Forum ogólne - Opony zimowe, jazda w okresie zimowym itp
sebekColt97 - 15-01-2011, 10:13
w Bytomiu wzięli za naprawę wyrw poasfaltowych, wczoraj ekipy naprawiały ul.Strzelców Byt. przy centrum M1 ciekawe czy inne ulice też załatają, bo stan większości jest jeszcze gorszy od tej Bytom - Tarnowskie G, ale pewnie ekipy zaczyną od głównych, boczne po zimie?
Dodgman - 15-01-2011, 17:46
Jako że mamy za sobą każdy typ warunków pogodowych to opiszę co nieco oponki które nabyłem w tym sezonie:
Goodyear UltraGrip 7+ 185/65R15 2010
Pirelli Carving 175/65R14 20010
A do tego dorzucę jeszcze: (stan bieżnika 7-8mm)
Sava Eskimos s3 225/55R16 2009
Debica Frigo2 185/60R14 2007 założyłem je do testu gdyż mam je na stalówkach
Test: głęboki puszysty śnieg:
Aby dostać się do głównej ulicy od mojego domku muszę pokonać dość stromą górkę, (oczywiście nie odśnieżaną):
1 goodyear - podjazd bez problemów
2 sava - szeroka a daje radę (przed s3 dunlopy m3 też OK)
dębica
4 pirelli - podjazd możliwy tylko na łańcuchach, choć teoretycznie powinna być najlepsza gdyż jest najwęższa
Na ubitym śniegu i błocie pośniegowym zachowania opon zbliżone, nieco gorzej wypadają pirelli są bardzo podsterowne, najczęściej buksują /tracą przyczepność.
Poprzedniej zimy testowałem Barum Polaris2 195/50R15 2009, powiem tylko jedno, nie wziąłbym ich nawet za darmo. Opony wyłącznie na odśnieżoną drogę.
Pirelli carving to opony na których bardzo się zawiodłem, bieżnik mają agresywny, miękki a mimo to na śniegu są bez rewelacji, najgorszą ich wadą jest niesamowita podsterowność.
sebekColt97 - 16-01-2011, 17:37
Zima nie zima, jest miasto w którym zawsze droga wygląda jak ser z dziurami, czy jest w ogóle szansa ominąć Włocławek w drodze z południa na północ(Częstochowa-Gdańsk).
Znacie DK 1, jeżdzicie często zawodowo i prywatnie, czy udało wam się pokonać ten odcinek omijając te okropne dziury?
Krzyzak - 16-01-2011, 17:46
sebekColt97 napisał/a: | Włocławek |
he he - faktycznie
kiedyś słyszałem, co przez CB mówią o nim kierowcy - jak pominąć brzydkie słowa, to niewiele w sumie...
dziwi to, że obok ogromne zakłady - Anwil na przykład... przecież z podatków powinna trafiać tam gigantyczna kasa
ale rzeczywiście od lat się nic nie zmienia
jeszcze proponuję krajową 22, tzw. Berlinka, między Tczewem a Gnojewem - o tym odcinku chyba nikt nie pamięta...
powiem tyle - zmieniłem kompletne zawieszenie w Colcie i jechałem tam raz - 2 stycznia... już się coś odzywa z przodu i z tyłu... a był kompletny spokój
j-rules - 16-01-2011, 18:42
W wakacje coś tam w tym Włocławku remontowali, więc moze niebawem bedzie lepiej. Chociaz tam kolo azotów to chyba zawsze juz bedzie masakra..
Paweł_BB - 16-01-2011, 19:48
Krzyzak napisał/a: | dziwi to, że obok ogromne zakłady - Anwil na przykład... przecież z podatków powinna trafiać tam gigantyczna kasa |
Fakt, kasa jest, ale droga przy Anwilu to droga krajowa i jak sądzę miasto Włocławek nie ma tam nic do gadania
Hubeeert - 16-01-2011, 20:35
jest na odwrót - miasto NIC NIE ROBI wychodząc z założenia, że to DK
Krzyzak - 17-01-2011, 06:54
nie wiem jak jest z DK w obszarach miasta - np. DK1 w Gdańsku nazywa się m.in. Trakt Św. Wojciecha i też jest remontowany (a raczej czasem bywa ) z pieniędzy miasta
Hubeeert - 18-01-2011, 10:31
No to masz odpowiedź.
Zreszta jak pamiętam Włocławek zawsze miał głęboko w poważaniu drogi tranzytowe przez miasto. Zawsze były w stanie tragicznym a jeżdżę przez to miasto już ponad 30 lat
krzychu - 23-01-2011, 08:29
Hmmm do dzisiaj myślałem że wiem co to czarny lód... W każdym razie po jakiś 150 tys km myślałem że wiem co może mnie spotkać na drodze... Niestety dzisiaj zostało to zweryfikowane Nie nie nigdzie nie wpadłem, ale około ~0 i marznąca mżawka.
Przyczepność taka że przy 30km/h dołapywałem brakującą przyczepność na początkach pobocza (lekko ośnieżone)... Lekkie manewry kierownicą przy 50km/h rozpoczynały się podsterownością, a kończyły nadsterownością. Nie wierzyłem że na ABS-ie da się postawić auto bokiem no i teraz już wiem że da radę na takim lodzie... Chodź hamować można z pełną mocą to jednak auto widać jest lekko miotane w prawo i lewo. Na ruchy kierownicą prawie brak reakcji. Co ciekawe samo hamowanie nie było gorsze od zwykłego lodu (znaczy dalej prawnie go nie było), ale trzymanie boczne prawie nie istniało (gdzie na zwykłym lodzie każdy zakręt biorę 50km/h).
Tak że ostrzegam asfalt wyglądał jak by mokry, zero charakterystycznej szklistości, na oko przyczepność jak na mokrym asfalcie w praktyce ~0. Wpadnięcie w zakręt ~ 40-50km/h skończy się wypadnięciem tak jak jedna pani civikiem na prostej drodze (po małym łuku) stanęła w rowie tak że tylne kółeczka w powietrzu.
Ps. Ciekawe jak się ESP zachowuje w takich warunkach....
Hubeeert - 23-01-2011, 12:10
Ostatnio w podobnych warunkach dwa razy z Koszalina do Warszawy jechałem. Nic przyjemnego. Drogowcy mogliby pomóc, ale tylko intensywnie sypiąc sól a na to nie ma kasy.
ESP głupieje. Tak po prostu.
jaca71 - 23-01-2011, 16:59
krzychu napisał/a: | Ps. Ciekawe jak się ESP zachowuje w takich warunkach... |
Kiedyś jechałem po śliskim strasznie passatem B6 kombi 2.0 FSI z ESP. Cały czas praktycznie świeciła się kontrolka ale o dziwo passek jechał prosto i zachowywał się stabilnie Fakt że nie przeginałem i w zakrętach "z głową". W każdym bądź razie nie zgłupiał.
Swego czasu na moście nad we mgle przy mrozie miałem coś podobnego. I co gorsza kolo zaczął zmieniać pas na mój wpychając się przede mnie, a ja jechałem szybciej. Hamulec - zero reakcji, kierownica - zero reakcji, gaz - zero reakcji. I tak sunęliśmy na siebie patrząc sobie głęboko w oczy. Na szczęście minęliśmy się o włos. Ale wrażenie bezcenne.
robertdg - 23-01-2011, 17:10
jaca71 napisał/a: | I tak sunęliśmy na siebie patrząc sobie głęboko w oczy. | Romantycznie zabrzmialo jaca71 napisał/a: | I co gorsza kolo zaczął zmieniać pas na mój wpychając się przede mnie, a ja jechałem szybciej. |
jaca71 napisał/a: | Na szczęście minęliśmy się o włos. Ale wrażenie bezcenne. | Troche słabo zrozumialem, jehcaliście w zgodnym kierunku, czy naprzeciw siebie
jaca71 - 23-01-2011, 18:08
Po 2 pasy w każdą stronę oddzielone od siebie (most kotlarski) - on z prawego pchał się na mój lewy, ja z lewego próbowałem uciec na prawy. Tak ślizgaliśmy się po kolizyjnych kursach bez reakcji samochodów patrząc na siebie bezradnie
robertdg - 23-01-2011, 19:01
jaca71 napisał/a: | Po 2 pasy w każdą stronę oddzielone od siebie (most kotlarski) - on z prawego pchał się na mój lewy, ja z lewego próbowałem uciec na prawy. Tak ślizgaliśmy się po kolizyjnych kursach bez reakcji samochodów patrząc na siebie bezradnie |
Znaczy, że ktoś jechał z głowa obrócona o 180stopnie, jezeli były to manewry bezkolizyjne
|
|
|