To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

bialyjayz - 09-07-2014, 12:13

viader napisał/a:
Ten w tuscanie minął tego pierwszego busa i dopiero zaczął wyprzedzanie a tu nagle drugi Autobus!

komentujesz jakbyś brał czynny udział w tej akcji. . .
Przychylam się do stwierdzeń krzycha
krzychu napisał/a:
Aby była jasność:
- Ewidentny błąd gościa w Hyundaju.
- Ale gość w autobusie pokazał taką polską szkołę jazdy dużymi samochodami/autobusami.

Niestety ale taka prawda jeśli chodzilo o kulturę jazdy na drogach. Ludzie nie mogący znieść szybszych kierowców nie chcą aby ci ich wyprzedzali przez co nieułatwiają im manewrów a wręcz przeszkadzają. Przykład:
jedzie 80km/h na drodze z ograniczeniem do 100 ma 1,5 metra pobocza, i nie zjedzie Ci taki chociaż trochę na pobocze by kierowca z tyłu mógł go wyprzedzić tylko chamsko trzyma się jak najbliżej środka jezdni. Czy nie spotykacie się z takimi sytuacjami na codzień? Czy tylko mi takie sytuacje się przytrafiają.
Oczywiście nie musi zjeżdżać bo jedzie zgodnie z przepisami ale chodzi tutaj o kulturę, widzisz że chcę ktoś jechać szybciej to mu nie przeszkadzaj.

viader - 09-07-2014, 14:08

Jeśli pobocze jest z linią ciągłą to nie masz prawa mu ustąpić, co więcej wolałbym ustępując komuś kulturalnie nie zabić jakiejś staruszki stojącej z grzybami, czy jagodami co jest przy naszych drogach nagminne. Ten szybszy niech poprostu poczeka na dogodną okazję i wyprzedzi bezpiecznie. A nie tak jak obserwuję nagminnie, że jeden sznur pojazdów się ciągnie po poboczu a drugi sznur go wyprzedza będąc pół na swoim pasie, pół pod prąd. I teraz dwa takie szury (a w sumie cztery) się spotykają z przeciwnych kierunków. Wtedy to się dopiero cyrki dzieją. Na polskich drogach jest poprostu dzicz i masa bezmózgów. Nie rozumiem takich pajaców co wyprzedzają po kolei sznury pojazdów ciągnące się aż po horyzont w przypadku, gdy wszyscy jadą płynnie te 100km/h. Ile taki pacan wymuszający i jadący pod prąd zyska? Najczęściej nic bo albo go mijam jak się zatrzymuje na siku, żarcie albo ściągnięty przez patrol policji. Najlepsi są tacy co jakimś kompletnym padłem z silnikiem 1,0 wyprzedzają sznury tirów lecąc na czołówkę, tylko po to, aby za 2km zjechać w drogę lokalną...
tresorex - 09-07-2014, 15:19

Mistrzami też są ci co widząc auto za sobą zwalniają i jadą poboczem żeby było można wyprzedzać nawet jak widzą że jest podwójna ciągła i co chwilę skrzyżowania i zjazdy do podwórek :lol:
bialyjayz - 10-07-2014, 02:49

viader napisał/a:
Jeśli pobocze jest z linią ciągłą to nie masz prawa mu ustąpić

Po coś te pobocza wkońcu są, i napewno nie dla babci z jagodami czy innymi owocami runa leśnego.

viader - 10-07-2014, 08:21

bialyjayz napisał/a:
viader napisał/a:
Jeśli pobocze jest z linią ciągłą to nie masz prawa mu ustąpić

Po coś te pobocza wkońcu są, i napewno nie dla babci z jagodami czy innymi owocami runa leśnego.


Tak, dla rowerzystów i pieszych ew. awaryjnie dla zatrzymania itp. a nie do jazdy.

bialyjayz - 10-07-2014, 12:16

viader napisał/a:
Tak, dla rowerzystów i pieszych ew. awaryjnie dla zatrzymania itp. a nie do jazdy.

rozmawiamy tutaj ciągle o chwilowym zjeździe na ten pas :)
to tak jak z podwójną ciągłom-wyprzedzasz na przerywanej a kończysz manewr na podwójnej ciągłej, znaczy to że nie możesz wrócić na swój pas? Bo jest magiczna ciągła linia?

Tomek - 10-07-2014, 12:20

bialyjayz napisał/a:

rozmawiamy tutaj ciągle o chwilowym zjeździe na ten pas :)


chwilowe, nie chwilowe, jakie to ma znaczenie
jest ustawa, która definiuje, że na tym poboczu nie można Ci jechać i tyle
ustawa nie określa, że możesz jechać np. 50 metrów, a więcej nie

bialyjayz napisał/a:

to tak jak z podwójną ciągłom-wyprzedzasz na przerywanej a kończysz manewr na podwójnej ciągłej, znaczy to że nie możesz wrócić na swój pas? Bo jest magiczna ciągła linia?


możesz wrócić na swój pas, a przy okazji dostać mandat, bo wyprzedzanie masz zakończyć na przerywanej
to też z ustawy wynika

viader - 10-07-2014, 13:29

Co niektórym polecam przeczytanie ustawy Prawo o ruchu drogowym, można się wiele ciekawego dowiedzieć :D Dopiero po lekturze możemy kontynuować wątek kultury. Kultura m.in. wymaga przestrzegania zasad a nie ich łamania.

[ Dodano: 10-07-2014, 13:31 ]
Ps: Sam święty nie jestem i nie jeden manewr wykonałem nieprawidłowo, z premedytacją przekraczam też czasem prędkość, choć staram się nie przeginać. Ale nikogo nie będę namawiał do łamania przepisów i jeszcze twierdził, że tak jest "kulturalnie".

bialyjayz - 10-07-2014, 14:22

tomek84 napisał/a:
chwilowe, nie chwilowe, jakie to ma znaczenie
jest ustawa, która definiuje, że na tym poboczu nie można Ci jechać i tyle
ustawa nie określa, że możesz jechać np. 50 metrów, a więcej nie

ja o "kulturze" Wy mi jakimiś paragrafami wyjeżdżacie, głównie mam na myśli tutaj bezpieczeństwo-jeśli widzisz idiotę który pcha się na chama na trzeciego i jest zagrożenie jego jak i innych uczestników ruchu to chyba nie będe kalkulował " nie zjadę na poboczę bo tam jest linia ciągła i złamię przepis" tylko dla bezpieczeństwa usunę mu się z drogi...
tomek84 napisał/a:
możesz wrócić na swój pas, a przy okazji dostać mandat, bo wyprzedzanie masz zakończyć na przerywanej
to też z ustawy wynika

ten punkt zdecydowanie jest niedopracowany, bo skąd mam wiedzieć jadąć po nowej drodze, kiedy skończy się przerywana a zacznie ciągła :/
viader napisał/a:
Co niektórym polecam przeczytanie ustawy Prawo o ruchu drogowym, można się wiele ciekawego dowiedzieć Dopiero po lekturze możemy kontynuować wątek kultury. Kultura m.in. wymaga przestrzegania zasad a nie ich łamania.

oczywiście ekspertem w tej dziedzinie nie jestem, ale podstawowe zasady + coś tam więcej znam :P m.in punkt przekraczania linii ciągłej jest mi znany :)

krzychu - 10-07-2014, 14:22

viader napisał/a:
Ale nikogo nie będę namawiał do łamania przepisów i jeszcze twierdził, że tak jest "kulturalnie".


A dokładnie tak. Wpierw to trzeba przestrzegać przepisy, potem dbać o płynność ruchu (dynamiczne ruszanie ze świateł, nie blokowanie uliczek poprzecznych przed wjazdem/wyjazdem, hamowanie dopiero po zajęciu pasa do skrętu np. w lewo itp.), a na końcu (jak wcześniejsze rzeczy są opanowane) myśleć o kulturze na drodze.

bialyjayz - 10-07-2014, 14:24

tomek84 napisał/a:
chwilowe, nie chwilowe, jakie to ma znaczenie
jest ustawa, która definiuje, że na tym poboczu nie można Ci jechać i tyle
ustawa nie określa, że możesz jechać np. 50 metrów, a więcej nie

ja o "kulturze" Wy mi jakimiś paragrafami wyjeżdżacie, głównie mam na myśli tutaj bezpieczeństwo-jeśli widzisz idiotę który pcha się na chama na trzeciego i jest zagrożenie jego jak i innych uczestników ruchu to chyba nie będe kalkulował " nie zjadę na poboczę bo tam jest linia ciągła i złamię przepis" tylko dla bezpieczeństwa usunę mu się z drogi...
tomek84 napisał/a:
możesz wrócić na swój pas, a przy okazji dostać mandat, bo wyprzedzanie masz zakończyć na przerywanej
to też z ustawy wynika

ten punkt zdecydowanie jest niedopracowany, bo skąd mam wiedzieć jadąć po nowej drodze, kiedy skończy się przerywana a zacznie ciągła :/
viader napisał/a:
Co niektórym polecam przeczytanie ustawy Prawo o ruchu drogowym, można się wiele ciekawego dowiedzieć Dopiero po lekturze możemy kontynuować wątek kultury. Kultura m.in. wymaga przestrzegania zasad a nie ich łamania.

oczywiście ekspertem w tej dziedzinie nie jestem, ale podstawowe zasady + coś tam więcej znam :P m.in punkt przekraczania linii ciągłej jest mi znany :)

krzychu - 10-07-2014, 14:26

bialyjayz napisał/a:

ja o "kulturze" Wy mi jakimiś paragrafami wyjeżdżacie, głównie mam na myśli tutaj bezpieczeństwo-jeśli widzisz idiotę który pcha się na chama na trzeciego i jest zagrożenie jego jak i innych uczestników ruchu to chyba nie będe kalkulował " nie zjadę na poboczę bo tam jest linia ciągła i złamię przepis" tylko dla bezpieczeństwa usunę mu się z drogi...


Po prostu zjedź maksymalnie do pasa rozdzielającego pobocze. Wtedy jesteś zgodny z przepisami i kulturalny. A tak jak Ty robisz to tylko kultywujesz tendencję to wyprzedzania na trzeciego. Jeszcze rozumiem jakbyś jechał jakimś wielkim gabarytem, ale osobówką? :shock: A zjeżdżanie gabarytem na margines to też śliska sprawa szczególnie, że kiedyś może być potrzeba powrotu (bo coś na poboczu), a nas wyprzedza sznurek F&F i co gabaryt zahamuje? Na pewno nie...

bialyjayz napisał/a:

ten punkt zdecydowanie jest niedopracowany, bo skąd mam wiedzieć jadąć po nowej drodze, kiedy skończy się przerywana a zacznie ciągła :/


Jak to skąd? Jeśli nie widzisz miejsca gdzie chcesz planowo zakończyć manewr (i nie widzisz jaka tam jest linia) nie możesz wykonywać manewru wyprzedzania!

Tomek - 10-07-2014, 14:51

bialyjayz napisał/a:

ja o "kulturze" Wy mi jakimiś paragrafami wyjeżdżacie, głównie mam na myśli tutaj bezpieczeństwo-jeśli widzisz idiotę który pcha się na chama na trzeciego i jest zagrożenie jego jak i innych uczestników ruchu to chyba nie będe kalkulował " nie zjadę na poboczę bo tam jest linia ciągła i złamię przepis" tylko dla bezpieczeństwa usunę mu się z drogi...


w takiej sytuacji nie łamiesz przepisu zjeżdżając na pobocze *
ale wcześniej pisałeś (lub było pisane) o zjeżdżaniu na pobocze, żeby umożliwić komuś wyprzedzenie Ciebie, to już co innego

bialyjayz napisał/a:

ten punkt zdecydowanie jest niedopracowany, bo skąd mam wiedzieć jadąć po nowej drodze, kiedy skończy się przerywana a zacznie ciągła :/


a słyszałeś o linii P-6 (linia ostrzegawcza) ??
ona jasno Ci mówi, że zbliżasz się do ciągłej

+ to co mówi krzychu


* analogicznie, jak omijasz auto zaparkowane nieprawidłowo na podwójnej ciągłej, gdzie palant zostawi Ci metr przejazdu, możesz przejechać przez podwójną ciągłą i nie popełniasz wykroczenia, a popełnia je ten palant

tresorex - 10-07-2014, 15:45

Kolejny przykład buractwa z cyklu nie dam się wyprzedzić (Passat) i a wyprzedze se bo nic nie jedzie (Focus)
http://www.youtube.com/watch?v=a1bzax6Zdrs

Niby VW mógł nie wiedzieć że go coś wyprzedza i zaczął przyspieszać ale trudno stwierdzić bo filmujący hamuje...

krzychu - 10-07-2014, 16:29

tresorex - eeee ale passat przecież nie ma odejścia jak porsche to raz, druga sprawa to nie oczekuje od kierowcy w takiej sytuacji bycia wróżką... Baran w Fordzie doprowadził do tego, że nagrywający obawiając się o swoje życie i zdrowie zwolnił, passat jeśli w ogóle go widział nie wiedział czy dać gaz (żeby zrobić miejsca za sobą) czy hamować (bo będzie go na trzeciego na chama wyprzedzał), a ten z przeciwka jakby to była moja żona to by przez najbliższy rok nie wsiadała za kółko... Uwielbiam takich, wszyscy dokoła dbając o swoje życie i zdrowie ustępują, podnosi się im ciśnienie tętnicze, a baran jedzie dalej ucieszony bo wykiwał dwóch innych kierowców na zakręcie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group