Off Topic - TROCHĘ HUMORU NIE ZASZKODZI
Chooper - 25-06-2006, 18:58
Chooper - 26-06-2006, 21:14
Poradnia małżeńska. Przed biurkiem siedzi dość nerwowa para.
>>> > - Na czym polega panstwa problem? - pyta Poradnik.
>>> > - Bo zona nie daje mi... - zaczyna mąż
>>> > - Uch, ty jełopie zakłamany! - przerywa żona - Ja ci nie daje, napalona
>>> > fujaro złamana?! Ja, ja?! Teraz to ci dupczenie w glowie, co?!
>>> > - ...nie daje mi dojść...
>>> > - O ty kutafonie wygięty! Ja ci dojśc nie daje?! Jak ty masz niby dojść,
>>> > impotencie zasrany z dziada pradziada, hipokryto ty ?!?!?
>>> > - ...do słowa..
Spotkanie kumpli - jeden z nich ze strasznie spuchnietym okiem.
- co się stało??
- żona się wkurzyła jak ją wziąłem od tyłu...
- nie lubi??
- nie no lubi wręcz uwielbia, a tyłeczek ma taki że jak się nachyli to nie wytrzymuję, no i właśnie ostatnio sie nachyliła po kurczaka do lodówki i jak zoabczyłem to nie wytrzymałem no i heja.
- Czyli jednak nie lubi!
- lubi lubi ale nie w Tesco
Poniżej cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale chemii NUI Maynooth (National University of Ireland). Odpowiedź jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, że profesor podzielił się z nią ze swoimi kolegami, a później jej treść przedstawił w internecie.
Pytanie:
Czy piekło jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje ciepło)?
Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia.
Jeden ze studentów napisał tak:
Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest ocena liczby dusz, które idą do piekła i liczba dusz, która piekło opuszcza. Moim zdaniem można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że dusze, które raz trafiły do piekła, nigdy go nie opuszczają.
Na pytanie, ile dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, to można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła.
Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie.
Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg
prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać musi się powierzchnia piekła tak, aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostaly stałe, to istnieją dwie możliwości:
1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą tak dlugo rosły aż piekło się rozpadnie.
2. Jeśli piekło rozszerza się szybciej niż liczba przychodzących tam dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą spadać tak długo, aż piekło zamarznie.
Która z tych możliwości jest bardziej realna?
Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednię Sandry, która powiedziała do mnie: "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią spałem, to możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem przekonany, że piekło jest endotermalne i musi być już zamarznięte. Z uwagi na to, że piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, to dowodzi też istnienie Osoby Boskiej, co z kolei tlumaczy, dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała "Oh, God".
Ten student otrzymał ocenę "bardzo dobry".
Anonymous - 27-06-2006, 08:02
sprawdz kim byś był w Brazyliiiiii
http://www.minimalsworld....brazilian.shtml
akbi - 27-06-2006, 09:20
akbi - 27-06-2006, 14:18
Widzę borecki, żeś sobie nową furkę sprawił, czemu się nie pochwaliłeś??
Bartek - 27-06-2006, 16:45
młody drifter
Wczraj rozlałem piwo na klawiaturę. Wyschła i niby działa, ale czegokolwiek bym nie napisł, zawsze wyświetla się siedem dużych liter : "JESZCZE"...
Straż Pożarna. Dzwoni telefon.
Dyżurny:
- Słucham?
- W zeszłym roku posadziłem sobie konopie indyjskie. Wyrosły takie jakieś cherlawe, żadnego spida nie dają...
- Dokąd dzwonisz, palancie! - denerwuje się dyżurny. Dzwoń na policję do sekcji narkotyków - tam Ci pomogą.
I odkłada słuchawkę. Po dziesięciu minutach znowu rozlega się dzwonek telefonu:
- A jak w tym roku posadziłem, to wyrosła taka dorodna i tak w łeb daje, że nawet pojęcia nie masz!!!
- Już Ci mówiłem palancie! Dzwoń na policję!
I znowu rzucił dyżurny słuchawkę na widełki. Po pół godzinie znowu telefon:
- Sam jesteś palant! Nie odkładaj słuchawki... Dzwonię... bo u sąsiada chałupa się pali...
A jak przyjedziecie, zaczniecie biegać z tymi swoimi wężami... patrzcie pod nogi... nie zadepczcie...
Chooper - 27-06-2006, 17:07
Stacja "Orlen" w Ostrowie Lubelskim. Do stojącego przy dystrybutorze i dłubiącego w nosie pracownika podchodzi starszy gość :
- Nalej mi pan Super Plus 98 - mówi i podstawia dłonie złożone w "miseczkę".
Nalewakowy, który w czasie swojej dwuletniej pracy nalewał już do różnych pojemniów, bez zdziwienia spełnia polecenie. Facet mówiąc :
- Za pięć minut wrócę to zapłacę - szybkim truchtem kieruje się za skromny budyneczek stacji. Dopiero to zastanawia pracownika, bo parking jest przecież z zupełnie innej strony. Odwiesza "pistolet" i idzie za facetem. Gdy wychodzi za róg widzi gościa, który mokrymi, śmierdzącymi benzyną rękami ostro się onanizuje :
- Panie, coś pan - krzyczy - Toż to szkodliwe. To przecież paliwo 98 oktanowe.......
- Wiem - odpowiada posapując rytmicznie facet - Ale po Euro Plus 95 strasznie mi palce stukają..
Jackie - 28-06-2006, 16:15
Rowerzysta....jego mać
Mój rekord - 883m
EDIT: 1034m
Cezar - 28-06-2006, 16:33
moj rekord: 1098,4
EDIT - 1222,1m
Przyszedl czas na wymiane kompa
McDoune - 28-06-2006, 16:40
1242,7
Anonymous - 28-06-2006, 16:45
GANGSTA
Ogladac tylko z dzwiekiem
jawlo - 28-06-2006, 21:03
Kolejny Hymn kolejnego lidera
Karwoś - 28-06-2006, 22:17
1194,1 - A może jeszcze sie uda więcej - ale i tak pingwin walony maczugą gdize sama głowa leci jest lepszy - tylko mało edukacyjny
Hubeeert - 28-06-2006, 22:22
Kot z armaty
Anonymous - 28-06-2006, 23:01
1109 i 94 w góre. Wiecej nie dałem rady
|
|
|