To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

mystek - 25-09-2014, 14:16

#Mkm - czyli w Belgii i Francji lepiej gdzieś schować pod wykładzinę w samochodzie nawet, bo to przestępstwo i zbrodnia :D (eh te rozwinięte kraje zachodnie ;) )... w Holandii i Niemczech po prostu odłączyć kabelek od zasilania :P . Gorzej jak policjant inaczej zinterpretuje ;)

#MJ - ot co, rząd vs obywatele... odwieczna wojna :)

Marianekk - 27-09-2014, 12:52

W Belgii antyradary są dozwolone pod warunkiem ze nie zaklucaja urządzenia.
Dlatego u nas jest najpopularniejszy Coyot jak i w każdej stacji radiowej mówią na koniec serwisu informacyjnego gdzie stoją miski i mierzą. Francja ma zabronione wszelkie urządzenia ostrzegawcze przed radarem, nawet te wmontowane w GPS, dlatego np MIO mówi,
"uwaga za 4 kilometry niebezpieczne miejsce" jak to usłyszałem pierwszy raz nie bardzo kumałem o co chodzi dopóki nie zobaczyłem kamer radarów.

toppk - 03-10-2014, 18:28

Gdyby w Polsce zdelegalizowano CB-radio w autach, to dziesiątki tysięcy wariatów zaczęłoby jeździć ostrożniej, patrole Policji zatrzymywałyby dużo więcej delikwentów, którzy za nic mają przepisy, a przede wszystkim nam, zwykłym obywatelom tego Państwa, jeździłoby się lepiej i bezpieczniej, a i budżet by się zwiększył.
Czy ktoś ma jakiś kontrargument za tym, żeby nie zabronić używania CB-radia?
Słucham.

PS.
Tylko proszę nie pisać, że CB pomaga ominąć korki. Zamiast CB proponuję abonament na aktywną navigację online.

krzychu - 03-10-2014, 18:33

toppk napisał/a:
Czy ktoś ma jakiś kontrargument za tym, żeby nie zabronić używania CB-radia?


A masz CB? Ja osobiście mam i najwięcej mi się przydało aby ominąć korek do którego jeszcze nie dojechałem. A Ci od gabarytów by Cie zjedli. Oczywiście uważam, że większości przydałaby się nawigacja zamiast CB. W każdym razie zawsze lepiej aby się dowiedzieli gdzie i jak mogą niż potem cofał/zawracał/blokował. Nawet na głupich autostradach jest nasłuch, zawsze można próbować powiadomić służby o wypadku/awarii itd. Aktywną nawigację online? Hehehe... Wybacz wynalazki potrafią przeciągnąć po nieutwardzonych drogach. Oczywiście coraz lepiej, ale przypadki się zdarzają.

A co do Policji parę razy przejechałem koło patrolu bez wcześniejszej informacji na CB... Nie demonizuj CB. Nie zawsze jest informacja, szczególnie jak tajniacy się pojawiają. A swoją drogą. Bez CB dostałem 2 mandaty po 100zł. Z CB dostałem jeden na 300zł... Statystyka mówi, że bez CB mnie lepiej złapali pomimo tego, że subiektywnie jeżdżę wolniej.

Zabronić to powinni janosika jak już coś.

toppk - 03-10-2014, 18:42

krzychu napisał/a:


A masz CB?


Nie mam, od 2 lat nie zapłaciłem żadnego mandatu.
Po co mi CB? Żeby zagłuszało radio?
Jak ktoś potrafi korzystać z nawigacji, to niepotrzebne mu CB, bo można sobie ustawić Navi, że po przekroczeniu +30km/h na danej trasie, włącza się powiadomienie głosowe.
Mnie to w zupełności wystarcza, żeby dojechać bezpiecznie w każdy zakątek Polski.
Innym, z antenami na dachu wydaje się, że dojadą szybciej. Tak - co najwyżej pół godziny szybciej, na trasie 500 km. No REWELACJA!

krzychu - 03-10-2014, 18:45

toppk - ale tak jak mówię jeżdżę wolniej niż bez CB. A CB potrzebuję bo nie lubię stać w korku bez informacji jak długo. W drodze na wakacje omijałem śmiertelny wypadek na S-ce (korek na parę km), w poniedziałek omijałem w Katowicach kolejny wypadek (korek na 8km). Oczywiście omijanie już z nawigacją i przez nawigację raz musiałem zawracać w niedozwolonym miejscu (bo były rozkopy i wjazd na S2 rozwalony), a drugi raz zjechać z A4, obrócić na rondzie i wjechać jeszcze raz... To tylko podczas jednego objazdu wypadku o którym dowiedziałem się na CB... Jesteś przekonany, że nawigacja online fajne informację o blokadzie drogi poniżej np. 30 minut od zdarzenia? Szczerze wątpię.
toppk - 03-10-2014, 18:47

Dobra, dobra, Krzychu, nie czaruj, że CB służy ci tylko do omijania korków :!:
Nie ze mną te numery :wink:

Tomek - 04-10-2014, 15:59

krzychu napisał/a:

Zabronić to powinni janosika jak już coś.


bo?

toppk napisał/a:

Nie mam, od 2 lat nie zapłaciłem żadnego mandatu.


ale wyczyn :shock:

Marianekk - 07-10-2014, 19:36

Toppk jeżdżę od 4 lat z CB do Polski, pomaga mi to uniknąć korków w Polsce i Niemczech śmietników straży miejskiej w Polsce, wielu innych trudności na drodze. Jak również tego ze gdzieś susza co moim zdaniem działa również prewencyjnie. W Belgii nie używam ze względu na mala ilość użytkowników . GPS z Live pomagający uniknąć korków pomaga jak masz do korka jakieś 50 km - lub 30 min, w Niemczech podróżując szybko z GPS nie masz szans na ominiecie tego korka albo nadrobisz za pomocą nawigacji kupę zbędnych kilometrów.
Używam i będę używał CB, używam GPS i razem te urządzenia się wspomagają.
A dwa lata bez mandatu żaden wyczyn, ja nie mam żadnego na koncie za prędkość, dwa lata temu dostałem za parkowanie, wiec nie ma czym się chwalić.
Po kolejne ktoś znowu zapomina się po co są mandaty :D Maja działać prewencyjnie a nie zasilać budżet.

misza116 - 08-10-2014, 09:19

Często jeżdżę na rowerze, ale nic mnie tak nie drażni jak arogancja tej grupy na drodze..
Stoję na skrzyżowaniu, pasy są na samym końcu mojej podporządkowanej, jeśli stanę przed nimi - nie widzę tych z głównej, których musze puścić. Więc jeśli nie ma pieszych - wjeżdżam na pasy i obserwuje kiedy mogę się wbić. Wtedy chodnikiem pędzi bojowo nastawiona królowa szos na swoim dwukołowcu z Tesco, dojeżdża do pasów i z ryjem, że tu jest przejście i ona chce przejechać....
Ja opuszczam szybkę, i tłumaczę grzecznie, że inaczej nic nie widzę, poza tym po chodniku się nie jeździ, tylko po jezdni. No i zaczyna się pyskówka, aż kobieton wjeżdża grzecznie na jezdnię i jedzie jak bozia przykazała..

Nikt tak nei szkodzi rowerzystom na drodze jak sami rowerzyści, od kiedy jeszcze blokują miasto "masą krytyczną", to ich szczerze nie znoszę, chociaż całe wakacje gnam 30 km do pracy w dwie strony na rowerze...

Tomek - 08-10-2014, 09:31

misza116 napisał/a:
Często jeżdżę na rowerze, ale nic mnie tak nie drażni jak arogancja tej grupy na drodze..
Stoję na skrzyżowaniu, pasy są na samym końcu mojej podporządkowanej, jeśli stanę przed nimi - nie widzę tych z głównej, których musze puścić. Więc jeśli nie ma pieszych - wjeżdżam na pasy i obserwuje kiedy mogę się wbić. Wtedy chodnikiem pędzi bojowo nastawiona królowa szos na swoim dwukołowcu z Tesco, dojeżdża do pasów i z ryjem, że tu jest przejście i ona chce przejechać....
Ja opuszczam szybkę, i tłumaczę grzecznie, że inaczej nic nie widzę, poza tym po chodniku się nie jeździ, tylko po jezdni. No i zaczyna się pyskówka, aż kobieton wjeżdża grzecznie na jezdnię i jedzie jak bozia przykazała..

Nikt tak nei szkodzi rowerzystom na drodze jak sami rowerzyści, od kiedy jeszcze blokują miasto "masą krytyczną", to ich szczerze nie znoszę, chociaż całe wakacje gnam 30 km do pracy w dwie strony na rowerze...


mam takie same odczucia jak ty
też jeżdżę rowerem, ale to co wyczyniają niktórzy to jest dramat
dzisiaj jednego mało nie skasowałem, bo mi wjechałem prosto pod koła (2 razy !!!)


niestety jest tak, że każda grupa społeczna staje się "nielubiana" jak tylko robi się za bardzo roszczeniowa

Bizi78 - 08-10-2014, 09:51

Ja tylko dodam, że w każdej grupie znajdą się kretyni :wink: .
Biorąc w obronę rowerzystów (jeżdżących przepisowo) dodam, że jako rowerzysta miałem 3 kolizje z winy kierujących autami :evil: .
-raz na przejeździe dla rowerzystów (miałem zielone), kierowca skręcając na zielonej strzałce w prawo mnie trafił (nawet się nie zatrzymał przed sygnalizatorem)
-drugi raz jadąc po chodniku przy ulewnym deszczu Pani wyjeżdżając z bramy zamiast pokazać się, na chama wyjechała
-trzeci raz jadący kierowca skręcał w prawo w bramę i widząc mnie (jechaliśmy w tym samym kierunku) myślał, że zdąży skręcić
Na szczęście były to kolizję i nic mi się nie stało 8) .

Tomek - 08-10-2014, 10:08

Bizi78 napisał/a:
(jeżdżących przepisowo)


słowo klucz
tylko jakby każdy jeździł przepisowo to by tego tematu nie było

ja kiedyś jechałem na rowerze, a dzieckiem byłem jeszcze i mnie baba skasowała na przejeździe
na szczęście byłem na tyle ogarnięty, żeby zahamować i tylko przednie koło mi pogięła
jeszcze coś wyklinała i pojechała
byłem chyba za młody i zbyt w szoku, żeby zapamiętać numery rejestracyjne

RalfPi - 09-10-2014, 09:15

Hej, decyzja zapadła - kupuję rejestrator..

Wczoraj gościu chciał mnie zepchnąć z drogi - dosłownie..
Droga jednokierunkowa, szeroka - spokojnie mieszczą się dwa samochody - więc zakładam, że są dwa pasy ruchu - na drodze korek.
Staję obok gościa i widzę, że będzie mnie pewnie spychał - przed nami samochody ruszają, no to ja też i gość też - i koleś mi zaczyna zajeżdżać/spychać(bo jedzie obok mnie) - zbliżyłem się możliwie blisko do lewej krawędzi jezdni, trąbie.. po czym zahamowałem jak najechałem na krawężnik ,a gość już był ode mnie jakieś.. 10cm.
Puściłem go - 5sek później podjeżdżam z prawej strony do niego;
szybka w dół i pytam - " co Ty gościu robisz?"
A facet, mnie zwyzywał: pozwolę sobie nie cytować :lol:
Jak zapytałem, czy teraz ja mam go teraz zepchnąć z drogi, bo jadę po prawej stronie (oczywiście pytanie ironiczne) i czy ma jakiś problem i może policja go rozwiąże to trochę spasował...
Tak czy siak - gość nie znał przepisów i postanowił mnie zepchnąć z drogi..
Co jest? Jakiś road-rage kurcze!?! Że jestem większym bucem, to mogę Cię zepchnąć z drogi??? :shock: Co jest? (jak to kiedyś kumpel zapytał).

KsiadzRobak - 09-10-2014, 10:48

Mam już od dłuższego czasu rejestrator. Rozmawiałem z pracownikiem Baltrade, który osobiście testuje rejestratory i polecił mi ten:
http://www.hurt.com.pl/ka...014,p13437.html

jako mający najlepszą jakość obrazu z tych tańszych (czytaj - poniżej 500 zł).
Faktycznie filmy robi ładne i wyraźne. Diód nie ma, w nocy nie wali w szybę, tyle co lampy oświetlają to zbiera.
Kilka filmów już na policję wysłałem.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group