To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Parę ciekawych akcji

Hubeeert - 11-06-2011, 12:23

daron64 napisał/a:
Ale admin/mod wszystkiego nie przeczyta. Do tego nawet jak przeczyta to może nie mieć uprawnień w danym dziale ...
Gdybym miał dawać ostrzeżenia ża każdą bzdurę jaką przeczytam na Forum to byłoby to Forum ze zdecydowanie małą ilością aktywnych użytkowników :-)
Bucza - 11-06-2011, 17:09

remi napisał/a:

Kiedyś zanim zacząłem pracę to zapinałem pasy nawet na najkrótszych odcinkach drogi, bez pasów czułem się fatalnie i czegoś mi brakowało. Poza tym wszystkich przekonywałem, że pasy są ważne. Najgorsze jest to, że nadal tak uważam i zachęcam wszystkich do zapinania pasów oraz robienia wszystkiego co może poprawić bezpieczeństwo podróży, jednak ja sam przez pracę się zmieniłem i nie widzę łatwego sposobu żeby to jakoś zmienić.


Śledzę temat od początku i po raz pierwszy muszę się z Tobą zgodzić. Miałam dokładnie tak samo, dopóki nie zaczęłam pracować jako przedstawiciel handlowy zawsze zapinałam pasy (nawet jak przestawiałam kiedyś auto na parkingu o kilka miejsc to zapiełam pasy odruchowo :) ). Niestety kiedy zaczęłam wsiadać i wysiadać z auta co 500 m zatraciłam odruch i potem jeżdżąc po mieście nie zapinałam pasów (na trasie zawsze). Jest na to sposób- pooglądałam sporo filmików o reakcji ciała podczas zderzenia z małą prędkością, trochę to pomogło, ale nie do końca. Przełom nastąpił kiedy musiałam na jeden dzień oddać samochód, którym jeździłam na co dzień i dostałam w zamian zdezelowanego golfa, który przegląd przeszedł chyba za jakąś przysługę :wink: . Jak ruszyłam od razu zapiełam pasy, bo nie miałam pewności czy samochód się nie rozleci. Jechałam za ciężarówką i trochę późno zauważyłam, że ciężarówka hamuje. Nie wiedząc jaką auto ma drogę hamowania wcisnęłam mocno hamulec i jak się okazało samochód hamulce miał lepsze niż mój misiek :shock: Efekt był taki, że szarpneło mnie mocno do przodu, a pasy nie zadziałały (swoją drogą podczas przeglądu sprawdzają działanie pasów? nigdy nie zauważyłam, żeby ktoś to sprawdzał) uderzyłam kolanami w deskę i zsuneła mi się noga z hamulca (a jeszcze troche się toczyłam) jak się zatrzymałam przód auta był już pod ciężarówką, gdybym nie dohamowała z samochodu zrobił by się kabriolet. Cały manewr zaczynał się od prędkośći 60-65 km/h. Gdybym miała sprawne pasy nie przeleciałoby mi całe życie przed oczami. Mam szczęście, że był to początek pracy, bo po 8 godzinach ciągłego jeżdżenia mogłabym nie wyhamować. Na własnej skórze przekonałam się, że pasy ratują życie! Obawiam się, że dopóki nie zaznasz czegoś takiego nic Cię nie przekona, oby była to sytuacja jak moja i skończyła się tylko strachem.

sieegurd - 11-06-2011, 21:06

Bucza napisał/a:
Na własnej skórze przekonałam się, że pasy ratują życie! Obawiam się, że dopóki nie zaznasz czegoś takiego nic Cię nie przekona, oby była to sytuacja jak moja i skończyła się tylko strachem.

Dobrze, że nauki moralizatorskie zostały poparte "żywym" przykładem :)

JCH - 11-06-2011, 21:50

remi napisał/a:
Naprawdę chciałbym wsiąść do samochodu i zapiąć pasy. Tylko proszę nie dawajcie mi rad żebym sobie karteczkę przylepił "Zapnij pasy" bo i tak tego nie zrobię.
Ja mam "bipek" - gdy nie zapnę pasów i przekroczę 20 km/h to zaczyna napierniczać :shock:
Zwykle zapinam pasy bo tak chcę ale jak jadę spod domu do garażu i nie chce mi się zapiąć pasów to toczę się 20 km/h :roll: 8)

czarny.marcin - 12-06-2011, 07:11
Temat postu: Re: Parę ciekawych akcji
Mr V napisał/a:

Prędkość zabija - włącz myślenie


Ja tam uważam , że jeśli już coś zabija to jedynie nagłe zatrzymanie a nie prędkość

Myślenie natomiast należy włączyć i zadbać o stan techniczny swojego samochodu , a nie jeździć powoli w pasach i np. ze zgnitymi przewodami hamulcowymi i dziurami w progach

Bucza napisał/a:

Na własnej skórze przekonałam się, że pasy ratują życie! Obawiam się, że dopóki nie zaznasz czegoś takiego nic Cię nie przekona


a ja tam wierzę w przeznaczenie i nie zapinam , jak mi się zwiesi coś zapnę , nie wgrywam sobie chorych scenariuszy jak nie zapnę to ...coś się stanie ... mogłem zapiąć albo nie zapinać ...mogłem nie rozmawiać przez telefon , CB , jeść kanapki , palić papierosa , grzebać w nosie , czytać sms , mogłem 5 sekund dłużej stać na światłach , albo jechać lewym pasem a może prawym to by się nic nie stało...
Nie zapiąłem - przeżyłem wyleciałem przez przednią szybę , przesiadłem się w locie na miejsce pasażera , Zapiąłem pasy - silnik zmiażdżył mi nogi , kierownica wbiła się w klatkę , a wjeżdżając pod naczepę TIRa odcięło mi głowę ...

Jeden lubi i zapina , drugi woli nie zapinać
Jeden lubi zapach pomarańczy , drugi woli jak mu śmierdzą skarpetki
Jeden lubi zimny chłodek , drugi woli ciepły smrodek

Temat typu : gdyby mama miała wąsy to by była ojcem ( chociaż świat jest dziwny i można mieć dwóch rodziców z wąsami ) :mrgreen:











.

Jackall - 12-06-2011, 09:35
Temat postu: Re: Parę ciekawych akcji
czarny.marcin napisał/a:
Nie zapiąłem - przeżyłem wyleciałem przez przednią szybę

i po długim, udanym locie, lądowaniu z telemarkiem trafiasz prosto pod nadjeżdżającego tira który omijając innego (tego który nie odciął Ci głowy) robi z Ciebie mokrą plamę dzięki której ma jeszcze dłuższą drogę hamowania i dochodzi do ogromnego karambolu...


czarny.marcin napisał/a:
przesiadłem się w locie na miejsce pasażera
przy okazji robiąc miazgę z pasażerów...

Oczywiście ani Tobie ani nikomu innemu tego nie życzę ale takie mówienie po prostu mnie rozśmiesza, że jak nie zapnę pasów to przeżyje wypadek.

Z jednym się zgodzę, że to nagłe zatrzymanie zabija a nie sama prędkość.
Tu trochę prześmiewczy filmik o przekraczaniu prędkości :mrgreen:
Nie neguję też, że bardzo ważny jest stan techniczny pojazdów poruszających się po drogach tylko tu najpierw trzeba zmienić myślenie całego społeczeństwa żeby nie dało się "załatwić" przeglądu.

czarny.marcin - 12-06-2011, 14:22
Temat postu: Re: Parę ciekawych akcji
Jackall napisał/a:

takie mówienie po prostu mnie rozśmiesza, że jak nie zapnę pasów to przeżyje wypadek.


chyba nie do końca zrozumiałeś mojego posta :)

daron64 - 12-06-2011, 14:39
Temat postu: Re: Parę ciekawych akcji
czarny.marcin napisał/a:
Jackall napisał/a:

takie mówienie po prostu mnie rozśmiesza, że jak nie zapnę pasów to przeżyje wypadek.


chyba nie do końca zrozumiałeś mojego posta :)


Wiec jest nas dwoch bo ja tez w ten sposob go odebralem.

Jackall - 12-06-2011, 19:31
Temat postu: Re: Parę ciekawych akcji
czarny.marcin napisał/a:
chyba nie do końca zrozumiałeś mojego posta :)

Więc jeśli możesz to wyjaśnij mi o co Ci chodziło bo z tych słów wynika to jednoznacznie:
czarny.marcin napisał/a:
Nie zapiąłem - przeżyłem wyleciałem przez przednią szybę , przesiadłem się w locie na miejsce pasażera , Zapiąłem pasy - silnik zmiażdżył mi nogi , kierownica wbiła się w klatkę , a wjeżdżając pod naczepę TIRa odcięło mi głowę ...

czarny.marcin - 12-06-2011, 19:38
Temat postu: Re: Parę ciekawych akcji
Jackall napisał/a:
czarny.marcin napisał/a:
chyba nie do końca zrozumiałeś mojego posta :)

Więc jeśli możesz to wyjaśnij mi o co Ci chodziło bo z tych słów wynika to jednoznacznie:
czarny.marcin napisał/a:
Nie zapiąłem - przeżyłem wyleciałem przez przednią szybę , przesiadłem się w locie na miejsce pasażera , Zapiąłem pasy - silnik zmiażdżył mi nogi , kierownica wbiła się w klatkę , a wjeżdżając pod naczepę TIRa odcięło mi głowę ...


chodziło o to że pasy to nie wszystko jednemu pomogą drugiego zabiją . Chcesz to zapinaj a nie namawiaj innych , nie chcesz nie zapinaj Twoja sprawa i każdego z osobna .
Nie ma na to reguły jak przesadzisz i masz być trupem to będziesz w pasach czy bez nich . Są ważniejsze kwestie dotyczące bezpieczeństwa w ruchu drogowym niż samo zapinanie pasów . Tak na marginesie - Wsiądź do CC albo malucha do tyłu i zapnij pasy :badgrin:
Taka sama gadka bez sensu o pasach jak i miałby powstać temat ile to osób ma złą pozycję za kierownicą - też będziemy uczyć i negować jak kto siedzi w fotelu , czy może na fotelu ? bedzie trzymał kierownicę , czy może będzie się trzymał kierownicy ?
Każdy jeździ jak mu wygodnie i czy to dobre czy złe tego nikt nie zmieni.
Jeden z drugim jedzie w pasach i czując się bezpiecznie pisze sms i wsuwa bułkę z serkiem , bo przecież nic już mu się nie stanie , ani nikomu innemu. I to jest bezpieczne i odpowiedzialne ? Trudno odpowiedzieć jest taki co będzie robił wszystko na raz i tak pojedzie lepiej i sprawniej niż drugi z rękoma przepisowo na kierownicy ale o niczym więcej nie mającym pojęcia . Bo niektórych trzeba by po prostu nauczyć jeździć i od tego zacznijmy.

Jackall - 12-06-2011, 20:48

Zgoda, że jak trafisz w drzewo albo inne auto z prędkością 100-150km/h lub więcej to żadne pasy, poduszki i inne systemy nic nie pomogą.
Producenci samochodów doskonale o tym wiedzą i dlatego crash testy są przeprowadzane przy prędkościach rzędu 50-60km/h gdy jest jeszcze jakaś szansa na wyciągnięcie manekinów z wraków.
Nikogo nie zmuszam do zapinania pasów chyba że jedzie ze mną i akurat ja kieruję :wink: wtedy jest wybór albo pasy albo pieszo :P
Miałem tyle szczęścia (albo nie szczęścia :P ) że nigdy nie prowadziłem Maluszka a jako pasażer jechałem nim kilka razy (pomijając czasy gdy podróżowałem Fiacikiem zanim jeszcze nauczyłem się chodzić :doubt: )


Pasy bezpieczeństwa nie są lekarstwem na całe zło ale w znaczący sposób zwiększają szanse na przeżycie w wypadku drogowym.

Inną sprawą jest jeszcze nie zapinanie pasów mając poduszkę/ki powietrzną/e. Nie zapinanie pasów w takiej sytuacji jest już czystą głupotą bo powiedzcie jak ma człowiek niby wylecieć przez przednią szybę i uratować się gdy podczas zderzenia najpierw odbije się od poduszki??

A jeśli czujesz się na siłach żeby podzielić się z resztą MitsuManiaków swoją wiedzą i spostrzeżeniami na temat prawidłowej pozycji za kierownicą to zakładaj temat :wink: a na pewno wypowiem w nim swoje zdanie na ten temat :biggrin:
Nie każdy jeździ jak mu wygodnie (jak nieraz widzę ludzi którzy łokciami kierują to sobie myślę jak może być im tak wygodnie :rolleyes: ), często zła pozycja za kierownicą wynika z tego, że jeszcze na kursie nikt im nie powiedział jak prawidłowo ustawić fotel czy kierownicę. Ale to już temat do innej dyskusji.

Hubeeert - 12-06-2011, 20:59

Dyskusja szybkim krokiem zbliża się do punktu w którym dalszy sens jej prowadzenia zniknie z mojego horyzontu postrzegania.
Jeżeli naprawdę trzeba dyskutować z "mądralami" o konieczności bądź nie zapinania pasów bezpieczeństwa w samochodzie to powód dla którego trzeba to robić jakoś umyka mej uwadze.
Propagowanie jazdy BEZ pasów proszę przenieść w miejsce gdzie toleruje się tego typu zachowania.

daron64 - 12-06-2011, 21:11

Mysle, ze Hubeert ma racje. Przekonywanie wiedzacych lepiej jest bezcelowe. Oni i tak przeciez maja lepsze pojecie i podepra sie sensownym przykladem, np.: o wylatywaniu z samochodu.
czarny.marcin - 12-06-2011, 21:33

daron64 napisał/a:
Mysle, ze Przekonywanie wiedzacych lepiej jest bezcelowe. Oni i tak przeciez maja lepsze pojecie i podepra sie sensownym przykladem, np.: o wylatywaniu z samochodu.


Ci co wiedzą o co chodzi to wiedzą...
Natomiast Ci którzy ni wiedzą lub ci którzy nie chcą wiedzieć wyciągają zdania z kontekstu a nie czytają ze zrozumieniem.
Zastanawiam się ilu hipokrytów jest wśród osób zabierających głos w tym temacie.

Hubeeert - 12-06-2011, 21:39

czarny.marcin argumenty personalne sa na Forum niedozwolone.
Nie ma czytania bez zrozumienia - jeżeli to co napisałeś jest dla odbiorcy niezrozumiałe to miej pretensje do siebie, że piszesz niezrozumiale a nie do tych co to czytaja i nie rozumieją.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group