[97-04]Galant EAxA/W - [EAxx] Bicie przy hamowaniu
Hugo - 10-09-2010, 14:34
Nie wiem co Wy macie za problemy z tymi hamulcami. Są jak w kazdym innym samochodzie, a nawet lepsze (dwutłoczkowe zatrzymują auto natychmiast). Moje tarcze (nie wiem jakiej firmy) są cienkie jak żyletki i tylko po rozgrzaniu czuję lekkie bicie na kierownicy, co jest całkowicie normalne. Zmienię tarcze i znów będzie spokój.
pipi_ja - 10-09-2010, 15:05
Hugo napisał/a: | dwutłoczkowe zatrzymują auto natychmiast |
No właśnie a mowa jest o jednotłoczkowych.
Do poloneza bym ich nie porównywał bo to lekko inna bajka, ale faktem jest, że jest to mała niedoróba.
tommyc1 - 10-09-2010, 21:50
Ja do poldona porównuję na tej zasadzie, że polonezami przejechałem grubo ponad 300tys km i poza standardową obsluga (wymiana tarcz i klocków) nie miałem z nimi RZADNYCH problemów. O tym, że hamulce moga sie zapiekac, tarcze bić, skrzypieć, dzwonić itp. dowiedziałem się dopiero eksploatując galanta...
dezerter - 11-09-2010, 09:10
Dobra, w takim razie wymienię tylne tarcze i klocki i zobaczę. Ale to trochę masakra z tymi hamulcami w takim pojeździe. Jeżdziłem fiatami, fordami i innymi wynalazkami i takich problemów nie było. No ale misiek przynajmniej jest wygodny i ma w sobie to coś...
deejay - 11-09-2010, 09:31
Problem tkwi tylko w Galantach z "małymi" tarczami , ponieważ siła użyta do wyhamowania pojazdu o masie ok 1350 kg jest skumulowana na małej powierzchni klocka (długośc klocka ok 13cm) , dlatego przy mocniejszym hamowaniu bardzo szybko sie nagrzewa i dochodzi do rozchartowania np ( kałuża ) i tu własnie pojawiaja sie już pierwsze wibracje i bicie na kierownicy
Dlatego Galanty z zaciskami dwutłoczkowymi omija już ten problem , jesli ktos jezdzi z głową . Klocki zostały powiększone prawie o 20 mm i także tarcze z 256 mm zostały zastąpione tarczami 276 mm
luckyluck - 28-09-2010, 12:20
Wczoraj wracałem ze słonecznego weekendu i niespodzianka, tył znowu bije. Czyli tarcze LUKAS wytrzymały u mnie około 3000 km.
Żebym jeszcze jakoś agresywnie jeździł. Normalna spokojna jazda. Parodia.
tomwasz - 28-09-2010, 13:11
A skąd pewność że to tył? Jeżeli to na 100% tył to może ręczny trzeba wyregulować?
pipi_ja - 28-09-2010, 16:18
tomwasz napisał/a: | A skąd pewność że to tył? Jeżeli to na 100% tył to może ręczny trzeba wyregulować? |
A co ma piernik do wiatraka? Ręczny realizowany jest za pomocą szczęk a hamulec roboczy za pomocą kolocków. Jeśli bije tzn pogięła się część po której chodzi klocek i regulacja ręcznego raczej nic nie da.
tomwasz - 28-09-2010, 17:24
A tarcza nie może się rozgrzać od zbyt mocno podciągniętego ręcznego?
pipi_ja - 28-09-2010, 18:31
Może ale czy do tego stopnia żeby bić przy hamowaniu? Tak czy tak jeśli bije to już jest złom. Nawet jeśli ręczny faktycznie ją rozgrzewa to zwykłe hamowanie tym bardziej więc nawet popuszcze nic tu nie pomoże.
luckyluck - 28-09-2010, 22:53
tomwasz napisał/a: | A skąd pewność że to tył? Jeżeli to na 100% tył to może ręczny trzeba wyregulować? |
Pewność stąd, że identyczne bicie było przed zmianą a po zmianie cisza.
Dodatkowo za tyłem przemawia, że bije tylko na pedale.
deejay - 29-09-2010, 22:47
z mojej rady pozostaje tylko dorwać czujnik zegarowy i wszystko pomierzyć , max. dopuszczalne bicie tarcz to 0,02 mm , sprawdz osobno także piasty czy one nie maja przypadkiem bicia
pipi_ja - 30-09-2010, 22:47
Nie wiem czy taki pomiar bedzie w 100% miarodajny. U mnie np biło dopiero jak sie tarcze dobrze rozgrzały. Na zimnych też było czuć ale bardzo bardzo delikatnie.
Chyba, że mierzyć na gorącej tarczy.
deejay - 30-09-2010, 22:49
co to za firma tych tarcz ? , jeżeli biją przy rozgrzaniu to świadczy tylko że są zrobione z lichego materiału
pipi_ja - 01-10-2010, 08:09
Nie wiem co to była za firma bo to było na poprzednim zestawie, który był zalożony jak kupiłem samochód. Teraz mam mikody i jak narazie nie ma tragedii. Ciekawe na jak długo?
|
|
|