Nasze Miśki - Lancer CB4A mój drugi japończyk
idas - 21-12-2010, 10:10
| j-rules napisał/a: | chodziło mi czy w ogole działa |
Rozumiem, że Twoje obawy wynikają z astronimicznej ceny tego termostatu:]
Uspokoję Cię, sprawuje się bardzo dobrze, auto nagrzewa się dużo szybciej, z nawiewów leci cieplutkie powietrze, a jak dam obieg wewnętrzny to mam jak w tropikach. Jak by tego było mało auto zauważalnie mniej pali, ile to będę niedługo robił pomiary bo na razie to mam pół na pół jazda na starym termo i na nowym. No i nie czuć tak benzyny w spalinach co wcześniej było bardzo zauważalne.
idas - 23-12-2010, 22:01
No to mam pierwszy pomiar spalania z nowym termostatem:)
Na starym ostatnimi czasy w jeździe tylko miejskiej potrafił mi spalić nawet 9,5l/100!!! Tymczasem zmierzyłem spalanie przy nowym termostacie w bardzo podobnych warunkach, tylko miejskich i spalanie spadło do... 8.0l/100!:) Wprost nie mogę się doczekać lata i prób na nowych oponach fuel saver:-)
Oprócz tego rozrusznikiem kręci nowy akumulator, może nie jest super firmy bo jakieś niby power one, produkowane w fabryce Westa (ma oznaczenia Westy), ale radzi sobie świetnie póki co. Kręci jak szalony z rana:-) W kolejce czekają łączniki stabilizatora Oyodo i gumy stabilizatora. Ale chyba sobie poczekają na wiosnę-wtedy też zamontuję nowe/używane półośki od Rosomaka:-)
Wszyc - 23-12-2010, 22:06
To pali tak o 2litry mniej niż mój diesel były
j-rules - 24-12-2010, 13:04
| Cytat: | | w jeździe tylko miejskiej potrafił mi spalić nawet 9,5l/100!! | phi, u mnie to norma. A gazu to mi łyka 12
Mówisz ze termostat takie cuda umie zdziałac?
rosomak1983 - 24-12-2010, 14:18
| j-rules napisał/a: | | Mówisz ze termostat takie cuda umie zdziałac? |
jak masz zły tlo tak a jak nie to nie
mkm - 24-12-2010, 16:05
Mnie się wydaje, że poprawa spalania to bardziej kwestia nowego akumulatora niż termostatu.
rosomak1983 - 24-12-2010, 16:10
| mkm napisał/a: | | bardziej kwestia nowego akumulatora |
????
mkm - 24-12-2010, 18:49
Alternator ładuje akumulator. Stary akumulator nie trzyma prądu, więc alternator go ładuje i ładuje, a naładować nie może.
Wydolność ma ograniczoną więc pozostałe podzespoły dostają „mniej” prądu.
Zrób eksperyment.
Zmierz spalanie na wyłączonych odbiornikach, a potem włącz dmuchawę, podgrzej szybę, włącz wycieraczki, radio, halogeny itp. i porównaj wyniki
rosomak1983 - 24-12-2010, 19:10
| mkm napisał/a: | Zmierz spalanie na wyłączonych odbiornikach, a potem włącz dmuchawę, podgrzej szybę, włącz wycieraczki, radio, halogeny itp. i porównaj wyniki |
to oczywiste ze bedzie wieksze...
idas - 25-12-2010, 14:38
| mkm napisał/a: | Mnie się wydaje, że poprawa spalania to bardziej kwestia nowego akumulatora niż termostatu. |
no co Ty... Niedoładowany akumulator to wzrost spalania nieomal niezauważalny (tak czytałem:-)).
W ogóle zastanawia mnie jak alternator zwiększa obciążenie dla silnika? Poprosiłbym o oświecenie w tej kwestii:-)
Ja jednak obstawiam termostat bo w końcu silnik bez przerwy był nieco za zimny. 5,5 stopnia mniej na termostacie zapewne nie jest dla silnika niezauważalne. Być może tu tkwi odpowiedź na pytanie: dlaczego świece są lekko okopcone sadzą, a nawet na biegu jałowym po zagrzaniu silnika czuć zapach benzyny w spalinach. Teraz tego zapachu nie ma, wkrótce wykręcę świece i potwierdzę lub obalę moją teorię:-)
| Wszyc napisał/a: | To pali tak o 2litry mniej niż mój diesel były |
Masakra:D diesel w mojej byłej toyocie w mieście palił maks 6, a na trasie jakieś 4-4,5l/100:]
Ale był to 1.8litra wolnossący...
| j-rules napisał/a: | | Mówisz ze termostat takie cuda umie zdziałac? |
Podobno tak-jak uszkodzony lub źle dobrany to w skrajnych przypadkach może nawet zwiększać spalanie o 30-40procent. Jak będziesz zmieniał płyn chłodniczy to bym przy okazji sprawdził-to są dwie śrubki tylko:)
A tak w ogóle to wesołych świąt koledzy i koleżanki:-)
mkm - 25-12-2010, 15:05
| idas napisał/a: | | mkm napisał/a: | Mnie się wydaje, że poprawa spalania to bardziej kwestia nowego akumulatora niż termostatu. |
no co Ty... Niedoładowany akumulator to wzrost spalania nieomal niezauważalny (tak czytałem:-)). |
A ja w Miśku już dwukrotnie wymieniałem akumulator i dwukrotnie po wymianie spadek spalania i poprawa dynamiki była odczuwalna
Termostatów też już parę zużyłem, lecz nigdy po wymianie spalanie nie spadło
idas - 25-12-2010, 17:20
A może to kwestia "uczenia" ECU po odłączeniu akumulatora? Ja ostatnio tego w ogóle nie robiłem. Wpinałem aku i jazda bez żadnego "uczenia" i zawsze obroty są ok... Teraz mam stałe 700rpm. Mkm te termostaty to miałeś o różnych temperaturach otwarcia? Już się cieszyłem, że uda mi się wreszcie te 5,5/100 na trasie osiągnąć:]
rosomak1983 - 25-12-2010, 17:23
| idas napisał/a: | | Już się cieszyłem, że uda mi się wreszcie te 5,5/100 na trasie osiągnąć:] |
bo Ci sie uda prze max ecodrivingu w lecie.
mkm - 25-12-2010, 17:28
Uczenie kompa odpada.
Mieszkam na piętrze więc akumulatory do ładowania zawsze muszę wyciągać z auta. Znaczna (i stała) poprawa była tylko na nowych.
Termostaty staram się kupować wg. VIN-u ale prawdę mówiąc wierzę na słowo i ich nie sprawdzam
Twoja teoria z termostatem wydała mi się nieprawdopodobna, ponieważ długi czas jeździłem z termostatem otwartym „na stale” i spalanie nie wzrosło na tyle, abym to zauważył.
idas - 25-12-2010, 17:41
Wiesz mkm tak myślę, że widzę podobną zależność:) Ostatnio jak ładowałem aku to jazda autem po naładowaniu była jakaś taka dynamiczniejsza, a później z czasem łapał dziwnego muła... To by potwierdzało Twoje słowa. Jeszcze tylko chciałbym potwierdzić moje przypuszczenia odnośnie okopconych świec, tłumika i zapachu benzyny (to ostatnie w sumie potwierdzone:]).
Co do aku możesz mieć jednak rację. Nie wiem tylko w jaki sposób alternator adaptuje się do zapotrzebowania instalacji elektrycznej, w końcu zasprzęglony jest na stałe, a biegów różnych też nie może sobie wybierać (aby zwiększać obciążenie). Niby jestem po części elektrykiem, ale nie kumam tego:]
|
|
|