prąd, że może zrobić krzywdę, a co dopiero w Galancie v6
carbon11 - 07-04-2011, 11:42

Bez przesady mnie galant nie raz kopnął i żyję :mrgreen:
Trochę ręka drętwieje ale podobno dobrze robi na krążenie :lol:

Hugo - 07-04-2011, 13:06

wilukce napisał/a:
Ostatnio czytałem, że w maluchu jest taki prąd, że może zrobić krzywdę, a co dopiero w Galancie v6
Co za różnica maluch czy Galant. Prąd jest taki sam.
bieniak - 07-04-2011, 13:59

szczerze ja tak robiłem i łapałem za ten gumowy kapturek i nic mnie nigdy nie kopnęło.z tym że trzeba go złapać na środku bo na końcu może być przebicie z przewodem.Ja tak sprawdzałem nie raz.
a co do kopania to zabić nie zabije.co najwyżej puścisz i rękę zabierzesz.nie popadajmy w skrajności.
a to jest najłatwiejszy sposób sprawdzenia na którym nie chodzi

robertdg - 07-04-2011, 15:09

Jaki prad :?: Okolice 25kV Wam coś podpowiadają :?: Jak nie to polecam sprawdzać na bezpiecznej otwartej przestrzeni, bo niektórzy to potrafią latać po czymś takim :P

carbon11 napisał/a:
Trochę ręka drętwieje ale podobno dobrze robi na krążenie :lol:
Tak wprowadza nieodwracalne skutki, ale mniejsza o to, ponoć elektryk jak saper, myli się tylko raz :-)
m6riano - 07-04-2011, 15:17

To inaczej szło....elektryka prąd nie tyka...;-)
robertdg - 07-04-2011, 15:23

Tyku tyku i po elektryku :P

EOT

idas - 07-04-2011, 17:19

robertdg napisał/a:
ponoć elektryk jak saper, myli się tylko raz

Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić;-) Myli się dwa razy - pierwszy przy wyborze zawodu;-)
Przy porażeniach prądem ważniejszymi czynnikami jest natężenie prądu i czas przepływu a nie napięcie więc może nie demonizujmy tak naszych samochodów, zabić nie zabiją 8)

bieniak - 07-04-2011, 18:12

dokładnie :)więc nie przesadzajmy z tym kopaniem.wiadomo że jak złapiesz bezpośrednio za końcówke to cie nieźle potelepie.ale ja tak sprawdzam i żyję:)
Krzyzak - 08-04-2011, 07:12

bieniak napisał/a:
najwyżej puścisz i rękę zabierzesz

wiesz, czemu wiele osób w ten sposób zginęło? - bo mięśnie, jak i cały człowiek, to zespół reakcji chemicznych i impulsów elektrycznych... impuls może powodować (i tak najczęściej jest), że ręka sama się zaciśnie i nie puści
dlatego uczą, żeby takie osoby odpychać - ale nie własnymi rękoma, bo można się do niej "przykleić" i będą 2 ofiary...

idas napisał/a:
ważniejszymi czynnikami jest natężenie prądu

prąd jest pochodną napięcia - ze zwykłego prawa Ohma wynika (I = U/R), że skoro R jest niezmienne, to im większe U, tym większe I

przy 25kV, jakie są np. na powielaczu kineskopu telewizora kolorowego (bo cz-b jest mniej) efekt jest taki, jakby się mózg gotował...

bieniak - 08-04-2011, 08:11

dobra nie będe się tu kłócił.:)na pewno macie racje co do tego odpychania też masz rację:
co innego iskra na aparacie zapłonowym gdzie jest to przerywane i po części izolowane(nawet jak jest przebicie) to przecież nikt nie mówi o dawaniu w palnik i odpinaniu przewodu.
tylko na wolnych obrotach odsunąć od aparatu przewód,no ale dla bezpieczeństwa niech założy rękawiczki"wampirki".a od Takich impulsów to hmmm jeszcze nie słyszałem żeby ktoś zginął:):)

Bercik76 - 08-04-2011, 09:03

Loguje sie na mitsumaniakach,przegladam posty i w pewnym momecie pomyslalem ze przelogowalo mnie na forum dla elektrykow :lol:

[ Dodano: 08-04-2011, 09:15 ]
Dopuki na stacjach bylo paliwo zimowe z moim autkiem bylo wszystko ok,teraz po zatankowaniu (na dobrej stacji PB95) misiek niekiedy zachowuje sie jak zajac.Pojechalem na "Marketowke" wlalem PB98 (za cene PB95 na niby tej lepszej stacji) i mu przeszlo.

robertdg - 08-04-2011, 10:20

bieniak napisał/a:
co innego iskra na aparacie zapłonowym gdzie jest to przerywane i po części izolowane
No ale dostajesz 6 cykli impulsów "doładowania" przy obrotach biegu jałowego rzędu 800RPM, no to sobie pomnóż jezeli tak Cię przez 1/6minuty "doładowało", ja wiem, że ludzie mają tendencje do łamania zasad, ale BHP ludzką krwią pisane :!:
josie - 09-04-2011, 00:41

Krzyzak napisał/a:
ze zwykłego prawa Ohma wynika (I = U/R), że skoro R jest niezmienne, to im większe U, tym większe I


Wszystko się zgadza, trzeba tylko wziąć pod uwagę wydajność prądową źródła napięcia. Zapalniczka piezoelektryczna też wytwarza 3-6kV a może co najwyżej połaskotać...

Sorry za OT



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group