[97-04]Galant EAxA/W - [EAxx] Wymiana żarówek H7
m6riano - 22-12-2010, 07:18
W zeszłym roku bawiłem się w wyjmowanie lamp.
W warunkach garażowych zajęło mi to ok. 4,5 godziny, co prawa w tym czasie je umyłem oraz rozwierciłem większe gniazdo do postojówek bo ledowe się nie mieściły.
coś czuje że ciebie czeka to samo...
robertdg - 22-12-2010, 07:41
luckyluck, albo użyjesz małego śrubokręta, albo bita z adapterem do grzechotki 1/4"
luckyluck - 22-12-2010, 09:48
Dzięki chłopaki, mam nadzieję, że zrobię to sposobem Roberta. Wyjmowanie całej lampy dla jednego drucika trochę mnie przeraża...
jafo2 - 22-12-2010, 13:55
Ja u siebie wyciągałem lampy. Nie jest to trudna robota zajęło mi to 15
min. Też nie miałem jednego drucika i załatwiłem sobie jakikolwiek inny z innej lampy. Oczywiście drucik nie pasował, więc wyjąłem drucik z drugiej lampy, kombinerki i młotek w rękę. Najpierw prostowanie drucika potem na podstawie oryginalnego wyginanie odpowiedniego kształtu i po sprawie.Wszystko śmiga jak trzeba może nie jest tak pięknie i równo wygięty jak oryginalny ale spełnia swoje zadanie. Niestety nie mam żadnych zdjęć z tej operacji, następnym razem pomyśle o aparacie.
mar111cin - 22-12-2010, 16:18
mam pytanie, czy wam też pali tak żarówki? średnio komplet starcza mi na jakieś 3miesiące... na początku jeszcze kupowałem novaxa czy jakoś tak, ale stał się to szybko nieopłacalna interes (ponad 20zł sztuka, rocznie wychodziło 200zł na same żarówki :/) potem zanalazłem tanie H7 w praktikerze/auchanie ok 6-9 zł sztuka, ale one też się palą w mniej więcej podobnym czasie (po drodze jeszcze były jakieś żarówki blue - ale o nich to się lepiej w ogóle nie będę wypowiadał, przestrzegam przed zakupem).
chętnie bym kupił jakieś night vision, ale perspektywa tego że komplet żarówek za ok 100zł starczy mi na 3miesiące troche przeraża.
jafo2 - 22-12-2010, 16:28
Coś nie tak z elektryką. Mi przez 2 lata spalił jedna mijania.
A tu zdjęcie lampy znalezione na forum, widać śrubę która trzyma drucik blokujący żarówkę (z lewej strony otworu na żarówkę)lampa
m6riano - 22-12-2010, 16:36
Załóż sobie xenony, mi się przepalają raz w roku ale dużo jeżdżę, więc są często zapalone, tylko pamiętaj że musisz kupić żarniki H7R.
robertdg - 22-12-2010, 17:10
mar111cin, ja bym sprawdził napięcie ładowania, może jest za duze, ja osobiście jeżdże na żarówkach Narvy (ok 11zł/szt produkcja Niemcy) i jedna ma ponad 2 lata, druga prawie dwa lata
tomasek - 22-12-2010, 20:00
A może wystarczy dobrze odtłuścić benzyną ekstrakcyjną przed montarzem
mar111cin - 22-12-2010, 20:25
napięcie kiedyś sprawdzałem we wtyczce i z tego co pamiętam było w miare ok chyba 13,6 albo 14 coś, teraz dokładnie nie pamiętam. Tylko dziwne że i tak sporo wytrzymują zanim się przepalą, czyli tak jakby to nie od przepięcia zależało, dodam tylko że jak mi się przepali jedna i ją wymienię to moge spokojnie obstawiać że w ciągu tygodnia pójdzie druga. Jeżdże około 25tys rocznie jak coś
KaWu - 23-12-2010, 09:54
mar111cin, cos masz nie tak z elektryka.
Znajomy z Fiatem Bravo mial podobnie. Gora co 2 miesiace przepalalo mu zarowke. Ciagle ta sama / prawa z przodu. Jak jej nie wymienil to po 2 tygodniach przepalala sie lewa i tak w kolko. Kupowal tansze i drozsze i bez roznicy.
Dopiero jakis fachowiec elektryk pogrzebal w instalacji elektr. i od pol roku ma spokoj.
Moje niedlugo beda mialy 2 lata i jeszcze zadna sie nie przepalila. No moze poza zarowka w liczniku za literka D
Krzyzak - 23-12-2010, 15:50
okolice 14V są wręcz wzorcowym napięciem na światłach
może przyczyną są kiepskie żarówki?
bo problemy elektryczne to mają peżoty (koleżance min. raz w miesiącu się coś przepala), ale w niedłubanym mitsubishi to nie występuje
jafo2 - 23-12-2010, 20:29
Zgadzam się z Krzyzakiem takie problemy raczej w mitsu nie występują, ale peżot to ma nagminnie kolega ma 3 letniego peżota (kupił nówkę) i średnio przez zimę 6 żarówek wymienia, a palą się głównie zimą. Napisałem że spaliła mi się jedna przez dwa lata ale tylko dlatego że mam gala od dwóch lat i padła mi teraz, a ile jeździły te żarówki u poprzedniego właściciela to nie wiem.
luckyluck - 19-01-2011, 13:34
Pogoda i w końcu czas, pozwoliły abym ten drucik zamocował z powrotem. Trochę zabawy z tym było ale udało się bez wyjmowania lampy. Także sposób Roberta powiódł się.
Dla potomnych dodam, że drucik należy wsadzić pod śrubę i zapiąć na zapince. Dopiero wtedy uda się go dokręcić. Samo wsadzenie pod śrubkę, trzymanie palcem i dokręcanie skutkuje ciągłym wypadaniem drucika i wymyślaniem coraz to nowych wulgaryzmów.
Dzięki Robert!
robertdg - 19-01-2011, 22:42
luckyluck napisał/a: | Dzięki Robert! | Cieszę się, że się powiodło
|
|
|