To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Dom/garaż/ogród - Pilarka i siekiera rozłupująca.

piotr-stihl - 24-03-2012, 08:31

troszkę odbiegając od tematu dodam że POWINNO się zawsze zapoznać z obsługą danego urządzenia

tak właśnie jest z nami - Polakami - jak się coś zepsuje dopiero czytamy instrukcję obsługi

co do tematu obsługi pilarek , kosiarek i wszelkiego ustrojstwa do ,, zieleni ''
- jestem zawodowcem co i tak nie zawsze idzie w parze ze zdrowym myśleniem
[ znaczy się - też zdarza mi się czasem popełnić jakiś błąd ] - pośpiech , zmęczenie - zazwyczaj to są przyczyny kontuzji w moim przypadku

[ kontuzji - typu oberwanie gałęzią w ,, klatę '' czy też zwichnięcie nogi , lub obtarcia twarzy ześlizgując się z drzewa , zatarcia pyłem oczu :lol: ] :oops:

jaca71 - 24-03-2012, 09:24

bastek1 napisał/a:
poza tym, jak wszyscy zaczną sami rabać, to za co drwal wyżywi się?

Święte słowa. Ja zawsze powtarzam że skoro butów szyć nie potrafię to dlatego szewcem nie jestem. Dlatego tę nie idę do lasu karczować drzew. Ale.
Ale z powodu iż prace mam raczej mało ruchową i w pomieszczeniu, do tego pozbawionym światła naturalnego, z klimatyzacją to pasuje czasami ruszyć tyłek i coś koło domu zrobić.
Dodatkowo wychowałem się prawie na wsi pewne prace nie są mi obce - ciupanie drewna na opał to jeden z przykładów. To raz.
A dwa. Nie bardzo podoba mi się że zdziera ze mnie pośrednik, który praktycznie załatwia tylko transport a czasami łupanie i ma pewnie grubo ponad 50zł na mp drewna opałowego/kominkowego. Handlarze korzystają na koniunkturze drogich mediów i mody na kominki. Dodatkowo kantują na potęgę. Przykład: Kumpel na jesieni zamawiał drewno kominkowe łupane, układane. Miało być sezonowane 2 lata, suche jak pieprz co daje około 20-25% wilgotności dla drewna suszonego na zewnątrz. Miało ponad 50% i jeszcze nie zdążyło ściemnieć ;) A gość chciał za nie 210zł z transportem. Jak kumpel wyjechał z wilgotnościomierzem to stargował na 140zł i wszyscy byli prawie zadowoleni (poza kumplem bo drewno ma na przyszłą zimę) i rozeszli się bez gniewu.

Co do kontuzji. Pilarki nie używałem, ale siekiera wydaje mi się zdecydowanie bezpieczniejsza niż piła tarczowa. Ostatnio miałem w rodzinie przypadek z takim wynalazkiem i drewnem na opał - 5 palców poleciało lewej ręki. 4 udało się uratować ale bez zbytniej mobilności bo w 2 strzaskane były stawy, jeden (wskazujący) amputacja poniżej ostatniego stawu. To był ostatni kawałek drewna przed przerwą na obiad. Pospiech, nieuwaga i rutyna = wypadek.

krzychu - 24-03-2012, 10:35

luckyluck napisał/a:

Sam miałem kiedyś taki przypadek, że próbowałem odpalić piłę trzymając ją w ręku


Ojojoj a w instrukcji napisali dużymi literami na ziemi, z nogą włożoną w uchwyt! Tak potem producent się wysila, zabezpiecza itd a użytkownika potem nie czyta, nie stosuje się = jest ała.

daron64 - 25-03-2012, 17:39

luckyluck napisał/a:
Szarpnąłem, piła podskoczyła i złapała za sznurek.

Ja jak robie, to pierwsze co, to patrze zebym nie mial nalozonego nic odstajacego od ciala, zwisajacego, zeby nie miala za co zlapac. Czasem wygladam jak ten gracjan - koszula w spodnenki itd :) ale przy krajzedze przewaznie stoje od strony silnika to mogloby byc nieciekawie jakby szajba zlapala taki sznureczek

[ Dodano: 25-03-2012, 17:55 ]
jaca71 napisał/a:

Miało być sezonowane 2 lata, suche jak pieprz co daje około 20-25% wilgotności dla drewna suszonego na zewnątrz. Miało ponad 50% i jeszcze nie zdążyło ściemnieć ;) A gość chciał za nie 210zł z transportem. Jak kumpel wyjechał z wilgotnościomierzem to stargował na 140zł

Co do kontuzji. Pilarki nie używałem, ale siekiera wydaje mi się zdecydowanie bezpieczniejsza niż piła tarczowa. Ostatnio miałem w rodzinie przypadek z takim wynalazkiem i drewnem na opał - 5 palców poleciało lewej ręki. 4 udało się uratować ale bez zbytniej mobilności bo w 2 strzaskane były stawy, jeden (wskazujący) amputacja poniżej ostatniego stawu. To był ostatni kawałek drewna przed przerwą na obiad. Pospiech, nieuwaga i rutyna = wypadek.

Co do drzewa to jak mialo 50% to chyba bylo swiezo sciete, albo sobie lezalo bez zadnego przykrycia jakis czas. Jak ma 20% to juz jak piszesz pieprz, nizej zejsc to juz musi miec super warunki. A co do ceny, to powiem Ci, ze zalezy jakie to bylo drzewo. Np u mnie za graba opal trzeba dac kolo 160zl za metr, nawet za brzoze(ktora tez swoja droga ma niezla wartosc opalowa) ponad stowke-mowie o kupnie metrow w lesie.
Siekiera tez jest niebezpieczna, nawet jak starasz sie zachowac jakies odpowiednie warunki. Raz mi drzazga jak poszla w szyje to az chwile stalem zanim dotknalem, czy nie ma zadnej krwi, no a raczej nie widzialem, zeby ktos w kombinezonie i masce rabal). Kiedys pamietam, jeszcze jak mlodszy bylem, byl fest sekaty klocek, jak wzialem zamach, jak trzasnalem..jak siekiera sie zeslizgnela po seku..jak poszla w noge..uratowalo mnie, ze mialem akurat gumofilce

[ Dodano: 25-03-2012, 18:00 ]
krzychu napisał/a:
luckyluck napisał/a:

Sam miałem kiedyś taki przypadek, że próbowałem odpalić piłę trzymając ją w ręku


Ojojoj a w instrukcji napisali dużymi literami na ziemi, z nogą włożoną w uchwyt! Tak potem producent się wysila, zabezpiecza itd a użytkownika potem nie czyta, nie stosuje się = jest ała.

Kiedys zawsze tak odpalalem(tzn na ziemi). Teraz najczesciej uchwyt sciskam nogami, ale tak "z reki" to praktycznie nigdy. Ilu pilarzy widzialem jak robili, tak ZADEN nigdy nie palil z pila na ziemi. A wiekszosc fachmani z dlugim stazem pracy, papierami itd

luckyluck - 25-03-2012, 19:36

daron64 napisał/a:
Teraz najczesciej uchwyt sciskam nogami

To strasznie mało wygodne i chyba też średnio bezpieczne.
daron64 napisał/a:
Ilu pilarzy widzialem jak robili, tak ZADEN nigdy nie palil z pila na ziemi. A wiekszosc fachmani z dlugim stazem pracy, papierami itd

Kiedyś na TVNTurbo był program o drwalach. Z tego co pamiętam większość paliła z ręki.

piotr-stihl - 25-03-2012, 19:41

z tzw ,, cowboja '' wszyscy odpalają ale tego zabrania bhp :) :)

czasem odpalam pilarkę z ziemi jak plecy mnie nawalają ale ta pilarka którą odpalam w ten sposób ma 121 ccm pojemności :lol:

daron64 - 26-03-2012, 07:42

luckyluck napisał/a:
daron64 napisał/a:
Teraz najczesciej uchwyt sciskam nogami

To strasznie mało wygodne i chyba też średnio bezpieczne.

Bierzesz lewa reka lapiesz za palak, raczka(czy jak to sie tam nazywa) wysoko miedzy nogi(jakkolwiek glupio by to nie brzmialo), i prawa za naciag. Zawsze to jeden punkt podparcia dla pily wiecej niz tak z reki. Zreszta kiedys wlasnie widzialem jak pilarzy paru tak odpalalo. Znajomy jeszcze czasem bierze za raczke w prawa reke, prowadnica pod sporym katem w dol i lewa reka za naciag

Marcino - 20-11-2012, 10:16

Można i tak...



Tomek - 28-09-2016, 21:55

Potrzebuję kupić dwie piły (czy też pilarki jak kto woli).

1. Piła łańcuchowa spalinowa - cel: cięcie desek, stempli budowlanych, różnych odpadów z budowy, potem może się pojawić cięcie drewna do kominka
musi być w miarę trwałe, na kilka lat, ale nie musi być najdroższe, bo nie będzie tego cięcia nie wiadomo ile

2. Piła tarczowa (ręczna, 220V) - cel: cięcie desek 30mm, płyt OSB 18mm, raczej mało precyzyjna robota
musi być w miarę trwałe, na kilka lat, ale nie musi być najdroższe, bo nie będzie tego cięcia nie wiadomo ile

pomożecie?

Krzyzak - 29-09-2016, 08:51

Skoro nie będziesz pracował w lesie, to pomyśl o pile elektrycznej - nie ma kłopotów z rozruchem, silnik trwalszy i nie smrodzi tak :) Nie doradzam żadnej konkretnej tylko przemyśl sprawę.
A 2 - tak cienkie deski czy OSB to możesz ciąć wyrzynarką. I zrobić dużo więcej rzeczy niż tarczówką (fakt - trochę wolniej).

Marcino - 29-09-2016, 09:25

Krzyzak napisał/a:
A 2 - tak cienkie deski czy OSB to możesz ciąć wyrzynarką.

Nie nie..... na deskach budowanych 30mm stępi się szybko a prędkośc bedzie mizerna. Najlepsza byłaby mocna tarczówka ręczna z tarczą z węglikiem,

Łańcuchowa piła niestety na deskach budowlanych czyli z betonem będzie się szybko tępić.

Elektryczna jeśli tylko przy domu używane jest ok, nie trzeba sie szarpać z zapalaniem jak masz drobne rzeczy i musisz odkłądać co chwilę.

Ja mam dużą piłę stołowa i na niej wszytko tnę, choć ostatanio mało używana bo kupję ostatnio pakowany opał w workach zwany ekogroszkiem:)

Tomek - 29-09-2016, 11:35

Krzyzak napisał/a:
Skoro nie będziesz pracował w lesie, to pomyśl o pile elektrycznej - nie ma kłopotów z rozruchem, silnik trwalszy i nie smrodzi tak :) Nie doradzam żadnej konkretnej tylko przemyśl sprawę.


nie będę pracował w lesie, ale kilka krzaków też muszę wyciąć, poza domem
spalinowa będzie bardziej uniwersalna
elektryczna nie jest mobilna i ciągły problem z kablem

Krzyzak napisał/a:
A 2 - tak cienkie deski czy OSB to możesz ciąć wyrzynarką. I zrobić dużo więcej rzeczy niż tarczówką (fakt - trochę wolniej).


wyrzynarkę mam, ale nie o takie zastosowanie mi chodzi


nie jestem na etapie analizy czego potrzebuje, a na etapie wyboru konkretnego producenta czy modelu

Andrew - 29-09-2016, 11:51

Ja mam marketowego partnera o takiego: http://allegro.pl/pila-sp...6507892689.html
Przecinam ok. 15m3 drewna rocznie. Mam ją 3 rok, w tym roku wymieniłem kosz sprzęgłowy - 70 zł. Teraz muszę ją zawieść do znachora, bo coś przerywa. Silnik jest z Husqvarny. I wydaję mnie się, że stosunek jakości do ceny jest ok.

rmg82 - 29-09-2016, 19:00

jestem świeżo po budowie domu i w czasie tej zabawy jak i terazz BOSH PKS 55, spiłowałem masę desek, mnóstwo robót domowych polecam
tomasek - 29-09-2016, 20:44

Jak chcesz dobrą piłę spalinową na lata to albo Stihl albo Husqvarna,choć Partner też powinien posłużyć :wink:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group