Nasze Miśki - Mój pierwszy Misiek... i pierwszy wogóle;)
mackbeth - 16-04-2011, 22:13
No i wreszcie wiosna, wobec czego trzeba ogarnąć kilka rzeczy:)
Aha, pierścień ABSU - dorobione zęby, dalej to nie pomogło...
Po pierwsze - łożysko prawy przód, które osobiście rozwaliłem - tak dokładnie:)
Pisałem już jak to kupiłem niewłaściwa zwrotnicę z czujnikiem i jak to chciałem już wybić z deejay'em półośkę po czym opamiętałem się i okazało się że to nie to koło:)
Wiec demontaż zwrotnicy
i zagwozdka: jak to wyprasować? tydzień wcześniej wyciskana byłą półośka z innej zwrotnicy 9używka leżąca 2 lata pod płotem) i dopiero na 50tonowej za czwartym podejściem puściło:)
A wiec trochę kombinacji alpejskich, i takie coś:
Niestety 12 ton nie dało rady. Ale chwila pomysłu, nalać od góry fosolu popsikać specjalnym dobrym odrdzewiaczem, zapalić i poczekać...
Stukniecie młotkiem - i poszło:) młotek odskoczył pięknie:)
Teraz tylko odzyskanie piasty - też ciężka sprawa
Ściągacz dał radę, dopóki nie padł gwint...
Ale magiczne sposoby deejay'a i poszło:)
Został tylko pierścień do ściągnięcia, ale i to się udało:)
Łożysko na prasę, i wszystko ładnie weszło:)
A łożysko takie wylądowało na półosi:)
Niestety nie było różowo, i okazało się iż gwint półośki od pracy nieco spęczniał, i nakrętka za nic nie dała się wkręcić... ale Bartek pneumatem, kątówką i sobie znanym tylko talentem skręcił wszystko ładnie:)
W czasie kiedy deejay walczył z łożyskiem ja wymieniłem nadkola i założyłem odzyskany z innej półosi całkowicie sprawny pierścień abs'u, ale i to nie naprawiło absu u mnie.. ale to opowiem jak zwalczę to dziadostwo i zadziała....
Kupione na allegro, są z grubszego ale dosyć elastycznego tworzywa. W porównaniu z oryginalnymi wyglądają trwalej i lepiej, bo tamte wiotkie jak folia były...
Trochę trzeba kombinować jak je wpasowac, ale efekt taki:
Zderzak jest sztywno teraz od dołu chwycony, nic nie lata...
Przy okazji olej w skrzyni został wymieniony na produkt MOTUL:
Stary bardziej przypominał kisiel... teraz skrzynia chodzi ciszej i duuużo płynniej...
Do wymiany zostały tylko filterki...
W końcu też oponki nowe są, nic specjalnego.. ale podobno nie są takie złe:
czekają na złożenie.
Przy okazji coś się stało z moimi Borbetami 17 '. Małe spy foto:
Więcej jak już wylądują na aucie:)
Wiem że się powtarzam, ale gorące i wielkie podziękowania dla Deejay'a za trud, wolę walki z opornym autem... siedzenie prawie do północy... i w ogóle za pomoc:)
Hugo - 17-04-2011, 11:53
Świetny sposób na wyjęcie starego łożyska z flanszy, Że też wcześniej o tym nie pomyśałem, nawet mam taki ściągacz. Nie będę już musiał na prasę jeździć. Wcisnąć nowe to pryszcz. Co do nadkoli palstikowych to OK, ale moim zdaniem powinieneś przy okazji demontażu starych dokładnie oczyścić i zakonserwować wnęki nadkola. Miałbyś spokój.
I jeszcze jedno: mam to samo łożysko z przodu i też z tej samej strony. Przejechałem już co najmniej 15 000 km i jest cisza (tfu, tfu odpukać)
Rafal_Szczecin - 17-04-2011, 14:20
widze, ze Nankangi sa modne w tym sezonie
mackbeth - 17-04-2011, 16:12
Zakonserwowałbym, ale nie wiem czy deejay chciałby ze mną siedzieć całą noc:) Ale jak będzie czasu, to chętnie się zabiorę za to:)
Co do opon - no niestety, cena czyni cuda:)
Looy - 20-04-2011, 15:57
takie tam;)
mackbeth - 20-04-2011, 17:31
Szwagier był szybszy niż ja w zamieszczeniu nowych fotek z nowymi felgami:) Znaczy pomalowanymi:)
Sesyjka wczoraj, auto nieprzygotowane i brudne, ale jakoś wyszło:)
sveno - 20-04-2011, 17:47
skąd taki pomysł na kolor felg? Są takie.... fekaliowe
mackbeth - 20-04-2011, 18:11
no cóż czarnych nie chciałem bo pospolite... a kolor.. taki m się spodobał, ale życie pokazało że to chyba nie był trafiony pomysł... spokojnie coś jeszcze mam zamiar pomyśleć:) chociaż może na razie tak pojeżdżę:)
m6riano - 20-04-2011, 19:46
Jakim lakierem malowałeś felgi?
tzn. czy każdy sie nadaje w spreju?;-)
mackbeth - 20-04-2011, 20:26
w zasadzie każdy.
Tylko powierzchnia musi być dobra. Ja zrobiłem tak:
Felgi dałem do czyszczenia chemicznego, wróciły czyściutkie i zmatowione, wystarczy dobrze odtłuścić polecam do tego zmywacz do silikonu
Potem poszpachlowałem ubytki i rysy szpachlą aluminiową. Jest ona twardsza i trudniejsza w obróbce, ale za to dobrze się trzyma. Na zbliżeniu widać jaka fakturę ma felga po czyszczeniu chemicznym , jeśli ktoś po lakierowaniu chce mieć idealnie gładką powierzchnię to niestety papiery wodne i szkiełkowanie:)
Potem wszystko dokładnie umyte i podkładem normalnym ładną cienką warstwą:

Po ok godzinie jak zasechł podkład pierwsza cienka warstwa bazy. Ja zastosowałem motip syntetyczny lakier metaliczny, można akryl, jak kto woli. Pamiętać trzeba żeby dobrać podkład, bazę i klar takie, żeby nie gryzły się i nie zważyły.
Po godzinie druga warstwa.
Klar położyłem po 30 minutach tak, żeby baza i klar razem dobrze związały. Wtedy nie będzie schodził i odpryskiwał, ważne tylko żeby mieć pewność że się nie zważy,
Efekt tych zabiegów taki:
Są niby specjalne lakiery do felg, ale jeśli podłoże jest dobrze przygotowane i lakiery dobierze się nie gryzące, to wszystko powinno być ok:)
Przy okazji tej zabawy i popijania złocistego napoju (felgi malowałem już po 4 dawce) odświeżyłem halogeny.
Oczywiscie przy odkręcaniu elegancko ukręciły się śruby:
Efekt końcowy:
śruby szlifierką spiłowałem i w ich miejsce nawierciłem otwory, wtedy łatwo do zderzaka się dało przykręcić:)
Psikus - 20-04-2011, 21:14
mackbeth, czy ten podkład nie powinien być zmatowiony odpowiednim papierem przed położeniem bazy??
mackbeth - 20-04-2011, 22:03
nie, bo kładłem go na matową i lekko porowatą felgę. Po drugie to jest podkład nie wymagający szlifowania, on po położeniu jest matowy a nie gładki jak lakier:)
Psikus - 21-04-2011, 21:46
każdy podkład jest po położeniu matowy - szlifuje się go w celu wyrównania powierzchni pod lakier. Podkład wypełnia rowki po szpachli ( u ciebie po czyszczeniu ) sam stając się porowaty. Szlifowanie ma go wygładzić i wyrównać oraz usunąć grudki powstałe podczas napylania lakieru. Cały ten proces nazywa się "matowaniem" ale nie znaczy to, że to tylko i wyłącznie o matowanie się rozchodzi.
mackbeth - 21-04-2011, 21:53
Psikus napisał/a: | każdy podkład jest po położeniu matowy - szlifuje się go w celu wyrównania powierzchni pod lakier. Podkład wypełnia rowki po szpachli |
Racja, dobrze goda:) Mi nie zależało na gładkiej powierzchni, to i zostawiłem tak jak było:)
Psikus - 21-04-2011, 22:05
mackbeth napisał/a: | Mi nie zależało na gładkiej powierzchni, to i zostawiłem tak jak było:) | z tego co widze i czytam to nie ich ostatnie lakierowanie więc się wyrówna siłą rzeczy
|
|
|