Off Topic - TROCHĘ HUMORU NIE ZASZKODZI
Kokos - 11-07-2006, 15:04
dzis usłyszałem na stacji benzynowej
- dlaczego Zidane uderzył głową Mazzerateiego?
- bo ten powiedział mu, że zostanie trenerem polskiej reprezentacji
Chooper - 11-07-2006, 16:20
W szkole na lekcji historii pani zadała dzieciom pytanie:
- Dzieci kto wie coś o Napoleonie?
Parę dzieci zgłosiło się, a wsród nich Jasiu. Pani nie dowierzała bo Jasiu zawsze taki spokojny, nigdy nie zgłaszajacy się - a teraz wręcz wyrywał sie do odpowiedzi. Więc pani mówi :
- No proszę Jasiu powiedz co wiesz o Napoleonie.
A Jasiu jednym tchem:
- Najtańszy napoleon jest w Czechach.
Pewien student umarł i poszedł do piekła. Diabeł przywitał go i spytał jakie piekło wybiera: normalne czy studenckie? Ten wybrał normalne.
Gdy się tam znalazł okazało się, że trwają tam imprezy do rana, są panienki i leje się alkohol, ale rano przybywa diabeł i wbija każdemu gwóźdź w tyłek - i tak codziennie.
Wobec tego student zdecydował się wkrótce na przeniesienie do piekła studenckiego. Tam również imprezy itd., ale rano nie pojawia się już diabeł.
Po kilku miesięcach, przychodzi diabeł z koszem gwoździ i mówi: "Sesja"!
Na pewnej propagandowej trasie przez Amerykę, prezydent Bush odwiedził szkołę w celu wyjaśnienia swojej polityki.
Potem poprosił dzieci o zadawanie pytań. Mały Bob zabrał głos:
- Panie prezydencie, mam trzy pytania:
1. Jak się pan czuje po sfingowanych wyborach, które pan wygrał?
2. Dlaczego pragnie pan bezpodstawnie zaatakować Irak?
3. Czy nie myśli pan, że bomba w Hiroshimie była największym atakiem terrorystycznym wszechczasów?
W tym momencie zadzwonił dzwonek i wszyscy wyszli z klasy.
Po przyjściu z przerwy prezydentowi Bushowi dalej stawiano pytania, lecz tym razem zabrał głos Joey:
- Panie prezydencie, mam pięć pytań:
1. Jak się pan czuje po sfingowanych wyborach, które pan wygrał?
2. Dlaczego pragnie pan bezpodstawnie zaatakować Irak?
3. Czy nie myśli pan, że bomba w Hiroshimie była największym atakiem terrorystycznym wszechczasów?
4. Dlaczego dzwonek na przerwę był 20 minut wcześniej?
5. Gdzie jest Bob?
Na uczelni medycznej w dawnym ZSRR student zdaje egzamin końcowy.
Egzaminator pokazuje mu szkielet i pyta:
- Czyj to szkielet?
Student się zastanawia: pies czy wilk?
- To szkielet psa - odpowiada.
- Dobrze, a ten?
Student myśli: krowa albo żubr. Eee, skąd by mieli szkielet żubra?
- To szkielet krowy - odpowiada.
- Dobrze, no i ostatni szkielet.
Choroba, człowiek albo małpa - myśli student. - Chyba człowiek, ale pewien
nie jestem.
- No słucham... - ponagla egzaminator.
Kurczę, jak powiem człowiek, a to będzie małpa, to się zbłaźnię - zastanawia
się nadal student.
Denerwujący się egzaminator podpowiada:
- No, o czym uczyliście się przez pięć lat?
Zdumiony student:
- Niemożliwe!!! Lenin???
Dyrektor pyta sekretarkę:
- Czy umie pani liczyć?
- Oczywiście.
- To proszę iść do sąsiedniego gabinetu, rozebrać się i liczyć się z tym, ze mogę tam przyjść.
Grześku - 12-07-2006, 06:30
Pani Stasia była organistką w kościele, miała już prawie 80 na karku, ale jeszcze nigdy nie była mężatką. Była za to podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła.
Pewnego razu wpadł do niej pastor omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości. Pani Stasia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę. Pastor usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy Pani Stasi. Ku wielkiemu zdziwieniu pastora, na organach tych stała szklanka wypełnioną wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło pastora to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Stasia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa. Pastor chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost:
- Pani Stasiu, bardzo bym był rad by mi pani to wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsna szklankę.
- Ooo tak, dobrze, że pastor pyta. Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tą małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne to ochroni przed roznoszeniem się chorób.
I wie pastor co ? ... przez całą zimę nie miałam przeziębienia.
Spotyka sie Beduin na pustyni z bialym. Bialy ma papuge na ramieniu, a Beduin weza wokól szyi.
- Te, bialy... - mówi Beduin - cos ty za jeden?
A on mu: - Polak.
- Slyszalem, ze wy tam niezle chlejecie w tej Polsce.
- A napijemy sie od czasu do czasu
- A napijesz sie jednego?
- A napije!
- Ale wiesz, to taki cieply, mocny bimberek, z buklaka...
- Dawaj!
Wypil jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypije!
Nalal Polak wypil i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypije!
Nalal Polak wypil i tylko rekawem otarl gebe...
- A czwartego!?
Wtedy odzywa sie zniecierpliwiona papuga Polaka:
- I czwartego, i piatego, i szóstego tez, i bęcki dostaniesz i tego robaka co masz na szyji Ci zjemy...
tomusn - 12-07-2006, 07:42
Allegro, wpisz:
mitsubishi - 5599 wyników
mistubishi - 21
mitsubishi - 1
mitsubischi - 348
mitsubiszi - 6
misubishi - 5
mitshubishi - 266
mitschubishi - 2
piwkotom - 12-07-2006, 11:00
dobre
Anonymous - 12-07-2006, 12:32
Drogi biały kolego i koleżanko!
Powinieneś zrozumieć kilka rzeczy:
kiedy się rodzę, jestem czarny,
kiedy dorosnę, jestem czarny,
kiedy praży mnie słonce, jestem czarny,
kiedy jest mi zimno, jestem czarny,
kiedy jestem przerażony, jestem czarny,
kiedy jestem chory, jestem czarny,
kiedy umieram, jestem czarny.
Ty, biały kolego:
kiedy się rodzisz, jesteś różowy,
kiedy dorośniesz, jesteś biały,
kiedy praży cię słonce, jesteś czerwony,
kiedy jest ci zimno, jesteś fioletowy,
kiedy jesteś przerażony, jesteś zielony,
kiedy jesteś chory, jesteś żółty,
kiedy umierasz, jesteś szary.
I Ty masz czelność nazywać mnie kolorowym ?!?!?!
Z wyrazami szacunku
Murzynek
Chooper - 12-07-2006, 20:39
Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy zapukał do pierwszych drzwi. Otwierzyla mu kobieta, lecz zanim zdążyła coś powidzieć ten wbiegł do domu, wpadł do salonu i zaczął rozrzucać po całym dywanie rozmoknięte krowie łajna.
- Prosze pani, jesli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny sposób nie posprzata tego, zobowiazuje sie zjesc to wszystko - mówi podniecony.
- A keczup pan chce ?
- Słucham ???
- Własnie się wprowadzilam i elektrownia nie podpięła jeszcze pradu !!
Dzwoni telefon. Facet odbiera i slyszy:
- Mamy twoja tesciowa. Zaplacisz 100 000 $, albo ja sklonujemy!
Na ulicy spotykaja sie dwaj starzy znajomi z podstawówki.
-Czesc!słyszałem,że sie ożeniłeś!
Przyznaj sie ładna ta twoja żona?
-Wszyscy mówią,że podobna jest do matki boskiej.
-Niemożliwe,pokaz zdjęcie...O,Matko Boska!!!
Trójka dzieci z 1 klasy stoi przed ostatnią szansą, aby otrzymać promocję do drugiej klasy. Przepytuje je dyrektor:
-Jasio, przeliteruj słowo TATA
-T-A-T-A
-Świetnie! Zdałeś! -A teraz Monika, przeliteruj słowo MAMA
-M-A-M-A
-Doskonale! Przechodzisz do drugiej klasy.. -A teraz ty Ahmed.. -Przeliteruj proszę.... DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCÓW W ŚWIETLE POLSKICH PRAW KONSTYTUCYJNYCH
Dziewięciolatek pyta się mamy
-"Czy Bóg jest kobietą czy mężczyzną?"
Mama myśli chwilę, po czym znajduje zadowalającą odpowiedź:
-"Bóg jest zarówno kobietą jak i mężczyzną"
lecz to niewiele wyjaśnia małemu chłopcu, więc ten dopytuje się dalej:
-"A czy jest biały czy czarny?"
Mama trzyma się obranej taktyki
-"Bóg jest i biały i czarny jednocześnie"
-"A czy Bóg jest homo czy hetero?"
W tym momencie mamę lekko zatkało, ale wybrneła z sytuacji
-"Bóg jest i homo i hetero"
Chłopiec najwyraźniej doszedł już do pewnych wniosków:
-"Mamo czy Bóg to Michael Jackson?"
Anonymous - 13-07-2006, 14:05
Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem, żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia. W pewnej chwili mąż woła:
- Stara! Chodź na chwilę.
- Co?
- Potrzymaj ten drucik.
Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
- I co?
- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...
Cezar - 13-07-2006, 14:28
Moze to kogos rozbawi
Mnie to jakos nie ruszylo
[ Dodano: 13-07-2006, 16:20 ]
Idzie przez lubelski deptak dwóch mężczyzn w eleganckich, długich płaszczach.
Jak poznać, który z nich to rolnik?
- Rolnik ma płaszcz wpuszczony w spodnie
Grześku - 13-07-2006, 16:02
Cezar, Ty się chyba chcesz doigrać
Maz z żona leza wieczorem w łózku. Mezowi zachcialo sie pic, a ze lezal od sciany zaczyna powoli przechodzic przez zone. Ta sadzac, ze maz ma ochote na seks mółwi:
- zaczekaj maly jeszcze nie spi.
Po pewnej chwili maz ponownie próbuje przejsc przez zone, bo dalej meczy go pragnienie.
- mówiłam ci zaczekaj, bo maly jeszcze nie spi.
Maz wytrzymuje jeszcze chwile, a potem wstaje delikatnie, zeby nie przeszkadzal zonie i nie budzic dziecka. Idzie do kuchni, odkreca kran i nic - nie ma wody. Sprawdza w czajniku, tez nie ma. Pic mu sie chce okropnie. Wyciaga wiec z lodółwki szampana. Zona slyszac huk otwieranego szampana pyta:
- co ty tam robisz?
Na to dziecko, które jeszcze nie spalo mółwi:
- no tak, nie chcialas mu dac dupy to sie zastrzelil.
yrdn - 13-07-2006, 18:52
zaczelo sie Stirlitzem to sie skonczy
bo swego czasu Stirlitz byl bardzo prorodzinny i przyglądał sie dzieciom niemieckim, ktore tankowały benzyne w kota "ulicznika". Stirlitz zauwazyl w pewnym momencie, ze kot wyrwał sie dzieciom, przebiegl kilka metrów i padł... - pewnie skonczylo mu sie paliwo - pomyslal Stirlitz
te same dzieci Stirlitz karmił ukradkiem, a dzieci od ukradka puchły i umierały...
Anonymous - 13-07-2006, 20:09
niema to jak dobry basss
Anonymous - 13-07-2006, 21:25
hahaha!! to może być tylko w polsce ;]
http://www.metacafe.com/w...uck_on_the_way/
Anonymous - 13-07-2006, 21:37
to jest dobre
niema to jak babski boks
http://www.metacafe.com/w...ash_chic_fight/
Grześku - 14-07-2006, 06:02
Jeszcze dziś wiele osób pisze ręcznie cyfrę 7 z poziomą kreską w połowie wysokości. Kreska ta zaniknęła w większości stylów pismamaszynowego i komputerowego. Ale czy wiecie dlaczego ta kreska przetrwała donaszych czasów? Trzeba powrócić do czasów biblijnych, kiedy to Mojżesz wspiął się na górę Synaj. Gdy zostało mu podyktowane 10 przykazań zszedł do swojego ludu i zaczął odczytywać im donośnym głosem każde przykazanie. Gdy doszedł do siódmego odczytał:
- Nie będziesz pożądał żony bliźniego swego...
Na co z tłumu odezwały się liczne głosy: - Skreśl siódemkę, skreśl siódemkę!
|
|
|