[92-96]Colt CA0 - [CA4A 1.6] Wymiana gum stabilizatora - colt cao.
Hugo - 04-09-2010, 14:45
whisky6666 napisał/a: | gume rozcinamy, smarujemy jej zewnetrzną czesc | Najważniejsze to nasmarować od wewnątrz np. pastą miedzianą, żeby nie piszczała.
Krzyzak - 04-09-2010, 20:03
Hugo, wazeliną techniczną
idas - 09-01-2011, 20:57
Jako, że przymierzam się powoli do wymiany tych kłopotliwych gum stabilizatora to mam pytanie, które w temacie jest nie do końca wyjaśnione. Czy trzeba przed luzowaniem śrub tej "jaskółki" podnieść auto i postawić na jakimś lewarku/klocku? Pytam dlatego że mam najazd (prawie kanał, ale lewarka pod progi ani pod belkę silnika nie podstawię) i zastanawiam się czy jest to konieczne.
Hugo - 09-01-2011, 21:11
idas ja wymieniałem jak auto stało na kołach (Colt CA0).
idas - 09-01-2011, 21:14
Dzięki Hugo, a śruby nie sprawiały problemów? U mnie ze stanem połączeń gwintowanych zawiechy bywa różnie, dlatego wolę zapytać czy np. dzień wcześniej nie popsikać obficie tych wszystkich śrubek;] Dodatkowo zauważyłem że u mnie brakuje jednej śruby trzymającej belkę pod silnikiem (jedną z tych które trzeba odkręcić:]), ot ciekawostka przyrodnicza:] Przy okazji jakąś tam dobiorę:-)
Hugo - 09-01-2011, 23:05
idas napisał/a: | a śruby nie sprawiały problemów? | Żadnych jesli chodzi o odkręcenie, z przykręceniem, z racji dostępu było, delikatnie mówiąc, różnie.
Jogurt - 10-01-2011, 20:38
idas, u mnie poszły wszystkie gładko, gorzej ze skręcaniem. a przy okazji następnych gumek będę musiał zmienić stabilizator bo widać już na nim ząb czasu i żadne gumki nie wytrzymują więcej jak pare tyś km. a że robota dosyć upierdliwa chce to zrobić po raz ostatni.
idas - 03-03-2011, 20:39
Może komuś pomoże mój opis wymiany, bo jestem na bierząco z tematem:-)
Ja wymieniałem gumy stawiając auto na najeździe, zakładam że kanał będzie tu najwygodniejszym rozwiązaniem. Zaczynamy od odkręcenia 6 śrub trzymających sanki, po dwie na stronę trzymają również poduchę wahacza dolnego, i pojedyncze trzymają przednią część sanek, aby się do nich dostać trzeba przełożyć klucz na przedłużce przez otwór serwisowy w ww. wahaczu. Odkręcamy również śruby przykręcające belkę pod silnikiem do sanek (są dwie). Jak mamy wszystko odkręcone to możemy już ruszać sankami. Manewrujemy nimi jak najdalej w przód samochodu i później jak najbardziej w dół tak aby uzyskać dostęp do obejm gum, powinno to wyglądać mniej więcej tak (zdjęcie gumy po stronie pasażera):
Na zdjęciu widać w którym miejscu dobrze jest wcisnąć drewniany klocek aby sanki pozostały w bezruchu i nie zmiażdzyły nam rąk:-)
Teraz klucz oczkowy (musi być lekko odgięty, bo zupełnie płaski nie odkręci - śrubka jest lekko nachylona), najlepiej taki z grzechotką i odginaną główką i do roboty:-) Aby nie używać zbyt dużo siły (jak klucz się omksnie to poharatamy ręce:-))można użyć sposobu z dwoma kluczami oczkowo-płaskimi (drugim przedłużamy sobie dzwignię). po odkręceniu obejmy musimy ją jakoś wymanewrować ze stabilizatora, po stronie pasażera nie powinno być problemu, strona kierowcy na pewno sprawi ich trochę...Najlepiej nowe gumy przeciąć (o ile nie są przecięte-ori chyba są) i włożyć tak samo jak się wyciągnęło obejmę (nie trzeba wtedy odkręcać łączników). Aby nacelować dobrze obejmą z nowymi gumami (tak aby łatwo wkręcić śrubę trzymającą obejmę) od dołu sanek wsadzamy śrubokręt i przyciągamy obejmę na miejsce.
Po zamontowaniu gum czeka nas sporo zabawy z ponownym przykręceniem sanek, trzeba trochę kombinować, przydaje się łom;-) To tyle, życzę wszystkim powodzenia, bo w przypadku stuków z przodu warto te gumy wymienić, u mnie jest ogromna różnica przed i po:-) Acha czas na operację to na spokojnie jakieś 5 godzin.
|
|
|