chudyone - 19-02-2009, 08:10 Co facet chce usłyszeć od swojej żony ?
1. Kochany, jesteś pewien, że wypiłeś już wystarczająco dużo?
2. Jak cudownie puszczasz bąki. Zrób to jeszcze raz dla mnie.
3. Postanowiłam ! Od dzisiaj chodzę po domu nago !
4. Wyskoczę pomalować płot w ogródku, dobrze skarbie ?
5. Czy nie powinieneś teraz być z kolegami w pubie?
6. Tak mnie podniecasz, kiedy jesteś pijany!
7. Oczywiście kochanie, za rok też będziemy mieli rocznice ślubu. Idź obejrzeć mecz z kolegami.
8. Słuchaj, zarabiam wystarczająco dużo. Po co ty masz pracować? Lepiej naucz się grać w pokera.
9. Kochanie, nasza seksowna sąsiadka założyła swoją nową mini-spódniczkę. Musisz to zobaczyć !
10. Nie i jeszcze raz nie! Ja wezmę samochód i wymienię olej!
11. Kochany co powiesz na to: wypożyczymy jakieś dobre porno, kupimy skrzynkę piwa, a ja zawołam moje koleżanki na seks grupowy?
12. Zapisałam się na jogę, aby spróbować wszystkie pozycje z kamasutry.Grześku - 19-02-2009, 15:11
poprawiłem:)Arnold - 20-02-2009, 20:06 Drużynowe Mistrzostwa Świata w robieniu loda!!! Zjechały się panie z całego świata. Oczywiście nie zabrakło prasy, radia, telewizji...etc.
Korespondent jednej z stacji TV przeprowadza wywiady z drużynami. Najpierw zaczyna rozmowę z amerykankami:
- Jak nastroje przed zawodami?
- Wszystko dopięte na ostatni guzik, ciężko trenowałyśmy w okresie przygotowawczym, morale doskonałe, wygramy!!! Jeżeli oczywiście w polskiej drużynie zabraknie Mani...
Podobne pytanie zadaje Francuzkom (nomen omen faworytom )
- Wszystko w najlepszym porządku, w końcu jest to nasza narodowa dyscyplina, od lat jesteśmy w czołówce, wygramy!!! Jeżeli oczywiście Mania nie przyjdzie....
I tak chodzi od nacji do nacji i wszędzie to samo: "Jeżeli Mania nie przyjdzie...."
Wreszcie nie wytrzymał i pyta:
- Co to za Mania??? Autorytet jakiś czy co???
- Autorytet nie autorytet ale kostkę Rubika w ustach układa..Hubeeert - 22-02-2009, 12:36 PiotrBe - 22-02-2009, 15:01 Polecam
część II Arnold - 23-02-2009, 10:03 Na sali sądowej:
- Czy oskarżony dawał świadkowi narkotyki?
- Nie dawałem.
- A żona oskarżonego dawała?
- Nadal mówimy o narkotykach?
........................................................................................................................................
Moryc się ożenił. Podczas nocy poślubnej słychać nagle z sypialni:
- Maamaaa!! A Salcia tak szeroko rozkłada nogi, że ja nie mam się gdzie położyć!
........................................................................................................................................
- A z pocałunkiem póki co zaczekamy - powiedział piękny książę złażąc ze Śpiącej Królewny.pawliku - 24-02-2009, 22:23 http://www.youtube.com/watch?v=WT_r9C9Jstw
[ Dodano: 25-02-2009, 22:04 ]
Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego, Nowy Targ. Dzwoni telefon:
- Centralne Biuro Śledcze, słucham.
- Kciołem podać, co Jontek Przepustnica chowie w stosie drzewa marychuanem.
- Dziękujemy za zgłoszenie, zajmiemy się tym.
Następnego dnia w obejściu Przepustnicy zjawia się grupa agentów CBŚ. Rozwalają stos drewna, każdy klocek precyzyjnie rozszczepiają siekierką, ale narkotyków ani śladu. Po kilku godzinach, wymamrotawszy niewyraźne przeprosiny, odjeżdżają. Stary Przepustnica patrzy w zadumie a to na drogę, którą odjechali, a to na stos drewna. Nagle słyszy telefon. Wzrusza ramionami, wchodzi do chałupy, odbiera.
- Hej Jontek! Stasek mówi. Byli u ciebie z Cebeesiu?
- Ano byli. Tela co pojechali.
- Drzewa ci narąbali?
- A narąbali.
- Syćkiego nojlepsego we dniu urodzin, hej!
Mówi jasiu do kolegi:
- mam problem; mój kot wstaje rano i załatwia sie na dywan potem rozpędza sie i rozjeżdża to po całym pokoju. co mam zrobić? - hmmmmmm... zwiń dywan i rozłóż papier ścierny!
Spotykają sie za kilka dni...
- co pomogło?
- Jak sie kot w korytarzu rozpędził to do lodówki dojechały same oczy!
Teściowa mieszkała z trzema zięciami. Postanowiła ich sprawdzić. Gdy najstarszy z nich wychodził do pracy wskoczyła do studni i zaczęła się topić. Zięć szybko ją wyratował. Następnego dnia zięć wychodzi do pracy, a tu stoi nowy Opel z kartką za wycieraczką: "Dla najstarszego zięcia za uratowanie życia - Teściowa". Za kilka dni teściowa powtórzyła test ze średnim zięciem. Zięć ją uratował, a na drugi dzień znalazł Tico z kartką za wycieraczką: "Dla średniego zięcia za uratowanie życia - Teściowa". Za kilka dni teściowa powtórzyła test z najmłodszym zięciem. Zięć zobaczył, że topi się i pomyślał:
- Pierwszy dostał Opla, drugi Tico, a ja dostanę starego Malucha? A top się dalej!
Wraca z pracy a tu stoi nowy Mercedes z kartką za wycieraczką: "Dla najmłodszego zięcia za uratowanie życia - Teść".
Góral stanął przed sądem oskarżony o pobicie.
- Oskarżony twierdzi, ze uderzył poszkodowanego jeden raz zwiniętą gazetą?
- Ano tak - zgadza się góral.
- I od tego ciosu gazetą poszkodowany doznał wstrząsu mózgu?
- Skoro tak doktor powiedział...
- W takim razie co było w gazecie?
- Nie wiem, nie czytałem.
Baca łapie okazję na drodze, wreszcie udaje mu się złapać przejeżdżającego Mercedesa. Wsiada i jadą, ale po kilku kilometrach jakoś tak nudno się zrobiło, więc baca się pyta:
- A co to panocku, za znacek z psodu?
- To? - mówi kierowca pokazując na znaczek mercedesa - to taki celownik, jak kogoś złapie w ten celownik, to już na pewno trafię.
- Aha.
Po kilku kilometrach patrzą, a tu drogą jedzie jakiś facet na rowerze. Baca mówi:
- A weźcie, panocku, tego cłowieka w ten celownik...
Kierowca skręcił i faktycznie rowerzysta znalazł się "w celowniku", ale ponieważ kierowca nie chciał iść do więzienia, to w ostatniej chwili skręcił, aby nie trafić rowerzysty, chwilę potem baca się odzywa:
- Iiiii, kiepski ten pański celownik, gdybym nie roztworzył drzwi to byśmy go w ogóle nie trafili.
Turysta w wakacje zachodzi w deszczu do bacówki, baca gościnnie częstuje go gorącą strawą, turysta zajadając spostrzega, że do talerza leci mu z góry woda...
- Baco dach ci przecieka!
- Wim...
- To dlaczego nie naprawisz?!
- Ni mogę, przecież dysc pada.
- To dlaczego nie naprawisz, kiedy nie pada?!!
- A bo wtedy nie cieknie...
Pasterz pasł owce, gdy jakiś przechodzień powiedział: "Masz ładne stado owiec. Czy mógłbym cię coś o nich zapytać?" "Oczywiście", powiedział pasterz. Rzekł mężczyzna: "Jaką odległość twoim zdaniem, pokonują co dzień twoje owce?" "Które, białe czy czarne?" "Białe" "Cóż, białe pokonują około cztery mile dziennie". "A czarne?" "Czarne też"."A ile trawy twoim zdaniem, zjadają dziennie?" "Które, białe czy czarne?" "Białe". "Cóż, białe zjadają około cztery funty trawy dzienne". "A czarne?" "Czarne też". "A ile wełny według ciebie dają na rok?" "Które, białe czy czarne?" "Białe". "No, według mnie białe dają jakieś sześć funtów wełny co roku w porze strzyżenia". "A czarne?" "Czarne też".Przechodzień był zaintrygowany. "Można spytać, dlaczego masz ten dziwny zwyczaj dzielenia swoich owiec na białe i czarne, za każdym razem, gdy odpowiadasz na moje pytanie?" "No cóż, to całkiem naturalne. Widzi pan, białe są moje". "Aha! A czarne?" "Czarne też", rzekł pasterz.
Siedzi baca na ulicy w USA i liczy dolary. Przejeżdżający policjant wychodzi z auta i pokazuje odznakę z napisem: "police". Baca przeczytawszy napis mówi: -O panocku to som moje dolary i police se je som!
Czekają dwie blondynki na tramwaj. Jedna pyta się drugiej: - Na jaki czekasz?- Na jedynkę, a ty?- Na trójkę.
Przyjechała trzynastka i pojechały
Siedzi na ławce pani w ciąży, podchodzi do niej mały Jaś i pyta:
- Co pani tam ma? - wskazując na brzuszek.
- Dziecko.
- A czy pani je kocha?
- Tak.
- To dlaczego pani je zjadła?
Premier Kaczyński przedstawia swój program w Sejmie, kolejno wymienia postulaty:
- ...chciałbym stworzyć 3 mln mieszkań, ograniczyć inflację, ale jednocześnie zwiększyć wydatki publiczne, wprowadzić nieodpłatne kształcenie dla wszystkich studentów, 2 krotnie zwiększyć emerytury i renty a jednocześnie ograniczyć dziurę budżetową...
Nagle wypowiedź przerywa głos z sali:
- Panie Kaczyński, tak to tylko Panu w Erze dopasują!
Siedzi dwóch policjantów nad brzegiem rzeki i się opala, podjeżdza chłop traktorem i pyta:
- Panie władzo przejade tędy?
- A pewnie że pan przejedziesz - odpowiada policjant.
Chłop wjeżdza do rzeki i się topi. Na to jeden policjant mówi ze zdziwieniem do drugiego:
- Ty patrz on się utopil, a kaczce do brzucha sięgało...
Pani do Jasia:
- Gdzie twoja praca domowa?
- Nie uwierzy mi pani, ale z tej kartki zrobiłem samolocik i porwali go terroryści...
Pani pyta dzieci:
-Powiedzcie mi jakieś zwierzątko na literkę A.
Jasio wstaje i mówi:
-A może to karp?
-Nie, Jasiu, siadaj. No dobrze, powiedzcie mi jakieś zwierzątko na literkę B.
A Jasiu na to:
-Być morze to karp?
-Jasiu za drzwi!!!
Jasiu wychodzi.
-Powiedzcie mi jakieś zwierzątko na literkę C.
Nagle drzwi się otwierają i Jasio mówi:
-Czyżby to był karp?
Szkoła. Bal maskowy. Zabawa na całego. Dzieci poprzebierane. Wśród nich przechadza się wychowawczyni i próbuje odgadnąć kto za kogo się przebrał. Podchodzi do Małgosi i mówi:
- Oooo... Małgosiu widzę że przebrałaś się za królewnę.
- Tak proszę Pani
Idzie dalej. - O a Piotruś Ty pewnie jesteś Zorro?
- Zgadła Pani.
I tak sytuacja się powtarza aż przychodzi kolej na Jasia. Chłopak nie wiedział za co ma się przebrac to napchał do buzi pełno majonezu, pomalował twarz na czerwono i stoi na sali z nadętymi policzkami.
- Hmmm... - zastanawia się pani - No nie wiem Jasiu, za co Ty się mogłeś przebrać?
A Jasiu uderza dłońmi w policzki i mówi:
- Za pryszcza!
Juhas widzi bace prowadzacego duze stado owiec:
-Dokad to je prowadzicie ?
-Do domu. Bede je chodowal.
-Przecie nie macie obory ani zagrody! Gdzie bedziecie je trzymac ?
-W mojej izbie - odpowiada baca.
-Toz to straszny smrod.
-No coz, beda musialy sie przyzwyczaic.
Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzacy obok niej chłopak zauwaza to i mówi:
- Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta.
- No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny...
- Wnusiu jak nazywa się ten Niemiec, który mi wszystko chowa?
- Alzheimer, dziadkukristof - 27-02-2009, 21:43 Jedzie sobie gościu autostradą, patrzy, a przy drodze stoi sobie zielona postać. Zatrzymuje się, podchodzi, patrzy, a to mały, zielony ufoludek i płacze. Gościu go pyta:
- Co ci jest?
- Jestem z Wenus, jestem gejem i chce mi się pić.
- Mam trochę coli, ale to wszystko co mogę dla ciebie zrobić.
I pojechał. Jedzie dalej, patrzy, a przy drodze stoi mała, czerwona postać. Zatrzymał się i pyta:
- Co ci jest?
- Jestem z Marsa, jestem gejem i jestem głodny.
- Mam kawałek bułki, ale to wszystko co mogę dla ciebie zrobić.
Dał mu bułkę. Jedzie dalej, patrzy, a przy drodze stoi niebieska postać. Wychodzi z samochodu i od razu woła:
- A ty skąd się urwałeś, mały, pierd****y ufoludku!?
- Dowód osobisty i prawo jazdy proszę!
Na wycieczce do Anglii, przewodnik mówi do rosyjskich turystów przed ich "czasem wolnym":
- I pamiętajcie, uważajcie na sutenerów i podejrzanie wyglądajączych ludzi. Jakbyście się zgubili, pytajcie o rosyjskiego konsula.
Turyści rozeszli się , jednak 1 zgubił się. Podszedł do niego ów sutener i mówi:
- Du you want a woman?
- No.
- A men??!!
- No!
- Then who do you want??
- Russian Consul!
- ??!! Ok but it will be expensive.Morfi - 01-03-2009, 09:15 http://motoryzacja.interi...35b9?source=rssGrześku - 02-03-2009, 19:41 Rozmowa dwóch katów:
- widziałeś może moją córkę?
- a która to?
- ta krótko ścięta...
http://www.acapela.tv/goo...bc15d4fed2.htmlharpagan - 03-03-2009, 12:46 Po czym rozpoznac ze laska ma chętke na cykanie ?
- jak wsadzisz reke pod spódniczkę to czujesz się tak jakbys karmił konia