Nasze Miśki - CS5W LRPF - Lancer Cedia Ralliart 4G93T - 1.8 GDI Turbo
Hugo - 14-02-2018, 16:55
Bzyk_R1, na 99% będą jak w prawie każdym Mitsu 276/26 mm Widać to nawet po klockach.
ziggi - 14-02-2018, 18:30
Hugo napisał/a: | Bzyk_R1, na 99% będą jak w prawie każdym Mitsu 276/26 mm Widać to nawet po klockach. |
Brawo! Zmierzylem i jak mówisz, 276/26mm.
Ośka 69-70mm średnicy, nie mam dokładnej miarki.
Hugo - 14-02-2018, 20:43
Cytat: | Ośka 69-70mm średnicy, nie mam dokładnej miarki. | 69,1 mm
ziggi - 14-02-2018, 21:30
Kilka fotek po ostatnim myciu 2 tygodnie temu
Bzyk_R1 - 14-02-2018, 21:39
No proszę tutaj wiedzieli gdzie się montuje IC i z czego przewody zrobić...
Hugo - 15-02-2018, 08:01
Świetnie wygląda.
ziggi - 17-02-2018, 22:20
Dziś w poszukiwaniu klucza do kół dokopałem się do samego dna bagażnika. Ku mojemu zadowoleniu, rdzy nie stwierdzono.
Podniosłem prawy przód na lewarku żeby zobaczyć jak mocno trzyma nie puszczający zacisk. Mocno, ledwo kołem mogłem przekręcić. Przy okazji podejrzałem go od tyłu.
I jeszcze fotki amorka i sprężyny, po wytarciu brudu wyszło że to KYB
ziggi - 18-02-2018, 21:15
Kiedyś dwukrotnie zaobserwowałem taką przypadłość, że po odpięciu rozładowanego akumulatora żeby zabrać do domu do ładowania, nastębnego dnia podpinam i wszysko OK, tylko przez dwa dni nie potrafi utrzymać niskich obrotów. Dojeżdżam do skrzyżowania, noga z gazu na hamulec, obroty lecą w dół na łeb na szyję i gaśnie. Tak jest przez dwa dni, jakieś 100 km, i problem znika jak gdyby nigdy nic. Nirgdy nawet raz nie gaśnie do czasu ponownego odpięcia akumulatora.
Dziś po nocy ładownaia akumulatora podłączam go w południe. Odpalam silnik i zostawiam niech chodzi do rozgrzania. Kiedyś był taki mit że ECU ma się "nauczyć" trzymać obroty po odpięciu akumulatora. Brzmi jak brednia, ale postanowiłem zobaczyć co będzie jak tak sobie sam pochodzi. Silnik pracuje równo, nagrzewa się, rozpadało się więc siedzę w środku, przecieram kokpit, minęło jakieś 12-15 minut od odpalenie i nagle silnik gaśnie. Odpalam, gaśnie. Odpalam, trzymam gaz - pracuje, puszczam, gaśnie.
Wygląda jakby problem pojawiał się po osiągnięciu temperatury pracy i wyłączeniu ssania.
Nie mogę go wziąć na dwa dni w trasę do pracy z zapieczonym hamulcem. Musi poczekać na naprwę zacisku żeby spokojnie nim pojeździć.
Tymczasem proszę o pomysły. Co to może być? Jak sprawdzić?
Bizi78 - 18-02-2018, 21:20
Spróbuj nauki obrotów .
https://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=31379&start=0
ziggi - 18-02-2018, 21:34
Czyli jednak gdzieś mi dzwoniło
Czytam i sprawdzam. Dzięki!
ziggi - 11-03-2018, 20:54
Trochę się zeszło bo mieliśmy w Irlandii atak zimy i auto zamiast tygodnia siedzilo w serwisie dwa, ale się zrobiło
Jak zwykle po gruntownym sprawdzeniu wyszło więcej niż myślałem że jest do zrobienia. Oddałem auto z tarczami i klockami na przód nowymi, z myślą że jeden zacisk do regeneracji.
Wyszło że tył tarcze i klocki też do wymiany, więc dostał nowe i szczęki do ręcznego jeszcze. Tylny prawy zacisk okazało się że też blokował, więc również do regeneracji pojechał. Potem wszystkie zaciski malowane na czerwono, bo czemu nie
Jak już tak wszystko ładnie zrobione to szkoda stary płyn w czyste zaciski pompować więc dostał nowy płyn hulcowy i odpowietrzanie.
Do tego ze spodziewanych rzeczy była poducha a właściwie łapa cała mocowania silnika od strony kierowcy, więc jest nowa. Z niespodziewanych wyszły wahacze prawy przód dolne jeśli dobrze zrozumiałem, dwa widziałem stare wyjęte
Do tego standard należny po roku czyli olej 10W40 semisyntethic, filtry.
Z bonusów nowe pióro tylnej wycieraczki, doczekało się wymiany po 3 latach, wreszcie ładnie zbiera i można cofać spokojnie karawanem.
Decyzja o kompleksowej naprawie zapadła bo udało się kupić ubezpieczenie na następny rok w przyzwoitej cenie (700 eur, dla porównania nieprzyzwoite oferty mi dawali 1200, 2000 i 2800 ). Skoro auto zostaje na conajmniej rok jeszcze z nami to musi być zrobione.
Z rzeczy które odpuściłem chwilowo z powodów budżetowych, bo faktura i tak już była spora, to akumulator (stary szybko słabnie i mała pojemność ma) i rozżąd. Komplet rozrządu i pompa wody od 3 lat jeżdżą w bagażniku i czekają na kumulacje wolnego czasu i pieniędzy, a ja wykazuje wielką wiarę że Japońce książkowo wymienili rozżąd przy 100K km. Teraz na budziku jest 144K km
Kilka fotek.
robertdg - 11-03-2018, 21:01
ziggi napisał/a: | Komplet rozrządu i pompa wody od 3 lat jeżdżą w bagażniku i czekają na kumulacje wolnego czasu i pieniędzy | Zobacz na pasku do kiedy jest mozliwa data jego montazu - na opakowaniu jest to oznaczone
ziggi - 11-03-2018, 21:05
robertdg napisał/a: | ziggi napisał/a: | Komplet rozrządu i pompa wody od 3 lat jeżdżą w bagażniku i czekają na kumulacje wolnego czasu i pieniędzy | Zobacz na pasku do kiedy jest mozliwa data jego montazu - na opakowaniu jest to oznaczone |
Coś jak data przydatności do użycia? Nie pomyślałem o tym, ale fakt, guma przecież sie starzeje, robi się twardsza i bardziej podatna na kruszenie i pękanie. Kurcze, muszę to sprawdzić. Dzięki za oświecenie. Zwłaszcza że nie kupiłem go ze sklepu tylko od gościa który tak jak ja go kisił i nie założył zanim auto sprzedał (inne, nie to moje).
Bizi78 - 11-03-2018, 21:13
To tak trochę się wbiję w temat daty na pasku .
Pasek Mitsuboshi.
Robert, do kiedy można go założyć
robertdg - 11-03-2018, 21:32
Na opakowaniu powinno byc napisane - jak ponizej symbol " 2 "
Albo na pasku jest zawarta data produkcji w sposob czytelny - zaleznie od producenta
|
|
|