To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

krzychu - 12-02-2015, 15:19

Teraz mnie jeszcze naszło. Trzeba było po hamulcach przed przejściem i ciekawe czy by się policjanci sami ukarali za wyprzedzanie na pasach :twisted:
mjsystem - 12-02-2015, 16:49

Cytat:
a po co na obszarze zabudowanym wprowadzać podniesienie prędkości do 70kmh, żeby za 200 metrów odwołać? - a po to, żeby postawić 2 nowe znaki
_________________
I fotoradar. :twisted:
i9i - 12-02-2015, 23:39

krzychu napisał/a:
Ciekawi mnie od dawna co w takiej sytuacji należy zrobić? Przed przejściem ostro po hamulcach tak aby wstrzelić się w prędkość radiowozu? Z jaką tolerancją? 1 może 5km/h? A za pasami dać ognia?
Ja odpuszczam z gazu, jak ten po prawej mi ucieka do tyłu to redukuję by nie wysuwać się przed niego. Czyli dorównuję prędkość tuż przed, najlepiej by mieć jego lusterko przed maską (w razie wskoczenia pieszego z prawej z prawej momentalnie zacznie znikać i mam czas na jakąkolwiek reakcję oraz widzę co się dzieje po lewej). Za pasami skrzyżowaniem gazu i dalej swoje.
Tomek napisał/a:
a już w ogóle nie rozumiem znaku A6, po co to komu??
Ten znak mówi nam, że jest skrzyżowanie. Więc jest po to by wlepić mandat za wyprzedzanie na skrzyżowaniu. I to samo tyczy się kolizji przy skręcie w lewo (i autem wyprzedzającym). Gdzie w przypadku braku znaku (zjazd na posesję, pole czy do lasu) jest ewidentna wina skręcającego, to gdy stoi sobie taki znak A6x śmiało można nie brać winy na klatę i niech rozstrzyga sąd, gdyż policja zawsze idzie na łatwiznę i często w takiej sytuacji wciska winę pokrzywdzonemu. Aha i jeszcze daje info, że jesteśmy na drodze z pierwszeństwem, co w przypadku dróg gminnych nie zawsze widać po nawierzchni.
Tomek - 18-02-2015, 16:27

https://www.youtube.com/watch?v=NbNYkCc3t68

potrzeba komentarza?

[ Dodano: 18-02-2015, 16:58 ]
i9i napisał/a:
Ten znak mówi nam, że jest skrzyżowanie. Więc jest po to by wlepić mandat za wyprzedzanie na skrzyżowaniu. I to samo tyczy się kolizji przy skręcie w lewo (i autem wyprzedzającym). Gdzie w przypadku braku znaku (zjazd na posesję, pole czy do lasu) jest ewidentna wina skręcającego, to gdy stoi sobie taki znak A6x śmiało można nie brać winy na klatę i niech rozstrzyga sąd, gdyż policja zawsze idzie na łatwiznę i często w takiej sytuacji wciska winę pokrzywdzonemu. Aha i jeszcze daje info, że jesteśmy na drodze z pierwszeństwem, co w przypadku dróg gminnych nie zawsze widać po nawierzchni.


wiem co ten znak oznacza i jakie skutki niesie za sobą
moje pytanie jest, czemu tylko 1/7 (strzelam) dróg jest nim oznaczona, a nie 1/1
i nie chodzi mi o sytuacje, gdzie nie wiadomo, która droga jest główna a która nie
jadę sobie asfaltem 15 metrów szefokości i nagle taki głupi znak przed jakąś dróżką która ma może z 5 metrów szerokości asfaltu, a za chwile taka sama dróżka i znaku nie ma, to się pytam czemu tam jest, albo czemu tutaj nie ma. o to mi chodzi

Chodzi mi o to, że znaki z Polsce są absurdalnie ulokowane i w absurdalnej ilości, której nie spotkałem nigdzie.

Kolejne przykłady: znak "ustąp pierwszeństwa" a tuż pod nim znak D-2 (koniec drogi z pierwszeństwem) - no po co?
a 2 metry za tymi dwoma znakami jeszcze jakiś znak, którego widać dopiero jak się zbliżysz na kilka metrów, bo tamte go zasłaniają, a 5 metrów dalej znak A-29 sygnalizacja świetlna (po co w ogóe taki znak??) przecież z dalsza widać samą sygnalizację niż ten znak, a jak ona nie działa, to kilka metrów wcześniej był znak "ustąp pierwszeństwa"

no takich absurdów można mnożyć i mnożyć.

Ktoś kiedyś przytaczał artykuł, z którego wynikało, że zrobiono badania i kierowca jadąc normalnie jest w stanie zauważyć, zrozumieć i zapamiętać 2 znaki, na bodajże 100 czy 200 metrów. U nas to niewykonalne. Raz, że znaków jest z 10 razy za dużo ilościowo, to jeszcze sporo jest takich, które są w ogóle niepotrzebne w kodeksie. Skoro w innych krajach się bez tych znaków obeszli, to i nas by się udało.

mkm - 07-04-2015, 14:30

Troszkę nie na temat i bardziej, żeby wylać żale, ale...

Strefa płatnego parkowania... rozszerzona dodam...

Podjechałem jak zwykle o 11.57
Auto na śląskich tablicach, więc nie kombinuje z parkowaniem "po podwórkach" i kupuję "bilet" na godzinę do 12.57.
Bilet kładę na desce rozdzielczej i idę.

Wracam o 12.50.
Wyrzucam bilet ("pod siebie" na szczęście) i widzę wydruk za wycieraczką...
Spółka zo.o. Miejska Infastruktura zawiadamia mnie "o obowiązku zapłaty opłaty dodatkowej w kwocie 50,00zł w związku z nieuiszczeniem opłaty za parkowanie pojazdu"...

Przyczyna: BRAK BILETU
Uwagi: 12.27 Odwrócony BILET
Podane 3 numery.
Dzwonię.

Dzwonię dokładnie 7minut non-stop (2x zajęty, reszty nikt nie odbierał).
W trakcie prostuję wyrzucony bilet i łapię "kontrolera".

Dodzwaniam się wreszcie i słyszę, że muszę się stawić osobiście w siedzibie z biletem i zawiadomieniem.

Łapię też kontrolera, który mówi, że bilet leżał tak, że nie był w stanie odczytać godziny... (jest opcja, że bilet "zwinął" się na słońcu).
On cofnąć nie może, bo "poszło w system".

Jadę do (podobno nowej) siedziby "strefy parkowania" i zaczyna się cyrk.

Siedziba znajduje się na stadionie TS Wisła. Stadion jest... w strefie płatnego parkowania...

Mamy dwie opcje - jeździć w kółko szukając miejsca i płacą kolejne złotówki za postój lub zaparkować na stadionie (płatne parkingi po obu stronach).

Jest jeszcze w sumie trzecia opcja - możemy wjechać na szeroki puściuteńki plac przed siedzibą, ale... łamiemy zakazy skrętu i wjazdu...

Ja wybrałem opcję parkujemy i robimy sobie spacerek.
Gdy docieramy na miejsce widzimy rozmiar "biletowy" - kolejeczka, pomieszczenie pełne ludzi, każdy praktycznie z tym samym "parkowanie po czasie", "nieczytelne bilety".

Dostaje druk "REKLAMACJA" podaje swoje dane (z rubryką na telefon i mail), opisuje dlaczego "reklamuję" i składam na dzienniku...

Teraz 30dni czekam na decyzję czy reklamacja została rozpatrzona pozytywnie...

I tym sposobem wydałem parę złotych z kieszeni, duuuuzo więcej z budżetu i czekam z niecierpliwością na łaskawość Miejskiej Infrastruktury...

Dodatkowo sprawę załatwiałem przejeżdżając koło stadionu, więc czas stracony został tylko na parkowanie i samą "reklamację", ale gdybym musiał jechać ekstra...

Tomek - 07-04-2015, 15:03

mkm napisał/a:
Dodatkowo sprawę załatwiałem przejeżdżając koło stadionu, więc czas stracony został tylko na parkowanie i samą "reklamację", ale gdybym musiał jechać ekstra...


ja bym nie miał czasu na takie zabawy i pewnie zapłaciłbym 50 zł dla spokoju

RalfPi - 07-04-2015, 15:10

Tomek napisał/a:
mkm napisał/a:
Dodatkowo sprawę załatwiałem przejeżdżając koło stadionu, więc czas stracony został tylko na parkowanie i samą "reklamację", ale gdybym musiał jechać ekstra...


ja bym nie miał czasu na takie zabawy i pewnie zapłaciłbym 50 zł dla spokoju

Bo Cię stać.. Przeciętny Polak pracuje na 50zł jakieś 4h - ja też bym się chyba szarpał (choć z punktu widzenia Utylitaryzmu, lepiej zapłacić 50zł niż tracić swój i innych czas).

Ale mkm, chyba zadziałał "dla zasady". Tak czy siak - "brat, bratu Polakowi, podkłada nogi".

mkm - 07-04-2015, 15:19

RalfPi, sęk w tym, że żeby podjechać do "siedziby" też parę złotych wydajesz... w godzinach szczytu nawet więcej niż "parę" - pomijając stratę czasu :wink:
Tomek - 07-04-2015, 15:27

RalfPi napisał/a:
Bo Cię stać.


wręcz przeciwnie

właśnie dlatego, że mnie nie stać na durną stratę czasu i pieniędzy na jeżdżenie, parkowanie itp

o czas jednak chodzi najbardziej

mkm - 16-04-2015, 13:18

No to cyk... kolejne 50zł za wycieraczką... Tym razem złapali mnie "po czasie".
Ja miałem kilkanaście minut po czasie, ale auto które stało obok dostało za... 2minuty! po czasie. Kolejne... 7minut... :roll:
Lumpowi który zostawia świstki sprawia to małpią radość, której nie ukrywa.
Pod siedzibą kontroli strefy dla odmiany postawili "czasowy znak zakazu parkowania" - od dzisiaj do niedzieli i straż miejska klamruje jak leci :roll:
Tak się zdobywa kaskę dla miasta...

KsiadzRobak - 16-04-2015, 13:34

chyba przyjdzie czas znów emigrować - do miejsc, gdzie najważniejszym prawem jest dobro człowieka
dziś dostałem 2 pisma - jedno ze skarbówki, drugie z gminy - oba wyjaśniłem, ale przesłanie jest proste: karać, wlepiać mandaty, nakazy zapłaty itd.
Polka staje się państwem represji - niestety rację ma ktoś, że brakuje nam pieniążków na obsługę fikcyjnego długu i wypłatę zobowiązań dla Żydów do której podobno zobowiązał się sam Bul...

mkm - 16-04-2015, 13:52

KsiadzRobak napisał/a:
niestety rację ma ktoś, że brakuje nam pieniążków na obsługę fikcyjnego długu i wypłatę zobowiązań dla Żydów do której podobno zobowiązał się sam Bul...

Taki duży, a taki naiwny :D KsiądzRobak, ta kasa jest przejadana, a nie przeznaczana na "coś" :roll:
Nowe blokady, nowe radiowozy, nowe siedziby, pensje, premie, dyrektorzy, vicedyrektorzy, sekretariaty tych dyrektorów, asystenci... :roll:

KsiadzRobak - 16-04-2015, 14:30

mkm napisał/a:
Taki duży, a taki naiwny
po części tak po części nie :P
zgadzam się co do przerostu administracji itd., ale wiem z pewnych źródeł, że są spore transfery zagranicę

RalfPi - 16-04-2015, 19:08

KsiadzRobak napisał/a:
ale wiem z pewnych źródeł, że są spore transfery zagranicę

Transfery młodych.. transfery "baksów".. czy jednych i drugich?
Dla mnie też administracja jest przesadzona, ale jakoś mnie udaje się szczęśliwie nie dostać Urzędowym rykosztem - jako młody, w sile wieku widzę u nas w Polsce 100 rzeczy, które źle działają - na drodze też.
Notorycznie ktoś gada przez telefon (musiałbym całą trasę na linii Policji czy Straży miejskiej wisieć), albo łamie przepisy (przekraczanie/przejeżdżanie ciągłej, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej itp. itd.)

i9i - 16-04-2015, 23:41

KsiadzRobak napisał/a:
chyba przyjdzie czas znów emigrować - do miejsc, gdzie najważniejszym prawem jest dobro człowieka

Im więcej osób z takim podejściem, tym mniej osób produkcyjnych, w miarę ubywania osób produkcyjnych jaśnie nam panujący bardziej dokręcają śrubę. W miarę dokręcania śruby produkcyjni zmieniają podejście i spirala się nakręca. Ciekawe kiedy przyjdzie moment, gdy z części produkcyjnej (tej przynoszącej realne pieniądze do budżetu) nie wystarczy nawet na wypłaty dla całej reszty i to Grecy będą śmiać się Polaków? Ja obstawiam że 10 lat to max.
A żeby nie było OT: Zauważyłem, że coraz częściej (praktycznie codziennie) pas wyłączony z ruchu to dodatkowy pas ruchu.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group