Chcę Kupić Outlandera - chcę kupić nowego Outlandera 2011 benzyna-proszę o rady
Anonymous - 04-11-2010, 13:31
kupiłem go dlatego że: jest przestronny, kratka plus 5 osób. Reszta należy do ciebie
rezon - 04-11-2010, 14:40
Dario2409 napisał/a: | Już nie raz na forum było: widziały gały co brały więc do kogo teraz te gorzkie żale.... | Gały nie widziały, że autoryzowany dealer Mitsubishi może ukryć fakt pomalowania drzwi, albo że może wstawić self made wiązkę elektryczną haka zamiast Thule zgodnie z fakturą - tego nie ma w reklamach Mitsubishi . Podobnie i inne rzeczy - jakość i trwałość sprzęgła nie ocenisz inaczej, jak eksploatując samochód. Narzekam na hałas w dłuższych trasach i większych prędkościach - trudno pojechać 300km na jeździe testowej. wrażliwość plastików na zarysowania - przecież auta w salonie są nowe. I nie żale do kogoś, ale smutne stwierdzenie faktów, że mitsu00 napisał/a: | niektóre rozwiązania w tym aucie stosowane były w czasach PRL-u | , a jakość obsługi MMC w wielu przypadkach bywa baaaaardzo daleka od ideału i jedna jaskółka w postaci wymiany silnika bez wezwania sądowego, po tym jak ASO nie zalało oleju przy przeglądzie niewiele zmienia na tle problemów z wymianą wadliwego sprzęgła 2.2 na gwarancji czy autoryzacji udzielanej oszustom. Potencjalny kupujący wg mnie powinien o tym wiedzieć, aby "wiedziały gały co brały". medyc napisał/a: | 1/ Outlander 2 l benz - ok 95 tyś
2/ Rav 4 2 l benz - ok 96 tyś
3/ CRV 2 l benz - ok 100 tyś
4/ Qashqai +2 2 l benz - ok 90 tyś lub 1,6 benz ok 82 tyś | dla mnie z wymienionych CRV z uwagi na fakt, że najlepsze opinie wśród rzeszowskich ASO ma właśnie Honda, a do uczciwego (chyba) ASO Mitsu mam 170km. Ma też znacznie lepiej wykończone wnętrze niż Outek i porównywalny bagażnik. Dario2409 napisał/a: | po co się tak męczycie? | bo samochód to również narzędzie pracy i dowód w sprawie o oszustwo.
gigant87 - 04-11-2010, 15:27
Cytat: | panowie. Chce dać powiedzmy 100 tyś na samochód. Jeżdżę mało obecnym za 2 lata 10 000 . Myślałem cały czas o Outlanderze 2 L benz . z uwagi na małe planowane przebiegi ale już mam mieszane uczucia. |
Przy takich przebiegach nie kupowałbym samochodu, a przede wszystkim za taką cenę.
Zobacz czy nie bardziej opłaca Ci się wypożyczać samochód na wyjazdy, a do miasta kupić coś znacznie tańszego.
Policz np tak:
Koszt nowego auta miejskiego: 40 000 zł.
Zaoszczędzone: 60 000 zł.
Wpłacasz 60 000 zł na lokatę, która ma ok 5%/rok.
Po roku masz z tego 63000 zł.
Czyli jesteś do przodu 3000 zł.
Za 650 euro wynajmujesz na tydzień VANa.
Czyli zostaje 400 zł.
Odlicz różnicę w kosztach ubezpieczenia i spadek wartości, np po 2 latach.
Przemyśl dokładnie sprawę.
A jeśli sprawa przesądzona...
Umów się na jazdę próbną
rezon - 04-11-2010, 15:35
gigant87 napisał/a: | Zobacz czy nie bardziej opłaca Ci się wypożyczać samochód na wyjazdy, a do miasta kupić coś znacznie tańszego. | też racjonalne podejście
13zbyszek13 - 04-11-2010, 18:16
mitsu00 napisał/a: | Jeśli to m.in do mnie, to nie czytasz uważnie kolego..... Ja nie narzekam ale lubię się pośmiać, bo niektóre rozwiązania w tym aucie stosowane były w czasach PRL-u |
Jestem tego samego zdania co Dario 2409 .
Auto jest takie jakie jest i na razie inne nie będzie.
Ja ze swojego jestem bardzo zadowolony.
medyc - 04-11-2010, 20:45
Gigant87 to tak samo po co się żenić przecież można chodzić do restauracji na obiady i do "burdelu" a jednak każdy się żeni, no prawie. A z drugiej strony nie będe jak jakiś pajac w gangolu jeżdził taryfą . Wolę mieć auto w garażu i pod ręką Ale dzięki za pomysł -coś w tym jest ...
Oglądałem dziś Outka i co mnie zdziwiło- podwozie nie konserwowane /megane i QQ orginalnie odbierałem czarne zakonserwowane-i jeszcze sam poprawki robiłem gdzie niegdzie / , więc obawiam sie o jego stan po jakimś czasie. Druga sprawa tylne nadkola wyklejone jakimś filcem - wg mnie to będzie tylko trzymać wilgoć a potem rdzewieć pod tym - chyba , ze sie myle...
gigant87 - 04-11-2010, 23:34
Co do nadkoli z filcem.... w Focusie jest tak samo
Żeniaczka to nie kasa. Choć sam osobiście nie potrzebuję tego sakramentu. Jedynie cywilny- by dziecku było łatwiej.
Wiesz... ja swoją kasę liczę, szkoda by mi było wydawać 100 koła na coś, co większość czasu soi w garażu.
jurekschroda - 05-11-2010, 12:06
janekzpolic napisał/a: | mitsu00 napisał/a: | janekzpolic napisał/a: | Tojota V8 za prawie pół bańki nie ma xenonów a ogrzewanie fotela włącza się potencjometrem |
A do tego rdzewieje w tempie ekspresowym.... Przeczytaj artykul w najnowszym bodajże tygodniku Motor albo Auto Swiat. | no mówię ,japońskie auta to tandeta i tyle , karton plastik i styropian |
Taaaaa, tylko że to europejskie jakoś częściej od japońskich odmawiają posłuszeństwa
http://moto.onet.pl/16303...kul.html?node=2
zresztą, za moją opinią stoją twarde dane, a za twoją twoje widzimisię. Pa pa.
rezon - 05-11-2010, 12:33
jurekschroda napisał/a: | że to europejskie jakoś częściej od japońskich odmawiają posłuszeństwa | ale tam gdzie ADAC robi badania to gwarant nie pozwala sobie na odmowę wymiany sprzęgła padniętego po kilkunastu kkm, co może i rzadziej, ale zdarza się również w japońskich samochodach z przyczyn technicznych, nie mówiąc już o akceptacji oszustw ASO przez autoryzującego ją importera, bo to w ogóle nie przypuszczałem że jest możliwe w jakiejkolwiek marce i cywilizowanym kraju, a w Mitsu w PL jest nie tylko możliwe, ale i miało miejsce. Outek jak już niejednokrotnie pisałem jest najbardziej bezawaryjnym samochodem, jaki posiadałem w życiu, a było ich kilkanaście, ale jest też pierwszym, którego marka została jednoznacznie wpisana na listę jednorazowych zakupów. CO mi po gwarancji, jak muszę się liczyć z tym, że będę miał problemy z jej wyegzekwowaniem bo byle usterka to będzie wina nieumiejętnej eksploatacji, albo że zostanę bezczelnie oszukany w autoryzowanym serwisie, który nawet nie poniesie z tego tytułu żadnych konsekwencji. Nie wszystkie ASO Mitsubishi są wzorem uczciwości i rzetelności - pierwszy samochód sprzedaje sprzedawca, każdy kolejny sprzedaje ASO, a bardzo wątpliwą jakość usług najbliższego miałem okazję poznać, o fakcie rzekomego wysłania do mnie w czerwcu oficjalnej odpowiedzi MME na reklamację już nie wspomnę - jakoś do mnie nie dotarła do tej pory. Ciekawe, czy tak samo Mitsu traktuje klientów w Niemczech? Wątpię, były przecież przypadki wyjazdów forumowiczów do D na przeglądy i naprawy, bo w PL nie przysługiwała im naprawa gwarancyjna. A ADAC robi badania właśnie w D.
mitsu00 - 05-11-2010, 12:40
Co do awaryjności OII to kilka dni temu padla mi jedna poduszka mocowania silnika i łomoce mi strasznie przy ruszaniu Nie wiem od czego to, ale ewidentnie cos tam się wyrobilo. naprawa na gwarancji po weekendzie. Decyzja z MMC po 30 min. od wyslania zapytania e-mailem z ASO Podsumowując prawie 3 lata uzytkowania 2.2 HDI, to silnikowo igła, oprócz zepsutego przepływomierza. jednak wystąpiło masę pierdół z zawieszeniem, trzeszczeniem fotela kierowcy, zepsutymi przełącznikami i ich podświetleniem, wyciekiem se skrzyni rozdzielczej, halasująca obudową dolotu powietrza, zepsuta przetwornicą ksenona, zaparowanymi kloszami i kierunkowskazami bocznymi, zepsutym klaksonem i innymi bzdetami. Ogólnie rzecz ujmując nie ma tragedii:wink:
medyc - 05-11-2010, 14:15
mitsu00 Ty to masz nerwy ba bym dawno takie auto sprzedał...
rezon współczucie.. Ja na Twoim miejscu opisałbym tą firmę ASO gdzie tylko popadnie, na forach itp. Ponadto byłbym zdolny zrobić sobie transparent z napisem TU NIE KUPUJCIE I NIE SERWISUJCIE oraz nadrukowałbym sobie ulotek i stał przed tym ASO codziennie... Krew by mnie zalewała gdybym widział ich uśmiechnięte mordy, że im nic nie grozi za oszustwa.. Pozdrawiam !
mitsu00 - 05-11-2010, 14:31
medyc napisał/a: | mitsu00 Ty to masz nerwy ba bym dawno takie auto sprzedał... |
Bez przesady. Wszystko naprawiono sprawnie i bez większych ceregieli na gwarancji.
rezon - 05-11-2010, 15:02
medyc napisał/a: | Ja na Twoim miejscu opisałbym tą firmę ASO gdzie tylko popadnie, na forach itp. | oprócz tego forum, wystarczy, że mam ponad 1000 osób rocznie na różnego rodzaju formach kształcenia (często top mgt ) i podaję przykład Mitsubishi jak przekształcić adwokata marki w osobę, która nie kupi tej marki ponownie, a wystarczyłoby słowo przepraszam (y) zamiast a/ Niczego nam Pan nie udowodni - cytat dealera b/ Automarket sp. z o.o. w Boguchwale ("Dealer") jest bowiem niezależnym od MMC podmiotem prawnym, który samodzielnie kształtuje swoje stosunki prawne z klientami -cytat z pisma od kancelarii reprezentującej MMC. Takiego podejścia możesz się spodziewać, jak Ci coś ASO wywinie, a przecież nie będziesz przy każdym przeglądzie, naprawie stał i patrzył. Miałem zgrzyt z dilerem SKody w Krośnie, który odmawiał mi na gwarancji usunięcia przyczyny banalnej usterki i wystarczyło jedno pismo do Centrali w Poznaniu, aby załatwić sprawę szybko, na telefon i praktycznie bez dodatkowych dla nich kosztów (czyli nie jestem tzw. "roszczeniowy"). Mitsubishi ma widocznie inne standardy obsługi klienta - dla mnie osobiście trudne do zaakceptowania. Dopóki samochód będzie jeździł bezawaryjnie to super, ale jak coś zaczyna się dziać to wtedy poznaje się jakość marki. Podobnie jak z ubezpieczeniami - nie moment płacenia składki, ale wypłacania odszkodowania pokazuje klasę ubezpieczyciela. Mitsu jest super dopóki ja płacę - najlepiej jeszcze kosmiczne ceny za części w ASO, jak czegoś oczekuję w zamian prócz 1,5t żelastwa i plastików - to mają do mnie zupełnie inny stosunek - zatem vice versa. medyc napisał/a: | nadrukowałbym sobie ulotek i stał przed tym ASO codziennie... Krew by mnie zalewała gdybym widział ich uśmiechnięte mordy, | Outek nie jest wart mojego czasu , który mu poświęcam. A niedawno spotkałem na ulicy szefa Automarketu i miałem satysfakcję powiedzenia mu z uśmiechem dzień dobry, na co odwracając wzrok z ponurą miną mi odpowiedział. To jest komfort czystego sumienia w kontaktach gospodarczych - nawet jak się z kimś nie zgadzam - czego wszystkim czytającym życzę
medyc - 05-11-2010, 17:15
no panowie a co powiecie o nowym Hyundaiu Santa fe ? Cena podobna, bagażnik również
Oglądałem go dziś w salonie i powiem Wam ,że naprawdę ekstra.Jednakże najtańsza wersja po rabacie to ok 107 tyś zaś Outlander 95 .Jeszcze raz ponawiam prośbę jak to jest z tym filcem w tylnych nadkolach czy nie szkodzi blasze poprzez trzymanie wilgoci ?
rezon - 05-11-2010, 21:16
medyc napisał/a: | czy nie szkodzi blasze poprzez trzymanie wilgoci ? | Nie zauważyłem problemów
|
|
|