To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

RalfPi - 14-08-2014, 21:02

Pierwsza zasada - nikomu nie dajesz podejść na odległość np. 1m (tak żeby nie mógł Ci krzywdy zrobić).
Druga zasada - nikomu nie daje zbliżyć się do mojego samochodu na drodze (w sensie, jeżeli ktoś "wyskoczy").
Trzecia zasada - jeżeli ktoś "wyskoczy" - dzwonię na Policję.
Więc nie rozumiem dlaczego od razu "w czapę".
Słaby nie jestem, ale bić się nie zamierzam...


No więc jaka jest rada na takich "mózgów" - nie wiem - ostatnio chyba uczulony jestem na gadaczy - dzisiaj znowu pod Żony pracą jakaś babka (tym razem w Q5) gada sobie z 3 min .. i parkuje tyle samo - już mi się nawet nie chciało gadać...

robertdg - 14-08-2014, 22:16

RalfPi napisał/a:
Pierwsza zasada - nikomu nie dajesz podejść na odległość np. 1m (tak żeby nie mógł Ci krzywdy zrobić).
Druga zasada - nikomu nie daje zbliżyć się do mojego samochodu na drodze (w sensie, jeżeli ktoś "wyskoczy").
Trzecia zasada - jeżeli ktoś "wyskoczy" - dzwonię na Policję.
Więc nie rozumiem dlaczego od razu "w czapę".
Słaby nie jestem, ale bić się nie zamierzam...

Fajnie sie mówi, fajnie się wydaje, do czasu.
Tez widuje sporo kierowców gadających przez fon w trakcie jazdy, szczególnie duzo "zawodowców" (kto jak kto ale osoba spędzająca kilka godzin dziennie za kólkiem, całkowity brak rozsądku a jeszcze na radiu napiernicza "szaraków" hipokryzja ) w tym wszelkich przedstawicieli, etc., jezeli chodzi o płeć to wiecej kobiet w odpicowanych/nowych/wychuchanych brykach niż facetów co dodatkowo mnie zaskakuje.

Niech sobie gada robi to na własne sumienie/rozsadek itd, ale niech nie utrudnia innym ruchu na drodze (nie wspominając o mozliwych zagrożeniach :roll: ) - tak jak np dzisiaj na A4 kierowniczka biała wypasioną Toyota na Krakowskich blachach mknie skrajnie lewym pasem 80km/h utrudniając manewr wyprzedzania bo sobie swawolnie rozmawia przez telefon, pasa nie zmieni (mimo sporej dogodności dla owego manewru) bo wymaga to pewnego stopnia podzielności uwagi, to gorsze od wyprzedających się tirów na autostradzie.

mystek - 14-08-2014, 22:17

Ja miałem to samo dzisiaj czy wczoraj - nie pamiętam, ale to był hicior. Droga 3 pasmowa w jedną stronę, ja jadę środkowym pasem, przede mną pusto, a dość daleko (tak z 20m) na prawym skrajnym jedzie Skoda Octavia strasznie dziwnie manewrując i jadąc mega wolno. No to ja jadę te swoje 60km/h, zbliżam się już powoli do Skody, patrzę, a ona bez migacza zjeżdża na środkowy pas. Ja po hamulcu, zwolniłem do jej prędkości (może było z 40km/h na 70tce), daję lewy migacz, zjeżdżam na lewy skrajny, wyprzedzam Skodę, a tam zadowolona pani gada sobie przez telefon :? . Mądre to to? Gdybym jechał w jej martwym punkcie przykładowo w czasie jej manewru zmiany pasa bez kierunkowskazu, to byłaby draka.
Jackall - 15-08-2014, 15:04

i9i napisał/a:
Nie napisałem nigdzie, że tak nauczam, ba nawet haka nie mam.
Brak haka wcale nie wyklucza chęci nauczania :P
i9i napisał/a:
Tu chodzi o sam kontekst: co byś nie zrobił i tak ten co gadał będzie dalej gadał.
Nie rozumiem o co wielkie halo?!? Czy macie takie zapędy nauczycielskie w innych przypadkach?? Jak ktoś np przekracza prędkość albo wyprzedza na ciągłej?
RalfPi napisał/a:
Pierwsza zasada - nikomu nie dajesz podejść na odległość np. 1m (tak żeby nie mógł Ci krzywdy zrobić).
A w jakiż to sposób??
RalfPi napisał/a:
Druga zasada - nikomu nie daje zbliżyć się do mojego samochodu na drodze (w sensie, jeżeli ktoś "wyskoczy").
Ponownie w jaki sposób?
RalfPi napisał/a:
Trzecia zasada - jeżeli ktoś "wyskoczy" - dzwonię na Policję.
Jeżeli ktoś do Ciebie wyskoczy to raczej inni będą dzwonić bo Ty będziesz zajęty:P
RalfPi - 15-08-2014, 19:16

Na wstępie napiszę, że może brzmię jakbym miał monopol na wiedzę.. wcale tak nie jest - pokorna ze mnie osoba.
W jaki sposób radzić sobie w powyższych sytuacjach? IMO - Bardzo prosto-
1) ktoś podchodzi do Ciebie śmiałym krokiem na ulicy w wiadomym celu - robisz dwa kroki na bok, mówiąc "nic chcę kłopotów".. np. Albo zwyczajnie wyciągasz rękę przed siebie odpychając delikwenta, a jak masz szybkie nogi i uniki, to pierwszego ciosu unikasz, potem uciekasz i dzwonisz na Policję, żeby barana zamknęli za próbę pobicia.
2) Ktoś wyskakuje z samochodu i podbiega do mojego (ze dwa razy mi się zdarzyło) - wsteczny, odjeżdżam 20-30m (jeżeli mam miejsce, jeżeli nie, to jedynka i jadę), szybka w dół i mówisz " mam zadzwonić na policję??"
3) Gość z pół roku temu, po wyprzedzaniu na pasach... odpowiada mi, na moją "nauczycielską interwencję"(jak to ująłeś) - "nie widziałem, że ktoś idzie pedale" - no to ja = "co Ty gościu gadasz, wcale mnie to nie obchodzi, mogłeś kogoś zabić...".
I jak gość wypina się z pasów, hamując jednocześnie i mówiąc "chodź, chodź, spróbujemy się".. to go grzecznie kwituję - "ty baranie - dzwonię na policję" - i tak też robię.
Nie jestem od karania, od zwracania uwagi.

Może moja postawa nie jest dobra... dlatego przedstawiłem sytuację konkretną i zapytałem co o tym myślicie....

Ciekaw jestem jaka jest Twoja postawa Jackall. Widzisz idiotę co o mało nie rozjechał pieszego na pasach i przejechał z v=40km/h przez pasy, jak Ty czekasz już jakieś 3-5s. I co?!?

krzychu - 15-08-2014, 20:42

RalfPi - Twoje życie i zdrowie. Przynajmniej nie ryzykujesz zdrowiem innych jak Ci wyżej od insynuacji zjechania przed maskę i hamowania.
Jackall - 15-08-2014, 22:49

RalfPi napisał/a:
robisz dwa kroki na bok, mówiąc "nic chcę kłopotów"
Na sporą większość osobników którzy tylko szukają zwady takie słowa po prostu nie działają...
RalfPi napisał/a:
wsteczny, odjeżdżam 20-30m (jeżeli mam miejsce, jeżeli nie, to jedynka i jadę), szybka w dół i mówisz " mam zadzwonić na policję??"
To samo co powyżej plus dodatkowo kop w drzwi czy lusterko :|

Sam miałem kilka sytuacji gdy dzwoniłem na policję gdy widziałem ewidentnie pijanego za kierownicą.

RalfPi napisał/a:
Ciekaw jestem jaka jest Twoja postawa Jackall. Widzisz idiotę co o mało nie rozjechał pieszego na pasach i przejechał z v=40km/h przez pasy, jak Ty czekasz już jakieś 3-5s. I co?!?
Szczerze mówiąc to jak jadę służbowym samochodem to przeważnie nie zatrzymuję się przed przejściem dla pieszych na drodze o dwóch pasach w jednym kierunku (przynajmniej nie zatrzymuje się jako pierwszy np na prawym pasie gdy ludzie chcą przejść z mojej prawej na lewą stronę) - powód jest prosty - zza ciężarówki jest słaba widoczność i zarówno piesi jak i auta na lewym pasie nie widzą siebie nawzajem, dodatkowo ludzie na przejściu jak widzą, że jedno auto się zatrzymało bardzo rzadko sprawdzają czy na drugim pasie jakieś inne auto nie pędzi.

krzychu napisał/a:
RalfPi - Twoje życie i zdrowie. Przynajmniej nie ryzykujesz zdrowiem innych jak Ci wyżej od insynuacji zjechania przed maskę i hamowania.
Dokładnie :mrgreen:
Morfi - 16-08-2014, 06:46

Trzeba dodać, że Ralfpi mały nie jest :P
RalfPi - 16-08-2014, 07:30

Jackall napisał/a:
czerze mówiąc to jak jadę służbowym samochodem to przeważnie nie zatrzymuję się przed przejściem dla pieszych na drodze o dwóch pasach w jednym kierunku (przynajmniej nie zatrzymuje się jako pierwszy np na prawym pasie gdy ludzie chcą przejść z mojej prawej na lewą stronę) - powód jest prosty -


Sytuacja, o której pisałem miała miejsca na przejściu, gdzie jeden pas (ten po prawej, troszkę się zwęża/ogranicza.. przez słupek ze znakiem informacyjnym.. a zaraz za nim są pasy - taka nietypowa sytuacja - i piesi często wchodzą na pasy, chowają się za słupkiem.. i nie wiesz czy Ci taki wlezie, czy nie - więc profilaktycznie.. lepiej się zatrzymać.

Ale nadal nie wiemy, Jackall, czy "kształcisz" jakoś "baranów" czy też nie? Ja staram się reagować, wychodząc z założenia, że sprzężenie jest potrzebne - taki baran, najpierw na jednym skrzyżowaniu nie patrzy, potem na drugim, a na trzecim mamy już trupa :(

[ Dodano: 16-08-2014, 07:33 ]
Jackall napisał/a:
Sam miałem kilka sytuacji gdy dzwoniłem na policję gdy widziałem ewidentnie pijanego za kierownicą.
No to jest reakcja poprawna.. ale co w sytuacji powyżej.
mjsystem - 16-08-2014, 09:20

RalfPi napisał/a:
Może moja postawa nie jest dobra... dlatego przedstawiłem sytuację konkretną i zapytałem co o tym myślicie...

Rafał. Na pewno robisz słusznie w świetle własnego sumienia i z myślą o pozytywnym wpływie na bezpieczeństwo na drodze. Mam tylko obawę, że nasze zakompleksione społeczeństwo tego nie przyjmuje. Zazwyczaj na uwagę typu: Co robisz???!!! - słyszę odpowiedź :A fallus Cię to obchodzi. :| Stąd obawa, że chłopaki po części mają rację martwiąc się o Twoje zdrowie. Agresja jest tak widoczna wśród kierowców jak i arogancja wśród kierowniczek.
Kiedyś (kilkanaście lat temu), mój kolega, z którym miałem okazję jeździć zwykłą cliówką zamontował sygnał z TIR-a. Na zaspanych trąbił i reakcja była natychmiastowa. Może taki sposób jest niezbyt bezpieczny, ale wyobraźcie sobie osobę, którą mijacie, ona gada przez telefon i nagle słyszy taki dźwięk :) Reakcja bezcenna. :twisted:
Z innej beczki. Pamiętacie filmik, który wrzuciłem na YT.
Taki oto otrzymałem komentarz:

skoro kierowca jest takim mentorem bezpiecznej jazdy to nie rozumiem chamskiego zajezdzania pasa..widocznie jest takim samym kretynem jak tamten tylko ze tamtego można wytlumaczyc bo pracuje w spedycji wszyscy wiem jak z praca w Polsce ale zawsze się znajdzie taka gnida jak autor nagrania co nie dość ze będzie nam robic na zlosc to jeszcze to wysle na yt robiąc z tego honorowy czyn w ochronie przepisów i bezpieczeństwa na drodze.. jak dla mnie to zwykly przejaw zemsty i donosiecieltswa ludzi co nie maja robic w zyciu ...rodzina się zajmij czlowieku a nie bzdety do netu dajesz
- zajeżdżanie pasa... nie wiem komu i jak miałbym zajeżdżać skoro droga dwukierunkowa, podwójna ciągła i zakaz wyprzedzania na odcinku kilku kilometrów :|
- tamtego można wytłumaczyć.... no tak, auto uprzywilejowane... :|
-robić na złość... no tak, jazda 60km/h na terenie zabudowanym to jazda na złość... :|
-zemsta i donosicielstwo... Ralfpi, u masz punkt widzenia kierowcy z Polski... :|
Nawet komentować mi się nie chciało. Skrzywdziłem człowieka. :lol:

RalfPi - 16-08-2014, 18:12

Ehhh - posta mi wywaliło.
Też mam takie wrażenie, że w Polsce średnio jest z tą nauką... Ludzie młodzi jacyś głupsi (a jacy mają być, skoro oglądają idiotyczne seriale, facebook by my guide, a książkę w życiu przeczytali jedną.. - o jakimś chudym koniu...
W dodatku wiele osób na dorobku i wszyscy się spieszą.

Albo ktoś jest donosiciel, albo się Rodziną nie potrafi zająć.. albo jeszcze coś. Argumenty godne mistrza ciętej riposty - zupełnie bez sensu. Przecież coś robić trzeba! Czy jest tu jakiś złoty środek?
Chciałem zapytać w jaki sposób reagujecie...?

mjsystem - 17-08-2014, 08:41

RalfPi napisał/a:
Czy jest tu jakiś złoty środek?

Zawsze postępuj zgodnie z własnym sumieniem z odrobiną empatii. U mnie działa.
Cytat:
Chciałem zapytać w jaki sposób reagujecie...?

Na to nie ma reguły. Ja jestem za nerwowy, więc często tylko klnę pod nosem. Czasem podjeżdżam koło winnego, trąbię i klaszczę w ręce gratulując głupoty. Wielu kierowców sami się zawstydzają post factum.

robertdg - 17-08-2014, 23:29

mjsystem napisał/a:
skoro kierowca jest takim mentorem bezpiecznej jazdy to nie rozumiem chamskiego zajezdzania pasa..widocznie jest takim samym kretynem jak tamten tylko ze tamtego można wytlumaczyc bo pracuje w spedycji wszyscy wiem jak z praca w Polsce ale zawsze się znajdzie taka gnida jak autor nagrania co nie dość ze będzie nam robic na zlosc to jeszcze to wysle na yt robiąc z tego honorowy czyn w ochronie przepisów i bezpieczeństwa na drodze.. jak dla mnie to zwykly przejaw zemsty i donosiecieltswa ludzi co nie maja robic w zyciu ...rodzina się zajmij czlowieku a nie bzdety do netu dajesz
- zajeżdżanie pasa... nie wiem komu i jak miałbym zajeżdżać skoro droga dwukierunkowa, podwójna ciągła i zakaz wyprzedzania na odcinku kilku kilometrów :|
- tamtego można wytłumaczyć.... no tak, auto uprzywilejowane... :|
-robić na złość... no tak, jazda 60km/h na terenie zabudowanym to jazda na złość... :|
-zemsta i donosicielstwo... Ralfpi, u masz punkt widzenia kierowcy z Polski... :|
Nawet komentować mi się nie chciało. Skrzywdziłem człowieka. :lol:
Może winny sie usprawiedliwia :P
mjsystem - 17-08-2014, 23:36

robertdg napisał/a:
Może winny sie usprawiedliwia

Wszystko możliwe 8)

[ Dodano: 18-08-2014, 08:45 ]
Zatrzymanie prawa jazdy grozi też tym kierowcom, którzy w "sposób rażący będą łamać przepisy ruchu drogowego" i stwarzać realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu - czyli np. wyprzedzać na trzeciego, przed wniesieniem czy na podwójnej ciągłej. W takich sytuacjach policjant może zatrzymać prawo jazdy i wystąpić do sądu z wnioskiem o ukaranie kierowcy zakazem prowadzenie pojazdu na co najmniej kilka miesięcy. Od początku roku funkcjonariusze zatrzymali już w ten sposób ponad 5,6 tys. praw jazdy. Sądy zazwyczaj orzekają zakaz prowadzenia pojazdów na 3 lub 6 miesięcy.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty...campaign=chrome
Wiedzieliście?

RalfPi - 18-08-2014, 21:07

Nie! Nie miałem pojęcia - czas zainwesteować w rejestrator.
Jakiś czas temu jechałem do Warszawy ze Szczecina, przez krajówki.
Widzę w połowie drogi, że się Niemiec czai do wyprzedzania... no to delikatnie noga z gazu, "kierunek" w prawo, a gość się czai... raz, drugi.. No to mam gdzieś i jadę swoje - a gościu mnie na podwójnen ciągłej pod górkę wyprzedził jadąc circa... 120km/h (przy ograniczeniu do 90). Wiedziałem, żeby go puścić. A jakbym wiedział, to co napisałeś Sławek, to bym go nagrał :P



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group