To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

Tomek - 17-04-2015, 13:36

i9i napisał/a:
A żeby nie było OT: Zauważyłem, że coraz częściej (praktycznie codziennie) pas wyłączony z ruchu to dodatkowy pas ruchu.


jaki jest sens robić asfalt, a potem zabronić go używać?
to nie lepiej tam wrzucić metalowe słupki?

krzychu - 17-04-2015, 14:50

i9i napisał/a:
Im więcej osób z takim podejściem, tym mniej osób produkcyjnych, w miarę ubywania osób produkcyjnych jaśnie nam panujący bardziej dokręcają śrubę.


Bezrobocie spadnie, płace do góry... Są też jak widać dobre strony.

mkm - 18-04-2015, 11:07

krzychu napisał/a:
i9i napisał/a:
Im więcej osób z takim podejściem, tym mniej osób produkcyjnych, w miarę ubywania osób produkcyjnych jaśnie nam panujący bardziej dokręcają śrubę.


Bezrobocie spadnie, płace do góry... Są też jak widać dobre strony.

Jasne... na hydraulika poczekasz z rok lub dwa, do mechanika umówisz się na 2020-ty, jak zemdlejesz na ulicy to do ambulansu pozbiera Cie jakiś przekwalifikowany górnik/hutnik na umowie zlecenie i powiezie do rogatek miasta, bo szpitala nie będzie, a paliwo drogie... faktycznie... może być ciekawie :mrgreen:

Olivia - 21-04-2015, 20:08

Cytat:
to nie lepiej tam wrzucić metalowe słupki?


To jest dopiero bezsens drogowców i stwarzanie zagrożenia. Po to jest jezdnia aby z niej korzystać a nie po to aby ją ogradzać.

RalfPi - 12-05-2015, 08:08

Hej - wczoraj jakiś gościu jedzie najpierw przede mną, potem za mną - i z 5 razy nie wrzucił kierunkowskazu, zmieniał pas na pojedynczej ciągłej - zwracam mu uwagę - a on "No i co??"

Dziś rano stoi gościu za mną na pasach i gada przez telefon (na cwaniaku - rączka oparta o drzwi i wogóle się nie czai..) - wysiadam z furki - zwracam mu uwagę, a on niby odłożył telefon, żeby za 5s znowu sobie gadać mi pokazuje, żebym się puknął w głowę..

Czy ja jestem jakimś szeryfem drogowym, czy to zwykła obywatelska postawa..?

PS Przez 5 lat jazdy miałem jedną stłuczkę (o 5 rano oparłem się o latarnię przy wyjeździe z osiedla do pracy :/) przebieg 88kkm.

piker - 12-05-2015, 08:55

RalfPi, mam podobnie. Z tym, że nie wysiadam z samochodu :wink:
Zwracam uwagę "babie" na parkingu, że zablokowała dwa miejsca parkingowe. Ona wzrusza ramionami i idzie na zakupy. Innemu "typowi", ża zblokował cały chdonik. On się spieszy, on na chwileczkę.
To gadanie przez telefon też mnie wkurza. Do tego nadgarstek oparty na "dwunastej" i jedziemy...

Tomek - 12-05-2015, 10:29

RalfPi napisał/a:
Czy ja jestem jakimś szeryfem drogowym, czy to zwykła obywatelska postawa..?


jak dla mnie szeryf

RalfPi napisał/a:
Dziś rano stoi gościu za mną na pasach i gada przez telefon (na cwaniaku - rączka oparta o drzwi i wogóle się nie czai..) -


stał, a nie jechał, więc o co ten ból?

Art. 45 ust. 2 pkt 1
"Kierującemu pojazdem zabrania się:
korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki
lub mikrofonu w ręku".

RalfPi napisał/a:
wysiadam z furki -


a to można w ten sposób opuszczać pojazd?

piker napisał/a:
Zwracam uwagę "babie" na parkingu, że zablokowała dwa miejsca parkingowe. Ona wzrusza ramionami i idzie na zakupy.


kiedyś "zwróciłem uwagę" jednej babie pod supermarketem jak zaparkowała na 2 miejscach to mnie zwyzywała razem ze swoją mamusią, dodając, że "no i co z tego, jest jeszcze dużo miejsc" i poszły spokojnie do sklepu



co do telefonu, to jak ktoś sobie normalnie i nikomu nie wadzi, to niech sobie rozmawia przez telefon, najwyżej dostanie mandat
najgorzej jak jedzie jakaś ciota i widzę dodatkowo telefon, to mnie gotuje, wtedy klakson, ewentualnie jakieś gesty (na motorze jadąc), albo kamera w rękę i nagrywamy, wtedy delikwent mięknie od razu

RalfPi - 12-05-2015, 10:51

Tomek napisał/a:
RalfPi napisał/a:
Dziś rano stoi gościu za mną na pasach i gada przez telefon (na cwaniaku - rączka oparta o drzwi i wogóle się nie czai..) -


stał, a nie jechał, więc o co ten ból?

Art. 45 ust. 2 pkt 1
"Kierującemu pojazdem zabrania się:
korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki
lub mikrofonu w ręku".

Ból o to, że przed chwilą się zatrzymaliśmy, a wyglądał na dobrze zaaferowanego rozmową - jak ruszyliśmy, to też gadał - i o to ból, że za 3 skrzyżowania, może nie zauważyć wbiegającego 10 latka na pasy i zabije Bogu ducha winne dziecko :!:
Tomek napisał/a:

RalfPi napisał/a:
wysiadam z furki -


a to można w ten sposób opuszczać pojazd?

Nie wiem - a co proponujesz?
Tomek napisał/a:
o do telefonu, to jak ktoś sobie normalnie i nikomu nie wadzi, to niech sobie rozmawia przez telefon, najwyżej dostanie mandat

No i tu jest właśnie pies pogrzebany - a jak ktoś jest nawalony i ma 3 promile i ledwo wsiada do samochodu... ale o dziwo - jedzie normalnie - nikomu nie zawadza, to co?
Też przymykasz oko? Czy może w jakiś sposób reagujesz?
Czy jest tu jakaś konsekwencja?

Ja rozumiem, że każdy jest inny i jeden słucha muzyki na cały regulator i przepuszcza karatkę jak widzi ją w odległości 4m za sobą, a inny wsiada po kielonie, ale nie rozumiem, jak można być takim burakiem, że jak Ci druga osoba zwraca uwagę, że łamiesz przepisy, to masz to zwyczajnie w nosie - co chcę powiedzieć...
Jak chcesz łamać przepisy, to wiedz i akceptuj i z pokorą przyjmuj społeczny "lincz", a nie jeszcze się stawiasz (piszę, o gościach, co uważają, że gadanie przez telefon za kółkiem jest spoko).

[ Dodano: 12-05-2015, 10:57 ]
Tomek napisał/a:
najgorzej jak jedzie jakaś ciota i widzę dodatkowo telefon, to mnie gotuje, wtedy klakson, ewentualnie jakieś gesty

O! nie doczytałem tego fragmentu - więc Ty też jesteś Szeryfem?

Tomek - 12-05-2015, 11:05

RalfPi napisał/a:
O! nie doczytałem tego fragmentu - więc Ty też jesteś Szeryfem?


ponoć jesteś wykształcony, a nie dostrzegasz różnicy ?

powtarzam - jak ktoś jedzie prosto i nie utrudnia ruchu, to niech sobie rozmawia do woli*
jak jedzie jak ciota, to wymaga reakcji, bo widać, że mu telefon nie służy**

*udowodniono, że rozmowa przez telefon (a nie tylko przez telefon) rozkojarza kierującego tak samo, niezależnie od tego, czy trzymasz telefon przy uchu, czy rozmawiasz przez słuchawkę, więc krótko mówiąc wali mnie to, czy ktoś trzyma telefon w ręce, czy nie
**albo po prostu jeździ jak ciota

RalfPi - 12-05-2015, 11:19

Tomek napisał/a:


powtarzam - jak ktoś jedzie prosto i nie utrudnia ruchu, to niech sobie rozmawia do woli*
jak jedzie jak ciota, to wymaga reakcji, bo widać, że mu telefon nie służy**

*udowodniono, że rozmowa przez telefon (a nie tylko przez telefon) rozkojarza kierującego tak samo, niezależnie od tego, czy trzymasz telefon przy uchu, czy rozmawiasz przez słuchawkę, więc krótko mówiąc wali mnie to, czy ktoś trzyma telefon w ręce, czy nie


Czyli jak jadę po 10 browarach normalnie, to Cię to wali,
ale jak jadę po 2 Pawełkach i jadę jak Ciota, to co... ?

A jak jestem upośledzony ruchowo i jadę "jak ciota" - to co? Też trąbisz i machasz rękami?

Powtarzam:
brakuje, takie odnoszę wrażenie, w Twoim toku myślenie konsekwencji.
Droga jest dla wszystkich - tzn. dla sprawnych i szybkich i dla "ciot" też..
Natomiast nie ma miejsca na drodze dla łamiących przepisy (bez względu na to czy jeździsz jak Kubica czy jak 105 letni obywatel Anglii) - gdzie tu się pomyliłem?

Nie ma tu żadnej złośliwości - gdzie ja jestem "Szeryfem" i dlaczego Ty nim nie jesteś (bo tak to odebrałem)?

[ Dodano: 12-05-2015, 11:22 ]
piker napisał/a:
RalfPi, mam podobnie. Z tym, że nie wysiadam z samochodu

Piker - innej drogi nie widzę - przecież nie będę od razu dzwonił na Policję, tylko chcę skłonić gościa do myślenia! A, że jedzie za mną i widzę w lusterku "gębę cwaniaka", to mnie już ciśnienie skacze i na czerwonym zdarza mi się wysiąść.

Tomek - 12-05-2015, 12:11

RalfPi napisał/a:
Natomiast nie ma miejsca na drodze dla łamiących przepisy (bez względu na to czy jeździsz jak Kubica czy jak 105 letni obywatel Anglii) - gdzie tu się pomyliłem?


to idz na komendę i donieś na siebie, że opuściłeś pojazd na skrzyżowaniu, jak jesteś taki szeryf
bo to też wykroczenie

RalfPi napisał/a:
gdzie ja jestem "Szeryfem" i dlaczego Ty nim nie jesteś (bo tak to odebrałem)?


różnica jest niewielka, ale jednak
mnie nie interesuje jaka jest przyczyna (np. rozmawianie przez telefon), ale jaki jest skutek (np. nieskładna jazda)

ps. jak ktoś jedzie "jak ciota", czyli np. jedzie dwoma pasami, stoi zamiast jechać, zajeżdża mi drogę, etc. to też klakson itp. bez różnicy czy ma telefon w dłoni czy nie

krzychu - 12-05-2015, 12:24

A ja wszystkim proponuję więcej luzu na drodze. Bez spiny.

A jak ktoś czuję się w obywatelskim obowiązku to kamerka, są ku temu odpowiednie służby.

RalfPi - 12-05-2015, 12:24

Tomek napisał/a:
to idz na komendę i donieś na siebie, że opuściłeś pojazd na skrzyżowaniu, jak jesteś taki szeryf


Może robię źle opuszczając pojazd - który to artykuł?

Tomek napisał/a:
mnie nie interesuje jaka jest przyczyna (np. rozmawianie przez telefon), ale jaki jest skutek (np. nieskładna jazda)

Przecież znasz prawo (z tego co czytam) - dlaczego nie jesteś za upominaniem łamiących przepisy ruchu drogowego?? Co w tym złego - ja tu "szeryfowania" nie widzę.
Tomek napisał/a:
ps. jak ktoś jedzie "jak ciota", czyli np. jedzie dwoma pasami, stoi zamiast jechać, zajeżdża mi drogę, etc. to też klakson itp. bez różnicy czy ma telefon w dłoni czy nie

Czyli łamie przepisy! A ten co gada już nie łamie...?

No i aktualne pozostaje pytanie co z gościem, który jedzie po 10 browarach i jedzie normalnie?
Upominasz go, czy odpuszczasz sprawę?

[ Dodano: 12-05-2015, 12:26 ]
Cytat:
A ja wszystkim proponuję więcej luzu na drodze. Bez spiny.

Ja jestem duuuużo.. dużo bardziej spokojny, po 3 mandatach i chyba 20 punktów karnych w 3 miesiące.

Żeby ktoś mnie obecnie wyprowadził z równowagi, to potrzeba dużo (np. 5x zmiana pasa bez kierunkowskazu + zmiana pasa na pojedynczej ciągłej/ wyprzedzanie na wzniesieniu na podwójnej itp.). Także tu akurat Policja skutecznie nauczyła mnie pokory i luzu na drodze :)
No i pogawędki na Forum, z których często da się coś wynieść.

krzychu - 12-05-2015, 12:36

RalfPi napisał/a:

Ja jestem duuuużo.. dużo bardziej spokojny, po 3 mandatach i chyba 20 punktów karnych w 3 miesiące.


Nie ma się czym chwalić w kontekście upominania innych :doubt:

RalfPi - 12-05-2015, 12:44

krzychu napisał/a:
RalfPi napisał/a:

Ja jestem duuuużo.. dużo bardziej spokojny, po 3 mandatach i chyba 20 punktów karnych w 3 miesiące.


Nie ma się czym chwalić w kontekście upominania innych :doubt:

To bez znaczenia - jestem tylko człowiekiem - jak wyprzedziłem nieoznakowany radiowóz na podwójnej (tak się złożyło), to z pokorą i skruchą przyjąłem mandat.. i od tamtej pory wystrzegam się takich manewrów. I to jest właśnie clou sprawy. Przyjąć krytykę konstruktywnie!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group