Forum ogólne - kiedy zmieniacie gumy na letnie??
Student - 02-03-2009, 10:42
Zawsze na Święta Wielkanocne i śmieję się z tych którzy zmienili wcześniej a potem płaczą jak 2cm śniegu popada i cała Warszawa stoi w korkach bo pod wiadukty ciężko podjechać.
kryzys - 02-03-2009, 12:22
jak śniegi w górach zejdą - czyli pewnie w połowie kwietnia najwcześniej (lepiej na alpejskich przełęczach mieć przyczepność)
do jeżdżących w zimie na letnich... pod rozwagę...
pobocza są usłane wrakami aut na letnich oponach...
cns80 - 02-03-2009, 12:30
EDIT: Pomyłka o 2 lata
JCH - 02-03-2009, 13:20
Student napisał/a: | Zawsze na Święta Wielkanocne |
kryzys napisał/a: | pewnie w połowie kwietnia najwcześniej (lepiej na alpejskich przełęczach mieć przyczepność) | U mnie jakoś to jedno i drugie się zbiega ze sobą bo co rok albo dwa jeżdżę na narty do Włoch. W 2004 roku u nas było już 15-20°C a w Austrii świeży opad śniegu w tym czasie i temp. -3°C
krzychu - 02-03-2009, 14:27
Ja pamiętam że w tamtym roku w połowie lutego na pewno miałem nowe fuldy założone (nie było już potem śniegu ani zimno) a dzisiaj dalej Lancer stoi w garażu na letnich.... Wziąłem po raz kolejny stare auto. A wczoraj wieczorem do na zimówkach miałem saneczki u mnie na drodze głównej zresztą dzisiaj z rana niby już ciepło koło dziesiątej a w koleinie było ślisko i dobrze że zostawiłem sobie sporo miejsca przed tym przedemną. Powiem szczerze że przez cała zimę ostatni tydzień był najniebezpieczniejszy przynajmniej ja tak oceniam niby suchu a miejscami ślisko jak diabli. APELUJE O ROZWAGĘ NA KONIEC ZIMY
Krzychu
londolut - 02-03-2009, 14:34
Ja dziś jadę założyć nową gumę bo poprzednią rozprułem na naszych pięknych dziurach. Mam nadzieję, że do końca marca latowe kapciochy wylądują u Colta.
krzychu napisał/a: | Powiem szczerze że przez cała zimę ostatni tydzień był najniebezpieczniejszy przynajmniej ja tak oceniam niby suchu a miejscami ślisko jak diabli. | Też mam takie odczucie
szpala85 - 02-03-2009, 18:52
ja musiałem dzisiaj zmienić gumy na letnie bo okazało się że przednia (prawa ) zimówka się zepsuła ( wyskoczył mega bombel ) i przez nia auto ściągało mi na lewo oraz drgało kierownicą niemiłosiernie
ale w letnich mam bardzo zdrowy bieżnik więc się nie boję jak sypnie śniegiem
a tak normalnie to zawsze pod koniec marca zmieniałem oponki (jak w górach zaczynało brakować śniegu )
Student - 02-03-2009, 21:23
Krzychu nie mów na pewno bo pokazał bym Ci zdjęcia z 23 kwietnia gdzie mam pięknego bałwana z 3-ech kul zrobionego (dzieciaki miały ubaw) co prawda to 2 lata temu ale w tamtym roku w centralnej Polsce też było kiepsko przez kilka dni.
Generalnie jak ktoś nie musi to niech sie wstrzymuje bo zimówek nie ma co oszczędzać (po 3-4 latach do kosza)
Swego czasu przejeździłem 3 zimy na slikach i taż dałem radę ale jak ktoś nie musi niech nie próbuje.
jacek11 - 02-03-2009, 22:17
Czytam to,i nie mogę się powstrzymać by tego nie napisać.
Dzisiaj ok.godziny 21:00,widziałem wypadek.....
Na drodze po której codziennie jadę do pracy,na zakupy...
Byłem pewien że jest sucha,i bezpiecznie można się po niej poruszać.
Nie wiem co zawiniło.Czy opony,czy brawura kierowcy,nie wiem.
Ale po tym widoku,na razie nie zamierzam zmieniać opon.
Feeder - 03-03-2009, 01:22
ratajeq napisał/a: | nie widziałem sensu kupna zimówek (od 2 lat) ... przy takiej zimie ... |
ja mam podobne zdanie...
ictus - 03-03-2009, 02:45
byla kiedys taka reklama do ktorej teraz nawiaze
"niektorzy nie zmieniaja zima opon na zimowe... oczywiscie szanujemy ich"
jaca71 - 03-03-2009, 08:32
W mieście zimowe opony mają sens jak wszyscy na zimówkach albo wielosezonowych jeżdżą. Cóż z tego że pięciu zmieni opony jak ten szósty na letnich ich w harmonijkę zwinie na skrzyżowaniu?
A co do zmiany teraz. Jaka myśl kieruje tymi co zmieniają już teraz? Może ja trochę inaczej patrzę bo połowę miesięcznego przebiegu robię w nocy i jak do tej pory to może ze 2, 3 trafiły się bez przymrozka nad ranem. Ja tam jeszcze poczekam na zimówkach.
Uwex - 03-03-2009, 10:32
jaca71 - napisałeś Cytat: | Cóż z tego że pięciu zmieni opony jak ten szósty na letnich ich w harmonijkę zwinie na skrzyżowaniu? |
A może to będzie ten , co za szybko opony zmienił na letnie ?
mlun - 03-03-2009, 10:54
Zastanawia mnie czemu piszecie przy ''takiej'' zimie. Może nie było ciągle zimno i śnieg nie padał ale ostatnie tygodnie ładnie pokazały co się działo. Widziałem niejedną osobę jak miała problem z wyjechaniem z parkingu bo właśnie miała letnie opony założone. Ba sam pomagałem takiej osobie wyjechać i nic. Jak się sprzęgło puściło koła się kręciły i koniec. Jeśli ktoś jeździ samochodem raz w tygodniu do sklepu np. to rozumiem ale do normalnej jazdy sądzę że opony by należało zmienić na zimę i poczekać chociaż do kalendarzowej wiosny żeby zmienić na letnie. Teraz na suchym na zimowych nie ma takiego problemu ale na letnich na błocie pośniegowym(a wystarczy żeby jeszcze popadło przez moment) juz taka opona się dobrze nie spisuje.
pawela - 03-03-2009, 11:25
Cytat: | ale w letnich mam bardzo zdrowy bieżnik więc się nie boję jak sypnie śniegiem |
szpala85 wychodziłem z takiego samego założenia i grubo się pomyliłem.
Mimo że na letnich mam jakieś 7mm bieżnika, a na zimowych już tylko ze 3-4 to i tak nie było porównania
Szeroka i twarda guma letnich nie prowadziła się wcale, nie dało się wyjechać na letnich z garażu, a na zimowych godzinę później bez problemu.
Niemniej w weekend zmienię koła
|
|
|