To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Jakie auto w granicach 5000 zł: małe dla kobiety do pracy

Krzyzak - 25-11-2011, 09:37

jaca71 napisał/a:
Możesz rozwinąć mit przepalania samochodu jako niezbędnego w utrzymaniu jego dobrej kondycji?

to nie mit - po paru miesiącach stania (szczególnie na mrozie), parcieją gumowe uszczelnienia i z silnika zaczyna się lać
sprawdzone :)

jaca71 - 25-11-2011, 10:09

Krzyzak napisał/a:
jaca71 napisał/a:
Możesz rozwinąć mit przepalania samochodu jako niezbędnego w utrzymaniu jego dobrej kondycji?

to nie mit - po paru miesiącach stania (szczególnie na mrozie), parcieją gumowe uszczelnienia i z silnika zaczyna się lać
sprawdzone :)

A czy przepalanie temu zapobiegnie? Jak długie to przepalanie ma być? Jak częste? I co ono daje poza katowaniem silnika i dostarczaniem nowej porcji tlenu i wilgoci?

plecho1 - 25-11-2011, 10:14

Najlepiej przejechać autem kilka kilometrów aby auto się rozgrzało i popracowały jego mechaniczne elementy.
jaca71 - 25-11-2011, 10:24

plecho1 napisał/a:
Najlepiej przejechać autem kilka kilometrów aby auto się rozgrzało i popracowały jego mechaniczne elementy.

jak pisałem wcześniej - jedyny efekt to stres silnika - rozpalanie zimnego silnika to ~100km po autostradzie a rozpalanie na mrozie to ~200km po autostradzie i to raczej po górnych możliwościach samochodu - oraz dostarczenie do silnika nowej porcji wilgoci i tlenu.

plecho1 - 25-11-2011, 10:37

Więc najlepiej auto w ogóle nie odpalać albo nawet nie kupować, będzie taniej i bezpieczniej dla takiego auta:)
Takim podejściem zmierzamy do paradoksu, zaczynamy dbać o samochód bardziej jak o samych siebie czy nasze rodziny :)

jaca71 - 25-11-2011, 10:55

plecho1, Nie biegajmy w skrajności :) Wiadomo że urządzenia nieużywane się nie zużywają. Ale nie o to chodzi.
Cała dyskusja zaczyna się od tego: Czy lepiej jak samochód stojący miesiącami czy tez latami jest przepalany czy nie. Ja twierdzę, że lepiej żeby sobie stał :)

plecho1 - 25-11-2011, 11:04

Metal jednak koroduje i wiele elementów silnika, zawieszenia, hamulców może szybciej się zużyć jeśli długo będzie stało bez odpalania czy jazdy. Sam wiem po swoim poprzednim aucie, może nie było już w najlepszym stanie ale jak jeździłem praktycznie co dziennie to nie miałem z nim żadnych problemów ale jak auto postało około 2 miesięcy nie ruszane to zardzewiała mi ośka ramienia jednej przedniej wycieraczki i zaczął się zacinać mechanizm hamulca ręcznego w jednym kole. tak więc autem jednak lepiej jeździć niż trzymać na parkingu czy nawet w garażu.
Krzyzak - 25-11-2011, 11:53

jaca71 napisał/a:
A czy przepalanie temu zapobiegnie?

no pewnie - wszystko się przesmaruje itp.
zobacz na inne elementy - po 2 miechach stania (rozładował się aku) auta kolegi, do wymiany (TYLKO!) nadawały się tarcze hamulcowe - rdza była potężna i wszechobecna
niedawno dzwonił do mnie gość, który miał motyw z wycieraczką jak plecho1 (auto - lancer CBx)

w sumie nie wiem, na ile to bezpieczne, ale od 3-4 lat nie jeżdżę bordowym Galem w zimie, więc średnio raz na tydzień (max. raz na 2 tygodnie) go odpalam na min. 15 minut
wycieków żadnych nie ma, wszystko się ładnie przesmaruje - więc sądzę, że to skuteczna metoda - konfrontuję to z zimą 2001/2002, kiedy bordowy stał w garażu 6 tygodni nie odpalany i wiosną zaczęło się z niego lać...

jaca71 - 25-11-2011, 12:17

Krzyzak, i plecho1, Zdecydowanie lepiej żeby samochód stał nieruszany przez zimę. Akumulator można wyjąć a nawet należy. płyny po przestoju dobrze jest wymienić. Przepalanki to nie najlepszy pomysł.
Lania ze staniem bym nie wiązał ;)
Edit: To jest tylko i wyłącznie moje zdanie ;)

cns80 - 25-11-2011, 13:52

jaca71 napisał/a:
Ja twierdzę, że lepiej żeby sobie stał :)
Rozumiem że to nie poparta niczym teoria. Mój samochód stał 16 m-cy i jak go odpaliłem to połowa rzeczy się rozpadła. Spytaj Hubeeerta jak tam jego Mirage po ponad 2 latach postoju. Szczególnie jesli chodzi o budę i uszczelniacze zaworowe :)

Krzyzak napisał/a:
od 3-4 lat nie jeżdżę bordowym Galem w zimie, więc średnio raz na tydzień (max. raz na 2 tygodnie) go odpalam na min. 15 minut
Na 15 min to zdecydowanie za krótko. Zbierasz tylko wodę w układzie wydechowym i powodujesz że olej szybciej kwaśnieje. Powinno się nim pojeździć jakiś czas (np pozałatwiać danego dnia sprawy za pomocą tego samochodu, a nie innego.
Na samochodzie (nawet w garażu) zbiera się wilgoć, a co ona powoduje to wszyscy wiemy ;) Lepiej go przewietrzyć żeby odparował niż kisić nadwozie, bo wilgotność w garażu na pewno jest powyżej 40% (chyba że ktoś wysypuje trociny, albo żwirek dla kota ;) ).

Hubeeert - 25-11-2011, 14:00

cns80 napisał/a:
Spytaj Hubeeerta jak tam jego Mirage po ponad 2 latach postoju. Szczególnie jesli chodzi o budę i uszczelniacze zaworowe
Kiepsko, ale buda została spartolona przez blacharza a uszczelniacze zaworowe z JC nadaja się nie powiem do czego...
robertdg - 25-11-2011, 16:23

jaca71, z samochodem prawie jak z człowiekiem, jak się nie ruszasz to później odczuwasz z tego tytułu dyskomfort, przemnóż to sobie przez miesiące postoju, widziałem nie jedno auto po długoletnim postoju, to naprawde nie wpływa dobrze na jego podzespoły. Znasz chyba powiedzenie, że nieużywany sprzęt zanika :lol:
jaca71 - 25-11-2011, 16:49

robertdg, Ja mu nie bronie się ruszać, wręcz przeciwnie. po to jest by jeździł. Chodzi mi tylko o mit przepalania. przepalanie kilkuminutowe bez ruszania albo z ruszaniem tez kilkuminutowym jest gorsze od stania w bezruchu. Co innego raz na dwa tygodnie lub raz na miesiąc zrobić normalne całodniowe przejazdy. Jeśli się ich nie da zrobić to lepiej samochód na zimę pozostawić bez ruchu :)
Morfi - 25-11-2011, 17:34

Czyli tematu nie ma.
Anonymous - 25-11-2011, 17:45

A może Dacia Logan z 2005 roku? ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group