krzychu - 02-07-2012, 13:32
Ale miałeś sprawdzenie czy regulację? Po cenie sądzę, że tylko sprawdzenie... Więc raczej to złudzenie.
No jak skasowali 160zł za samo sprawdzenie to mogli chociaż napisać jakie te luzy pomierzyli.... Czyli 16 wartości. RalfPi - 02-07-2012, 13:36
Mechanik z początku wpisał: "regulacja", a na fakturze widnieje wpis: "przegląd". No właśnie chyba tylko pomiar zrobili.. następnym razem poproszę wcześniej o dokładne wyniki pomiaru.. Sam kierownik sporego warsztatu pytał czy wszystko ok. z Lancerem.. więc mam nadzieję, że będzie dobrze:) tomaszekk7 - 03-07-2012, 13:49 W zeszłym roku zamówiłem z ciekawości jak to wygląda 2 szklanki w USA . Koszt 7,96 $ tomekrvf - 03-07-2012, 22:48
Czyli opcja gazowa działa. A bez opcji jest lipa jak już wcześniej pisałem. I nic tu nie da super instalacja, lubryfikacja itp. BARTIG - 04-07-2012, 08:18 a jak jest z 2.0 z USA ? tam raczej nie było do wyboru opcji przystosowania pod gaz 
gzesiolek - 04-07-2012, 09:25 Tajemnica poliszynela jest to gdzie jeszcze (na jakie rynki) wystepuja standardowo wzmocnione gniazda... Symboliczna oplata za zamowienie egzemplarza ze wzmocnionymi gniazdami wg swiadczy o tym ze w fabryce idzie seryjna produkcja jednych i drugich, a zamowienie powodowalo przekierowanie konkretnego modelu... SkyLuke - 04-07-2012, 09:46
Do silnika 1.8 czy 2.0? tomaszekk7 - 04-07-2012, 10:26 Są te same szklanki. RalfPi - 04-07-2012, 22:07
Hope so
Swoją drogą dopłacić tysiąc by mieć potem więcej spokoju, gwarancję i mniejsze koszty.. No ale mi się trafiło, bo jak kupowałem to w Polsce były jeszcze dwa "LanceryLPG" marekp - 15-07-2012, 09:46 Wczoraj zrobilem przeglad na 10 tys km. Samochod nie przystosowany do gazu z lubryfikacja. Wyssalo prawie caly plyn. Za przeglad zaplacilem 100zl (lacznie z plynem). Poki co jest wszystko ok. Duza czesc inwestycji sie zwrocila jak policzylem. Sadze ze o tyle nie do konca to jest prawda ze jezdze wiecej majac gaz. Jak tankuje za np. 120zl to jakos nie przejmuje sie bardzo ze mam pojechac 200km. Kiedys liczylem bardziej. Wiec posiadanie gazu poniekad prowokuje wiekszy przebieg. Tak jest w moim przypadku. MarekP bastek - 15-07-2012, 10:02
aha, potwierdzam. i jeszcze nie jeżdżę tak emerycko, jak wcześniej... [ Dodano: 15-07-2012, 10:03 ]
daj proszę namiary na te szklanki. można by zamawiać... w ASiO 65 zł, zamienników mi mechanik nie znalazł/..... Karwoś - 17-07-2012, 17:30 Lubryfikacja to zbędny wydatek czasami prowadzący do jeszcze wiekszych wydatków. marekp - 18-07-2012, 15:22 Dlaczego tak uwazasz? Ja przeczytalem jakies opisy co to jest i dlaczego. Ma za zadanie nieco utwardzic zawory tak jak kiedys utwardzaly sie czterotlenkiem olowiu. Tyle ze w tym przypadku to jest sod. To co pisza ma sens. Moze zle sie nazywa bo sugeruje ze cos jest smarowanie a to nie jest prawda. A jakie sa dowody na to ze zle wplywa na stan silnika? Na razie po 10 tys na gazie i ogolem ok./ 70 tys nie zauwazylem zeby cos zle dzialalo. Ja to ja. Ale wszelkie badania tez tego nie zauwazyly. Tym niemniej chetnie sie dowiem dlaczego zle jest z lubryfikacja. Ale raczej nie na zasadzie ze slyszalem ze koledze szwagra w aucie jego corki cos sie zepsulo. Bo bedzie jak z tym rolnikiem ktory protestowal przeciw masztowi radiowemu. Ze jest niezdrowy itp. I pojechal na tydzien do Warszawy z protestem i jak wrocil to duzo krow zdechlo. To jest bezposredni dowod na szkodliwosc masztu radiowego. Wiec moze wiesz cos bardziej konkretnego. MarekP Karwoś - 18-07-2012, 18:18 Lubryfikacja nic nie utwardza bo żeby mialo coś utwardzić to trzeba by bylo stopić to z gniazdami. To ma za zadanie chlodzić. dobrze wyrególowana instalacja na dobrych podzespolach to wzrost temp spalania o 50st c co nie zaszkodzi niczemu. sama lubryfikacja nie szkodzi ale tez nie nadrobi zlego montazu - a takich jest pewnie z 90% montazów. jest kilka rodz lubry - podstawowa najtańsza to wrecz szkoda dla silnika - jak moze coc co kapie do kolektora moze dzialac - moze czesc jakos wciaga do cyl ale reszta osadza sie na czesciach dolotu, a jak w dolocie sa jeszcze klapki itp to mozna od raz domyslac sie gdzie to trafi - skoro wiekszosc montazystów nawet nie wyjmuje kolektora do wiercenia tymbardziej nie wie co jest w srodku. drozsza - sterowana elektronicznie a wtryskiwaczem jest OK pod warunkiem ze prawidlowo sie ja zamontuje a nie tylko podlaczy. ale ona tez nie nadrobi bledów instalacji istrojenia. jak ktos bierze lpg jako kit z wtryskami valtek i niewydolnym reduktorem a potem jeszcze za 300-500 lubry to w czym to pomoze??te 500 sie doklada ha HANA CZY MEDY i porzadny reduktor i zadna lubry nie jest potrzebna pod warunkiem jak strojenie jest porzadne a nie tylko autokalibracja i nastepny do montazu. marekp - 19-07-2012, 12:02 To ja podyskutuje z Toba. Oczywiscie zgadzam sie - ma byc porzadnie zalozona instalacja i tylko o takich tu mowimy. Czyli dobry warsztat porzadna jakosc podzespolow. Penie mniej wazne jakiej firmy to jest instalacja - wazne zeby byla jakiejs firmy i zalozona przez kogos kto wie co robi. To jest zalozenie. I teraz lubryfikacja. Znalazlem kilka artykulow na ten temat. Mowa w nich o osadzaniu sie zwiazkow sodu na zaworach i gniazdach. Podawalem link kilkadziesat postow wczesniej. Ale tu jest inny artykul na ten temat. http://www.pzss.org.pl/im...noprochowym.pdf
Wiesz troche nie przekonuje mnie wplyw chlodzenia ciecza ktorej zuzywa sie 0.4l na 10 000km. Natomiast przekonuje mnie osadzanie pewnych zwiazkow. Wiele lat temu jak topowym pojazdem byl Polonez czy PF125p tez sie instalowalo gaz. I byla ciekawostka. Jesli pojazd byl "przechodzony" to dosc dobrze znosil instalacje gazowa. Natomiast nowka z fabryki niekoniecznie. Dlaczego tak sie dzialo? Otoz w benzynie olowiowej czterotlenek olowiu osadzal sie na zaworach i gniazdach zapobiegajac ich wypalaniu! Potem jak wszla wylacznie benzyna bezolowiowa kupowalo sie tajemniczy plyn w buteleczce i przy tankowaniu trzeba bylo dodac go do beznzyny. Wlasnie w tym plynie byly zwiazki sodu i one przejmowaly role czterotlenku olowiu. Wiec to co przeczytalem o lubryfikacji (fatalne slowko bo sugeruje smarowanie) wynika ze moze pomoc zaworom. U mnie po 10 tys luzy zaworowe sie nie zmienily. Mozna posrednio ocenic jaki jest luz zaworowy bez rozbiorki silnika. Ocena jest ze nalezy podjac dalsza akcje lub nic nie ruszac bo jest jak bylo. To jest podcisnienie w kolektorze ssacym. Jesli onio sie nie zmienilo to znaczy ze luzy jesli sie zmienily to nieznaczaco. Wiec mozna zapamietac jak bylo i za jakis czas to sprawdzic. Jakie jest. To taka podpowiedz dla kolegow ktorzy koniecznie chca rozebrac silnik zeby to zmierzyc . Na razie u mnie nie ma powodu do radykalnych dzialan. Nie wiem oczywiscie czy dzieki lubryfikacji i perfekcuyjnemu montazowi i regulacji. Ale nie sadze zeby cos mogla popsuc. Oczwiscie. Zgadzam sie z Toba ze powinno to byc zrobione PORZADNIE cala instalacja.
MarekP |
||||||||||||||||||||||||
