To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Co was najbardziej denerwuje na drodze?

Hubeeert - 16-09-2005, 22:22

Dżizus kurwa ja pierdole ....
Karwoś - 17-09-2005, 17:48

O tego to ja nigdy nie probowalem i chyba sobie daruję:)A nie ma przypadkiem napisu :" Do not follow" Bo gdzieś to chyba widzialem :)
Jackie - 17-09-2005, 21:27

Hubeeert napisał/a:
Dżizus *cenzura* ja *cenzura* ....

No ładny kolega daje przykład...bana nie chcesz??;)

Kofi - 17-09-2005, 23:02

Alek napisał/a:
shovel napisał/a:
peugeot 106 który jechał za karetką... zjechałem karetce, wracam na drogę (bo jechałem praktycznie po pasie zielieni) a tutaj na mnie coś trąbi i zapieprza dalej... but w podłogę, zaraz się zrównałem a na następnych światłach kolega wytłumaczył gościowi że tak nie wolno ;-)

Kocham karetki na Trasie Łazienkowskiej, tylko trzeba umieć tuż za nią wskoczyć uważając by być tym pierwszym, no ew. drugim. Wtedy można w szczycie przejechać od Marszałkowskiej do Ostrobramskiej w 3 minutki. Tylko baaardzo trzeba uważać na podobnych do siebie cwaniaków żeby się nie wmeldowali z boku :twisted:


alek....i Ty tak jezdzisz??

Ja nienawidze jak mnie gdzies na ostrobramskiej czy trasie lazienkowskiej dorwie karetka....staram sie zjechac jak moge, ale sory....na te krawezniki wjezdzac nie bede, nawet dla paru cm!

Zreszta lazienkowska to sie najszybciej tnie prawym pasem, ktory jest szerzy i tam najlepiej zjechac karetce bez wbijania sie na kraweznik.

Hubeeert - 18-09-2005, 13:19

Jackie napisał/a:
Hubeeert napisał/a:
Dżizus *cenzura* ja *cenzura* ....

No ładny kolega daje przykład...bana nie chcesz??;)


W dupie mam bana - jazda za karetką :?: OMFG :!: gdzie ja jestem :?:

wichura1 - 18-09-2005, 15:57

Za jazdę za karetką na sygnale, powinni jaja urywać :mrgreen:
Anonymous - 18-09-2005, 19:26

wichura1 napisał/a:
Za jazdę za karetką na sygnale, powinni jaja urywać :mrgreen:


Święte słowa... Mogą na miejscu, w karetce powinni mieć podstawowe narzędzia.

Pzdrw.

tomusn - 18-09-2005, 21:28

deenbe napisał/a:
Ruszyl bardzo powoli , jak by to mi robil laske...


A jak miał ruszyc robiac laske, szybko? :shock:

Anonymous - 18-09-2005, 22:58

Kofi napisał/a:
alek....i Ty tak jezdzisz??.

Hubeeert a nie Kofi napisał/a:
W *cenzura* mam bana - jazda za karetką OMFG gdzie ja jestem

Kofi napisał/a:
Za jazdę za karetką na sygnale, powinni jaja urywać


Jakiś paragrafik może na to znajdziecie?

Kofi napisał/a:
Zreszta lazienkowska to sie najszybciej tnie prawym pasem

Od Rozdroża do Torwaru i od mostu do Ostrobramskiej rzeczywiście tak, ale już przez most, gdy z prawej wjeżdża sporo samochodów i gdy równie dużo chce zjechać na Wał, szybciej jest lewym. W drugą stronę lewy jedzie równiej - na prawym jest nieobliczalnie, a na moście ciasno.

EDITed by Hubeeert- nie ta osoba do cytowania.

Anonymous - 19-09-2005, 07:25

Alek napisał/a:
Jakiś paragrafik może na to znajdziecie?


Paragrafik się zawsze znajdzie. Jadąc za karetką łamiesz przepisy drogowe. Nie jakieś szczególne o jeździe za pojazdem uprzywilejowanym. Tylko takie zwyczajne, o prędkości, wyprzedzaniu, jazdą odpowiednim pasem ruchu.

Ale nie to jest istotne. Dla mnie jazda za karetką jest zwyczajnie draństwem, bo:

1. Przeszkadza się kierowcy karetki siedząc mu na ogonie. A jak sobie wyobrażam - trzeba siedzieć bardzo blisko, bo inaczej raz dwa inni kierowcy zrobią z "cwaniaczkiem" porządek

2. Karetka ratuje komuś życie. Ludzie w dobrej wierze zatrzymują się, wjeżdżają na wysokie krawężniki itd itd... A taki delikwent w tym czasie cieszy się, że może załapać się na leszka i zyskać 10 minut.

Dla mnie to po prostu poniżej jakichś zupełnie elementarnych zasad etyki i zupełny brak szacunku dla kogoś kto być może akurat gdzieś umiera czekając na tą pomoc. Taką jazdę za karetką akceptuję i jestem w stanie zrozumieć tylko w jednym przypadku. Kiedy w środku ratowany jest ktoś z mojej rodziny i po prostu muszę się dostać szybko do szpitala. Całe szczęście jeszcze nigdy nie musiałem tak jechać.

Anonymous - 19-09-2005, 08:41

Fido__ napisał/a:

Dla mnie to po prostu poniżej jakichś zupełnie elementarnych zasad etyki i zupełny brak szacunku dla kogoś kto być może akurat gdzieś umiera czekając na tą pomoc. Taką jazdę za karetką akceptuję i jestem w stanie zrozumieć tylko w jednym przypadku. Kiedy w środku ratowany jest ktoś z mojej rodziny i po prostu muszę się dostać szybko do szpitala. Całe szczęście jeszcze nigdy nie musiałem tak jechać.

Popieram w całej rozciągłości! Nie trawię cwaniactwa na drogach, a to jest wręcz podręcznikowy przykład. Krawaciarstwo w najgorszej postaci!

Karwoś - 19-09-2005, 09:59

Trzeba przyznać że w USA są ładnie nauczeni kierowcy - jak słychać karetkę albo coś na sygnale - cały ruch zamiera na zewnętrznych pasach, a środkowe robią się wolne - dziwne uczucie jak nagle widzisz że 500m ulicy stoi i jak tylko karetka przejedzie jakby wszscy puszczeni z pauzy zaczynają jechać. No ale tam nie ma problemu z miejscem do zjechania...
Anonymous - 19-09-2005, 11:32

jakby u nas tez byly 5 lub 6 pasmowki to tez bym chetnie zjechal, a nie ze
czasem trzeba wskoczyc cholera wie gdzie!

wichura1 - 19-09-2005, 13:13

Ciekawe co byś zrobił jakbyś wiedział że jadą, po kogoś z twojej rodziny? Pewnie byś nawet na torowisko tramwajowe zjechał żeby przepuścić. Proszę się nie zasłaniać ilością pasów. W Poznaniu nawet przez duży korek karetka przejeżdża bez problemu.
Efa! - 19-09-2005, 13:14

Widziałam, jak kiedyś koleś zrypał sobie calutki zderzak o krawężnik, zjeżdżając przed karetką. No ale chyba przyznacie, że w tym przypadku życie ludzkie jest warte o wiele więcej?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group