To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Przygody z Galantem i Galantem 2.0 V6 MIVEC

areksz121 - 16-09-2010, 23:34

Lekka aktualizacja z mojej strony :D :D :D

Mianowicie wczoraj pod wieczór wracałem do domu, a było "po deszczu". Któryś z pasków popiskiwał, ale nie zwracałem uwagi, bo tylko na wilgoci. Ostatnie światła, na starcie zmieszałem wieśwagena, 2 bieg i odcinka...dojazd na biegu, lukam na zegary a tu: ABS, ładowanie i poziom oleju świeci :shock: Sprzęgło, gazu, silnik pracuje, zajechałem te 100m pod blok i gaszę, a pod maską pasek od alternatora leży obok...Ma się tego farta, że pod domem. Dziś dopiero po pracy kupiłem i wymieniłem :)

Nic większego się nie dzieje ostatnio, na najbliższe plany do wymiany drążki kierownicze (jeden lekki luziczek) i osłony gumowe na sworznie wahaczy bo zauważyłem malutkie pęknięcia na dwóch.

Pogoda w NL na razie nie sprzyja robieniu zdjęć, ale na weekend myślę, że się uda 8)

Konserwacja na chwilę obecną "wisi" z braku czasu.

mkm - 19-09-2010, 12:20

areksz121 napisał/a:
Ostatnie światła, na starcie zmieszałem wieśwagena, 2 bieg i odcinka...dojazd na biegu, lukam na zegary a tu: ABS, ładowanie i poziom oleju świeci :shock: Sprzęgło, gazu, silnik pracuje, zajechałem te 100m pod blok i gaszę, a pod maską pasek od alternatora leży obok...

Zanim nie ogarniesz auta, to juz lepiej nikogo nie "mieszaj", bo lekka lipa jak po jednym starcie auto gubi elementy :wink:

areksz121 - 19-09-2010, 15:02

No fakt, nie policzę, ile już się "namieszało" :D Dopiero jak silnik zszedł na dół to się stało. Ale frajda jest na tej V-ce ojojoj :twisted: Tylko mnie pocieszyło z maglownicą...Będę się musiał przygotować na regenerację - Z lewej strony lekki wyciek, ale płynu nie ubywa prawie nic. Okaże się po zdemontowaniu :wink:

A z innej strony to dwa koty sąsiadów mają wyrok...za wylegiwanie się na przodzie i tyle = paskudne rysy :axe: :evil:

areksz121 - 06-10-2010, 18:51

Pewnie jakaś aktualizacja by się przydała...hehe :) Tak więc znalazłem pół godzinki, żeby wymienić plecionkę, ładnie w miarę wyszło :wink: A efekt końcowy...bez tego huku dużo lepiej przyspiesza :P Na postoju i nawet uchylonych szybach praktycznie nie słyszę silnika.
Drążki jeszcze czekają i gumy na końcówki dwóch wahaczy bo zparciały.

Z innej beczki:

Rozrząd w E55A innego znajomego wymieniony na parkingu, bez większych problemów :D :D A tak się bałem samemu zabierać za to (w moim byłym zrobił to mechanik). Silnik złapał za pierwszym razem po długim postoju, ale coś z elektryką nie tak bo nie spala dokładnie benzyny i kichnie czasem w wydech. Aparat i spółka :) Obawiałem się nieco tej roboty bo poszedł pasek balansowy, ale rozrządu nie zdążyło zdemolować jak widać...żadnego niepokojącego hałasu z silnika :wink:

edit:

Po dwóch dniach i spaleniu benzyny za 40 euro stwierdziłem znaczny wzrost spalania :evil:
:axe: nie wykręciłem lambdy przed spawaniem plecionki, bo uznałem tę czynność za zbyteczną... :evil: I tak spalanie z 7,5-8,5 (powaga) skoczyło na około 12 w tym samym trybie :cry:
Czy takie coś to dobry zakup?

http://allegro.pl/uniwers...222292518.html#
O ile pamiętam za takie cudo rok temu dałem koło 170pln...

areksz121 - 12-10-2010, 21:56

Aktualizacja:

Drążki wymienione, jeszcze chyba stabilizator stuka na gumach lub łącznikach, bo wahacze sztywne (a sprawdzałem na wszystkie sposoby)

Sonda lambda założona na próbę używka uniwersalna, jak będę miał okazję zrobić więcej km na raz to zobaczę jak spalanie :) Jeśli ok to lambdę odłożę na dalszy plan.

Chciałbym koniecznie w zimie w któryś weekend wyrwać silnik i wybebeszyć cały przód (w celu weryfikacji rudej)

Teraz będzie do wymiany olej z płukaniem, a może się uda wyciszyć "klepacze". Może z 2 się odzywają na zimnym i na gorącym od czasu do czasu. Ewentualnie jak będę wyganiał rudą i silnik będzie na wierzchu, to popychacze pójdą do kontroli (wszystko zależy od funduszy :D :D ).

Poza tym żadnych większych awarii :D 8) 8)

szpala85 - 12-10-2010, 22:22

areksz121 napisał/a:
a może się uda wyciszyć "klepacze".


areksz121, kup magiczny "ceramizer" :mrgreen: ... na mój silnik pomaga :mrgreen:

areksz121 - 13-10-2010, 18:48

Tak też myślałem, ale co jeśli silnik nie bierze oleju, a te skubańce jedynie klepią? Jak zaleję ten cudowny środek to potem się nic więcej nie stanie hm? Co polecacie w takim razie, to bym zaaplikował przy wymianie.
Jutro zaleję więcej, na weekend mała trasa to się okaże jak ze spalaniem :wink:

areksz121 - 19-10-2010, 23:45

Jednak używka sonda się nie zdała...pędzi do mnie nowa NTK...

Na większych wertepach odzywa się przód...po ostatnich manewrach stwierdziłem, że były niegdyś wymieniane wahacze i majster poprzedniego właściciela popełnił błąd w sztuce...skutkiem są naderwane gumy w tulejkach prostych wahaczy(przy podłużnicach). Wiadomo- gość zakręcił na sztywno przy podniesionym samochodzie. Wymienię tulejki, potem zobaczymy, czy to pozwoli delektować się szumem silnika :)

Weekend:
- Valvoline Flush (czyszczenie)
- wymiana oliwy serducha, zastanowię się nad skrzynią również,
- lambda

Jak po wymianie klepki ucichną, to wstrzymam się z ceramizerem.

Zastanawiam się nad sekwencją na koniec listopada... :roll: Bo LPG dalej tańsze (mniej niż pół ceny benzyny) w NL

Z ciekawszych rzeczy to znalazłem kilka dni temu niezłą prostą w nocy i przeleciałem po biegach do odcinki...znaczy się na czwórce przestałem cisnąć przy ok 7k rpm, widząc wskazówkę na 210km/h..... :twisted: :twisted: :twisted:

areksz121 - 16-11-2010, 21:49

Pogoda nadal nie dopisuje, a jak już jest słońce to pracuję :/ Ale kilka z wcześniej załączę:

Widok z 3 piętra z mojego balkonu:)


Serducho :D


Jedno z profilu:


Czekałem chwilę, ale się nie doczekałem... Może jakiś Mitsumaniak, tylko że samochód na lubuskich blachach był do czasu na 17" Mitsu, a potem zerkam za jakiś czas ten sam niby, stalusy, blachy PZ, ale ten sam bo stara naklejka na szybie z lubuskimi numerami :)




Olej wymieniony, poprzedzony płukaniem, cyka troszkę więcej na zimnym, ale na ciepłym już dużo lepiej niż wcześniej...ceramizer w weekend zaleję, zobaczymy,
Lambda NTK nówka śmiga jak złoto spalanie wróciło na dół czyli max 8,5/100

Sworzeń górnego wahacza przód pasażer kończy żywot, zamówione na dwie strony Yamato, potem zobaczymy jak ze stukami heh...

Ale nadal micha mi się cieszy i oby tak dalej :)


EDIT:

Dziś wymienione sworznie górnych wahaczy, prawa strona cisza, z lewej niestety coś innego jeszcze popukuje :evil:

W sobotę zalałem ceramizer, trafiła się przy okazji trasa do przejechania na spokojnie i muszę przyznać że to "coś" 4g działa :mrgreen: Zobaczymy za 1000km, ale na ten moment jest o niebo lepiej, bo wtryski słyszę :)

Strzał w 10 był z tym E54A.... :twisted: :twisted: :twisted:

areksz121 - 19-11-2010, 19:27

Dziś odetchnąłem z ulgą 8)

Otóż zajechałem na podnośnik do garażu sąsiada i po dokładnym telepaniu i naciąganiu przodu, wyszło, że wahacze zdrowe, jedynie lewy łącznik i gumy stabilizatora. Przyszły tydzień zamówienie na 2 łączniki i gumy i miejmy nadzieję cisza :)

Piasta prawy tył delikatny luz, dziwne, że jeszcze żadnego hałasu nie ma...

Komplet zimówek używki Maxis 15" po okazyjnej cenie w piwnicy, przed wyjazdem do PL wymienię.

areksz121 - 20-12-2010, 22:04

Ja tu tak na chwilę, żeby gdzieś w niedzielę zrobić sprawozdanie z 2 tygodni :D A działo się działo niemało :D


P.S. Trzymajcie kciuki, wychodzę do zapakowanego Miśka i 1,5 tys km przed nami :wink:

Edit:

Jak obiecałem tak piszę :D

4 grudnia w sobotę wymieniłem łączniki i gumy stabilizatora (komplet Yamato) + zimowe oponki

Po południu drzemka, Gal zalany i doładowany bagażami, 22:00 odjazd...Dordrecht-> Kasterlee w Belgii (żadnej piaskarki a na drogach i to głównych z 5cm śniegu), potem Tilburg w Holandii...trase wybrałem do PL nieco dłuższą ale może troszkę łatwiejszą, na północ Arnhem(NL) i na Osnabruck(Niemcownia), potem już Hannover A2/A1 i na Cottbus + Olszyna w PL...Między Holandią a Niemcami był spory kawałek zasypanej autostrady + całe Szwabstwo śnieg i deszcz na zmianę, ale Misiek niestrudzony parł do celu :D
Najgorsze były tiry, co to załadowane cwaniactwo mnie wyprzedzało...jeszcze gdybym jechał sam to może i szybciej bym pojechał... ale z taką pasażerką (Julcia) nie warto:





Żadnej awarii, na 1700km silnik był zgaszony tylko z dwa razy, bo jak widać musiało być ciepło :wink: Z postojami 22h i 1700km... W Rzeszowie byłem koło 22:00 w niedzielę.
A to fotki z poniedziałkowego poranka po tych kilometrach:


Na Mikołaja, a bardziej w nagrodę za jazdę umyłem go z tej soli i innego rodzaju piasków :wink: I może ktoś ma pomysła na pomalowanie tych wybitych piachem dekielków na felgach, żeby to nie zeszło za chwilę...

W poniedziałek zamówione zostały:
końcówki drążka (Delphi),
filtr paliwa,
filtr powietrza,
świeczki platynowe 6szt. NGK PFR6J-11
pasek do klimy i wspomagania Contitech 5PK1060
Za wszystko zapłaciłem 390zł... :biggrin:

Po południu przez telefon ustawka z gazownikami na Zaczerniu k/Rzeszowa na środę rano.

Środa punkt 8:00 na warsztacie z wydrukowanymi pomocnymi schematami układu wtrysku i zapłonowego. Goście się troszkę zdziwili, że klient może być tak przygotowany :D Instalka, jaka została załadowana, to STAG 300 PLUS wiadomo sekwencyja (później dopiszę szczegóły o podzespołach) :wink: Byłem cały dzień przy montażu, tak że wszystko zostało zamontowane po mojej myśli (wlew pod klapką też). Nie zrywaliśmy kolektora do nawiercania, ale wszystko w porządku (sprężone powietrze w dolot). Odpalił na benzynie bez problemu, rzut na gaz i kalibracja + jazda. Mapy pokrywają się wzajemnie (PB-LPG), w jeździe nie czuć różnicy, albo przynajmniej ja nie zauważyłem :D

W czwartek wymieniłem końcówki, pojechałem na geometrię i to by było na tyle z grubszych rzeczy :)
Z "głupot" to LED w podświetleniu przycisku podgrzewania szyby zaczął mrugać...ciekawe czemu? To na potem, bo całą konsolę środkową trzeba rozebrać, żeby do tego przycisku się dostać :doubt:

Jestem na etapie dopracowywania bajeru, tzn. dopasować sygnał z miernika poziomu gazu do wysterowania masą wskaźnika benzynowego...tak, że kiedy jadę na LPG to pokazuje ile LPG :) Odpowiedni tranzystor muszę dobrać i układ, bo na razie nie pracuje to w miarę proporcjonalnie. "Się zrobi" :D

Nabędę kable WN, to razem ze świecami wymienię, ale do tej pory nawet i na gazie ani razu nie przerwał bez względu na jakiekolwiek warunki :wink:

Wczoraj (niedziela) koło 11:00 przed południem dojechałem cały z resztą mojej małej familii do NL a dziś już byłem w pracy :) Jakie było moje zdziwienie, kiedy to skończyłem w NL autostrady i ostatnią ekspresówkę, wpadam do miasta (Dordrecht) i :shock: Tam gdzie dwa pasy normalnie, to jeden środkiem, 10cm śniegu (żeby tylko), a na podwórko wjechałem z szumem podwozia...z 15cm może więcej :P
Razem z polskim śniegiem po podwoziu, to na wiosnę mycie i konserwacja bo ładnie musi być na podłużnicach... :evil:

Kolejne plany:
- sprężyny tył,
- klocki tył bo już prawie koniec
- jak będzie prasa, to tulejki w tylnym zawieszeniu
(A przód oby jak najdłużej milczał :D )

Na koniec stan licznika:
2 sierpnia 2010 - 324tys km
20 grudnia 2010 - 338tys km
Ogólnie jest dobrze :wink:

Wszyc - 20-12-2010, 22:15

Piękna sztuka dobrze słyszeć że spisuje się bez awaryjnie i że dotarłeś bez przygód :)
Andrew - 20-12-2010, 22:18

Autko fajne, zaczynają mi się takie coraz bardziej podobać, szczególnie w sedanie :) Dalszej bezawaryjności życzę i szerokich dróg :)
areksz121 - 24-12-2010, 01:31

Do powyższego zestawu klamotów zapomniałem dopisać reperaturki do pompki sprzęgła (bagatela 8zł :D ), bo delikatnie już od środka widziałem zapocone od płynu. Się wymieni razem z klockami tylnymi

Takie pytanko do Was, Koledzy...w katalogu IC na przykład występują dwa modele sprężyn na tylną oś z KYB, nie wiem które będą prawidłowe...dodam, że Misiek lubi od czasu do czasu coś cięższego dostać do bagażnika (ale bez przesady), więc jaka jest różnica między:

KYBRA5703 - 150,22zł
KYBRA5691 - 175,02zł
A co to OBK? SZ5030OBK - 143,24zł co to może wartać?
(Ceny brutto z sieci, z IC)
Albo takie cuś:
http://allegro.pl/sprezyn...1339712754.html

Doradźcie proszę bo nie wiem co będzie dobrym wyborem, gdyż Miśkowi tyłek już na pusto na równym siedzi więcej niż przód, a to brzydko wygląda i jedzie pewnie też gorzej (pewnie koła też za bardzo pochylone przy normalnej jeździe - chyba że to sprawa geometrii tyłu, ale co mogę z tym zrobić?)

robertdg - 24-12-2010, 08:54

Miałbym wybrać coś markowego, to wybrałbym Kileny.

Ale jezeli powiadasz, że tył siedzi, w dodatku zamontowałeś LPG, to wg mnie lepszym atutem byłby montaz przednich sprężyn na tył (powinno się chyba dać, to niemalże to samo co następca)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group