Outlander II Ogólne - NA CO JEST GWARANCJA OUTLANDERA?!
rezon - 21-07-2011, 13:05
13zbyszek13 napisał/a: | rezon napisał/a: | Pewnie, zawsze można z paczki wyjąć jedną sztukę. |
Wszędzie wietrzysz podstęp i mam wrażenie że na wszystkim najlepiej się znasz po prostu taka alfa i omega | To nie jest żaden podstęp - zakwalifikowano jedną sztukę to jedna została wymieniona. Akurat to, że sprzedawane są w parach, zalecane jest wymienianie parami to wiem z doświadczenia. Uważam, że po przebiegu kilku km to nie problem, ale zrobiłeś prawie 60kkm i na pewno inaczej nieco pracują - nowy i stary. Ponieważ miałem okazję jeździć samochodami w różnym stanie technicznym i wymieniałem czasami amortyzatory, to wiem że kupowałem i montowałem parami, a nie pojedyncze sztuki - za własne pieniądze i dla własnego bezpieczeństwa. I bardzo dziwi mnie to, że znana firma zdecydowała się na wymianę 1szt przedniego amortyzatora - gdzie mamy i napęd i kierowanie Dla mnie to jest brak profesjonalizmu, a nie żaden podstęp. Ale w końcu to nie ryzyko osoby decydującej o wymianie tylko Twoje - najwyżej napisze ktoś w raporcie niedostosowanie prędkości do warunków i brak opanowania samochodu nie wnikając w szczegóły, bo kto by tam badał dlaczego były problemy z opanowaniem samochodu u zwykłego śmiertelnika. Dla porównania - jak zareklamowałem 6 lat temu po kilku tysiącach km opony Michelin bo dwie były jajowate - to zakwalifikowano do wymiany cały komplet 4 szt., a przecież 2 szt. były dobre. Opłaciło im się? Chyba tak, niedawno kupiłem 18" do Outka - Micheliny.
regon - 21-07-2011, 16:12
rezon napisał/a: | ale zrobiłeś prawie 60kkm i na pewno inaczej nieco pracują |
ten argument jest wystarczający
13zbyszek13 - 21-07-2011, 19:17
Głową muru nie przebiję i nawet nie mam zamiaru tego robić.
rezon - 21-07-2011, 19:34
regon napisał/a: | ten argument jest wystarczający | ale jak widać nie dla MMC. 13zbyszek13 napisał/a: | Głową muru nie przebiję i nawet nie mam zamiaru tego robić | Pewnie, można jeszcze pochwalić gwaranta za wspaniałomyślność - wymienił mi amortyzator - a mógł nie wymienić argumentując, że przecież amorki się zużywają. Hurra!
Hubeeert - 21-07-2011, 20:09
rezon Twoje subiektywne odczucia i wyssane z palca przypuszczenia są wystarczające żeby to co piszesz uznać za OT. Pilnuj się bo teraz za OT dostaniesz od razu komplet...
13zbyszek13 - 21-07-2011, 20:28
rezon napisał/a: | Pewnie, można jeszcze pochwalić gwaranta za wspaniałomyślność - wymienił mi amortyzator - a mógł nie wymienić argumentując, że przecież amorki się zużywają. Hurra! |
Jak dla mnie to po prostu się czepiasz wszystkiego, według Ciebie powinni wymienić samochód na nowy i też byś miał jakieś problemy np. że nie taki kolor.
rezon - 22-07-2011, 11:49
13zbyszek13 napisał/a: | według Ciebie powinni wymienić samochód na nowy | nic takiego nie oczekuję od żadnego gwaranta - wystarczy rzetelna naprawa - awaria jednego amorka - wymieniamy parę. Dodatkowy koszt niewielki, a wpływ na bezpieczeństwo użytkownika znaczny.
[ Dodano: 22-07-2011, 16:13 ]
i jeszcze jedno - miałem wymieniany jeden halogen, bo zaczął śniedzieć wewnątrz na gwarancji i nie mam żadnych pretensji do MMC, że wymieniono tylko jeden. To nie jest element, który zaleca się wymieniać parami. Gwarant w pełni wypełnił warunki gwarancji w zakresie kwalifikacji do wymiany i profesjonalizmu przeprowadzenia. Wątpliwości moje jedynie budzi fakt koniecznej dwukrotnej wizyty w ASO oraz informacja, że miesiąc po wymianie skończyła mi się na niego gwarancja tak jak na cały samochód, skoro podlegam jako nie-konsument pod KC, a nie ustawę o Szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, ale dopóki nie muszę to tego nie kwestionuję oficjalnie.
13zbyszek13 - 24-07-2011, 21:56
rezon napisał/a: | i jeszcze jedno - miałem wymieniany jeden halogen, bo zaczął śniedzieć wewnątrz na gwarancji i nie mam żadnych pretensji do MMC, że wymieniono tylko jeden. To nie jest element, który zaleca się wymieniać parami. Gwarant w pełni wypełnił warunki gwarancji w zakresie kwalifikacji do wymiany i profesjonalizmu przeprowadzenia. Wątpliwości moje jedynie budzi fakt koniecznej dwukrotnej wizyty w ASO oraz informacja, że miesiąc po wymianie skończyła mi się na niego gwarancja tak jak na cały samochód, skoro podlegam jako nie-konsument pod KC, a nie ustawę o Szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, ale dopóki nie muszę to tego nie kwestionuję oficjalnie. |
Ale niestety tak jest ze wszystkimi gwarancjami gdzie był wymieniany jakiś element a nie całość.
rezon - 25-07-2011, 17:40
13zbyszek13 napisał/a: | Ale niestety tak jest ze wszystkimi gwarancjami gdzie był wymieniany jakiś element a nie całość. | dla nie konsumentów - zgodnie z zapisami KC gwarancja biegnie na nowo na wymienioną część. Niedawno to cytowałem na forum.
13zbyszek13 - 26-07-2011, 11:51
rezon napisał/a: | dla nie konsumentów - zgodnie z zapisami KC gwarancja biegnie na nowo na wymienioną część. Niedawno to cytowałem na forum. |
może być,być może
Anonymous - 30-09-2011, 12:16
Szukałem odpowiedzi lecz jej nie znalazłem wiec problem i pytanie napisze tutaj.
Ostatnio po otwarciu drzwi kierowcy i wyjściu z auta nie mogłem ich zamknąć. Po otwarciu cos zatrzeszczało i drzwi pozostały otwarte. Zadzwoniłem do assistance i oczywiście wysłali mi lawetę. Okazało się ze otwarte drzwi kierowcy uniemożliwiły wjazd auta na lawete a co dopiero jego holowanie do serwisu oddalonego o 80 km. Po konsultacji z serwisem, zadzwoniłem po znajomego mechanika, rozkręciliśmy 2 śruby i na siłę je domknęliśmy. Prosiłem o wysłanie serwisanta na miejsce lecz otrzymałem informacje że nie ma takiej możliwości a facet z assistance ma sobie poradzić sam i że to jego sprawa jak on to zrobi. Nie chcieliśmy rozbierać tapicerki bo później będę miał problem z naprawa gwarancyjna tych drzwi. Zawsze później można cos zarzucić ze były rozbierane itd. Podczas domykania na bank cos się rozsypało z uwagi na odgłosy jakie wydobywały się z okolic zawiasów. Oczywiście zażądałem auta zastępczego lecz mogłem to zrobić tylko na infolinii assistance. Auto otrzymam lecz tylko na 2 doby! Ale auto w serwisie będzie przebywało znacznie dłużej z uwagi na bark części. Czy faktycznie auta dostaje się na 2 doby czy po prostu chcą mnie zbyć? Po auto musze udać się sam do wypożyczalni jaką wskaże mi assisatnce i oczywiście po 2 dobach je zwrócić. W moim przypadku 80 km w jedną stronę. A co do drzwi , nigdy nimi nie trzaskałem, nie otwieram ich na siłę itd.. W życiu miałem kilka aut nawet 10 - letnie i nigdy mi się to nie przydarzyło. Dobrze że to się stało w domu a nie gdzieś w trasie czy na wakacjach. Co wtedy miałbym zrobić?? Co z bagażami, co z rodzina co z autem zastępczym? Wszystko ładnie pięknie opisują a w rzeczywistości jest całkiem inaczej. Miał ktoś już takie doświadczenia??
[ Dodano: 03-10-2011, 18:57 ]
Dziś odebrałem autko, serwis spisał sie na medal. Dostałem protokół naprawy, autko umyte, trwało to 4 dni, Szkoda tylko, ze assistance tak kiepsko działa.
sibkods - 10-10-2011, 23:09
a wiesz co się stało z drzwiami?
Anonymous - 11-10-2011, 11:24
pękło jakieś zabezpieczenie, ktore blokuje drzwi żeby sie za mocno nie otworzyły.
13zbyszek13 - 14-10-2011, 08:19
Reklama reklamą a życie życiem.
jorzyk1976 - 18-11-2011, 15:29
13zbyszek13 napisał/a: | A mnie na gwarancji przy przebiegu 58 kkm padł przepływomierz i pp amorek, pojechałem do ASO zgłosiłem z za dwa dni zaproszono mnie na wymianę. |
witam jaki jest objaw zepsucia sie przepływomierza może szarpać przy przyśpieszaniu samochód
|
|
|