To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Opony zimowe, jazda w okresie zimowym itp

Wszyc - 02-01-2010, 00:19

ja jeżdżę całą zimę na letnich oponach za 100zł za sztukę nowe szajs jakich mało można tym jak najbardziej jeździć w zime, w deszczu na lodzie itp. tylko trzeba sobie zdawać sprawę z tego na czym się jedzie i nie szaleć wszystko planować z wyprzedzeniem zimówki zawsze będą bezpieczniejsze w zimę wiadomo tak samo jak auto z napędem 4x4 będzie lepsze niż tylno-napędówka co nie znaczy że nie można samochodem z napędem na tył jeździć zimą... tylko trzeba jeździć z rozwagą... co do tego jak jeżdzą inni na drogach cóż nie wszyscy umieją jeździć i jak by kurs na prawko trwał 7lat nawet to by niewiele zmieniło niektórzy nie mają drygu do tego tak samo ja bym mógł powiedzieć że dla mnie 95% osób na świecie nie umie jeździć na rowerze moim zdaniem no i co z tego? może niektórzy chcą tylko dojechać do pracy i to wolno bo nie czują się na tyle żeby dać rade jechać szybciej... życie to sztuka pogodzenia się z tym że nie jesteśmy sami na tym świecie... jak się wstanie 20min z rana wcześniej żeby zdążyć do pracy to na prawde ani nie wpłynie to na nasz organizm w żaden sposób ani nic z tych rzeczy ja raz jadę na uczelnie godzine raz 3 godziny i jakoś się z tego powodu nie podniecam nawet jak spałem 2h w nocy bo musiałem zarwać noc nad książkami... W nowym roku życzę wam wszystkim tylko takich problemów jak ludzie którzy jadą dla was za wolno i to że przez jakiegoś dupka nie daliście rady przejechać na zielonym jak macie takie problemy w życiu tylko to szczęśliwi ludzie z was :)
BUBU - 02-01-2010, 01:14

Wszyc napisał/a:
ja jeżdżę całą zimę na letnich oponach za 100zł za sztukę nowe szajs jakich mało można tym jak najbardziej jeździć w zime, w deszczu na lodzie itp. tylko trzeba sobie zdawać sprawę z tego na czym się jedzie i nie szaleć wszystko planować z wyprzedzeniem zimówki zawsze będą bezpieczniejsze w zimę wiadomo tak samo jak auto z napędem 4x4 będzie lepsze niż tylno-napędówka co nie znaczy że nie można samochodem z napędem na tył jeździć zimą... tylko trzeba jeździć z rozwagą... co do tego jak jeżdzą inni na drogach cóż nie wszyscy umieją jeździć i jak by kurs na prawko trwał 7lat nawet to by niewiele zmieniło niektórzy nie mają drygu do tego tak samo ja bym mógł powiedzieć że dla mnie 95% osób na świecie nie umie jeździć na rowerze moim zdaniem no i co z tego? może niektórzy chcą tylko dojechać do pracy i to wolno bo nie czują się na tyle żeby dać rade jechać szybciej... życie to sztuka pogodzenia się z tym że nie jesteśmy sami na tym świecie... jak się wstanie 20min z rana wcześniej żeby zdążyć do pracy to na prawde ani nie wpłynie to na nasz organizm w żaden sposób ani nic z tych rzeczy ja raz jadę na uczelnie godzine raz 3 godziny i jakoś się z tego powodu nie podniecam nawet jak spałem 2h w nocy bo musiałem zarwać noc nad książkami... W nowym roku życzę wam wszystkim tylko takich problemów jak ludzie którzy jadą dla was za wolno i to że przez jakiegoś dupka nie daliście rady przejechać na zielonym jak macie takie problemy w życiu tylko to szczęśliwi ludzie z was :)



Wszyc bez komentarza :roll:

PS Auto zostaw lepiej na parkingu do wiosny , będzie to bezpieczniej dla wszystkich użytkowników dróg :wink:
Jak się będziesz poruszał na piechotę z prędkością 8 KM/ h to niewiele stracisz

Pozdrav

Wszyc - 02-01-2010, 01:51

Niektórych nie stać na lepsze opony i się cieszą tym co mają i jak stać chociaż na myjnie poza tankowaniem samochodu to fajnie :) a na drogach będzie już tylko gorzej bo jest nas co raz więcej wiec nie ma się co stresować...
BUBU - 02-01-2010, 02:21

Wszyc napisał/a:
Niektórych nie stać na lepsze opony i się cieszą tym co mają i jak stać chociaż na myjnie poza tankowaniem samochodu to fajnie :) a na drogach będzie już tylko gorzej bo jest nas co raz więcej wiec nie ma się co stresować...


I tak trzymaj , grunt to mieć odpowiednie podejście :D

PS A już myślałem że jakiś oszołom z Ciebie , a ty normalny facet :finga:

Morfi - 02-01-2010, 05:40

Wszyc napisał/a:
Niektórych nie stać na lepsze opony

Argument bez sensu.
Ja do auta wartego 700 zł miałem zimówki za 250 :)

krzychu - 03-01-2010, 09:34

A u mnie śnieg i przez 3 dni miałem różne nawierzchnie od ukrytego lodu pod śniegiem po breję dzisiaj. Nie narzekam na drogowców bo jechać się da. Inni chyba też nie narzekają ponieważ równo 40-50 jadą w rzędzie. Korków nie ma samochodów po rowach też nie jak więc chyba wszyscy na zimówkach na szczęście i ze 5 minuty (35km) tylko do pracy wyjechałem (znaczy sporo wcześniej ponieważ założyłem że będą problemy a tu miła niespodzianka). Wczoraj też był test wąwozu u mojej siostry (ma stromy podjazd od posesji) myślałem że pójdzie bez problemu niestety zatrzymałem się w połowie drogi no to do tyłu i z małej rozpędki wydrapał już bez problemu. Wczoraj też przełęcz Kocierska ze znajomymi załadowanym autem zero problemów.

Mały incydent na CB.
- Jak tam na żywiec
- Biało i ślisko
- Ale pytam czy coś tam nie stało
- Nie czysto
- (ja nie wytrzymałem) jak masz zamiar jechać w takiej brei więcej jak przepisy to szkoda że Ci ktoś opodwiedział
- jak pierwszy raz jedziesz w zimie coś tam coś tam
- nie pierwszy raz tylko jadę 60 ponieważ jak coś wyskoczy to się zatrzymam w realnej odległości ponieważ swoje umiejętności znam innych użytkowników drogi nie znam
Gość się odezwał więc chyba dotarło....

jaca71 - 03-01-2010, 09:36

Jechałem sobie rano spokojnie do pracy. Na drodze świeży śnieg tak z 5cm może mniej może więcej. Na kołach całoroczne. Ruch znikomy, tak że żaden harcerz mnie nie blokował i co? I super, przyspiesza normalnie, skręca normalnie, hamuje normalnie i zacząłem się zastanawiać o co chodzi? Dlaczego ostatnio jest taka fobia zimy i nagonka na zimowe opony?
I tak starałem się sobie przypomnieć jak to ponad dwadzieścia lat temu było.
Ponad dwadzieścia lat temu robiłem prawko maluchem w środku zimy stulecia. Przez wszystkie moje jazdy może ze dwie trzy jazdy odbywały się po czarnym. Oczywiście maluch na dębicach D124. I co? I zero problemów.
Po zrobieniu prawka samochód - Syrena 104 na diagonalnych oponach, które były śliskie jak diabli nawet na suchym. W zimie zero problemów.
Potem Fiat 126p oczywiście na D124 a potem na Kormoranach całorocznych - w zimie zero problemów.
W międzyczasie sporo kilometrów polonezem oczywiście na nieśmiertelnych D124 - dalej zero przygód.
I nagle okazuje się że w zimie jeździć się nie da - fakt że na letnich jest ciężko. Miałem przyjemność jeździć na Pirelli P2000 w zimie - tragedia.

Moja spiskowa teoria:
Dilerzy i producenci aby obniżyć cenę katalogową samochodu w salonie postawili nowe samochody na najtańszych oponach letnich zamiast na niezłych całorocznych. I wszyscy są szczęśliwi: dilerzy bo samochody tańsze, producenci opon bo sprzedają dwa komplety opon do jednego samochodu, wulkanizatorzy bo mają kasę za zmianę, klienci bo ich wyprane marketingiem (jak do wszystkiego to do niczego) mózgi cieszą się że są super zabezpieczeni w lecie i w zimie.

Takie po drodze do pracy mnie przemyślenia naszły...

krzychu - 03-01-2010, 09:40

Jack - moje Yokohamy A460 (500zł sztuka fabryczne opony) no naprawdę trochę śniegu i nie jadą, ABS wysoki nie hamuje, przy redukcji tył zaczął tańczyć....
Z podjazdu mnie tata z sąsiadem wypychali co pierwszy raz się chciałem autem przejechać a na drodze był czarny asfalt szkoda że wieczorem mnie zaskoczył śnieg i się tak najadłem strachu że nigdy więcej jak mnie z mostu w żywcu nie chciało się auto zatrzymać z 20km/h do ronda a po redukcji z 3 na 2 tył zaczął uciekać...

Teoria o najtańszych jednak upada. Producenci chyba po prostu zakładają że zimą stosuje się zimówki... Tak samo opony jak nie są całoroczne to nikt przy ich projektowaniu nie myśli o śniegu.

mkm - 03-01-2010, 09:48

krzychu, jak Tobie przy 20km/h na godzine z ABS-em i przednim napedem tyl ucieka… to może nie powinienes jednak wyjeżdżać na droge, bo warunki drogowe sa dla Ciebie zbyt trudne…

I jeszcze ta redukcja z 3 na 2…

krzychu - 03-01-2010, 09:54

mkm napisał/a:
krzychu, jak Tobie przy 20km/h na godzine z ABS-em i przednim napedem tyl ucieka… to może nie powinienes jednak wyjeżdżać na droge, bo warunki drogowe sa dla Ciebie zbyt trudne…

I jeszcze ta redukcja z 3 na 2…


Jeśli źle napisałem albo źle zinterpretowałeś to prostuję. Pedał hamulca (przez ABS) był wysoki i wtedy nie uciekał tył. Z ciekawostek dodam że ostatnio na śniegu po wciśnięciu ABS-u i próbie wymijania (chciałem sprowokować na ile ten ABS umożliwia sterowanie autem) i tył zaczął uciekać więc mówienie ABS zachowuje sterowność auta jest mocno przesadzone. Daje jakaś kontrolę nad autem ale i tak sporo gorszą niż bez wciśniętego hamulca.

A przy redukcji z 3 na 2 tył uciekał zmiana zrobiona z przegazówką (most trochę pochyły) po puszczeniu gazu (w końcu 2,0 na 2-jce TROCHĘ już hamuje) tył lekko uciekał trzeba było kontrować a tam niedaleko już plastikowe bandy były (na szczęście niżej było już przetopione albo podsypane i zaczał się trzymać i nawet trochę zwalniać jak by coś jechało to nie wiem czy bym się zatrzymał przed rondem). Więc może zanim zaczniesz oceniać moje umiejętności może się ze mną CHOCIAŻ przejedziesz albo popatrzysz jak jeżdżę? Ponieważ nie życzę sobie takiej oceny tylko na podstawie tego co piszę.

mkm - 03-01-2010, 10:07

W tej dyskusji zauważyłem, ze jak ktos nie czuje się zbyt pewnie w kiepskich warunkach powinien zostawic auto w domu…
Ty swoim ostatnim postem (który zrozumialem, jak zrozumialem) dołożyłeś jeszcze redukcje z trzeciego biegu przy prędkości 20km/h, zarzucanie tylem, problemy z dohamowaniem się przed rondem…
Czyli nasuwa się proste skojarzenie, ze dany kierowca powinien się troche jednak zastanowic zanim zacznie jechac (dodatkowo dołożyłeś jeszcze problemy z ruszeniem musiano Cie wypchac)
krzychu napisał/a:

tył lekko uciekał trzeba było kontrować a tam niedaleko już plastikowe bandy były (na szczęście niżej było już przetopione albo podsypane i zaczał się trzymać i nawet trochę zwalniać jak by coś jechało to nie wiem czy bym się zatrzymał przed rondem).

Ja nic nie oceniam, ja tylko czytam…

krzychu - 03-01-2010, 10:14

mkm napisał/a:

Ty swoim ostatnim postem (który zrozumialem, jak zrozumialem) dołożyłeś jeszcze redukcje z trzeciego biegu przy prędkości 20km/h, zarzucanie tylem, problemy z dohamowaniem się przed rondem…
Czyli nasuwa się proste skojarzenie, ze dany kierowca powinien się troche jednak zastanowic zanim zacznie jechac (dodatkowo dołożyłeś jeszcze problemy z ruszeniem musiano Cie wypchac)


No ale nie rozumiem o czym mówisz. Problem był na letnich Yokohamach A460 (fabryczne LETNIE) na których chciałem się przejechać pod koniec tamtej zimy kiedy droga była już czarna a na podwórka u mnie snieg dlatego mnie wypychali (nie spodziewałem się że wyjadę z podwórka na letnich więc poprosiłem żeby mnie wypchali) pojechałem do pracy niestety z planowanego powrotu o 14 nici i musiałem zostać do 21 zaskoczył mnie śnieg i niestety było jak było. Wcześniej jeździłem starym autem a nowe stało 2 tygodnie w garażu po zakupie.

Powiedz mi teraz czego nie rozumiesz? Na zimowych oponach jeżdżę pewnie i wiem na ile stać te zimówki i samochód a także moje umiejętności.

costa brawa - 03-01-2010, 10:18

krzychu,
ja ostatnio sobie galem wlasnie tak jezdzilem bo takim lasku w mielcu (asfalt pod sniegiem i dosc szeroko a po za tym nikt tamtedy nie jezdzi bo tylko droga do wysypiska tam idzie i jak ktos wie to ewentualnie na cmentarz komunalny mozna dojechac ) zeby potestowac to wszystko i ja mam inne odczucie ze wlasnie na wcisnietym do oporu hamulcu bezproblemu auto skrecalo ( i to nawet w ostrych zakretach) oczywiscie wyjezdzanie przodu tez jest znaczne przez jego ciezar ale to wszystkie samochody z duzym(jednoczesnie ciezkim) silnikiem i napedem na przod tak maja
i powiem Ci ze lepiej skrecalo na podczas hamowania ( dociazony przod jeszcze bardziej) jak podczas gdy (nawet delikatnie) dodalem gazu bo sie uslizgiwal wtedy - ale tyl jechal swoim torem caly czas ( chyba ze na recznym to inna sprawa :) )
Polecam jesli ktos ma takie miejsce zeby sobie potestowac spokojnie to jechac i tak zrobic - super zabawa( cale auto w sniegu po zawrotkach na recznym :D ) i sporo ciekawych zachowan auta mozna sie dowiedziec po czyms takim

jaca71 - 03-01-2010, 10:31

krzychu,
Pisałem że miałem przyjemność jazdy na letnich pirelkach P2000 w zimie na białym ubitym śniegu. Samochód pod mała górkę (której wcześniej nie zauważałem) nie chciał ruszyc po zatrzymaniu w korku. Ruszył dopiero na czwórce. Nie twierdzę że letnie to najlepsze rozwiązanie.
Ale całoroczne w naszym klimacie (krakowskim) są bardzo dobrym rozwiązaniem. Zapewniają spokojną jesień, wiosnę - nie ma nerwowego patrzenia na termometr czy to już zima czy jeszcze lato. Nie ma gryzienia paznokci gdy nagle w połowie listopada jest ponad +15C. W zimie spokojnie dają radę na śniegu i w błocie pośniegowym. Na lodzie? Nawet zimówki nie pomogą...

Co do jazdy na letnich, całorocznych, zimowych w zimie. Jak pisałem kurs robiłem w środku zimy stulecia z zaspami co najmniej pół metrowymi. Miałem szczęście do super instruktora (100% zdawalności), który mnie nauczył zimowej jazdy - zostało do dzisiaj.

krzychu - 03-01-2010, 10:35

costa brawa napisał/a:

Polecam jesli ktos ma takie miejsce zeby sobie potestowac spokojnie to jechac i tak zrobic - super zabawa( cale auto w sniegu po zawrotkach na recznym :D ) i sporo ciekawych zachowan auta mozna sie dowiedziec po czyms takim


Tak po testować warto nie tylko ABS ale ogólnie jak się zachować.

Znaczy na oblodzonej nawierzchni auto zachowywało się pod sterownie i w sumie tylko tak przy działającym ABS-ie auto może nie wpaść w poślizg. Ale na śnieżno ujeżdżonej nawierzchni (z przebijającym asfaltem może dlatego tak się zachowało) no przy wymijaniu trochę się tył zdestabilizował. Znaczy z premedytacją mocniej skręciłem dość agresywnie ale np. na lodzie agresywnie mogłem skręcać i dalej było pod sterownie tutaj było nadsterowne więc warto poznać w rożnych warunkach reakcję.

A dzisiaj na parkingu ABS mi zasadniczo wydłużył drogę hamowania (jakaś taka maź na parkingu) zauważyłem też że gorzej działa przy niskich prędkościach ponieważ z początku dobrze zwalniało auto a potem coraz gorzej (chyba impulsy od kuł za wolno są generowane). Ale rzadko zdarzają się takie nawierzchnia ja tam wolę jeździć z ABS-em.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group