Nasze Miśki - Pan Przypadek
WreX - 21-01-2015, 15:54
mkm napisał/a: | Tomek napisał/a: | Cytat: | sveno, sprzedaj bordowego, a tego sobie sprowadz i zrob pod siebie |
zgadzam się
auto 4-5 lat młodsze i niewytłuczone po polskich bezdrożach |
+1, +1
Też bym tak radził - jeżeli stan jest taki jak piszesz.
Za Bordowego kilka złotych weźmiesz, więc na ściągnięcie, opłaty i może na coś więcej zostanie
Jednak co oryginał to oryginał - choćbyś nie wiem jak bardzo starannie fanty przekładał |
mkm, no tak najpierw żona a później z sedana na kombi...
to takie smutne
Tomek - 21-01-2015, 16:08
WreX napisał/a: | mkm, no tak najpierw żona a później z sedana na kombi... |
biedny sveno myśli, że trafił okazję, a to Magda kupiła Galanta kombi, rozbila, sprzedała Szwajcarowi taniej, żeby sveno znalazł
radek79 - 21-01-2015, 16:13
galantex napisał/a: | http://www.europa-auto-handel.pl/przepisy/ogolne_zasady/4/
Nie wiem na ile aktualne to info, ale może oplacenie vat w DE i akcyzy w PL zmjiejszyloby całkowity koszt. Podobno w DE nie podważają kwot na fakturach. |
info nie aktualne,kiedyś pisało się na rachunku 100chf za auto i od dej sumy płaciło się 10% cła i 19% vatu,teraz minimum na rachunku to 1000chf za takiego galanta,widziałem wiele razy jak inni próbowali pisać mniej i celnik brał ich na bok i wyliczał im cenę rynkową a wtedy płać i płacz
sveno - 21-01-2015, 18:02
Fragu napisał/a: | sveno, sprzedaj bordowego | w życiu, on ma u mnie dożywocie, za bardzo go lubię, za dużo kasy w niego wpakowałem i zbyt wiele razem przeszliśmy, żeby się go teraz pozbyć. Jest bardziej jak członek rodziny niż zwykłe wozidło.
Cały czas myślę i kalkuluję co z nim zrobić, nawet szef w pracy pytał co się stało, że taki przybity jak sztacheta do żerdzi chodzę?
Powiem dokładniej o co chodzi.
Jeżeli już miałbym go naprawiać i rejestrować to zostawiłbym go sobie, nie będę robił auta na sprzedaż bo to się mija z celem, te same pieniądze mogę zarobić sprzedając go na części.
To był bardzo nie planowany zakup. Jeżeli planujesz nabycie auta to masz jakiś tam budżet, a ja? Nie po to ograniczyłem wydatki na Rekińczyka, żeby teraz wpakować 12000zł w auto którego narazie nie potrzebuję. Kwota nie wyssana z palca bo tyle będzie kosztowało: sprowadzenie do kraju, naprawa, rejestracja, i pakiet startowy (rozrząd, oleje, filtry) a pewnie po drodze dojdzie coś jeszcze. Na pewno dojdą felgi i opony na lato.
W przyszłym tygodniu zwolni się jeden garaż, wjadę nim i obadam dokładnie jego stan tzn: czy ruda zadomowiła się na podwoziu, w jakim stanie są tarcze i klocki, amortyzatory, wydech i co jeszcze się da.
radek79 napisał/a: | widziałem wiele razy jak inni próbowali pisać mniej i celnik brał ich na bok i wyliczał im cenę rynkową a wtedy płać i płacz | a co jeżeli auto jest uszkodzone jak moje? Co jeśli mogę mu pokazać, że kupiłem auto przez licytację za wiesz jaką kwotę? Dalej może mi zawyżyć wartość?
sveno - 21-01-2015, 18:57
Z pomocą szefa rozszyfrowaliśmy wpisy w książce. Obecny przebieg to 176kkm,
-rozrząd wymieniony przy 100800km,
-tarcze, klocki hamulcowe, filtry oleju, powietrza, kabinowy przy 162000km
Nie ma wzmianki o filtrze paliwa, ani też o wymianie oleju w skrzyni biegów
Juiceman - 21-01-2015, 19:05
Wyciagnij silnik na zew. Wówczas przewozisz części nie auto xD
apg2312 - 21-01-2015, 19:28
Sveno - a nie masz jakiejś możliwości zarejestrowania auta w Szwajcarii ?
Jeździłbyś na helweckich blachach, CH, i tyle. Tylko jak wyglądałaby sprawa OC ?
radek79 - 21-01-2015, 20:02
sveno napisał/a: |
radek79 napisał/a:
widziałem wiele razy jak inni próbowali pisać mniej i celnik brał ich na bok i wyliczał im cenę rynkową a wtedy płać i płacz
a co jeżeli auto jest uszkodzone jak moje? Co jeśli mogę mu pokazać, że kupiłem auto przez licytację za wiesz jaką kwotę? Dalej może mi zawyżyć wartość? |
w tedy musisz je wieść na lawecie przez granicę aż pod dom,auto musi byc w takim stanie jak kupiłeś ,tam się cieszą że wywozisz im złom z kraju
mkm - 22-01-2015, 14:41
sveno, oczywiście, że możesz zapłacić od kwoty jaką zapłaciłeś, ale... rzucasz się w wir procedur administracyjnych i tu możesz polec oraz narazić się na koszty, a jak nie dopilnujesz terminów to i kar
Możesz to oczywiście przebrnąć i po "jakimś" czasie i inwestycjach w rzeczoznawców/prawników uzyskać to o co walczyłeś
Niestety urzędy są wyczulone i nawet jak nie chcesz kombinować traktują Cię jak kombinatora (prawdę pisząc to mnie to nie dziwi) - w UC facet z kolejki chciał płacić za paroletniego Golfa od kwoty z umowy, którego "kupiłem za stówę, od nowej niemieckiej żony swojego byłego szwagra - no bez kitu"
mjsystem - 22-01-2015, 16:49
mkm napisał/a: | w UC facet z kolejki chciał płacić za paroletniego Golfa od kwoty z umowy, którego "kupiłem za stówę, od nowej niemieckiej żony swojego byłego szwagra - no bez kitu" | Ale przecież licytacja jest legalnym źródłem zakupu a kwota podana jako wiarygodna. Kto powiedział, że auto musi na lawecie przyjechać, skoro może na kołach? radek79 napisał/a: | musisz je wieść na lawecie przez granicę aż pod dom,auto musi byc w takim stanie jak kupiłeś |
Przecież do urzędu celnego można bez auta. Na stronie licytacji są fotografie, czyli dokumentacja w pełni. Zawsze warto iść i spytać się co w danym przypadku trzeba lub można zrobić. Wbrew pozorom tam też są ludzie.
radek79 - 22-01-2015, 17:08
mjsystem napisał/a: |
radek79 napisał/a:
musisz je wieść na lawecie przez granicę aż pod dom,auto musi byc w takim stanie jak kupiłeś
Przecież do urzędu celnego można bez auta. Na stronie licytacji są fotografie, czyli dokumentacja w pełni |
chodziło mi o urząd celny w Niemczech
gdyby miał rachunek z Szwajcarskiego garażu z pieczątką na tą kwotę co kupił to nie ma problemu na granicy, gorzej jest jak kupi się auto od osoby prywatnej, zwykła umowa nie ma takiej wartości dla celnika i na stronie z licytacji nie ma podanego vinu, jak zawsze wszystko zależy od celnika na zmianie,jeżeli będzie wiózł auto na lawecie uszkodzone takie jak kupił to 200chf na umowie powinno przejść,jeżeli na kołach to już loteria
sveno - 22-01-2015, 19:53
WreX napisał/a: | bo owszem jak wsiądziesz i jedyne co to naciskasz gaz i oczekujesz, że zbierze się jak manual to się nie dziwie że masz takie odczucia, | a czego mam oczekiwać po wciśnięciu gazu?
Przewiozłem się dzisiaj kawałek. Bez emocji, żeby ocenić obiektywnie.
Auto jest miękkie, jednak Eibach nie tylko obniża.
Skrzynia dalej nie dla mnie. Dobrze, że jest możliwość "manualnej" zmiany biegów bo byłaby to już totalna porażka. Po pierwsze 4 biegi to totalnie za mało. Po drugie jeżeli to jest "inteligentna" skrzynia, to nawet nie chcę wiedzieć jak działa "nieinteligentna". Po trzecie w trybie automatycznym coś takiego jak hamowanie silnikiem nie występuje. Po czwarte: dynamika.
Po piąte: nie lubię jak wskazówki obrotomierza i prędkościomierza nie są ze sobą sprzężone.
Nie, nie, nie i jeszcze raz nie.
Hamulce dalej mnie zaskakują.
Auto jest ciche, teraz wiem ile hałasu robią w Rekińczyku kończące się plecionki.
Kombi jest brzydkie
apg2312 napisał/a: | Sveno - a nie masz jakiejś możliwości zarejestrowania auta w Szwajcarii ? | nie. Zresztą co dalej? Sprzedać go tu?
apg2312 napisał/a: | Tylko jak wyglądałaby sprawa OC ? | za 2,5l duuuuuużo.
Czy pas przednie w Galancie jest nitowany czy spawany do reszty auta?
mjsystem - 22-01-2015, 19:55
radek79 napisał/a: | ,jeżeli będzie wiózł auto na lawecie uszkodzone takie jak kupił to 200chf na umowie powinno przejść,jeżeli na kołach to już loteria | No ale z tego przecież się Radku nie trzeba tłumaczyć przed celnikiem?
WreX - 22-01-2015, 19:59
sveno napisał/a: | Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. |
Szkoda, że tak bez wahania zaszufladkowałeś ta skrzynie i skreśliłeś. Myślę, że dramatyzujesz i jakbyś pojeździł dłużej bez uprzedzeń to zmieniłbyś zdanie, może nie o 180 ale tak o 130 stopni na pewno. Korzystałeś chociaż z kickdowna? bo tak narzekasz na ten brak dynamiki, no wybacz ale jak np jedziesz 30-40 i Ci skrzynia z 3 na 1 zredukuje to Ci kierownice z rąk może wyrwać i trzeba się mocno skupić żeby utrzymać tor jazdy prostej.... AT trzeba się nauczyć, nie dziwie Ci się, że Ci się nie podoba jak chcesz już od razu i tak samo jak w MT ale niech się samo robi...
sveno napisał/a: | a czego mam oczekiwać po wciśnięciu gazu?
|
Jak myślisz dlaczego w limuzynach są zawsze automaty? dla uzyskania największego komfortu, dla PŁYNNEGO przyspieszania a nie szarpania jak w manualu.
Zresztą ja se gadać mogę Tobie na siłę zdania nie zmienię, moją sugestią może być tylko to, żebyś DAŁ JEJ SZANSE.
sveno - 22-01-2015, 20:27
WreX, tu nie chodzi o INVECS, jeździłem już kilkunastoma autami z automatem i wszędzie jest to samo, a nawet w Galancie gorzej bo są tylko 4 dłuuuuugie biegi. Często pomykam szefa Hondą Jazz Hybrid, tam jest 7 przełożeń i co z tego? Jedyny automat jakim do tej pory jeździłem i który jestem w stanie zaakceptować to DSG ze stajni VW. Ale to ma więcej wspólnego z manualną skrzynią niż z automatyczną.
WreX napisał/a: | Korzystałeś chociaż z kickdowna? | tak, bo co? WreX napisał/a: | skrzynia z 3 na 1 zredukuje to Ci kierownice z rąk może wyrwać i trzeba się mocno skupić żeby utrzymać tor jazdy prostej. | to Ty lepiej w M/T nie wsiadaj, bo się zabijesz
WreX napisał/a: | Zresztą ja se gadać mogę Tobie na siłę zdania nie zmienię, | jakoś wszyscy starają się wmówić mi i sobie nawzajem wyższość automatu na manualną skrzynią. W Galancie nie było dobrzej skrzyni, taka jest prawda. Obydwie mają wady, jednak z dwojga złego wolę manual.
Jeździjcie sobie czym chcecie, ale nie starajcie się mi wmówić, że ja bardziej lubię jabłka od pomarańczy, no ludzie!
JA WOLĘ MANUALNĄ SKRZYNIE BIEGÓW!
Koniec tematu.
|
|
|