To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - TROCHĘ HUMORU NIE ZASZKODZI

Hubeeert - 29-06-2006, 10:35

- Niemieccy piłkarze są jak niemieckie jedzenie, żeby byli dobrzy muszą
być przywiezieni z Polski

- Ostatnio tynkowałem dom pewnego satyryka z Niemiec. Jego żona mówiła na
do widzenia, że ma dzięki mnie najpiękniejszy tynk w całym mieście , oraz
pierwsze orgazmy od 5-ciu lat.

- Niemcy wymyślili nowa mikrofalówkę, ma 10 miejsc siedzących.

- Jedźcie do Niemiec, majątek waszych dziadków już tam jest.

- Jak to jest, że w Niemczech produkują tyle dobrych samochodów? Jak się
ma takie żony, czymś trzeba się zająć.

- Dlaczego Niemcy lubią Mercedesy? Bo mają celownik i czują się jak w Tygrysie.

- Co to znaczy, gdy krowa jest ładniejsza od kobiety? Po prostu
przekroczyłeś granicę na Odrze.

- Jak odróżnić niemiecką kobietę od niemieckiej krowy? Po kolczykach.

- Dlaczego narodowy test inteligencji Niemców wypadł tak słabo? Bo pisali
ludzie, a nie krasnale ogrodowe.

- Dlaczego Niemiec nie złapie AIDS? Bo nie ma przyjaciół.

- Po czym poznać postępowego Niemca? Nie odwozi dziadków do domu starców
tylko na zabieg eutanazji.

- Dlaczego japoński sędzia nie uznał bramki Krzynówka? Bo z
przyzwyczajenia na widok Niemców podniósł rękę do góry.

- Gdzie leżą Niemcy? Pod Stalingradem.

- Wiecie, jak powstały Niemcy? Otóż siedział sobie Pan Bóg nad rzeką Odrą
i mocząc nogi w płynącej wodzie, z gliny lepił nasz piękny kraj. A to, co
mu nie wyszło, wyrzucał za siebie.

- Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli wtedy paradę równości.

- Wiecie, że na 10 kobiet niemieckich 12 jest brzydkich?

- Wyznanie małego Fritza: Mój dziadek zginął w Aschwitz; Spadł z wieżyczki...

JCH - 29-06-2006, 11:42

Trudna decyzja....

Zostaniesz poddany/a małemu testowi. Składa się on z jednego tylko pytania, ale pytanie to jest bardzo, bardzo ważne. Nie odpowiadaj pochopnie i bez rozwagi!
Zastanów się.
Odpowiedz szczerze i dowiedz się czegoś o swojej moralności.

Wyobraź sobie poniżej opisaną sytuację i podejmij decyzję.
Pamiętaj!
Odpowiedź powinna byc spontaniczna, ale szczera!

Znajdujesz sie w samym centrum katastrofalnej powodzi wywołanej orkanem...
Niesamowite masy wody....
Jesteś fotoreporterem Gazety Wyborczej w samym środku tej przerażającej katastrofy.
Próbujesz zrobic jak najbardziej oddające grozę zdjęcia...
Sytuacja jest niemal beznadziejna. Wokół ciebie znikają domy, ludzie walczą z żywiołem...
Potęga natury w całym jej okrucieństwie ... porywa wszystko na jej drodze.
Nagle widzisz mężczyznę prowadzącego terenówkę... który walczy rozpaczliwie, wyglada jakoś znajomo...
I rozpoznajesz go: to Prezydent Kaczyński!
Ale widzisz, ze szalejąca powódź zaraz go porwie!

Ostatecznie....
Masz dwie możliwości - uratować go albo zrobić zdjęcie twojego życia!
Ocalić mu życie albo zrobić zdjęcie, za które na pewno zgarniesz Pulitzera!
Zdjęcie, które przedstawia śmierc jednego z najważniejszych ludzi w Polsce...

A teraz pytanie:
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>

NA MACIE CZY NA BŁYSZCZĄCYM???

Grześku - 29-06-2006, 13:34

Tygrysa pierwszy dzień w wojsku, chodzi nerwowo po jednostce i nagle z wielką radością spotyka lewka.
- powiedz stary, jak tu jest? strasznie źle?
- nie, no co Ty. Luuuzik. Zresztą zaraz powie Ci to ta mysz - mówi na widok przemykającego gryzonia.
- Ty, Mysza, ciężko jest w wojsku?
- Odwal się, ja jeż jestem :mrgreen:

[ Dodano: 29-06-2006, 14:49 ]
Przychodzi Turek do niemieckiego lekarza i mówi że ma depresję.
Lekarz mówi mu:
- Proszę nasrać do worka, wkroić jeszcze do tego jedną cebulę drobno posiekaną i 5 ząbków czosnku.
Worek zamknąć na 3 dni bardzo szczelnie, potem włożyć do niego łeb i wdychac zawartośc przez tydzień.
Po 10 dniach przychodzi Turek i mówi ze jest już zdrowy, ale chciałby wiedzieć, co mu dolegało.
Lekarz odpowiada :
To była tęsknota za ojczyzną.

Hubeeert - 29-06-2006, 13:54


JCH - 29-06-2006, 15:25




Chooper - 29-06-2006, 20:36

ponoć te dziury są prawdziwe i gośc na serio tak jeździ :lol:

Hubeeert - 29-06-2006, 21:38

Klasyfikator wódki w swiecie IT
0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise edition
3 l - for small business
5 l - corporate edition
wiadro - home edition
klin - Service pack
rosół - Recovery tool
zakąska - plugins
bimber - shareware
wynalazki (typu autowidol, denaturat) - open source
alkohol metylowy -> scrensaver (black windows)
paw - stacks overflow
melina : customer support
pędzenie : cr@cking
denaturat : bluetooth
wyborowa : sniffer
flaszka z wąską szyjką : modem
osobnik rozlewający flaszkę na n-użytkowników : switch
osobnik będący aktualnie w posiadaniu flaszki : admin
wytrzeźwiałka : kwarantanna plików
urwanie filmu : screensaver ew. blue screen
tłumaczenie się w domu gdzie się było przez całą noc : RPG
gorzka żołądkowa : Mandrake
krakusik : trojan horse
robienie tzw. jeża z pustych (prawie...)flaszek : defragmentacja dysku
delirka : visualization plug-in
paw zwykły : serial port transmission
paw cedzony: parallel port transmission
paw cedzony przy wykorzystaniu zarówno ust jak i nosa : USB transmission
piwo: rescue disc... v 2.0
kefirek: rescue disk v 0.5

Hubeeert - 30-06-2006, 12:37


Grześku - 30-06-2006, 13:30

Mężczyzna z tikiem nerwowym zgłasza sie na stanowisko przedstawiciela handlowego w wielkiej firmie. Pracodawca przegląda papiery i mówi:
- To fenomenalne. Ukończył Pan najlepsze szkoły. Pańskie rekomendacje sa wyśmienite, a doświadczenie nieporównywalnie wysokie. Normalnie zatrudnilibyśmy Pana bez zastanowienia. Niestety przedstawiciel handlowy to bardzo reprezentacyjna pozycja i obawiam sie, ze swoim nieustannym mruganiem odstraszy Pan potencjalnych
klientów. Przykro mi...nie możemy Pana zatrudnić.
- Zaraz, chwileczkę - wola kandydat - Jak wezmę dwie aspiryny to mi minie!
- Naprawdę? To wspaniale! Może mi to Pan zademonstrować?
Facet sięga do kieszeni marynarki i zaczyna wyciągać prezerwatywy we wszystkich możliwych rodzajach i kolorach: czerwone, zielone, pudrowane, ... a wreszcie znajduje aspirynę .
Otwiera pudełko, łyka dwie i ... przestaje nerwowo mrugać
- No cóż, to super - odparł po chwili pracodawca - ale to bardzo poważna firma i nie pozwalamy sobie na kobieciarzy wśród pracowników.
- Kobieciarzy? Co Pan ma na myśli? Jestem człowiekiem szczęśliwie żonatym!
- To skąd te wszystkie kondomy?
- Ach to ... Proszę spróbować kiedyś wejść do apteki i, nieustannie mrugając, poprosić o aspirynę ...

:arrow: :arrow: :arrow:

Króliczek pomyślał, że mógłby zrobić coś dobrego. Tak więc otworzył bardzo luksusowy kibelek z muzą na życzenie. Jako pierwszy klient przyszedł Tygrysek.
Króliczek się go pyta:
- Jaką muzę ci zapuścić Tygrysku?
- Wiesz może jakiś Hip Hop.
Tygrysek wszedł do kibelka, a króliczek zapuścił mu muzę. Po jakimś czasie wychodzi i mówi:
- Nie no niezły wypas Królik - I zarzucił mu piątaka.
Następnie przyszła Tygrysica. A króliczek się jej pyta:
- Jaka muzę ci zapuścić Tygrysico?
- Hmm może jakiś Dance.
Tygrysica wlazła do kibelka, króliczek zapuścił muzę, no i tak jak tygryskowi wcześniej tak też jej się podobało i dała piątaka. Interes się kręcił, aż w pewnym momencie przybiega do kibelka Niedźwiadek. A króliczek jak zawsze z pytankiem:
- Jaką muzę ci zapuścić Niedźwiadku?
Niedźwiadkowi bardzo się chciało, więc powiedział od niechcenia:
- Cokolwiek tylko daj mi się załatwić!
No to króliczek wpuścił Niedźwiadka i zapuścił mu muzę. Po chwili wychodzi z kibelka Niedźwiadek cały obsrany od pasa w dół i podchodzi do królika i krzyczy:
- Kuźwa Królik jeszcze raz mi Hymn puścisz!!!

:arrow: :arrow: :arrow:

W każdą niedzielę, wychodząc z kościoła, mężczyzna dawał żebrakowi 10 zł i tak to trwało kilka miesięcy. W październiku dał mu 5 zł.
Zdziwiony żebrak pyta:
- Dlaczego tylko 5 zł, zawsze było 10 zł?
- No wiesz, posłałem syna na studia.
- To dlaczego na mój koszt?

:arrow: :arrow: :arrow:


Prałatowi Henrykowi ktoś ukradł z klatki ptaszka. Podczas niedzielnej mszy prałat pyta parafian:
- Kto ma ptaszka?
Podnosi się las męskich rąk.
- Nie o to mi chodzi - mówi prałat. - Kto widział ptaszka?
Podnosi się las kobiecych rak.
Prałat wkurzony:
- Nie o to pytam! Kto widział mojego ptaszka?
Wszyscy ministranci podnoszą ręce.

:arrow: :arrow: :arrow:

Przed wyborami zajączek zastanawia się, na którą partię ma głosować.
Postanowił zorientować się co na kogo będą głosować inne zwierzątka. Pyta myszkę:
- Myszko, na jaką partię zagłosujesz?
- Na Prawo i Sprawiedliwość. Moja babka żyła z kościoła, moja matka żyła z kościoła i ja też będę z niego żyła. To partia w sam raz dla mnie.
Zajączek pokicał dalej i zobaczył ślimaka.
- Ślimaku, na jaka partię zagłosujesz?
- Na Platformę Obywatelską. Mój dziadek miał własny dom, mój ojciec miał własny dom i ja mam własny dom.
Po chwili zajączek zobaczył hipopotama.
- Hipciu, na jaka partię będziesz głosował?
- Na Samoobronę.
- A dlaczego?
- Mój dziad miał wielką gębę, mój ojciec...

:arrow: :arrow: :arrow:

Psychiatra bada pacjenta za pomocą testu czytając:
- Ostatniej niedzieli był straszliwy wypadek drogowy. Motocyklista został rozjechany przez samochód tak nieszczęśliwie, że stracił głowę. W chwilę potem motocyklista wstał podniósł głowę i poszedł do najbliższej apteki żeby przykleić ją do tułowia.
W tym miejscu badany uśmiecha się z niedowierzaniem.
- Pańska historia nie trzyma się kupy. Przecież apteki w niedzielę są zamknięte!

:arrow: :arrow: :arrow:

Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.
Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej!
Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, kuźwa, to moja! Teraz idę po pańską!

:arrow: :arrow: :arrow:


Mecz finałowy Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Siedzi facet. Obok niego puste miejsce.
Podchodzi do niego inny facet i pyta, czy ktokolwiek siedzi obok niego:
- Nie, to miejsce jest wolne.
- Niesamowite, kto mógłby mieć tak wspaniałe miejsce na finałach Mundialu, najwspanialszej imprezy na świecie, i nie przyjść na mecz!
- Cóż, to miejsce należy do mnie. Miała przyjść moja żona, ale zmarła. To pierwszy finał na którym nie jesteśmy razem.
- Bardzo mi przykro, ale... przecież mógł pan znaleźć kogoś na jej miejsce, krewnego, znajomego czy nawet sąsiada...
- Niestety nie dało rady, wszyscy są na pogrzebie...


:arrow: :arrow: :arrow:


Powodowana nagłą potrzebą fizjologiczną zakonnica wchodzi do baru. W barze panuje standardowy zgiełk, jednak co parę minut gaśnie światło i cała sala zaczyna wiwatować. Zakonnica podchodzi do baru i pyta, gdzie znajdzie toaletę.
- Tu, po lewej, ale nie powinna siostra tam chodzić.
- Czemu nie? - pyta zaskoczona zakonnica
- Bo w toalecie stoi posąg nagiego mężczyzny, przykrytego jedynie listkiem figowym.
- Nie szkodzi - odpowiada zakonnica - nie będę patrzyć w jego stronę.
Zakonnica idzie do toalety. Kiedy wraca do baru, zastaje standardowy barowy hałas. Jednak kiedy goście zauważają jej wejście, przerywają rozmowy i zaczynają bić jej brawo. Zakonnica, zaskoczona, pyta barmana.
- Proszę pana, o co im chodzi, biją mi brawo, bo byłam w toalecie?
- Nie, biją brawo, bo została siostra jedną z nas -odpowiada barman.
- Nadal nie rozumiem - mówi wciąż zaskoczona zakonnica.
- Widzi siostra, ilekroć ktoś uniesie listek na posągu, w barze gaśnie światło.. a siostra tu zrobiła prawie dyskotekę ...

Cezar - 30-06-2006, 13:59




McDoune - 30-06-2006, 14:44

http://gamefactor.pl/foru...php?t=348%20cos
Hubeeert - 30-06-2006, 19:43

Impreza . Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem. Dwóch adminów pije
bruderszafta:
- To co? Mówmy sobie po IP!

Prawdziwy student informatyki ma więcej jedzenia na klawiaturze niż w
lodówce.

Ludzie dzielą się na tych, którzy robią backupy i na tych, którzy będą
robili backupy.

Napis na grobie informatyka: "kowalski.zip"

Jaka jest różnica między informatykiem na 1 i 5 roku studiów?
- informatyk 1 roku myśli, że 1 kB to 1000 B.
- informatyk 5 roku myśli, że kilometr to 1024 metry.

Na pracowniczy bal maskowy przyszli:
- sekretarka w masce kota,
- księgowa w masce królika,
- dyrektor w masce lwa,
- informatyk w masce 255.255.255.0.

- Co to jest patch?
Program usuwający drobne błędy w programie i dodający nowe.

- Co to jest upgrade?
Program usuwający poważniejsze błędy i dodający nowe, równie uciążliwe.

- Co to jest nowa wersja programu?
Jest to zmodyfikowany program zawierający błędy, których nie można było
dodać przez patch lub upgrade.

Honorowy programista wiesza się razem ze swoim programem...

Jak guru unixowy uprawia seks?
- unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; fsck; fsck; fsck; umount; sleep;

Co jest najszybsze w 286?
- Wiatraczek.

Przychodzi administrator rano do pracy, siada do komputera, aby zobaczyć co
się działo w nocy i śpiewa :
- Chcę oglądać twoje logi, logi, logi, logi.

Wsiada informatyk do taksówki. Taksiarz pyta:
- Dokąd jedziemy?
- 192.168.4.1.

Oprogramowanie jest jak katedra.
- Budujesz, budujesz, budujesz, budujesz, a potem... już tylko się modlisz!

Chooper - 30-06-2006, 20:16

Z pamiętnika handlowca:

Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasa W-Z.
Przede mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka...
Przy prędkości 130 km/h .... siedziała z twarzą tuz przy
lusterku i... malowała sobie rzęsy.
Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu
na BMW oczywiście okazało się, ze blondynka (wciąż zajęta
makijażem!) już jest połową auta na moim pasie!
I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się
przestraszyłem, że i golarka i kanapka wypadły mi z rąk.
Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownicę tak, aby wrócić
na swój pas ruchu, komórka wyleciała mi akurat prosto do kubka z
gorąca kawa, który trzymałem miedzy nogami.
Kawa naturalnie się wylała, poparzyła moja męskość,
zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę! Jak ja
k...wa nienawidzę kobiet za kierownicą...


:arrow:
Siedzi dwóch pijaczków w knajpie. Piją ostro. Około północy:
- Wiesz stary, musze już iść.
- A daleko masz?
- Nie, u Matejki, tu zaraz obok.
- Tak? Ja też mieszkam u Matejki. ul. XXXXX 2.
- Co ty!? To jesteśmy sąsiadami. Ja też tylko na parterze.
- Zaraz... To JA mieszkam pod dwójką!
- Chwila....... JACUŚ!?
- TATA???????

:arrow:
Wraca pijany Zenek z kumplem Frankiem z imprezy. Wpadają na chwilę do domu Zenka. Pijanek Zenek korzystając z okazji oprowadza kumpla po mieszkaniu.
- Paaatrz Fraaaniu. To jest moooja kuuchnia, a to łazienka.- mówi bełkocząc Zenek.
Franek również bełkocząc odpowiada:
- Zenuś - ładną maaasz kuchnie i łaazienkee...
Dalej Zenek oprowadza:
- To jest pierwszy pokój, o tutaj śpi moooja córka,a tu mój syyynek.
Franek:
- Zenuś ładną masz córeczkę i synkaaaa...
Dalej Zenek oprowadza:
- A to jest sypialnia, łóżkoo, moja żona, a ten obok too jaaa....

:arrow:
Załamana blondynka stoi przy rozbitym aucie:
- Co ja teraz powiem mężowi?!
Przechodzący obok mężczyzna postanowił sobie zażartować:
- Niech pani dmucha w rurę to się karoseria wyprostuje.
Blondynka dmucha więc w rurę, lecz nic się nie dzieje. Po ok. godzinie
przechodzi obok druga blondynka i mówi:
-Ty głupia jesteś. Zamknij drzwi!


:arrow:
Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. Pewnego dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta:
- Ma Pan Whiskas? Potrzebuję go dla mój kot.
- A gdzie masz tego kota? - pyta sprzedawca.
- No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep.
- To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.
Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas. Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:
- Ja chcieć kupić Pedigripal dla mój pies.
Sprzedawca pyta:
- A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam!
Chińczyk oburzony:
- Ja nie chodzić z pies na zakupy!
- Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca. Tak się i stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Pedigripal. Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową torbą i mówi do sprzedawcy:
- Pan tu włożyć ręka.
- A po co?
- Pan włożyć
Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi:
- Pan pomacać! Miękkie?
- No tak...
- Ciepłe?
- No tak...
Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:
- Ja chcieć kupić papier toaletowy!

Hubeeert - 01-07-2006, 11:28

Głupi Jasio wraca z wojska do swojej rodzinnej wsi.
- Cześć Jaśku - witają go gospodarze pracowicie spędzający czas przed
sklepem GS-u - Chyba byłeś najgłupszym żołnierzem w jednostce?
- Nie, było kilku głupszych - odpowiada wesoło Jaśko - Cały rok brali mnie za kobietę.


Jedzie kobieta samochodem. Nagle usłyszała głośny hałas na zewnątrz,
zatrzymała się, wychodzi z samochodu i patrzy wokół. Zobaczyła na
ziemi jakąś część, dźwiga ją z trudem próbując dopasować ją gdzie się da.
Nie mogąc znaleźć miejsca, z którego odpadła, zataszczyła część na tylne
siedzenie i jedzie do mechanika. Po przeglądzie mechanik mówi:
- Samochód w zupełnym porządku, ale ten właz kanalizacyjny trzeba
odwieźć na miejsce...


Do kiosku podbiega rozemocjonowany facet:
- Szybko, moją teściową pokąsały osy, cały rój!
- Ale nie mamy żadnej maści, ani...
- Chrzanić maści! Film do aparatu, szybko!

Wchodzi blondynka do windy. W środku stoi facet, kładzie palec na
numerze drugim i pyta:
- Na drugie?
- Beata

no i cos na pocieszenie : Chuck Norris potrafi w FIFA 2006 strzelić gola Rasiakiem

Cezar - 01-07-2006, 15:38




Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group