To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Jeśli nie Lancer to co czyli jakie inne autka rozważaliście?

RalfPi - 26-09-2016, 21:14

Golotheman napisał/a:
olega pracuje w firmie współpracującej z chińczykam, którzy prowadzą projekt turbo kosiarki dla hondy.

No ale taki silnik nim trafi do Hondy... przechodzi setki testów, a poza tym nie robi się testu jednego silnika, tylko prawdopodobnie kilka prototypów w kilku seriach... Jedna lepsze od drugiej. Poza tym z całym szacunkiem do chińskiej techniki, ale do Japończyków w produkcji samochodów to im jest jak "stąd do Moskwy". To samo dotyczy projektowania.

Golotheman napisał/a:
Teraz producent nawet jak ma renomę, musi iść na jakiś kompromis. I kończy się to zwykle w stylu - szefie - nie da rady, żeby ten parametr się zgodził. Musimy z tego i tego zrezygnować. A szef mówi - to musi zostać. zróbcie testy, pokombinujcie z olejem, może będzie chodzi. I idzie w teren. Nie trzeba szukać daleko - afera z TSI.

Nieee - w mojej opinii nie ma to tak prawa działać! Tzn. oczywiście deliktanie ludzie próbują poprawić tu i ówdzie niskim kosztem, ale wydaje mi się, że standardowym wymaganiem jest brak awarii przy przebiegu 200kkm, a wymagania projektowe są konkretne i już.

To, że jest afera wynika z tego, że konstrukcje są baaaardzo zaawansowane, czasu mało, czynników wiele, wiele dostawców, wiele różnych krajów, wiele kultur, wielu ludzi. A błędy mogą być pomijalnie małe, albo grube i wychodzą po paru latach.

Inną sprawą jest, że takie silniki projektują najlepsi inżynierowie, a takich "wtop" zdarza się naprawdę mało!
Wiec historie o Chińczykach robiących prawdziwe, finalne(!) projekty dla Japończyków, to można między bajki włożyć - nie wiem kto Ci to opowiadał, ale nie wiem jaki jest sens, żeby to Chińczycy sprzedawali know-how (którego raczej nie mają) Japończykom, którzy stoją na najwyższym poziomie w tym względzie.

Co do downsizingu - wystarczy spojrzeć jakie silniki robi się obecnie w BMW.. 330i to 2 litrowa benzyna o mocy nominalnej 252KM i momencie 350Nm. 5.9 do setki i spalanie w normalnym użytkowaniu rzędu 7-8l (realne). Nawet nasze Lancerki 1.8 tyle nie palą :)
Podejrzewam, że każdy z silników w normalnej eksploatacji zrobi 200kkm. Kto nie idzie tą drogą w Europie.. ten nie sprzedaje samochódów - wystarczy spojrzeć na Lexusa bodajże z 5.0 silnikem wolnossącym czy Mustanga 5.0 który połyka prędkość 200km/h niczym Lancer setkę :)
A chętnych na takiego Mustanga i Lexusa nie za dużo..

lobuzek - 26-09-2016, 21:19

Świat by się skończył, gdyby to Chińczycy uczyli Japończyków jak budować silniki. :P
Robert_N - 27-09-2016, 17:44

lobuzek, RalfPi dokładnie w tym tonie miałem napisać, ale uprzedziliście mnie :D
Golotheman - 28-09-2016, 08:46

Hehe, Panowie dalej wierzą, że rynek samochodowy nie został dotknięty przez outsourcing.
Otóż miejcie na uwadze, że dyrektorzy hondy nie przeprowadzają osobiście badań nad rozwiązaniami, które sami zlecają. Robią to ich pracownicy. A jak w każdej korporacji - idzie z góry mail, że ma działać i informacją zwrotną ma być, że działa. A na dole zleca się różne rzeczy innym firmom bo tnie się koszty i zazwyczaj firmy też kładą ściemę. Ale załóżmy, ze firmy testują te silniki tak jak powszechnie jest to opisywane - ale to są przyspieszone testy. Silnik chodzi non stop na hali i w ten sposób symuluje się warunki porównywalne z przejechaniem 150tys km. A w terenie mróz, drgania, wilgoć, upał, itp. To już nie są czasy, że robiło się naddatek 0,8-1,1 jak w Toyocie parę lat temu. I wtedy wszystko działało 15+ lat. Teraz naddatki w projektowaniu wynoszą 0,1 i mniej i zamiast dołożyć pieniądze do lepszych materiałów, pakuje się kasę w wszelkiego rodzaju systemy uszczuplające typu KAIZEN, TPM, WCM itp. Mam to na co dzień, więc wiem co mówię. Obym był pesymistą ponad miarę i okazało się odwrotnie.
Pożyjemy - zobaczymy :)

multikos - 30-09-2016, 15:27

Im dłużej czytam to forum i im dużej jeżdżę lancerkiem tym bardziej zastanawiam czym różni się ten nasz lancer od innych tak tutaj "opluwanych" modeli różnych marek. Jeżdżę już rok i pewnie to za wcześnie ale nie widzę zbytniej różnicy w jakości czy jakimś innych elemencie użytkowania z autkami, które do tej pory użytkowałem a było ich wiele. Pewnie zaraz rzucą się na mnie fanatycy Mitsu :) ale po roku różnych przygód, mniejszych czy większych nie mogę powiedzieć, że coś wyjątkowego zaskoczyło mnie w użytkowaniu tego auta. Wręcz przeciwnie mogę powiedzieć, że jak na pierwszy rok co cała masa dupereli mi wyszła. No ale to dopiero rok. Mam nadzieję, że ta jakość wyjdzie później :)
sla - 30-09-2016, 17:33

A czym ma się różnić, to najtańszy samochód w swojej klasie, to może sie różnić tylko in minus, bo musieli przecież na czymś oszczędzić. :lol:
multikos - 30-09-2016, 18:08

To ja rozumiem, natomiast dziwi mnie podejście do tematu niektórych użytkowników forum, którzy w mojej opinii wydają się mieć klapki na oczach. W przyszłym tygodniu jadę na pierwszy przegląd w Aso i mam dosłownie całą kartkę spraw. Ok, fakt większość to duperele ale nie przypominam sobie abym z równie obszerną kartką jeździł po roku posiadania tak wyśmiewanych tutaj innych modeli z koncernu Opel, Seat, Fiat. A już sprawy związane z tragicznym lakierem, blachami o grubości papieru czy środkiem auta który się rysuje od samego patrzenia to dla mnie inne grube problemy z którymi już nie wyskakuję bo mam dosyć. Za chwilę ktoś napisze, że w innych jest tak samo... OK, jest ale w takim razie czym Mitsu różni się od innych... do tej pory (powtarzam nie wiem co będzie za kilka lat) nie mogę napisać, że jestem zadowolony i chwalić Mitsu za jakość.
Mam wielką, nadzieję, że odszczekam te słowa po kilku latach bezawaryjnego użytkowania i "lania tylko benzyny i zmiany oleju i filtrów" ale coś mi mówi, że jednak może tak nie być.

RalfPi - 30-09-2016, 19:30

Samochód to nie czołg.
Jak widzę innych samochody, to mój wygląda jak okaz zdrowia, a woziłem już nim chyba wszystko - zaczynając od lodówki, przez pralkę, panel podłogowe, kostkę brukową, płyty chodnikowe, cement (jakieś 400kg) i do tej pory nie ma problemu - obecnie 129kkm. I tym się różni Mitsu od innych marek, że w aucie nie robiłem nic.. a nim robiłem już wszystko.

Więc nie przejaskrawiałbym "problemu".

sla - 30-09-2016, 19:33

Wszystko zależy od punktu siedzenia. Osoby które przesiadły się do Lancera z samochodów niższego segmentu lub oldtaimerów będą go chwalić, ludzie wymieniający samochody co 3-4 lata będą zawiedzeni, bo jest to samochód który nie nadąża za konkurencją i jedyną jego zaletą jest niska cena. Ja miałem 2 Lancery i wystarczy. Pierwszy był fajny, drugi gorszy na trzeciego już się nie zdecydowałem. W 2004 Lancer 2.0 kombi kosztował ok 80 tys, podobnie jak Toyota Avensis 1,6 lub Alfa Romeo 156 1,8 a były to inne pieniądze niż teraz. Niestety ale oszczędności muszą mieć jakieś reperkusje. A każdy chce przecież czegoś lepszego.
tyku - 30-09-2016, 21:35

multikos napisał/a:
natomiast dziwi mnie podejście do tematu niektórych użytkowników forum, którzy w mojej opinii wydają się mieć klapki na oczach.
Mnie to nie dziwi. :wink: Samochód z wyglądu jest piękny. Wykończenie, materiały na niskim poziomie. :P W tej cenie nie ma na co liczyć, ale nawet w samochodach dużo droższych jest nie wiele lepiej. Lancer przechodzi już niestety do historii. :(
Tak, jak pisze sla, trzeba będzie się przesiąść do czegoś bardziej komfortowego, ale na razie pomysłu brak. Lexus jakoś się zdziadził i w cenie do 150 tys. nic dobrego nie ma. :cry:

piomic - 01-10-2016, 00:31

multikos napisał/a:
Jeżdżę już rok i pewnie to za wcześnie

Ja jeżdżę osiem. już prawie 180 000 na liczniku (ostatnio więcej stoi, niech się wykazują te co na gwarancji) i poza lakierem nie czepiam się niczego a i lakier jakoś mi nie przeszkadza. Ot, przeglądy, paliwo, czasem klocki czy jakaś końcówka wybita (felga 18 i progi zwalniające to nie jest dobre zestawienie) i to wszystko.

Golotheman - 03-10-2016, 07:00

Ja tam specjalnie nie narzekam - jedyne co mnie męczy, to ciężkie machanie lewarkiem na niskich biegach, płytka 1 i 2, stosunkowo wysokie spalanie przy jeździe mieszanej i miejskiej (w trasie jest nawet spoko jak na tą masę) i mały bagażnik. Reszta jest nawet spoko, a design deski jest poprawny i może się podobać, a rozdarta morda z przodu jest po prostu piękna :) Szkoda, że nie zrobili lifta tego modelu na jeszcze bardziej agresywny z przodu. Byłoby piękne auto.
matiudgk - 03-10-2016, 22:58

Golotheman napisał/a:
Ja tam specjalnie nie narzekam - jedyne co mnie męczy, to ciężkie machanie lewarkiem na niskich biegach, płytka 1 i 2, stosunkowo wysokie spalanie przy jeździe mieszanej i miejskiej (w trasie jest nawet spoko jak na tą masę) i mały bagażnik. Reszta jest nawet spoko, a design deski jest poprawny i może się podobać, a rozdarta morda z przodu jest po prostu piękna :) Szkoda, że nie zrobili lifta tego modelu na jeszcze bardziej agresywny z przodu. Byłoby piękne auto.


Chyba czytasz mi w myślach, ponieważ mam takie same spostrzeżenia. A deska jest więcej niż ok, szczególnie jak są carbon listwy jak w Ralliart i chyba w instyle?

piomic - 04-10-2016, 07:57

Golotheman napisał/a:
design deski jest poprawny
A ergonomia sterowania klimatyzacją wręcz wzorcowa. Trzy czytelne kółka, w nich trzy przyciski i tyle, przy gąszczu guziczków od trybów z wyświetlaczami wizualizującymi nawiewy to jest mistrzostwo świata funkcjonalności.
matiudgk napisał/a:
carbon listwy jak w Ralliart i chyba w instyle
Te takie kratkowane w miejsce "srebrnych"? Od intense były jak kupowałem.
marcink - 04-10-2016, 11:18

Dla mnie, jakby wznowili na chwilkę produkcję Ralliarta, to by była bajka. Zamysł był taki, żeby kupić tanie, niezawodne wozidełko na codzień, z salonu, żeby było pewne, a potem dokupić sobie funcar. Niestety rzeczywistość zweryfikowała mój pomysł, bo interesujące mnie funcary na rynku wtórym to często straszne miny, a nowe zaczynają się od 130k albo wogóle nie są jż produkowane. Jakbym dorwał nowego ralliarta to miałbym kompromisowe ale prawie o połowę tańsze 2 w 1 ..


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group