jacek11 - 20-12-2018, 22:03
Jak kupiłem drążek kierowniczy tej właśnie firmy, to w środku siedział CTR  co mnie ucieszyło 
Sonnyix - 01-03-2019, 18:18 Od ostatniego wpisu troszkę minęło, a jedyne co się nowego pojawiło w galancie to kolejne skrzypienie 
Każdą jedną nierówność czy nawet zmianę biegu można wyraźnie usłyszeć. Jak bujam samochodem to jak stara wersalka. W skrócie prawy przód dość pokaźnie skrzypi. Na stacji byłem, powiedzieli mi, że najprawdopodobniej górny wahacz. Nigdzie luzów nie znaleziono tylko to skrzypienie. Teraz pogody się zmieniają to może coś się osadziło. https://www.youtube.com/watch?v=9PhHaaP5EmE Hugo - 01-03-2019, 18:46 O jasny gwint. Naprawdę skrzypi. W jakim stanie masz kielichy amortyzatorów? Sonnyix - 01-03-2019, 21:25 Kielich ma dwa miejsca z rdzą odkąd go tylko mam. 
robertdg - 02-03-2019, 07:59 Poczekaj jeszcze ze 2 lata i rdza wyjdzie mastyka kielicha a wiazanie górnego wahacza minie sie ze stanem durszlaka 
Hugo - 02-03-2019, 08:29 Mocowania tulei wahacza górnego wyglądają OK. Sprawdź tuleje wahacza prostego, tą montowaną przy wózku zawieszenia. Jak jest naderwana lub oberwana to będzie tak skrzypieć. Sonnyix - 09-04-2019, 19:34 Skrzypienie samo ustało z dnia na dzień. I cisza. Podejrzewam, że od pogody, ale będę to mieć na uwadze, ponieważ nic z tym nie zrobiłem. Samochód przeszedł przegląd bez żadnych problemów (no, diagnosta poprawił mi żarówki bo sam je źle zamontowałem  ).
Niestety, wciąż jest dużo rzeczy do zrobienia, ale postanowiłem pieniążki zainwestować w siebie (nie znaczy to, że ściągnę Galanta na dno, po prostu nie będzie idealny jak planowałem na początku) Zrobiłem pare dni temu dolewkę oleju ok. 0.5litra bo było troszkę poniżej minimalnej. 272.800-268.167 czyli ok.4k km i 0.5l oleju. Nie wiem czy to zły czy dobry wynik. W maździe dolewałem po tyle co jakieś 500km, chyba, że mocniej przycisłem  .
Nie wiem czy pisałem to już gdzieś, ale kluczyki zapasowe od długiego czasu już dorobione
Poprzednia lista to do:
Obecna
Falujące obroty Dodam też, że czasem przy ruszaniu kierownica ucieka mi w lewo, rzadko bo rzadko, ale się zdarza. A i zapach paliwa czasem czuć po zgaszeniu i wyjściu z auta, aczkolwiek żadnych wycieków nie ma. Meh... Ogólnie post mało treściwy, chaotyczny. Głównie dla mojej wiedzy, coby sobie zapisać. Jako, że chcę by to auto miało stworzoną historię to piszę niemalże wszystko. Trzeba go również wysprzatać bo od świąt mam sporo piachu w bagażniku po choince )
Mało mam czasu tutaj w ogóle zaglądać jacek11 - 09-04-2019, 20:42
Uszczelki pod wtryskami do sprawdzenia, i to szybko, bo to nie są żarty.Pamiętaj,że benzyna szybko paruje.
Rwałeś z korzeniami 
Hugo - 10-04-2019, 21:37
jacek11 - 10-04-2019, 22:53 Co zrobiłeś z radiem,że lepiej odbiera ? Sonnyix - 11-04-2019, 18:06
Wąchałem dzisiaj pod maską bo musiałem płyn do spryskiwaczy dolać i w sumie po za ciepłem silnika nic nie było czuć, faktycznie jak Hugo napisał. Raczej trochę z tyłu coś da radę wyniuchać. Zrobiłem niedawno trasę 300km, na motostacie mi wyszło spalanie 9l Nieźle. Głównie S8 120-150km/h
Czyli na razie nawet jak jest wyciek to minimalny, ale i tak trzeba będzie łatać, żeby więcej nie uleciało Urlop za niedługo to akurat samochód się podrzuci komuś do sprawdzenia.
Wiozłem w doniczce, troszkę kuła gdy jechałem. 
Szczerze to nic. Wyjąłem, powciskałem dokładnie wszystkie przewody i wsadziłem z powrotem. Ogólnie kabel od anteny dość słabo się trzyma do radia. A czy to wina przewodu czy radia to nie wiem. Ale chyba radia. Stare, wyświetlacz ledwo świeci, nie mogę podgłaszać pokrętłem (dlatego w menu ustawiłem na 30 i zawsze mogę przyciszyć. A jak leci coś fajnego to szybko wyłączam i włączam i znowu głośno )
jacek11 - 11-04-2019, 20:59 Spalanie faktycznie niskie. Mój w mieście łyka 14, a w trasie ok. 12 litrów. Oczywiście gazu  Benzyny w mieście wychodził 11.
Hugo - 11-04-2019, 21:00
A tak poza tym to nie musi być wycieku żeby benzyną śmierdziało, wystarczy, że się ulatnia przez jakieś mikropęknięcie w rurze i już będzie śmierdziało dookoła auta. Taki urok benzyny.
Sonnyix - 14-07-2019, 12:18 Mały update. Galant ma dwa nowe kły. 
Takie zabezpieczenie, by przy krawężniku nie poderwać zderzaka. W zeszły poniedziałek musiałem gwałtowniej przyhamować i od tamtej pory hamulec wpadał mi do końca. Ten sam przypadek co kiedyś w maździe czyli po prostu przegniły rurki. W tą sobotę zostały wymienione na miedzianie i Galant znowu hamuje tak jak powinien
Została poprawiona uszczelka pod pokrywą zaworu, bo troszkę za dużo tego oleju spływało po silniku. Na razie spokój i żeby tak pozostało. Dodane zostały też podkładki pod śrubami) Trzeba będzie wyczyścić jeszcze przepustnicę (odnośnie falowania obrotów) A co do baku. Na łączeniu górnej i dolnej części przecieka (Rdza oczywiście). Dlatego własnie jak tankowałem do pełna to było aż tak mocno czuć. Mechanik zalecił mi tankować 1/4, bo po prostu niepotrzebnie jakieś tam ilości paliwa uciekały. (Muszę dorwać jakiś zbiornik teraz) No i pierwszy raz przejechałem się 3 litrowym Pajero. Robi robotę, ale droga zabawa 
Bizi78 - 14-07-2019, 12:20 Fotki nie widać .
|
||||||||||||||||||||||||||
