Nasze Miśki - Corleone by gregorbu
harpagan - 06-04-2009, 12:35
Cytat: | Kiedy tylko wykończę drugie drzwi. W weekend starczyło czasu tylko na jedną stronę, a różnica między stronami jest kolosalna. Na pewno spodoba Ci się zamykanie drzwi. To, jak się zamykały w Żabie to pikuś. |
Swiadomy jestes tego ze jak zamykanie mi sie spodoba to powtorzymy operacje u mnie ?
Mam od srody sporo wolnego, jesli nie wyjade z wwa to sluze pomoca w dowolnych pracach
Anonymous - 06-04-2009, 13:02
harpagan napisał/a: | Swiadomy jestes tego ze jak zamykanie mi sie spodoba to powtorzymy operacje u mnie ? | Świadomy, świadomy. Specjalnie tak napisałem, bo pamiętam, jak podobało Ci się zamykanie drzwi w Żabozielonym. Tu jest jeszcze ciszej.
harpagan napisał/a: | Mam od srody sporo wolnego, jesli nie wyjade z wwa to sluze pomoca w dowolnych pracach | Ja niestety do piątku normalnie pracuje (dziś mam wprawdzie wolne, ale lista rzeczy do zrobienia długa), więc w tygodniu nie dysponuję czasem. Co do wyciszania drzwi - jeśli jesteś zainteresowany, możesz podskoczyć któregoś dnia wieczorem i sam ocenić. Póki wyciszone są tylko drzwi pasażera, jest doskonała okazja do oceny stanu fabrycznego oraz stanu po modyfikacji. Jeśli byłbyś zainteresowany wyciszeniem Franka, byłby wówczas czas na zaopatrzenie się w maty i moglibyśmy się ustawić na weekend. Robilibyśmy równolegle 2 Colty - to jeszcze nie było grane. Jedna po drugim owszem, ale dwa jednocześnie - nowe wyzwanie hehehe.
stary alfer - 06-04-2009, 13:26
gregorbu, ile płaciłeś za maty?
Kofi - 06-04-2009, 14:03
Jak bys robil jakiś grupowy odsłuch to chętnie wpadne
gregorbu napisał/a: | Kofi napisał/a: | Zdecydowanie scena muzyczna od przodu z ewentualnym basem z bagażnika.
Ja to się tak przyzwyczaiłem, że jak z kimś jade i gra muza z tyłu to się z tym czuję nienaturalnie. | A ja przyzwyczajony jestem już do tego, ze z tyłu coś gra. Nie zależy mi na dużej ilości basu, więc nei potrzebuję też suba w bagażniku.
|
Też tak kiedyś uważałem. Farbyczne głośniki w Cari przestały grać, w starym pionku padło CD, Arturro sprzedawał słupki przerobione na mocowanie tweeterów, kolega swoją ALPINE 9831r więc zabrałem się do tematu kompleksowo.
Kupiłem głośniki INFINITY, maty app cienkie i grube i poswiecilem cala sobote i na wieczór całość zagała pięknie. Ponieważ przód grał ekstra (bez wzmaka) a tył brzęczał to wyciszyłem tył tak aby słyszeli go lekko tylko pasażerowi z tylu. Od tamtej pory scena muzyczna tylko od przodu. Jak w teatrze.
Zabawy z wyklejaniem troche jest. Warto przylożyć się do tematu. Porządnie odtłuścić drzwi, wykleić każdą szczelinkę i cienkie blaszki aby nie wpadały w rezonas. Starać się nakłądać jak najwięszymi płatami. Oczywiście nie wolno pozaklejac otworów odprowadzających wodę. Maty kładziemy od dołu, aby ewentualna woda odpowiedni spływała i na zakładkę.
Super się robi w ładną pogodę na słońcu gdy maty równomiernie się nagrzewają. Opalarka potrafi z jednej strony rozgrzać za bardzo a z innej za slabo.
Odtłuszcznie drzwi jest bardzo ważne. Widziałem maty naklejane byle jak, które po jakimś czasie odrywały się. Polecam APP bo sprawdzalem po 2 latach trzymały się całkiem nieźle, podczas gdy jakieś szwedzkie maty (droższe od app), które montowałem u kolegi się pozwijały i poodklejały.
londolut - 06-04-2009, 15:44
Kofi napisał/a: | Maty kładziemy od dołu | Zależy na którą połać drzwi Zaklejając otwory technologiczne przy cięgłach od zamków zaczynasz oklejać od góry.
Anonymous - 06-04-2009, 16:48
stary alfer napisał/a: | gregorbu, ile płaciłeś za maty? | 6,50 PLN/szt. (25x50 cm) - ale już bez kosztów przesyłki.
Anonymous - 11-04-2009, 21:56
- Czarny dostał małą dolewkę oleju: 150 ml. Tyle wziął na 7.000 km. Gdybym to ja ostatnio wymieniał olej, wlałbym pod maks. W Warsztacie wlali ok. połowy między min a max - stąd moje uzupełnienie.
- Dziś zrobiłem wygłuszenie i zamontowałem głośniki po stronie kierowcy. Teraz muszę trochę pojeździć i osądzić, czy wymienić tył, czy zostawić jak jest. Bas z fabrycznych głośników jest zaskakująco niski. Niestety brzmienie tyłu jest ogólnie bardzo przytłumione.
rosomak1983 - 11-04-2009, 22:14
gregorbu napisał/a: | Gdybym to ja ostatnio wymieniał olej, wlałbym pod maks. |
w zimnie powonni byc oleju tak ok 1/3 do połowy kreski w lecie na ok 2/3.
Anonymous - 11-04-2009, 23:04
rosomak1983 napisał/a: | gregorbu napisał/a: | Gdybym to ja ostatnio wymieniał olej, wlałbym pod maks. |
w zimnie powonni byc oleju tak ok 1/3 do połowy kreski w lecie na ok 2/3. | Właśnie, a w lecie (w sierpniu) wlali mi do połowy. Po przejechanych ponad 7.000 km zauważyłem, że poziom oleju na bagnecie jest na min i zrobiłem dolewkę. Na początku się trochę przejąłem, że ubywa oleju. Potem stwierdziłem, że jednak wszystko jest o.k.: to tylko 150 ml dolewki. To dobry wynik, zważywszy, że samochód ma przebieg 127.000, a olej to syntetyk.
rosomak1983 - 11-04-2009, 23:20
gregorbu, akurat ty powinienes wiedziec ze nie ma sie czym przejmowac
Według mnie wszystko OK
Anonymous - 24-04-2009, 22:00
Przedwczoraj otrzymałem radosną wiadomość, że wreszcie zwolniło się miejsce na parkingu strzeżonym i jeśli jestem nadal zainteresowany, mogę sobie miejsce parkingowe wykupić. Byłem zainteresowany. Wszystko elegancko, Asia załatwiła wszystkie formalności. Zdziwiłem się jednak, dowiedziawszy się, jakim samochodem jeżdżę:
Najwidoczniej w dokumentach auta (Briefy, dowód rej., karta pojazdu) był błąd, a może to ja nie byłem dostatecznie uświadomiony, jakiej marki jest mój samochód...
Na weekend mam ponownie plany:
Tył do wymiany. Sześćdziesiąt parę procent to zdecydowanie za mało, szczególnie, gdy dodatkowo jest różnica między stroną lewą a prawą. Przód grubo ponad 80%. A jeszcze 2 tygodnie temu twierdziłem, że nie mam co wymieniać, bo wszystkie części eksploatacyjne już wymienione...
Rafal_Szczecin - 24-04-2009, 22:27
ale rozpieszczasz misiaka
Matejko - 25-04-2009, 09:42
gregorbu napisał/a: | Tył do wymiany. Sześćdziesiąt parę procent to zdecydowanie za mało |
Grzesiu wiekszosc aut ma na tyle 60-70% skutecznosci i zawsze pokaze mniej z tylu, ale jesli roznica zbyt duza to wtedy mus wymienic
Anonymous - 25-04-2009, 15:11
Wymiana obu amorów zajęła mi 1,5 godziny. Nawet nie chciałem już zawracać głowy harpaganowi, choć wstępnie prosiłem go o pomoc. Teraz Corleone stoi pod blokiem i układa się do nowych amorów. Potem jeszcze jedna przejażdżka i dokręcanie śrub.
Co do powodów wymiany - gdy rok temu kupowałem Corleone, tył miał sprawność 68%, przód 89%. Ostatnio coś mi się nie spodobało w prowadzeniu po łukach i poprosiłem Asię, by zaprowadziła samochód na szarpaki. Diagnosta powiedział, że tył jest już nie najlepszy, a przede wszystkim prawy amor należałoby w niedługim czasie wymienić. Nie jest źle, ale zbyt dobrze też nie. Była spora różnica między lewą i prawą stroną. Znacie moje podejście - jeśli coś jest nie tak, to od prazu naprawiam.
Marcin-Krak - 25-04-2009, 21:30
gregorbu, mam nadzieję, że teraz nie będzie wyglądał jak L200
gregorbu napisał/a: | jeśli coś jest nie tak, to od prazu naprawiam. |
To się chwali - jeśli chcesz mogę wpisać pochwałę do akt
|
|
|